12 września 2018nasienie14 pisze:

Wg. mnie spłyca sen. Czasami nawet uniemożliwia.

10 września 2018szynszyla pisze:

Nie można, poza benzo, ale nie szedłbym tą drogą.
Myślę, ze to nie takie proste jak myślisz, gdyż to w duzej mierze kwestia cech osobniczych, wrodzonych oraz kształtujacych sie na przestrzeni wielu, wielu lat życia, nie ma magicznego ziółka które zmieni to od tak.
Mysle, ze adaptogeny (np ashwaganda) jako podstawa do ktorej dobieramy inne rzeczy i patrzymy jak działa to dobry pomysł na początek.

12 września 2018mac3026 pisze:

10 września 2018szynszyla pisze:

Kup nalewke.
Koszt- dycha a dzialanie wg mnie wyrazniejsze.
Tylko pamietaj- biloba rozrzedza krew!!

12 września 2018ludecki12 pisze:

Jest to raczej cecha ashwagandy, realistyczne , abstrakcyjne sny.

Stteetart pisze:

12 września 2018nasienie14 pisze:

Wg. mnie spłyca sen. Czasami nawet uniemożliwia.

Co do dawkowania, to kwestia indywidualna. Osobiście preferuje 2 pory – potreningowo w celu powysiłkowej regeneracji jednostek motorycznych (układ nerwowy), a także przed snem jako wsparcie jakości snu.

Tu tylko nadmienię, że pora potreningowa nie zawsze będzie też odpowiednia a kontrolowane stany zapalne po treningu są dla nas korzystne, tak samo jak nie u każdego warto brać przed snem (szczególnie u osób o niskim kortyzolu wynikającym np. z dysfunkcji pracy nadnerczy).
-

Ja bym dodal, ze jesli ma sie problemy wynikajace z deficytu sero/melatoniny to nie bralbym przed snem.
Reszte sami sobie dopowiedzieliscie.