Witam!
Od jakiegos czasu zazywam MPH w dawkach 30-60 mg dziennie (zazwyczaj 3x10 mg pod jezyk). Spie normalnie, wysypiam sie, odzywiam sie zdrowo, 5 posilkow dziennie + elektrolity codziennie leca (10g soli sodowo-potasowej, 1 g wapnia i 3,5 g magnezu). Robie przerwy 1-2 dni w tygodniu, gdzie jestem bez MPH i czuje sie bardzo dobrze wtedy. Bardzo lubie ta substancje, z uwagi na koncentracje i pewnosc siebie jaka daje. Jednak nie wiem czy powinienem to ciagnac dalej z uwagi na glosy, ktore mam w glowie juz od dluzszego czasu. Wczesniej niestety mialem duzo epizodow z ketonami, ktorych juz nie chce tykac. Bylem tez 2 lata w ciagu gieblowym, kolejne 2 lata bralem klona. Rok temu zszedlem z benzo i jestem na pregabalinie (3x150 mg dziennie). Od wlasnie tego czasu, kiedy zszedlem z benzo mam glosy w glowie (radio, tv je zaglusza, ale jak jest totalna cisza to czasami masakra). Sa obrazliwe, caly czas komentuja moje zachowanie. Kwetiapina je wylacza, ale nie chce sie mulic neuroleptykami, juz chyba wole zyc z glosami. Ktos ma moze kontakt z JohnyHa ? Bralem przez jakis czas sertraline, do tego w dawce 100 mg dziennie, ale musialem ja odstawic bo nasilala glosy i powodowala ogromne problemy z mowa (ciagle jakanie sie). metylofenidat dziala dobrze, jednak caly czas jestem wkurwiony, brakuje tu ewidentnie serotoniny albo dzialaania na gaba. prega niestety nie pomaga na glosy. Pomagaja za to male dawki klona albo najlepiej alpry, tylko czy to jest dobre rozwiazanie wpierdzielac sie znowu w benzo i jaki sens ma taki miks MPH + alpra ? dodam, ze jak schodzilem z benzo rok temu to stracilem przytomnosc i zaliczylem upadek (wynik EEG mialem jakis czas temu nie prawidlowy). Przepraszam za brak polskich znakow :)

Panie, ale żeś Pan nakombinował w życiu! Miał żeś Pan zupełnie normalne reakcje na leki, SSRI naturalnie nasilają psychozy. To są objawy psychotyczne, deliryczne, schizofrenopodobne.
Panie, jakiś flupentiksol, amisulpryd czy inny arypiprazol trzeba będzie wziąć. Niczym innym, tylko neuroleptykami! Nie tłumić doraźnie benzo, bo to od ataku do ataku - to nie życie. Regularna kuracja neuroleptykami aktywizującymi, możliwie zmniejszyć dawkę MPH. Potem możliwe jest wejście na SSRI + nawet duże dawki MPH, oczywiście na obstawie neuroleptycznej.
Zdrówka, bo to nic przyjemnego. Proszę relacjonować, ew. przeniesiemy się do Preparatów.

Tylko na mnie tak dobrze działa ashwagandha? Po 1 tabletce dostałem kopa i miałem dobry humor, biorę już kilka dni i cały czas czuję fajnie, lepiej niż po fenibucie
Lęki też chyba spadły

Ja do poduszki biorę. Raczej sedacja niż stymulacja. Na Twoim miejscu bym się cieszył z takiego działania!

Może to taka stymulacja na zasadzie zmniejszenie lęku -> zmniejszenie zahamowania który on wywołuje? W bardzo, bardzo złe dni, kiedy przez lęki nie jestem w stanie nawet ruszyć się do łazienki miewam tak z alprą. Jeśli to coś takiego to sam w końcu byłbym zainteresowany spróbowaniem tego środka.

Polecam wypróbować, zwiększa też libido tak jak u mnie i testosteron, jego akurat nie badałem
Ale muszę dawkę zmniejszyć bo działa aż za mocno

@misspill
Chyba nie wszystkie SSRI a tylko te oparte na sertralinie mogą powodować psychozy.
Serotonina powinna wypierać dopaminę i z nią "konkurować"... ja również uważam, że coś pokroju lamotryginy.

Co to znaczy że ,,ssri jest oparte na sertralinie"?
sertralina to związek z grupy SSRI.

Np. "Zoloft"... SSRI jak escitalopram mają bardziej selektywny profil działania.

Wychodząc z grupy benzo, warto spróbować pregabalinę.