Syntetyczny opioid, będący jednocześnie agonistą oraz antagonistą receptorów opioidowych.
Więcej informacji: Buprenorfina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 80 • Strona 5 z 8
  • 33 / / 0
Dzieki za info jezus-chytrus, może po prostu nie miałem szczęścia do lekarzy - trafiałem na tych zupełnie 'zielonych' w temacie (bali się przepisać lek o którym nic nie wiedzieli). Ten jeden który mnie spławił to taki co za $$ wypisuje zwolnienia, ale widocznie od wszelkich opiatów i uzależnień wolał trzymać się z daleka (chociaż recepty na zaldiar i tramal wypisuje taśmowo...)
Na szczęście dziś znalazłem wybawienie - udało mi się kupić plastry transtec 20 mg :D
Dzięki Bogu za czarny rynek, do tej pory myślałem że wszystkie oferty sprzedaży leków w necie to ściema :yay:
  • 401 / 2 / 0
'Lepiej brać buprę niż kodę'- tak, zgadzam się.
'Lepiej brać buprę iv niż kodę doustnie'- tu już można polemizować.
Ogólnie uważam, że bupra jest bardzo dobrym lekiem. Czas działania +blokowanie receptorów +niska toksyczność + brak większego działania rekreacyjnego czynią z niej idealną opcję na odstawkę. Wychodzę z założenia, że lepiej redukować i schodzić dłużej niż później narażać się na nawroty uzależnienia od mocniejszych opio.
A jeśli chodzi o stymulanty i skręta, to lepiej nie pakować się z deszczu pod rynnę. Nie mówiąc już oczywiście o olbrzymim obciążeniu dla organizmu.
In heaven everything is fine. You've got your good things and I've got mine.

http://www.youtube.com/watch?v=qHYNfitGBp4

---

„Jedyna wolność to zwycięstwo nad samym sobą.” opio-free :cool:
  • 14 / / 0
Maly update. Za 2 dni stykie 3 tyg bez bupry. Wciaz czuje lekkie dreszcze. Jesli chodzi o stymulanty to od 2 tyg walilem po 50-100 mg fety dziennie i pomoglo mi bardzo. Daje odpoczac. Malo tego przez te 3 tyg waga skoczyla z 78 na 91. Psychicznie tez nie narzekam. W porównaniu do odstawki Tramalu gdzie dreszcze poty itp mijaja po tygodniu a ciezka depresja wydaje sie jakby miala nie miec konca z bupra jest odwrotnie, leb po malu dochodzi do siebie ale dreszcze utrzymuja sie juz 3 tydzien. Takie porównanie. A jesli chodzi o te stymulanty to sie zgodze ze to obciazenie dla organizmu jak walisz 500mg dziennie nie 50 czy 100 i jesz normalnie. I stwierdzenie ze z opio na stymulanty to z deszczu pod rynne raczej powiedzialbym ze z pod rynny na deszcz.
  • 906 / 74 / 19
sprawdzone_info - jak ja czytam, co Ty piszesz, to aż mnie kurwica bierze, że Ty NADAL nic nie rozumiesz, a się wypowiadasz i to jeszcze z jakiego tonu "wszechwiedzącego". No, ale cóż, na taki charakter nic nie poradzimy. Już raz Ci tłumaczyłam spokojnie, chociaż, oczywiście, jak to było oczywiste w Twoim przypadku, zostałam przez Ciebie zjechana, a Ty nadal swoje - myślałam, że owszem, jesteś antypatyczny, ale w miarę ogarnięty, ale jednak muszę zmienić zdanie na temat tego drugiego określenia - mówi się do Ciebie najprostszymi słowami, a Ty po prostu nie jesteś w stanie tego zweryfikować. Jeśli nadal jest to dla Ciebie zbyt trudne, to mówię jeszcze bardziej wprost:
REDUKOWAŁAM DAWKI WIELE MIESIĘCY, TAK JAK MÓWISZ, I NADAL STAŁAM W MIEJSCU.
To po pierwsze.
Po drugie - Twoja teoria jest piękna, że bupra blokuje receptory 2-3 dni, ale ja dostawałam skręta kilka godzin po zażyciu ostatniej dawki.

Jeślibyś był rzeczywiście choć trochę inteligenty, na jakiego się kreujesz na tym forum, to byś załapał już na początku, że wyuczenie się teorii i jej bezmyślne powtarzanie to nie wszystko.
Człowiek bystry sam załapie, a tym bardziej, jak mu się mówi wprost, że na pewną sytuację nakładają się inne czynniki, niż zakłada teoria i że rezultat może odbiegać od wyuczonego. Wyuczyć się każdy debil może i szpanować wiedzą, plus jeszcze do tego udawać człowieka ironicznego, który jest ponad wszystkimi, żeby wszyscy mieli "respekt". Już sam Twój podpis o tym mówi, że się na takiego kreujesz. Ciekawe, jaki jesteś w realu.

Reszty się domyśl sam, bo nie widzę sensu tracić na to więcej czasu. Jak mi powtórzysz znowu to samo, to ja już nie wiem, co mam myśleć.

Nieważne.


Powracając do tematu:

Kiedyś, jak zaprzestałam używać bupry, to miałam chyba jakieś 12 dni NAJWIĘKSZEGO KOSZMARU, depresja x 10000, aż w końcu nie wytrzymałam i kupiłam plastry i tak się ciągnęło do tej pory.

Potem nieudana redukcja, pierdolenie się wiele miesięcy bez skutku.

Teraz: rzuciłam buprę i przez cały miesiąc ćpałam wszystko po kolei (i.v.) - hel, morfinę, tramal, oxy.
Minął miesiąc od ostatniego jedzenia bupry - dałam sobie tydzień na redukcję dawek tych wszystkich innych opio i przerzuciłam się na morfinę p.o.
Potem z morfiny na 200mg Tramalu, 100mg Tramalu i zero od kilku dni - najpierw przeżyłam 24h męki, a teraz już z górki i leczę się kodą - nawet sobie nie wyobrażacie, ale ostatni hel nie dał mi tyle, ile głupie, poczciwe Thioco doustnie i to jeszcze w ilości 150mg!
Ja mam takie coś głupiego z serotoniną, może dlatego, że jestem alergikiem (stale wysoki poziom histaminy powoduje wysoki poziom serotoniny), że jestem zajebiście wrażliwa na braki serotoniny, bo prawdopodobnie mam wytarte receptory serotoninowe z powodu tego, że jest wydzielana w dużych ilościach; może to od tego, może nie - nieważne.

Po 2 tygodniach jedzenia tramadolu w dawkach 50-400mg (w ostatnich dniach dopiero 400mg, bo tolerka) miałam serotoninowego doła przez 1 dzień, ale to ogromnego - poszłam biegać i przeszło.
Mimo, że od następnego dnia już było ok, to przez 2 tygodnie każda, nawet najmniejsza dawka helu powodowała u mnie o wiele gorsze samopoczucie, niż przez walnięciem - powód - opioidy obniżają serotoninę. Nie mogłam zaleczyć skręta, bo już ten skręt był lepszy, niż ten mega wkurw po najmniejszej nawet dawce helu.
Co najśmieszniejsze - zaczęłam na tę serotoninę jeść rano małe ilości DXM - od razu poprawa!
Rano 30-45mg DXM, poczekałam, aż wejdzie i zacznie już schodzić, czyli kilka h, potem hel i już zupełnie co innego (ale i tak nie było to to samo, bo i tak trzymała mnie nadal depresja potramalowa).

Dlatego mówię, że głupia kodeina lepiej mnie zalecza, niż hel - kodeina nie powoduje u mnie spadku serotoniny, a daje motywację do wszystkiego na skręcie - dziś rano się obudziłam totalnie osłabiona, zjadłam 150mg kodeiny i już mogę nawet te wypociny pisać.

Moje doświadczenie z tym schodzeniem jest kontrowersyjne, ale chyba nikt nie zaprzeczy, że lepiej rzucić buprę w pizdu (bo po 2 tygodniach skręta od bupry chciałam skoczyć z okna i nie było nawet widma poprawy, kodeina nic nie pomagała, a teraz pomaga i to w chuj), zamiast się bawić i redukować jebane dawki x miesięcy bez żadnej poprawy, ćpać przez miesiąc hel i wszystko po kolei, potem skończyć po miesiącu z i.v. i jeść p.o. albo majkę, albo oxy, potem 24h odleżeć w łóżku i już jest teraz poprawa po 3 dniach i wszystko zmierza ku wyleczeniu.

Zaznaczam, że mój przypadek jest taki, że ćpałam buprę bardzo długo, dlatego redukcja dawki przez wiele miesięcy (nie mogłam zejść z 0.15mg/doba i to była masakra) się nie powiodła i jeśli ktoś nie był tak wjebany w buprę, jak ja i mógł redukować dawki, to niech sobie redukuje - ja nie mogłam.

Pozdrawiam serdecznie.
Is it time for your medication, Mr. Brown?
  • 14 / / 0
to moze ja sie wypowiem juz 8 tydzien bez bupry i jakich kolwiek opiatów, skrety fizyczne juz minely dokladnie po 7 tygodniach :| . Psychicznie czuje depresje bo ze 4 tyg jechalem na fecie + alko ale w porównaniu do depresji potramalowej to jest bajka.
Teraz tylko mianseryna na noc 90 mg i to wszystko. Mialem przerwe z 6 tyg od silowni ale utrzymalem wage i sile bo walilem tescia domiesniowo ( czulem znaczny spadek po opio ) Moze moja teoria o schodzeniu z opio na stymulantach byla glupia ale sie sprawdzila, minelo 8 tyg i jest o niebo lepiej a przypominam ze to byl cold turkey z 2.4 mg + jakies 400-600mg trama dziennie. Psychicznie mnie do opio wgl juz nie ciagnia dla mnie teraz wziasc to jak przegrac zycie wiec równie dobrze móglbym sie powiesic. Tak czy inaczej skretów juz nie ma depresja jest ale to raczej po 4 tyg na fecie. Jest ok. Pozdrawiam i zycze powodzenia w wychodzeniu z tego scierwa. Aha i zeby nie bylo nie namawiam do schodzenia z opio na stymulantach itp mnie chronil testosteron walony w dawkach 300mg co 5 dni ktos inny moze duzo na wadze stracic.
  • 680 / 49 / 0
Tak czytam i tez niektóre posty mnie zadziwiają. Jeśli przy odstawce opiatów, leczycie się innymi dragami (benzo jeszcze jestem w stanie zrozumieć) to w 98% przypadków skończy się to na uzależnieniu krzyżowym. Będziecie wjebani i w to i w to. Nie za fajny scenariusz, biorąc pod uwagę jak jebie życie jedna substancja.

Co do samego odstawiania bupry i trwającego miesiącami skręta, jak to niektórzy tutaj piszą, odniosę się do siebie.
Brałem buprę w dawkach 3-5 mg dziennie, przez ok 8 miesięcy w ciągu brane rano wystarczało zazwyczaj na drugi dzień do rana. Czasami zapodałem sobie 2 mg przed snem, żeby fajniej się leżało w łóżku (bupra subtelnie, ale działała na mnie, więc 7mg dziennie) Miałem dosyć brania opiatów pod jakąkolwiek postacią i się zdecydowałem na detoks. Padło na Cibórz, sam nie wytrzymałbym bez wsparcia od strony medycznej, samo benzo też nie pomagało mi. Rano jeszcze zajebałem 600mg kodeiny i w drogę na Cibórz. Wypiszę co tam dostawałem na odstawkę:

- Poltram (dawek nie pamiętam bo był wymieszany z haloperidolem w kubeczku. Codziennie zmiejszali mi dawki)
- Haloperidol
- baklofen (czy jakoś tak, 2 tabletki)
- hydroksyzyna (4 tabletki)
- nitrazepam (na początku 2-3 tab tylko na noc. Czasami jak zagadałem to dostawałem podczas dnia, zależy kto był na zmianie. Po jakimś czasie, gdy najgorsze dni minęły dostawałem jak każdy jedną na noc)
- Leki przeciwbólowe pyralgina, coś podobne do ketonalu.
- Było coś tam jeszcze, ale już nie pamiętam.

Suma sumarum dostawałem 2 kubeczki, jeden z Tramalem wymieszanym z haloperidolem, a drugi prawie cały zajebany lekami.
Teraz napiszę jak to przeżyłem. Generalnie było znośnie, przez pierwsze 3 dni praktycznie chodziłem ujebany lekami od nich, dużo leżałem i spałem. Skręt zacząłem czuć 4 dnia i trwało to może z 2-3 dni. Bóle mięśni, niespokojne nogi, rozpierdol w głowie, a sama głowa nakurwiała solidnie. Zacisnąłem zęby i wytrzymałem. Naprawdę było znośnie, nieprzespałem tylko 2 nocy, gdzie w domu jak sam próbowałem odstawić to męczarnie jak skurwysyn.
Jak chcecie odstawić buprę (czy jakikolwiek inny opiat) polecam detoks stacjonarny. Nie będziecie się tak męczyć, towarzystwo wyborowe XD i będzie was podnosił na duchu widok wjebanych w metadon ćpunów, którzy skręta mają faktycznie 2 miesiące :) Pozdro
Where is your god, where is your god, where is your fuckin GOD!?
  • 906 / 74 / 19
Jestem ciekawa, jak się potoczyły dalsze losy autora tematu i czemu od tak dawna tu się nie pojawia... %-D
Albo nie udało mu się zejść z bupry (ale z tego świata już tak), albo teraz czysty, wolny i szczęśliwy wyszedł na prostą i prowadzi swoją firmę, mieszkając wspólnie z zajebistą dupą na Majorce.
Is it time for your medication, Mr. Brown?
  • 44 / 4 / 0
faktycznie - poziom glupoty epicki. Z bupry na tramal a z Tramalu na oxy.
Nic tylko na koniec tego "odtrucia" wrzucić heroinę i fenantyl :D

By the way jak ktoś sszedł do dawek rzedu 0.2 (0,2 nie 2.0mg) i tu odstawiajac placze ze ma skręta to siedzi już tylko w głowie.
19 lipca 2015sprawdzone_info pisze:
Aha, schodzisz z bupry oksykodonem. Nie no, super.

Sorry koleżanko, ale piszesz takie idiotyzmy że szkoda to nawet komentować. Nie masz pojęcia o temacie. Wg ciebie zejście z buprenorfiny trwa kilka miesięcy? To jakim cudem na detoksie potrafią odtruć do zera maksymalnie w miesiąc, a przeważnie w 14-16 dni?
Gówno prawda.
Z takim podejściem, tj. przy braku pokory to daleko nie zajedziesz.
Można mocniejsze opio, byleby z wyobraźnią
Hahaha :-D Czyli jeśli dobrze rozumiem, to schodząc ze słabszych opiatów (dajmy na to z kody albo Tramalu) można to zrobić za pomocą mocniejszych opiatów, ale z wyobraźnią? Kurwa, dawno większej głupoty nie czytałem. Chyba jesteś nietrzeźwa pisząc takie idiotyzmy.
W przypadku bupry w skrócie - zero redukcji dawek, jak ktoś chce schodzić po tak długim czasie, jak ja, to przestańcie od razu to jeść w jakiejkolwiek dawce/formie i ćpajcie cały miesiąc cokolwiek innego, tylko nie to gówno. Najlepiej na zmianę, tydzień Tramal, tydzień coś tam innego, żeby się nie uzależnić od drugiej substancji.
Kolejne bzdury. buprenorfina jest najlepszym środkiem do zejścia z opiatów to po pierwsze. Po drugie nie ma czegoś takiego jak rotacja opiatami by od jednego się uzależnić, a od drugiego nie. Tu chodzi o pobudzenie receptorów opioidowych, a to czy zrobisz to oksykodonem, Tramalem, metadonem czy morfiną nie ma żadnego znaczenia jeśli jesteś w ciągu. Trochę inaczej ma się tutaj sytuacja z buprenorfiną jako częściowym antagonistą ale to nie ma nic do rzeczy, dalej można zejść redukując dawki.
Za jakieś 2 tyg jestem w 100% wolna i czysta.
Zacytuję ciebie: gówno prawda.

Jeśli dobrze zrozumiałem to schodzisz z buprenorfiny, tak? To albo redukujesz dawki, ale nie do cholery przez pół roku, tylko zwyczajnie startując z 2-3mg i schodząc o 0,4mg na tydzień i do tego koniecznie wspomagasz się benzodiazepinami przez pierwsze 2-3 tygodnie by ustabilizować sen. Druga opcja to przerzucenie się na tramal jak już ktoś ci napisał i schodzenie dajmy na to z 600mg do 0mg ale w maksymalnie miesiąc, nie można rozciągać detoksu dłużej w czasie.
  • 127 / 14 / 0
SandS pisze:
Jestem ciekawa, jak się potoczyły dalsze losy autora tematu i czemu od tak dawna tu się nie pojawia... %-D
Albo nie udało mu się zejść z bupry (ale z tego świata już tak), albo teraz czysty, wolny i szczęśliwy wyszedł na prostą i prowadzi swoją firmę, mieszkając wspólnie z zajebistą dupą na Majorce.
A ja jestem ciekawy jak potoczyły się twoje losy, jesteś czysta? Czy może pewnego dnia coś dało o sobie znać?
  • 96 / 6 / 0
....a ja tak kitram się pod łóżkiem i planuje przed nocą nogi poodcinać....i ramiona.
Tydzień czyśćca...do zera. Ledwo ogarniam jak się nazywam. Dwa lata temu po tramalach na detoxie w bunundol mnie wsadzili. 0.4mg przez dwa tygodnie. Po szpitalu 0.2mg przez dwa lata. W zeszły wtorek drastycznie odstawiłam....i fizycznie padaka...psychicznie? Nawet ulga.ale....ile to potrwa? Jest tu ktoś kto się wyzerował? Nawet na chwilę tylko?
ODPOWIEDZ
Posty: 80 • Strona 5 z 8
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.