Polepszanie samopoczucia i funkcjonowania za pomocą substancji nie będących narkotykami. Suplementy, witaminy, nootropy; regeneracja receptorów i neuronów; dieta i trening.
ODPOWIEDZ
Posty: 4973 • Strona 421 z 498
  • 61 / 41 / 0
A ja chciałbym podzielić się swoim doświadczeniem w tym zakresie. Brałem wiele rzeczy od ziół po różne wynalazki typu noopept. Efekt był raczej niewielki, tzn ziola stosowane przez odpowiedni czas faktycznie dają efekt, lecz nie spodziewamy się cudów. Szukałem czegoś co pozwoliłoby zwiększyć swój potencjał twórczy i analityczny. Realizuję pewnien projekt który wymaga tego ode mnie. Mniej więcej w połowie ubiegłorocznego okresu wakacyjnego poczułem tzw. wypalenie. Nawet jeśli siedziałem przed komputerem niewiele mi przychodziło do głowy, a jak już coś zrobiłem to nie było to najlepszej jakości. Rozpocząłem swoje poszukiwania forum i jakoś tak się złożyło, że z działu doping mózgu trafiłem do magicznego ogrodu :D Bardzo zainteresował mnie temat grzybów, tym bardziej że zbiegło się to z przeczytanym wcześniej artykułem odnośnie pozytywnego wpływu psylocybine na połączenia pewnych rejonów mózgu i walkę z depresją. Jako osoba sceptycznie nastawiona do mocniejszych używek nie szukałem w grzybach "fazy ", lecz bardziej sposobu na przełamanie twórczej bariery. Będąc zupełnie niedoświadczony w temacie spędziłem około dwóch tygodni na spacerach leśnych zanim udało mi się znaleźć to czego szukałem. Nie będę tu opisywał tripa, bo nie jest to ten wątek, powiem tylko że na pierwszy raz w życiu poszło około 30 średniej wielkości osobników, co pozwoliło mi osiągnąć mniej więcej coś pomiędzy 2 a 3 stopniem w psychodelicznej skali. Przez cały powtórzyłem jeszcze 2 razy taka dawkę, kilka razy zjadłem też po 3-4 sztuki w ramach eksperymentu. Podsumowując nie było tego wiele. A efekt? Co prawda w żadnym wypadku nie było mowy o działaniu podobnym do pigułki z limitless, ale zauważyłem stopniowe poprawianie się moich umiejętności zwłaszcza w zakresie twórczym (grafika komputerowa). Nie nastąpiło to odrazu, proces był raczej subtelny a co najważniejsze trwa do dziś. Tzn porównując swoje prace z przed grzybowego wydarzenia i po nim mam wrażenie że robiły je dwie różne osoby. Wiem że dla wielu to co napisałem może być bardzo kontrowersyjne, nie chce nikomu nic doradzać- opisałem jedynie przykład swojej osoby i pozytywnych efektów jakie osiągnąłem. Ah - korzystam tylko z darów naszych polskich łąk, nie bawię się w jakiejś growkity czy inne rzeczy. Jestem ciekaw co przyniesie ten sezon, też mam plany ale nie chce przesadzić, będę obserwował reakcję swojego organizmu na ten nazwijmy to specyfik. Co o tym sądzicie?
  • 2198 / 709 / 0
Myślę że warto na trochę dłużej wypróbować microdosing (czyli bardzo małe dawki przyjmowane stosunkowo często, te kilka grzybów co np. 2-3 dni, nie wiem jaka dokładnie dawka ale ja robiłem tak z LSD przyjmując 1/10 normalnej dawki). Największe plusy jakie zauważyłem przy tej metodzie to wygoda (nie każdy może zagospodarować dosyć czasu na kilkanaście godzin tripa), większe zaangażowanie w pracę i naukę (wszystko wydawało się bardziej interesujące), lepsze radzenie sobie ze stresem i lękami, lekka poprawa samopoczucia. Pisałeś że już przyjmowałeś takie dawki jako eksperyment, może pociągnij to przez parę tygodni? Wiem że ja piszę o kwasie, ty o grzybach - ale mimo wszystko psychodeliki w takim zastosowaniu są dość podobne i możliwe że u ciebie tez się to sprawdzi.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 14 / 1 / 0
A miałeś większą motywację do nauki czy po prostu brałeś się za coś bez przekładania na później? I bierzesz te małe dawki codziennie? Zauważyłeś różnice w rozmowach z innymi ludźmi może lub cokolwiek nowego w kontaktach międzyludzkich?
  • 408 / 144 / 0
@Ayumi @Goofy67
https://chacruna.net/why-chronic-microd ... our-heart/
agonisty 5-HT2B są kardiotoksyczne
  • 2198 / 709 / 0
@Ayumi - minimalnie większa motywacja tak, nie porównałbym tego do fety czy metylofenidatu (chociaż LSD stymuluje) ale coś tam było w tej kwestii. Na pewno jak już się za coś zabrałem to bardziej się skupiałem i przykładałem bo było to dla mnie ciekawe - a w mojej pracy taka zmiana podejścia była bardzo ważna i pomocna. W rozmowach z ludźmi bylem bardziej rozluźniony. W relacjach międzyludzkich ciężko ocenić bo byłem i jestem odludkiem. Nie brałem codziennie i nie widzę sensu, co 2 dni jest według mnie najlepiej. Z minusów warto wspomnieć o tym że pierwsze kilka razy był nieco nasilony lęk i myśli w stylu "czy ogarnę" "czy ktoś się zorientuje" "czy nie wziąłem za dużo" - ale to może być kwestia warunków i mojego nastawienia. Myślę że obecnie by się to nie powtórzyło.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 2104 / 458 / 37
Jeśli ktoś poszukuje czegoś działającego podobnie jak microdosing psychodelików, ale legalnego i mimo wszystko łatwiej dostępnego, polecam berberynę + DXM. Doświadczenie bardzo podobne, też występuja nawet wyostrzenie kolorków. Poprawione myślenie kreatywne, pewność siebie, dobrze się na tym uczy. Dawki: 400 mg berberyny + 30-45 mg DXM.
Lubisz koks?
  • 14 / 1 / 0
@return_zero
Ooo bardzo dziękuję za to, na pewno przeczytam!

@WrakCzlowieka
Okej, rozumiem, dzięki.

Kurcze...przeczytałam już trochę różnych tematów na tym forum i nadal nie mogę się całkowicie na coś zdecydować. Szukam czegoś przede wszystkim na motywację, bo z tym mam największy problem, ale nie chcę iść w coś cięższego typu feta, a metylofenidat raczej będzie ciężko dostać. Mój chłopak ma ADD i w sumie jestem ciekawa czy ktoś mu to przepisze (nie mieszkamy w Polsce i tutaj to raczej mało prawdopodobne). Fajnie byłoby też dostać coś na poprawę kontaktu z ludźmi, mam często wrażenie, że jestem "awkward" osobą i mimo, że wiem, że w środku mnie siedzi normalna osoba, to jednak często dziwnie się zachowuje pośród ludzi + mam problem z "głębią" w czasie rozmów tzn. ciężko mi wyjść poza schematy i wejść w czyjąś skórę. Nie wiem czy akurat to da się jakkolwiek zmienić :/ Polecano mi piracetam i brzmi obiecująco, ale nadal lubię poczytać inne posty i zobaczyć jak ludzie reagują na dane substancje.
  • 61 / 41 / 0
Dzięki za ten artykuł o karditoksycznosci, ale szczerze powiedziawszy nie znalazłem tam nic, co by mnie przestraszyło. Tzn w gruncie rzeczy wychodzi na to że lepiej kilka razy a dobrze, niż bawić się w microdosing. Z tego co widzę duża regularność przyjmownia jest większym zagrożeniem niż sama dawka. Wazne sa przerwy. Zresztą szczerze powiedziawszy dosłownie każda substancja ma jakieś skutki uboczne, a te tutaj nie wyglądają szczególnie zle na tle innych. Myślę że regularne picie nawet jednego lub dwóch piw dziennie ma znacznie gorszy wplyw na zdrowie.
  • 8646 / 1633 / 2
06 kwietnia 2020Goofy67 pisze:
nie znalazłem tam nic, co by mnie przestraszyło
Jeśli nie przeraża Cię uszkodzenie serca to co ?
06 kwietnia 2020Goofy67 pisze:
Myślę że regularne picie nawet jednego lub dwóch piw dziennie ma znacznie gorszy wplyw na zdrowie.
To odstaw myślenie ;)
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 61 / 41 / 0
@Stteetart Masz rację, zastosowałem zbyt duży skrót myślowy- nie znalazłem nic co by mnie przestraszyło, w odniesieniu okazjonalnego przyjmowania wymienionych substancji. Artykuł skupia się na przypadkach osób które brały praktycznie bez przerwy przez naprawdę spory okres. To faktycznie warto mieć na uwadze i za to oczywiście przyznaję Ci rację- to może być powodem do obaw. Na swoim przykładzie wiem że nie trzeba brać tego regularnie żeby móc odczuć jakikolwiek pozytwtny efekt - w moim przypadku dawka z okresu wakacyjnego dalej wydaje się działać - efekty subiektywny tego obserwuje w postaci zwiększonej kreatywności po dziś dzień. A obiektywny - cóż, to że coś wziąłem i w jakimś stopniu zmieniło to pracę mojego mózgu "widzę" gdy np. pocieram oczy. Myślę że każdy z nas doświadczył tego że wówczas pojawiają się bardzo niewyraźnie kształty, czasem kolory. Jest to związane z naciskiem na różne nerwy oraz wynikajacy z ucisku wzrost cisnienia w galce ocznej. Od momentu przyjęcia lysiczek te wizualizacje znacznie, podkreślam znacznie się zwiększyły, tj. Widzę je bardzo wyraźnie, podczas gdy wcześniej były to jedynie mgliste zarysy. Tak więc mózg nadal działa "inaczej". W moim odczuciu lepiej - aczkolwiek jak napisalem wcześniej - z dalszymi eksperymentami będę ostrożny. A co do alkoholu swojego zdania nie zmienię, uważam, że jest to jedna z najgorszych używek. Tutaj dopiero moglibyśmy wypisać listę od degeneracji wielu narządów wewnętrznych, od wątroby przez trzustkę, po mózg, serce, kończąc na jakże przyjemnych nowotworach. Wiem że moja wcześniejsza wypowiedź mogła zabrzmiec mało racjonalnie, mam nadzieję że teraz Ci trochę bardziej wyjaśniłem o co mi chodzi :grzybki: :grzybki:
ODPOWIEDZ
Posty: 4973 • Strona 421 z 498
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.