U myszy wywoluje to analogiczne reakcje i mysle ze jesli dla mysz nie jest zbyt toksyczne to dla ludzi tez nie , przynajmniej mam taka cicha nadzieje ;] Oczywiscie branie stale to inna bajka. Czules po 4-mar jakies porycie czy cos? A co do meth to na niej bania tez nie jest 'chemiczna' jesli jest dobrej jakosci. Nie wiem jakiej byla Twoja ;)

Chemiczna bania to jest wg. mnie po dragonflaju. Ale slyszalem od paru osob wlasnie ze po aminorexach taka bardziej "naturalna" jest bania niz niz po speedach.

Po czystej amf jest bania bardzo naturalna, nie czuc zadnej chemii, tylko po tym ulicznym paskudztwie jest chemiczna w huj, nie ma sie co dziwic...

Nie wiem bo takiej prosto z Lab nigdy nie walilem, ale napierdalalem takiego ze polowka na 4 glowy wystarczyla zeby sie naspawac jak swinia ale wlasnie taka kurewsko chemiczna bania byla, az nie moglem sie ogarnac. Jak sprobuje jakiegos rexa to wtedy bede mial porownanie.

A ja napierdalalem czysta chemicznie i wiem ze bania po tym jest jak naturalna euforia tylko bardziej intensywna.

Jak dla mnie w działaniach amfetamin da się wyczuć nutkę "nienaturalności", chociaż oczywiście może być to skutkiem zanieczyszczenia substancji a nie samą substancją, co zresztą słusznie zauważyłeś, no i nie można zapominać, że każdy z nas reaguje inaczej na różne substancje

Amfetamina jest syntetycznym odpowiednikiem fenetylaminy, substancji , ktora mozg produkuje w czasie zakochania, a to uczucie jest calkowicie "niechemiczne" (pomijajac etap jak amf zaczyna metabolizowac do pma i powoli zamulac) i takie samo jest dzialanie czystej amf, podobnie jak heroina jest bardziej wydajna egzogenna endorfina - dlatego te subst sie tak dobrze komponuja z mogiem i tak uzalezniaja ;] amf komponuje sie bardziej w sumie niz koko) Ma sie to nijak do tego gowna ktore jest na ulicy, bo zal by mi bylo zwierze tym czestwac a co dopiero brac to samemu. Fakt bania po tym jest bardzo chemiczna, jesli jest wogole ;] To, ze jesli ktos w pl chce to cpac to musi w cpac taki syf to skutek przeklenstwa zycia w kraju , w ktorym zyjemy. To przeklenstwo skutkuje nie tylko w brazny narko ale w wiekszosci sfer zycia, w jakosci dostepnych tu produktow lub zupelnym brakiem ich dostepnosci ;] Dlatego kazdy szanujacy sie cpun powinien poczynic troche wysilku i nauczyc sie oczyszczac sobie ten shit, ale znajac polski poziom to malo kto mysli tu tymi kategoriami ;] juz nie wspomne nawet o tym ze spolecznosc HR to tylko garstka tych ktorzy sie zdobyli i sie tu zarejestrowali. Wielu wloczacych sie po osiedlach oprychow uwaza sie za ekspertow w temacie znajac tylko amf, mj, xtc, lsd i nie sa w stanie uwierzyc ze jest jeszcze cos poza tym , nie mowiac juz o kompletnej awersji do zdobywania wiedzy w tym temacie. Zal. Oto poziom naszego spoleczenstwa i jego swiadomosci ;] :kotz:

Dobra, jestem zmetkacony, to mam wenę, gdzieś przeczytałem post bodajże Orlana, że toksyczna jest tak naprawdę nie dopamina, a to co z niej zostaje, jak się rozłoży(wolne rodniki), przy stymulantach typu: meth, amfa, XTC, metkatynon itp. dopamina spada bardzo szybko, wolnych rodników jest bardzo dużo więc duża jest ich neurotoksyczność, przy aminoreksach zjazd pojawia się dopiero po kilku dniach, dopamina spada powoli i organizm zdąży rozłożyć więcej wolnych rodników :P Miałem jeszcze teorie na direxa, ale zapomniałem :rolleyes: Napiszę jak mi się przypomni :-D

Zgadza sie tez slyszalem wlasnie o tych wolnych rodnikach. Masz moze link do tego postu?? Po direxie poziom dopaminy spada powoli, aczkolwiek nie jest dla mnie do konca jasne czy to efekt powolnego wydalania metkata przez organizm czy tego z e wjakis fenomenalny sposob go stymuluje na dlugo do utrzymania wysikiego poziomu (po niektorych dragach zamiast zjazdu mam zajebisty humor na dlugi czas). Ty sam gadales ze nie miales nawet po kilku dniach zjadu po 4MAR... Selen np. zwieksza wydalanie wolnych rodnikow. ... Po 4-DMAR, ten poziom dopaminy jest wyjatkowo duzy, byc moze wiecej niz po meth. W publikacjach podaja 4-DMAR jako jedyny neurotoksyczny aminorex, wprzypadku ktorego zauwazalnie na conajmniej 7 dni spada poziom dopaminy. XTC jest w zasadzie toksyczny glownie dla neuronow 5ht, szczegolnie ze w kolkach jest tez zwykla amf ito polaczenie daje ich wybitna neurotoksycznosc. Koko ma inny mechanizm , dzialania za to w stymulowaniu wyrzutu dopaminy jest lepsza duzo od amf a mimo to jest malo naurotoksyczna w porownaniu z amf/xtc, o meth nie wspominajac (tyle ze ta jest silniejsza od koko)..., jednak jej dzialanie jest duzo krotsze od wszystkich wspomnianych stymulantow a poziom dopaminy spada jeszcze szybciej niz przy amf... Dlaczego tu teoria wolnych rodnikow sie nie sprawdza? :)

Direxy będą za parę lat hitem na rynku, jestem tego niemal pewien. Brak typowego crash'u, być może mniejsza od standardowych amfetamin szkodliwość, a przy tym niezwykle silne i długie działanie. Do tego dochodzi łatwość syntezy (pozorna?). Się okaże..