-tylko zywnosc nieprzetworzona termicznie, warzywa owoce, orzechy, unikac miesa, pic jak najwiecej sokow (dziennie z 5szklanek)
-robic lewatywy ktore oczyszczaja z tyksyn po sokach (soki ostro czyszcza)
-dodac do tego bieganie....krok po kroku zaczac od 500m jezeli nie dasz rady wiecej pozniej 1km 1,5km 2 km itd kondycja szybko rosnie
Zboża są niesamowicie odżywcze, ale sugeruję gotowanie w niewielkiej ilości wody dla ułatwienia trawienia.
Rośliny strączkowe są rewelacyjnym źródłem białka i wielu pierwiastków słabo dostępnych w innych miejscach.
Ograniczenie lub całkowite wyeleminowanie produktów mlecznych to zazwyczaj dobry pomysł, chyba, że masz dostęp do produktów od farmera, ale to też z umiarem, bo nie jesteśmy przystosowani do trawienia mleka innych gatunków - najlepiej tolerujemy mleko kozie, bo najdłużej go używamy.
Ktoś wspominał o NNKT - tu najlepiej sprawdza się olej z wiesiołka.
Wyeliminować cukry. Pożerają masę pierwiastków, zakwaszają organizm, są świetną odżywką dla pasożytów. Nie dotyczy stewii i ksylitolu, ten drugi jest nawet korzystny.
Wyeliminować wysokoprzetworzoną żywość: tu za rączkę prowadzić nie będę.
Bombaj pisze:Nie ma jednej rady, ale generalnie zróżnicowana dieta wegetariańska z okazjonalnym spożywaniem niewielkich ilości mięsa daje radę w większości przypadków.
SENIORSENIOR pisze:Co jesc?
-tylko zywnosc nieprzetworzona termicznie, warzywa owoce, orzechy, unikac miesa, pic jak najwiecej sokow (dziennie z 5szklanek)
Bombaj pisze:Ktoś wspominał o NNKT - tu najlepiej sprawdza się olej z wiesiołka.
Bombaj pisze: Wyeliminować cukry. Pożerają masę pierwiastków, zakwaszają organizm, są świetną odżywką dla pasożytów. Nie dotyczy stewii i ksylitolu, ten drugi jest nawet korzystny.
SENIORSENIOR pisze:Co jesc?
unikac miesa,
Jak najwięcej jeść mięsa, zawsze i wszędzie heh
wooow12 pisze: Czy możecie wyjaśnić zasadność wyeliminowania z diety mięsa, ryb, jaj jako źródła białka? Poproszę o konkrety, bez mieszania w to kwestii poglądowych dotyczących cierpienia zwierząt.
Mięso powoduje zakwaszenie organizmu, to oznacza, że spowalnia metabolizm i zwalnia tempo oczyszczania się ciała. Poza tym produkty mięsne są napakowane syfem.
Dodatkowo spożycie czerwonego mięsa jest skorelowane z krótszym czasem życia człowieka, obciąża układ krążenia.
W rybach jest dużo toksyn i metali ciężkich, organizm wodny działa trochę jak filtr biologiczny i akumuluje niektóre toksyczne substancje w swoim ciele, więc źródłem kwasów nnkt które jest dla czlowieka najzdrowsze są oleje roślinne, osobiście polecam lniany.
Podstawowymi elementami w żywieniu są:
1. jak jeść
2. co jeść.
1. Nawet jak jesz najlepsze jedzenie, to przejadając się, jedząc w pośpiechu albo złej atmosferze nie przysłużysz się sobie. Warto dokładnie gryźć bo ułatwia to potem obróbkę chemiczną pokarmu w układzie trawiennym (bo rozdrabnianie zwiększa powierzchnię). Więc- jeść kiedy jest się głodnym, do najedzenia (nie przejedzenia!), dokładnie gryząc.
2.Co jeść? Suplementacja witaminami w rodzaju Centrum kompleks (multiwitaminy typu wszystko w jednym) jest mało sensowna. Masz niedobory X, Y, Z? Zbadaj krew, uzupełnij pojedynczymi suplementami. Wiele pierwiastków , mikro- i makroelementów wzajemnie blokuje swoje przyswajanie gdy się je zmiesza i poda razem.
Ćpuny (szczególnie miłośnicy speedów), alkoholicy, weganie, osoby żyjące w stresie, pijące dużo kawy lub po 50rż miewają niedobory b12, która odpowiada za pracę układu nerwowego. Pewien zapas jej powinien być w organizmie. Objawy niedoborów są niespecyficzne. Więc warto zmierzyć poziom lub po prostu suplementować. Wysoka temperatura (pieczenie, gotowanie) niszczy b12. Wysoki kwas foliowy i niska b12 niszcą układ nerwowy, niska b12 i niski kwas foliowy nie niszczą układu nerwowego. [to pułapka uzywania leków typu centrum, które nie mają b12, a za to mają kwas foliwy). Sulementacja kwasu foliowego u kobiet w ciąży, by uniknąć wad cewy nerwowej noworodków zrobiła wiele złego.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Niedob%C3%B3r_witaminy_B12 -- opis niedoborów witaminy b12 (kobalaminy). Warto wiedzieć.
Poza tym warto jedząc skupić się na surowych regionalnych owocach i warzywach (są mniej zanieczyszczone chemicznie i środowiskowo, niż mięso, bo zwierzęta żywias ię roślinami isubstancje toksyczne akumulują. Dieta owocowo-warzywna, z surowych świeżych produktów oczyszcza organizm. Błonnik czyści jelita. Składniki roślinne alkalizują ludzki ustrój, zapobiegając starzeniu i podnosząc metabolizm. Zakwaszony organizm ulega mocnemu katabolizmowi. Na diecie alkalizującej można zbudować mięśnie nawet będąc 70-letnią kobietą. To plus na stronę roślin, nie mięsa, które zakwasza.
Poza tym rośliny zawieraja pełno łatwoprzyswajalnych substancji odżywczych i szybko się trawią.
Do tego warto jeść pełne zboża, w połączeniu ze strączkowymi, to da pełnowartościowe białko w łatwej do przyswojenia formie, a człowiek po posiłku bedzie się czuł lekko.
Żywność przetworzoną i paczkowaną warto odstawić, szkoda zdrowia i pieniędzy. Jest droższa i mniej zdrowa, od normalneog jedzenia.
wooow12 pisze:Czy możecie wyjaśnić zasadność wyeliminowania z diety mięsa, ryb, jaj jako źródła białka?
-Procesy przetwórcze, takie jak pompowanie mięs solanką, w której znajdują się m.in. wielofosforany czy azotany.
-Metody chowu i uboju skutkują ogromnym wyrzutem kortyzolu i wszystko wskazuje na to, że przedostaje się on do ludzkiego organizmu.
-Słaba przyswajalność białka(zazwyczaj połączna z jego znacznym nadmiarem) = duża ilość padliny fermentującej w jelitach.
-Skutkiem zakwaszania organizmu jest konieczność jego odkwaszenia, do czego zużywane są jony wapnia.
...no i po prostu nie jesteśmy do jedzenia mięsa zbyt dobrze przystosowani. Wystarczy przez chwilę pożyć na lekkostrawnej diecie, żeby to zauważyć. Szympansy, nasi najbliżsi krewni, ograniczają się do zjedzenia robaczka raz na jakiś czas - i to tyle! Żadnej ciężkostrawnej padliny im do tego nie trzeba, a zważywszy na to, że mamy o wiele więcej źródeł znacznie korzystniejszego białka, niż zwierzęce, prawdopodobnie jedyną korzyścią spożywania mięsa pozostaje B12, łatwo dostarczana z innych źródeł i długo magazynowana - a jest ogrom suplementów posiadających od kilkuset do kilkudziesięciu tysięcy procent dziennego zapotrzebowania w dziennej dawce(zawierają ją też kiszonki, które świetnie działają na układ trawienny i działają probiotycznie). Żelazo dostarczone przez orzechy, strączkowe, zboża i jajka(czyli prawie wszystko pozostałe źródła białka) powinno w zupełności wystarczyć.
Oczywiście żadne regułki i tabelki nie zastąpią realnego kontaktu z ciałem(nie popędami umysłu mylonymi z impulsami ciała), ale od czegoś trzeba zacząć.
Bombaj pisze:Ktoś wspominał o NNKT - tu najlepiej sprawdza się olej z wiesiołka.W kontekście omega 6 owszem - GLA, LA, a co z omega 3?
wooow12 pisze:Sprecyzujmy - cukry proste.
ile umiesz dostrzec pisze:
Ludzkie zapotrzebowanie na białko (boże czemu ludzie boją się panicznie niedoborów białka, a na b12 nie spojrzą...!) jest na tyle niskie, że będąc na diecie frutariańskiej, najadając się do syta i nie chudnąc ma się białko na odpowiednim, zdrowym poziomie.
ROŚLINNE CZY ZWIERZĘCE?
Białko dostarczane wraz z pokarmem jest za sprawą enzymów trawione do pojedynczych aminokwasów. Dopiero w takiej postaci jest ono wykorzystywane. Zauważcie, że nie ma czegoś takiego jak aminokwasy zwierzęce i aminokwasy roślinne. Wszystkie białka, niezależnie od źródła pochodzenia składają się z tych samych aminokwasów, różnice tkwią w jedynie w proporcjach. Kwestią zasadniczą jest dostarczenie w jednym posiłku odpowiedniej puli aminokwasów i o ile aminogram będzie ok, to źródło traci na znaczeniu. :) Ja osobiście nie lubię popadania w skrajności. Jestem zwolenniczką mieszania białek różnego rodzaju.
ile umiesz dostrzec pisze: Mięso powoduje zakwaszenie organizmu, to oznacza, że spowalnia metabolizm i zwalnia tempo oczyszczania się ciała. Poza tym produkty mięsne są napakowane syfem.
Zasadowy odczyn tych produktów łatwo zneutralizować dodając do posiłku pokarmy alkalizujące oraz dbając o nawodnienie organizmu. Panika związana z zakwaszeniem organizmu jest nieco na wyrost – rozsądna, zróżnicowana dieta nie zaburza równowagi kwasowo-zasadowej organizmu.
Bombaj pisze: ...no i po prostu nie jesteśmy do jedzenia mięsa zbyt dobrze przystosowani. Wystarczy przez chwilę pożyć na lekkostrawnej diecie, żeby to zauważyć. Szympansy, nasi najbliżsi krewni, ograniczają się do zjedzenia robaczka raz na jakiś czas - i to tyle! Żadnej ciężkostrawnej padliny im do tego nie trzeba, a zważywszy na to, że mamy o wiele więcej źródeł znacznie korzystniejszego białka, niż zwierzęce, prawdopodobnie jedyną korzyścią
Człowiek jest wszystkożerny. Skoro tak bardzo chcesz stawiać nas obok szympansów, to proszę… zobacz jak nasi owocożerni krewniacy dla zmiany smaczku polują… bynajmniej nie na robaczka:
http://www.youtube.com/watch?v=RQq93Q2txrs
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.