ADEK, szczególnie K. I należy uważać z suplementacją wapniem.

@@return_zero
1. Tej Mieszanki Zdrowych Jelit biorę łyżeczkę, także Paud'arco są śladowe ilości, nie odczuwam nudności ani innych skutków ubocznych.
2,3. Spiruline i Chlorelle mam z dobrego źródłaMO, mam certyfikat analizy i specyfikację jakościową także metali ciężkich tam nie ma ;)
4. MORINGA- Nie mam problemu z poziomem glukozy, biorę ją ze względu na bogactwo składników mineralnych i antyoksydantów.
11.Ostropest- biorę zapobiegawczo na wątrobę.
18. Skrzyp- tak ma działanie moczopędne, biorę ze względu na dobre działanie na włosy, paznokcie, nerki naczynia krwionośne
20. AMLA także biorę za prozdrowotne właściwości.
23. Pestki moreli poszły w odstawkę narazie :)

Dziękuję za informację o fluorze w rodzynkach, zaprzestaję je jeść chociaż są pyszne ...

@@A-CoA

Suplementy w takiej ilości ilości używam, ponieważ nie znam roślin i warzyw, które dostarczą mi tak dużej ilości mikro-makraoelementów.
Wszystkie owoce i warzywa kupowane w komercyjnych sklepach są wyjałowiony właśnie z tych cennych substancji.

Jeśli mówisz, że na pewno wchodzą w interakcje, to napisz co, bo z mojej informacji wynika, że nic wzajemnie się nie wyklucza.
Mięsa nie jem od 2 lat i jak na razie nie mam zamiaru do niego wracać...
Człowiek nie ma enzymów do trawienia mięsa, trawią go złe bakterie i z tego powstaje śluz.

@@Migomat

Jem do D3+k2- 30tys j Witaminy A, Oraz Witaminy E 600mg :)

@endrjugolara
Chcesz bogate w składniki odżywcze to łap.

Magnez:
-nasiona konopii
-pestki dyni
-suszona bazylia
-szczypiorek
-mąka sojowa
-suszona pietruszka
-kasza gryczana
-itd (magnezu nie trzeba suplementować)

Wapń:
-majeranek, tymianek, oregano
-nasiona maku
-wzbogacane tofu
-wzbogacane mleko orzechowe/sojowe dla wegan
-woda wysokozmineralizowana
-skrzydlata fasola
-cebula w proszku
-masło migdałowe
-sok pomarańczowy

białko, źródłą wegańskie:
-spirulina
-suszona pietruszka
-drożdze suszone
-soja
-fasola pinto
-ziemniaki
-szpinak

Zawartość białka w produktach roślinnych jest mniejsza. Polecam kupić jakieś białko w postaci suplementu jako dodatek. Nawet trzyliterowe pakery mają w ofercie coś. (K**, S**)

Wpisz w g0ogle hiperwitaminoza wit D i wroc
Nie przesadzalbym z tymi witaminami.
Latwo rozjebac watrobe, kości i kilka innych procesow.
Pewnie tak samo jak w herbatach, zwlaszcza tych importowanych z Chin.
Bialka w bialku jest mniej?
Duzo by pisac.

Sporo z tych supli zawiera np laktoze... Wiele z nich ma naciagany sklad, bo nikt tego nie sprawdza.
Dlatego ja preferuje len tylko rano. Zapijam kefirem i to rozwiazuje niektore kwestie lnu.
Buhahahahaha setki tysiecy lat ewolucji poszly w pizdu.
Tysiace lat temu nasi przodkowie jedli tony miesa, szkoda, ze nie wiedzieli, ze nie moga go jesc.

Trawienie mięsa może nie jest szczególnie ciekawym tematem, ale warto o nim napomnieć by odnieść się do meritum tego artykułu. Otóż proces ten winien być rozpatrywany przez pryzmat rozkładu poszczególnych składników mięsa, czyli po prostu białka i tłuszczu, a w zasadzie głównie – białka. Proces trawienia protein rozpoczyna się w żołądku, gdzie proteiny zawarte w pokarmie ulegają pewnym przemianom pod wpływem kwasu solnego i enzymu – pepsyny. Docelowy rozkład następuje jednak dalej, w dwunastnicy enzymy takie jak trypsyna i chymotrypsyna rozkładają cząsteczki polipeptydów do di- i tripeptydów, które następnie rozkładane są przez peptydazy ściany jelita cienkiego do wolnych aminokwasów. Dalej jest już tylko wchłanianie…

Ile czasu mięso zalega w świetle przewodu pokarmowego?
Wiemy już, że jesteśmy ewolucyjnie przystosowani do tego by spożywać mięso, wiemy też jak wygląda (w skrócie) proces jego trawienia, teraz warto odpowiedzieć sobie na pytanie dotyczące czasu trwania samego procesu. Otóż pomimo, że są teorie głoszące, iż mięso zalega w żołądku tygodniami to tak naprawdę czas jego obecności w tym odcinku przewodu pokarmowego, wynosi niekiedy nawet mniej niż dwie godziny, a całkowity proces trawienia rzadko przekracza pięć godzin.

Juz to widze.
Siedza enzymy w ktoryms narzadzie i krzycza -
-te mietek to bialko co teraz tu sie znalazlo to z miesa to nie trawimy tego
- masz racje
- mietek odsun to mieso bo chyba leci bialko z jajka
(mietek z ekipa w magiczny sposob odsuwa mieso i rozkladaja bialko z jajka)



Jak jeszcze mozna sie doyebac do antybiotykow czy jakosci miesa tak wiekszej bzudy na tym forum nie czytalem....
A w ramach tej dyskusji mozna poruszyc kwestie czym psika sie te roslinki ktore weganie tak chetnie pochlaniaja.

Bo w perspektywie tego ten fluor z rodzynek wyglada na dziecinna igraszke.

Poza tym- nie ma czegos takiego jak złe bakterie (chyba, ze o czym nie wiem).
Bakterie musza byc obecne w odpowiednich proporcjach, inacze nastepuje zaburzenie trawienia.
Kazda z bakterii ma swoja funkcje, wyeliminujesz jedne - rozjebiesz proces trawienia.

Dalej boisz sie o sluz a pijesz len...

Ide spac

Zdziwi cię to, ale w magiczny sposób nie potrafimy również trawić niektórych węglowodanów. Wyobrażenia nt tego jak to wygląda w przewodzie pokarmowym zostawiam tobie.

I w to juz predzej uwierze, bo wegle sa obecne w naszej diecie od stosunkowo niedawna.
Choc jak juz cos piszesz to rozwin to, bo idac Waszym tokiem to nie trawimy wegli, bialka, tluszczy to na czym my jedziemy?

Na paliwie rakietowym?

No raczej, nie trawimy na przykład celulozy, ponieważ ma wiązanie, które nie pasuje do enzymów które posiadamy. Dużo osób nie jest w stanie trawić laktozy, a u Inuitów powszechny jest niedobór sacharazy (!), czyli podobne efekty jak u osób nie posiadających laktazy, ale po zjedzeniu białego cukru. To nie jest magiczne, to jest obecność albo brak enzymu wydzielanego przez trzustkę, czy ślinianki.

Jakbyś jednak chciał samemu zrobić doświadczenie i coś zbadać, to zapraszam do kupna książki z bromatologii, albo ściągnąć z jakiejś uczelni darmowy dostępny w necie skrypt na ćwiczenie z takiego przedmiotu. Przypuszczam, że technologia żywności czy analiza żywności też będzie dostępna wiedza co i jak zrobić. To nie jest rocket science.

@endrjugolara nie liczę na rzeczową dyskusję z człowiekiem który twierdzi, że warzywa są wyjałowione, możesz sam je zbadać, kupując wagę, tarkę, kilka odczynników i jakieś urządzenie pomiarowe, no ale po co. Przecież lepiej założyć, że to spisek bigpharmy. Ciekawe jak je wyjaławiają? A te nawozy mineralne i organiczne sypane na pola to pewnie tak naprawdę tylko trutka, wyjaławiająca. Ciekawe tylko dlaczego rolnictwo daje coraz wyższe plony z coraz mniejszych areałów. Jak wyżej wspomniał Stteetart i ja len jest surowcem śluzowym. Zalej łyżeczkę lnu ciepłą wodą i gotuj go 10 minut na małym ogniu, zobacz ile śluzu się wydziela. Spożywanie lnu z innymi pokarmami ogranicza wchłanianie witamin z p.pok, ponieważ ten powleka go na całej długości. Nie twierdzę, że len jest zły, sam go jem i sobie cenię, szczególnie zmielony za dużą kaloryczność i obecność NNKT.
Co do interakcji nie sposób przewidzieć ile ich tam jest, przypuszczam że setki, wiele o których nikt nic nie wie, zbyt skomplikowane związki chemiczne. Na pewno są. Stawiam na farmakokinetyczne - jedne utrudniają wchłanianie drugich. Co do farmakodynamicznych, nie chcę się wypowiadać, bo za słabo się na nich znam.
@Stteetart Są obecne od bardzo dawna, ale nie w takiej ilości jak teraz. Problemem zmasowana ilość cukrów prostych niedostępna wcześniej, dodawana do jedzenia z małą ilością błonnika i innych elementów. Ciastka, napoje itd.

Spoko ale ceeluloza to skladnik blonnika wiec ma swoje funkcje.
Tych skladnikow ktorych nie trawimy w blonnniku bylo wiecej :-)
O to mi chodzilo.
Dawno temu glowny cukier to miod :-)

Spoko, podałem tylko przykład cukrów które trawimy i tych których nie trawimy. W spisie supli pana wyżej jest chociażby inulina, polisacharyd którego nie trawimy, ale żywią się nimi bakterie.

Mieszanka zdrowe jelita, babka plesznik i siemię lniane powinny być spożywane godzinę przed lub po witaminach/suplach, bo utrudniają ich wchłanianie. Nie wypowiem się co do reszty, bo nie siedzę za bardzo w ziołach. Skoro przyjmowanie 7 leków gdzie mamy jedną substancję czynną to prawie 100% ryzyko interakcji to w przyjmowaniu kilkudziesięciu supli z kilkoma aktywnymi związkami musi zwiększać występowanie takich wykładniczo.

Co do wit. D to słońce, słońce, i jeszcze raz słońce a potem śledzie albo tran. Suplementacja tylko po badaniach jej poziomu(jak wyjdzie niedobór) i tych 2 pierwszy opcja czyli słońce i ryby. To, że występuje jej niedobór to prawda ale tylko jak ktoś nie przebywa na słońcu.