Polepszanie samopoczucia i funkcjonowania za pomocą substancji nie będących narkotykami. Suplementy, witaminy, nootropy; regeneracja receptorów i neuronów; dieta i trening.
ODPOWIEDZ
Posty: 640 • Strona 51 z 64
  • 522 / 64 / 0
16 czerwca 2019surveilled pisze:
Apeluję o nie przyjmowanie informacji od osób o nieokreślonym autorytecie naukowym jako czegokolwiek więcej, aniżeli sugestii.
Zgadzam się, ogólnie osobiście uważam, że Intermittent fasting i prolonged fasting (o których są miliony badań) np tutaj: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/?term= ... ed+fasting jest dobrą, jak nie najlepszą drogą do zdrowia.

Nie po to ludzie chodzą na studia dietetyki i liczą na godziwy zarobek z tej dziedziny, by nauczyć się na nich tego, co tak czy owak objawi się arsenowi128k na forum o ćpaniu.
W temacie "Dieta - czyli co jeść aby odbudować organizm po ćpaniu" przedstawiłem w dobrej wierze, to co na dzisiaj wiemy i okazałem co dzieje się na zachodzie.

Jeśli nie chcesz ryzykować – zapłać komuś, kto nie tylko uważa się za specjalistę.
Aktualnie chyba większość dietetyków poleca IF.

A jeść trzeba codziennie i jeśli uważasz inaczej, to nie ograniczaj się do półśrodków i przestań jeść w ogóle.
Piszesz to, jakby to była prawda absolutna. Nie tylko nie rozumiesz, o co chodzi, do tego po prostu szkodzisz taką wypowiedzią. Ludzie to nie świnie, to nie ty masz jeść codziennie, tylko twój organizm.
Uwaga! Użytkownik GL HF nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 335 / 116 / 0
16 czerwca 2019surveilled pisze:
A jeść trzeba codziennie i jeśli uważasz inaczej, to nie ograniczaj się do półśrodków i przestań jeść w ogóle.
Tak pozwolę sobie na małe wtrącenie - co to znaczy, że "trzeba" jeść codziennie? To jest jakieś objawienie, boskie przykazanie?
Akurat człowiek w swojej historii musiał zmagać się często z dużo dłuższymi okresami głodu, aniżeli te krótkie posty polecane przez @GL HF . W naturze, jeszcze przed rewolucją neolityczną, ten przysłowiowy jaskiniowiec nie miał takiego luksusu, aby żreć codziennie. W związku z tym, nasze ewolucyjne przystosowanie jest takie, że potrafimy doskonale poradzić sobie nawet z wielodniowym brakiem pożywienia. Dlatego też zmagamy się obecnie z epidemią insulinooporności/cukrzycy/otyłości, ponieważ organizm ludzki jest o wiele lepiej przystosowany do długich okresów niejedzenia aniżeli do wp***dalania 5 razy dziennie. Funkcja magazynowania tkanki tłuszczowej jest najlepszym przykładem odpowiedzi ewolucji na dłuższe braki w dostawie pokarmu.
  • 904 / 182 / 0
A ja tam spróbuje 20:4, dalej trzymać węgle nisko ale się nie przebiałczać.

,,Im zjadane białko ma wyższą wartość biologiczną i czym więcej białko ma aminokwasów egzogennych, tym więcej należy zjadać węglowodanów. W przypadku białek z żółtka, podrobów, białka wyciągowego należy jeść nawet trzykrotnie więcej węglowodanów, czyli BW może wynosić około 1:1,5."

Kwaśniewski jest doktorem i wprowadzał diety nim jacyś smarkacze chcący łatwego zarobku kończyli studia sami wpierdalając pizzę co 2 dzień. To tylko moja prywatna opinia bo internet pełny cudotwórców co za jedyne 200 ułożą ci plan że ho ho. Rano owsianka z rodzynkami że koło 11 już człowiek myśli o schabowym na lunch :)
  • 335 / 116 / 0
17 czerwca 2019BladziuchnyStrach pisze:
Rano owsianka z rodzynkami że koło 11 już człowiek myśli o schabowym na lunch :)
Mój post będzie czysto subiektywny, na podstawie obserwacji osób z własnego otoczenia, stosujących popularne diety od dietetyków (pudełkowe i inne fit-wynalazki) :

- większość z nich nie radzi sobie z napadami głodu - jest dokładnie tak jak piszesz, zeżrą jakąś owsiankę o 8 rano, a potem po 2-3 godzinach już jest jęczenie, jacy to nie są głodni,
- większość prędzej czy później te diety porzuca, wracając do punktu wyjścia, po czym próbuje ponownie - tym razem z innymi dietami, jednak ostatecznie z tym samym rezultatem,
- dieta pudełkowa to ogromny wydatek (na który nie każdego stać), a jak próbują sami te 5 pudełek dziennie ogarnąć, to prędzej czy później zwycięża brak czasu, frustracja lub po prostu lenistwo - mało kto ma czas i siły, aby dzień w dzień pierdzielić się z szykowaniem rozmaitych, dietetycznych posiłków,
- dieta taka zawsze stanowi pewnego rodzaju wyrzeczenie, zatem mało kto jest w stanie na takim dupościsku wytrwać dłuższy czas - wszechobecne pokusy kulinarne, pragnienia fast-foodów etc. prędzej czy później zwyciężą.

Ja z kolei regularnie poszczę i nie mam absolutnie żadnych problemów z napadami głodu. Mogę z powodzeniem nie jeść cały dzień i czuję się bardzo dobrze, nie słabnę, wręcz bym powiedział, że wszelkie siły witalne idą wtedy na plus. Nie mam kompletnie ciągot do cukrów, słodyczy. Mimo iż mam wrodzone skłonności do tycia, to trzymam wagę w miejscu, a nawet nie przejmuję się tym, co ląduje na talerzu. Wszelkie wyniki badań, morfologia, cholesterol, hormony, cukier/insulina - w idealnej normie.

Masa ludzi w dzisiejszych czasach jest uzależniona od szybkich zastrzyków energii w postaci wysoko przetworzonej żywności opartej na prostych węglowodanach. Nasz organizm średnio sobie radzi z taką częstą, intensywną podażą pożywienia. Choroby cywilizacyjne są jednym z tego skutków - insulinooporność, cukrzyca typu 2, otyłość, nadciśnienie, rozmaite stany zapalne, choroby autoimmunologiczne, nowotwory, i tak można by jeszcze wymieniać i wymieniać. Regularny post jest powrotem do naturalnego stanu, do którego jesteśmy ewolucyjnie zaadaptowani - i to służy naszemu zdrowiu całościowo.

Uważam, że protokół proponowany przez @GL HF (bądź inne, podobne do tego warianty) są bardzo dobrym sposobem, aby u takich osób uregulować ten rozhuśtany metabolizm, zwłaszcza w kontekście regulacji odczucia głodu/sytości (leptyna), czy też poziomu cukru (insulina). Osoba, która regularnie pości, będzie miała coraz mniejsze problemy z kontrolą spożywanego jedzenia, przez co łatwiej utrwalą się zdrowe nawyki żywieniowe, bez ciągłych wyrzeczeń i latania po dietetykach.
  • 904 / 182 / 0
Bardzo dobrze napisane. Jestem na kilku grupach dietetycznych tu i tam i najbardziej mnie bawi jak ludzie zamiast eliminować złe nawyki żywieniowe to wynajdują miliony przepisów jak je niby obejść.

Tu kurczaczek grillowany na sałacie i ogórkach, polany tłuszczykiem lnianym i śmietaną (brzmi dobrze) a na deserek lody oblane czekoladą na słodziku własnej roboty. Na pytanie po chuj jest ten deser to pani odpaliła, że wiele osób od lat jada desery i skoro muszą to niech jedzą zdrowsze a nie np. delicje szampańskie czy ciasto. Zamiast tłumaczyć koniec deserów, przekąsek, podjadania.

Nic, po weekendowym delikatnym loadzie węglowym powrót poniżej 50g a od następnego tygodnia <30g. Spróbuję 20:4, brzmi ciekawie póki nie chodzę na żelastwa. Gdybym nie miał pracy zmianowej to może znalazłbym sposób jak dobrze zrobić load węglowy przed siłownią i dalej trzymać się tego protokołu.

A dzisiaj post mam nadzieję że nie umrę.
  • 335 / 116 / 0
W interesie dietetyków leży to, aby mieć stałych klientów, a nie doprowadzać do trwałej i skutecznej zmiany nawyków żywieniowych. Gdyby większość ludzi rozumiała, jakie korzyści przynosi regularny post i go stosowała, to większość dietetyków musiałoby się przebranżowić, bo nie byłoby dla nich roboty.
  • 6003 / 406 / 12
Intermittent fasting może przynieść zamierzone efekty, jeśli zostanie poprawnie przeprowadzony. Jednak opinię „czy warto go przeprowadzać” warto skonsultować z osobą, co do której autorytetu nie mamy wątpliwości. Ludzie często mają niezrównoważone diety i problemy z nadwagą, lub metabolizmem są tego efektem. Zakręcenie kurka z żarciem wydaje się dobrym rozwiązaniem – ale tylko, jeśli pominiemy fakt, że można zrobić dla siebie lepszą dietę, która uzupełni braki.

Zalecanie głodówek jako "najlepszej drogi do zdrowia" może odwracać uwagę od realnych problemów, czających się w diecie pacjenta każdego nie-głodowego dnia. Przykład: niedobór krzemu – ten pierwiastek można znaleźć w winie, ciemnym piwie, ciemnym chlebie, zielonej fasoli – czyli dosyć niestandardowych potrawach. Brak krzemu ma poważne skutki dla metabolizmu – m.in. poczucie zmęczenia i wahania nastroju.

Fajnie, że reklamujecie te metody – jednak zwracam uwagę na to, że jest to metoda dla osób, które uprzednio były u dietetyka i wprowadzały równowagę do swoich diet.

PS. Co do „korupcji lekarzy”, czyli „leczyć – tak, wyleczyć – nie”: jak najbardziej można poddać pod opinię Internetu zalecenia podane przez dietetyka, lub vice versa. Jeśli nie ma efektów, to można fachowca zmienić. Przestrzegam jednak przed monopolizowaniem swoich źródeł informacji, co obejmuje również odsyłanie wszystkich dietetyków jako niegodnych zaufania.
Obejrzyj hyperreal.at/pelna-legalizacja na HyperTubie!
Mój Mastodon: https://kolektiva.social/@surveilled Klucze do szyfrowania emaili do mnie (surveilled-hyperreal.info): https://keys.openpgp.org/vks/v1/by-fingerprint/CD9C63559C3FBEC2545C942CD7FE3586C83BF910
  • 8638 / 1631 / 2
17 czerwca 2019Obrazoburca pisze:
W interesie dietetyków leży to, aby mieć stałych klientów, a nie doprowadzać do trwałej i skutecznej zmiany nawyków żywieniowych. Gdyby większość ludzi rozumiała, jakie korzyści przynosi regularny post i go stosowała, to większość dietetyków musiałoby się przebranżowić, bo nie byłoby dla nich roboty.
To dziala zupelnie inaczej.
Mnie lekarze wyprowadzili z bagna ale nie na zasadzie masz tu 5 przepisow i jedz tylko to.

Pewne nawyki udalo mi sie zmienić nad pewnymi pracuje.
17 czerwca 2019BladziuchnyStrach pisze:
Bardzo dobrze napisane. Jestem na kilku grupach dietetycznych tu i tam i najbardziej mnie bawi jak ludzie zamiast eliminować złe nawyki żywieniowe to wynajdują miliony przepisów jak je niby obejść.
U mnie w pracy sie odchudzaja chłopaki i przez caly dzien jedza 2 kanapki, lekki obiad i owoce.
Zajebista dieta
17 czerwca 2019Obrazoburca pisze:
Uważam, że protokół proponowany przez @GL HF (bądź inne, podobne do tego warianty) są bardzo dobrym sposobem, aby u takich osób uregulować ten rozhuśtany metabolizm, zwłaszcza w kontekście regulacji odczucia głodu/sytości (leptyna), czy też poziomu cukru (insulina). Osoba, która regularnie pości, będzie miała coraz mniejsze problemy z kontrolą spożywanego jedzenia, przez co łatwiej utrwalą się zdrowe nawyki żywieniowe, bez ciągłych wyrzeczeń i latania po dietetykach.
Jesli oschudzanie sprowadzimy do do insuliny icukru to tak uzyskamy efekt.
17 czerwca 2019Obrazoburca pisze:
W naturze, jeszcze przed rewolucją neolityczną, ten przysłowiowy jaskiniowiec nie miał takiego luksusu, aby żreć codziennie.
Wiesz jak zmienil sie metabolizm od tamtej epoki?
Kiedyś juz tlumaczylem czemu np w latach wojny ludzie jedli 1 posilek dziennie lub 1 na 2 dni.

Jedzenie bylo zupelnie inne i inaczej przyrządzane.
Metabolizm od poczatku byl zupelnie inaczej ustawiony.
Bieda piszczala.

Jak teraz jesen z drugim zaczniecie jeść jak wtedy to skonczycie albo ze sraczka albo poprzestawiacie wszystkie puzzle w tej ukladance.

Zupa gdzie jak chochle wsadzasz to stoi deba albo pare kartofli ze zsiadlym mlekiem ( w miescie ciezko kupic mleko ktore sie zsiądzie predzej zgnije)
Od setdk lat ludzie pili po kilkadziesiąt kg miodu rocznie itd

O tym jakos malo piszecie.
Ketoza, ketoza... Ale jak bardziej pasuje to przyklady z lat ubieglych gdzie ketozy prozno szukac.
16 czerwca 2019GL HF pisze:
W takim razie odwołuje wszystko co napisałem. Jeżeli ktoś stosował ten protokół, uzupełniał elektrolity i po 3 dniach UMARŁ, to faktycznie ta "głodówka" jest wyjątkowo niebezpieczna.
Gdziez ja pisalwm , ze ktos umarl?
16 czerwca 2019GL HF pisze:
potem jest świetne samopoczucie (mózg wydziela katecholaminy - polepszona koncentracja), w dzień posiłku zjadłem mały kawałek mięsa i nie jestem głodny, bo mój organizm pali tłuszcz jak szalony i głodny nie jest).
Prosze Cie po raz kolejny...
Jesli katecholaminy to i hormony, jesli hormony to i cala reszta.
Krecimy sie w kółko.
Przeciez juz pisalismy, ze kluczem glodowki jest stres i mechanizmy ktore je reguluja...


Jesli juz mialbym sie pisac na takie diety to nie z buta i nie na juz.
Przygotowanie i szereg badan czy mozna...
16 czerwca 2019GL HF pisze:
Ciekawe jak dużo otyłych osób wytrwa w tym.
Albo rybki albo pipki. Chcesz chudnac wrzucasz diete, nie chcesz jesz ile Ci w lapy wpadnie.
Proste.
16 czerwca 2019surveilled pisze:
Nie po to ludzie chodzą na studia dietetyki i liczą na godziwy zarobek z tej dziedziny, by nauczyć się na nich tego, co tak czy owak objawi się arsenowi128k na forum o ćpaniu.
Moja ldietetyk kosi spore sumy ale czlowiek z 20to letnim stazem ma do tego prawo.
Sam wywiad na 1 spotkaniu to ponad 2h.
Z tym na co chorowali rodzice, nawyki, badania itd.

Już kiedys pisalem jak to fachowiem z pewnej firmy zalecil pani chorej na cukrzycę ketoze.
Fajnie jakby wyjasnil co robic, jak zachowywac sie jak sie cos dzieje ale tu z dnia na dzien kobita zmienila diete i wyladowala w szpitalu.

Ba. Ludzie chwala ketoze, i niskie wegle na cukrzycy ale we wszystkich przypadkach odbywalo sie to z zachowaniem rozsadku...

2019 cze 17, 15:45 / scalono - surv

A i na koniec.
Nie piszesz nic co dalej?
Jak poradzic sobie z kortyzolem czy acth?

A to bedzie tu kluczem. Wilczy glod czy inne symptomy to kolejna kwestia- ludzie mowia, ze cukier, ze grelina, ze leptyna...
A inni, ze to os stresu...

Tu sa problemy- przygotowania, badania, dalsze postepowanie i... Tu wracamy do tego o czym pisze wiekszosc- zmiana trybu zycia i nawykow.

Najczęściej powolna i mozolna.
Na pewno nie juz tu i teraz.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&AMP;start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 408 / 144 / 0
Ja się robię nerwowy jak ograniczam węgle. (właściwie to lękliwy) Co ciekawsze wtedy blokuje mi się odczuwanie jakiegokolwiek głodu po czasie.

Staram się spożywać posiłki węglowodanowo-białkowe lub białkowo-tłuszczowe. Z rana jem więcej węglowodanów. Po południu więcej tłuszczy. Przed snem jakieś lekkie węgle złożone jak bardzo jestem głodny. Do dużych porcji węglowodanów i do soku dorzucam cynamon lub erytrytol. Próbuje zamienić soki na musy owocowe.

Do każdego posiłku obowiązkowa porcja białka.
  • 8638 / 1631 / 2
18 czerwca 2019return_zero pisze:
Do każdego posiłku obowiązkowa porcja białka.
Rozjebiesz nerki i namieszasz w hormonach
Chyba, ze mowisz o jakims jedzeniu...
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&AMP;start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
ODPOWIEDZ
Posty: 640 • Strona 51 z 64
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.