Polepszanie samopoczucia i funkcjonowania za pomocą substancji nie będących narkotykami. Suplementy, witaminy, nootropy; regeneracja receptorów i neuronów; dieta i trening.
ODPOWIEDZ
Posty: 640 • Strona 55 z 64
  • 8638 / 1631 / 2
No jak się chce bardziej namieszac to można odstawić nabiał i zboża.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 2198 / 709 / 0
Dobra, gluten niektórym robi różnicę chociaż z tym jak funkcjonuje układ pokarmowy. Ale nabiał? Jaka jest przyczyna i co mamy zyskać unikając go?
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 8638 / 1631 / 2
Jeden z dietetyków pisał, że nie odstawia się całkowicie laktozy i glutenu (chyba, że mamy orzeczone, że nie możemy jeść) bo popierdolimy enzymy to rozkładające.

Co by miało to przynieść ? Chuj wie ale tak jest cool i tak w mediach mówią.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 8 / / 0
Imo najlepiej na kilka dni wykluczyć produkty wypłukujące żelazo, magnez i cynk. Pić duże ilości wody i uzupełniać elektrolity. Mi pomaga i jestem zadowolona ;)
  • 17 / 3 / 0
Opiszę swoją dietę która doprowadziła mnie do najlepszego samopoczucia w życiu, a rano jak w zegarku o tej samej porze kupka idealna i do tego każde posiedzenie trwało dokładnie 5 sekund nawet nie trzeba było się podcierać, czego oczywiście nie praktykowałem... Wszystko miało oczywiście swój minus bo schudłem, a to pewnie z uwagi na brak odpowiedniej ilości białka? Mam bardzo szybki metabolizm, ciężko mi przytyć. Ale samopoczucie to był kosmos, nie wiedziałem, że człowiek może tak dobrze się czuć :) Niestety przez ostatni okres pamięć długotrwała siadła, więc nie wszystko jestem w stanie sobie przypomnieć.

Najważniejsza była (i jest?) odbudowa flory bakteryjnej jelit (tam np. produkowane jest 90% serotoniny) i uważam że jest to podstawa i początek każdej przemiany. Podstawą diety były jajka a źródłem cukrów jabłka, buraki. A że miałem jelita w złym stanie, nie tylko z powodu diety ale również przewlekłego stresu, zacząłem tak: od wyjazdu nad morze z dala od środowiska które miało na mnie zły wpływ, różnica w jakości powietrza to niebo a ziemia, polecam... następnie eliminacja cukrów gównianych, wszelkiego rodzaju mąki i produktów z mąk; chleb, bułki totalnie odpadają, kawa, kwaśne rzeczy, przetworzone produkty ogólnie, praktycznie przestałem robić zakupy w zwykłych sklepach i znalazłem rolnika u którego zaopatrywałem się w warzywa i owoce. Zioła i inne specyfiki zamawiałem w sklepach internetowych specjalizowanych w ziołach. Jajka na lokalnym targu, trzeba się zorientować i zobaczyć kto ma swoje a kto kupione bez pieczątki. Może macie swoje sposoby, ale metoda prób i błędów też działała. Jeden sprzedawca pojechał w huja, przy kupnie 20 jajek systematycznie były swojskie, przy zamówieniu 200 jajek już te sklepowe... Trzeba było nauczyć się żyć bez marketów i sklepów monopolowych.

Zacząłem stosować mieszankę;
- piołun
- wrotycz
- goździki

Wszystko razem zmiksowane na drobny pył, i jedzona łyżeczka dziennie. Nie było tu chyba konkretnej systematyki, jak czułem że mam ochotę to jadłem, chyba parę razy w tygodniu - uwaga, smak okropny, nie da się tego przełknąć i zbiera na wymioty. Gazy i smród wychodzący później z jelit to była sieczka, naprawdę w moim wypadku to był kosmos.

Następnie naturalne priobotyki;
- mleko krowie (nie sklepowe) - kupić prosto od krowy i zrobić (zaczekać) zsiadłe - pić
- zakwas z buraków - też bardzo prosto się robi - pić np. pół szklanki rano

Z perspektywy czasu uważam że mając produkty dobrej jakości i nie przetworzone trzeba samemu wymyślić i urozmaicać dietę i będzie OK. Nie ma złotego środka, jesz co chcesz i ile potrzebujesz, byle dobrej jakości produkty, w moim wypadku to było jakoś tak;

1. Śniadanie:
- jajecznica na tłuszczu, najlepiej zwierzęcym dobrej jakości (ja kupowałem słoninę i robiłem z niej smalec) - w jajkach jest witamina D, a rozpuszcza się ona w tłuszczach. Podstawowym źródłem witaminy D jest Słońce, ale w zimę o nie ciężko, więc jajka były idealne.

2. Obiad;
- soczewica z pomidorami i jajkiem (można znaleźć fajny przepis)
- ziemniaki z jajkiem sadzonym
- kotlety z buraka i kaszy jaglanej
- inne których nie pamiętam

3. Kolacji w ogóle nie pamiętam ???

Ogólnie jajka jedzone na potęgę, kocham jajka :) W między czasie zajadane jabłka, przy dobrym stanie jelit jabłka idealnie czyściły zęby, zębów nie myłem!! A były bialutkie i oddech był zawsze świeży. Piłem też kawę z żołędzi i inne magiczne rzeczy :) A no i spacery, ruch i jakaś fizyczna lekka praca.

Dzisiaj uważam, że to bardzo proste i są 2 punkty:

1. Jelita - podstawa. Pozbyć się syfu i obudować florę.
2. Nieprzetworzone dobrej jakości produkty. Powrót do korzeni.

Być wytrwałym a wszystko odpłaci się po stokroć, początki trudne ale później jakoś leci, chyba jak ze wszystkim?
  • 13 / / 0
Generalnie codziennie wit c - 1000, magnez + B6 (razem), wit d3, 5HTP (200) co drugi dzień, L-tyrozyna co 3 dzień.
Pomidory i wszystko z nich ( lub z puszki ) + cebula, szczypiorek,ząbek czosnku, oregano, bazylia, chili i co chcesz do takiej sałatki :)
Sok pomidorowy lub zrobiony z koncentratu + czosnek + łyżeczka spiruliny,pszenicy zielonej + ostropestu + zioła (bazylia, oregano) + chili + seler naciowy+ kawałek awokado + liście szpinaku baby i co tam jeszcze chcesz, np pestki dyni, migdałów czy orzechów :) Taki napój co drugi dzień a co drugi dzień bez tych zielonych dodatków tylko ostropest :)
Do soku jak doda się dużo składników służy jako kapitalne śniadanie - gęste i bogate w witaminy.
Ogórki kiszone + woda z nich - bardzo często
Kapusta kiszona i jej przetwory .
Tarar ( najczęściej z ligawy ) i w ogóle wołowe np z rosołu lub pręga (z przerostami tzw galaretka - żelatyna dobra na stawy) pieczona/duszona.
Piersi z kurczaka - na różne sposoby i własna szynka (nawet konserwowa) z szynkowaru z piersi - białko i jeszcze raz białko :) + od czasu do czasu wątróbka.
Często buraki - gotowane lub surowe w soku.
Ryba raz w tyg - dorsz poledwica, łosoś , makrela ( może być wędzona i na ciepło z piekarnika lub do sałatki ) tuńczyk w oleju lub sosie własnym raz w tygodniu.
Avokado do sałatki z kukurydzą, jajkiem , pomidorem.
Kefir, siadłe mleko + różnego rodzaju kasze lub ziemniaczki :)
Szpinak może być mrożony - z mlekiem, czosnkiem .
No i strączkowe : bób, fasola czerwona lub czarna, ciecierzyca - może być z puszki do obiadu czy nawet na śniadanie.
No to tyle co pałaszuję w miarę codziennie :) oczywiście nie wszystko na raz :)
  • 215 / 111 / 0
Daję mały protip od siebie, dla osób, które wyuzdanej krainy rospusty fast foodowej chcą wskoczyć na dobre odżywianie się i utrzymać dyscyplinę.

Kupujcie dużo marchewek, nasion słonecznika, i wiórków kokosowych.

Tak. Jeżeli od razu wskoczycie na jakieś szczegółowo rozplanowane diety, zajebiecie się rygorem, czasami będziecie potrzebować czegoś na dopchanie, i możecie łatwo zjebać. Powyżej wymienione produkty to świetne zapychacze. Wsypujecie sobie do mordy dużo nasion słonecznika, zagryzacie marchewką, a na koniec wiórki, które fajnie redukują ciśnienie na cukier i jest mniejsza szansa, że gdzieś jednak złamiesz się i wpierdolisz tego snickersa.
Notoryczny offtop - delicsajko
  • 140 / 18 / 0
Tylko, że zarówno słonecznik, jak i wiórki są wysokokaloryczne. Marchew prędzej. Od siebie dodam seler naciowy - smaczny i ma dużo wody, a mało kalorii, więc dobrze zapycha. Nie polecałbym zapychaczy co mają po 600 kcal na 100g
Uwaga! Użytkownik JanPawelSzlugi nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 548 / 90 / 7
Chyba chodzilo o to ze slonecznik sie dlubie i dlubie i w dlugi czas zjesz go tak naprawde malo.
Zaspokojona nalogowa mysl jedzenia.
Uwaga! Użytkownik kupagowna6 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 371 / 36 / 0
Herbata z pokrzywy na oczyszczanie organizmu.
Nie mam z tym nic wspólnego.
ODPOWIEDZ
Posty: 640 • Strona 55 z 64
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.