Myślę, że takie 5mg diazepamu może ci podejść, nie powinieneś po takiej dawce czuć się naćpany, chociaż skoro 0,25mg alpry cię tak zamula, to może jesteś faktycznie nadwrażliwy na GABA. W każdym razie rolki możesz spróbować, bo są zdecydowanie dużo słabsze od alpry, w razie co możesz jeszcze przełamać na pół i wziąć 2,5mg (chociaż moim zdaniem to już przesada), albo wziąć pakę 2mg. Oprócz tego jeszcze bromazepam jest podobnie łagodny w działaniu.
Kwestia ceny i stosunek do ilości to osobna kwestia, ale jak można mówić, że diazepam jest bez sensu, bo jest klon? Bez różnicy czy leczniczo, czy rekreacyjnie. Nie każdy chce od razu ładować jedno z najbardziej uzależniających benzo, albo odpierdalać cyrki na amnezji (przy zerowej tolerancji to nawet podzielenie nie pomoże). Diazepam też działa długo (nawet dłużej) i skutecznie, do odstawienia to najlepsze benzo, sam też uzależnia dużo słabiej. Na benzo każdy reaguje różnie i na jedną osobę jeden lek może działać bardzo dobrze, a na inną źle i dużo osób ma z klonami jakiś problem, część ludzi też szuka bardziej lajtowego działania.

Siema.Tak sobie czytam ten wątek a nie biorę diazepamu ani żadnych leków od końcówki roku 2019 i zastanawiam sie czy według was w ostatecznym rozrachunku diazepam jest bezpieczny?Ja brałem przez 2 lata z przerwami i byłem przekonany że nie jestem uzależniony bo się tak nie czułem ale nie moglem sie tak czuć bo metabolitów które utrzymują się dniami sie nie czuje.Jak przestałem brac Przeszedłem 3 miesiące stanów lękowych łapy mi sie trzęsly latalem po lekarzach a byłem przekonany cały czas ze biore madrze i nie ma szans zebym sie uzaleznil a tu sie okazało ze jestem w dupie było to chwile przed pandemią.Czy według was jest jakiś system brania tego żeby nie doprawdzić się do tego stanu ? Bo moim zdaniem nie ma.Problem polega na tym ze po tych 2 latach bez benzo wcale nie czuje się cudownie niby jestem "wolny" bo nie biore tyle czasu ale nie ciesze sie z tego specjalnie.Mam problemy z interakcjami społecznymi i odwagą.Często jestem zestresowany i nie mam za bardzo opcji zeby sie czyms uspokoic no bo alkohol mi znisczyl zoladek i jelita i nie bardzo moge go pic ,marihuana czasami jest ok ale czesto mam po niej srednie samopoczucie ,kodeina w malych dawkach czasami lubie ale to nie to samo .Wkurwia mnie to że jestem taką lękliwą osobą i te benzo jak brałem to jakbym był lepszym sobą.Czuje się troche jak zgaszony pet niby jakoś tam funkcjonuje chodze biegać mam zainteresowania staram sie rozwijać nawet na siłe chodze na koncerty żeby prowadzić jakies zycie towarzyskie które odkad nie biore benzo jest do dupy.Podzielcie się swoją opinią nie interesuje mnie bycie nącpanym interesuje mnie ten stan supermana w cudzyslowiu oczywiscie chodzi mi o ta taką łatwość w kontaktach.Doszedłem do tego ze zastanawiam sie nad kolowaniem relanium ale boje sie tego co juz doswiadczylem kiedy przestalem brac.Nie interesuja mnie zadne antydepresanty czy inne gówno typu pregabalina bo probowalem tego i uwazam ze szkoda czasu i zdrowia na to.Diazepam to było to człowiek sie stawał sobą po tym ale konsekwencje moim zdaniem przewyższają korzyści...Jak macie jakies rady piszcie.Własciwie jedyna substancja ktora dzialaniem przypominala mi benzo ktora bralem juz po odstawieniu to byl propanolol ale to skolei cos tam miesza w ukladzie sercowym pytanie czy to gra warta świeczki

Relanium jak i inne benzo brane w dużych dawkach wywołują depresje,zwłaszcza afobam.U mnie dawka afobamu przy której mam depresję to około 4 mg.Relanium fajnie działa ale szybko rośnie tolerancja.

@marcinxx1982 Jak wywołuje depresje ? Bo nigdy tego nie rozumiałem.

A no tak, że u niektórych - mniej doświadczonych, będzie speed efekt i reakcje paradoksalne, lub kamienny sen, a u tych z umiarkowaną tolerancją, będzie głównie leżenie i patrzenie na ściany/sufit/rozmyślanie o bezsensowności naszej egzystencji, niechęć do wszelkich form komunikacji, gdzie maksymalnym wysiłkiem jest poprawienie kołdry, skrajnie wycieczka do toalety - jak mus i widmo katastrofy będzie blisko.
I, to tyczy się całego gatunku, bez znaczenia czy tylko rolka, czy alpra, czy klon.

Kurwa, ostatnio za dwie paczki rolek 5mg zapłaciłem 44zł . Pojebane ceny w tym Sopocie pierdolonym

To rzeczywiście się wykosztowałeś kurwa, tyle co dwa kebaby zapłaciłeś za 40 sztuk rolek XD nic tylko płakać
kieszonkowe dostajesz od mamy jeszcze, że to taka zaporowa cena czy co, bo nie wiem co wnosi ten post

Heh, widocznie kolega nigdy na czarnym nie brał. Jak były okresy posuchy, a trzeba było łagodnie zejść i udało się dorwać paczkę za prawie 100zł to myślałem, że złapałem pana boga za nogi
Ale mimo wszystko powszechnie wiadomo, że w porównaniu do innych benzo, stosunek ceny rolek do ilości i mocy jest straszny, chociaż zależy właśnie kto i do czego ich potrzebuje, bo przy niektórych sytuacjach może nie być lepszej benzodiazepiny.

Panowie sprawiłem sobie relanium 5 mg, zamierzam brać tylko na uspokojenie lęku i myśli po weekendowym piciu alko. Czy wrzucenie tabsy 5 mg raz na tydzień jest bezpieczny i nie uzależni? i jak jest z tolerancją przy takim dawkowaniu ? Jeśli banalne pytanie to bez spiny proszę, jestem świeży w temacie :)

nawet posiadanie paczki benzodiazepin nie jest bezpieczne niestety
nie zauwazysz kiedy kolejne granice przekracasz, predzej lub pozniej... ale to nie jest bezpieczny lek i bardzo prawdopodobne ze nie skonczy sie na doraznym braniu

@Saguaro99 jesli 5mg diazepamu dziala wystarczajaco to biorac 1 tabletke raz w tygodniu nie powinna prawie wgl wzrosnac tolerancja
powiedzmy ze dzis startujac z 1 tabletki to za rok bedziesz potrzebowal tyle samo, no moze 1,5 tabletki maksymalnie

tak mi sie wydaje przynajmniej, troche tych malutkich zoltych tableteczek zezarlem w zyciu... prosze mnie poprawic jak cos zle napisalem

tak przy okazji, jakie ceny aktualnie na czarnym...? podejrzewam duzy rozstrzal