@sedambromek U mnie są dwie apteki też nigdy kurwa nic tam nie ma ostatnio jak podaje kod to bezczelnie pyta co to mówię relanium to mówi braki w hurtowniach są szmaty z tych farmaceutrk niektórych

50 mg wzięte rano, a cały czas czuć subtelne działanie (jest godz. 2:30 w nocy). Podejrzewam, że jakiś ~gram pregabaliny zażyty w tym czasie też wzmocnił Relanium. Kilka godzin temu dodałam 2 mg alpry, której mam jeszcze 2 blistry. Miesięczny ciąg gna bzd głównie alpra. Teraz diazepam tylko i wyłącznie przez 2-3 dni w dawkach typu 20-25mg/doba, do tego pregabalina i odstawiam (przynajmniej planuję odstawić) benzodiazepiny w moim mniemaniu bezboleśnie. A Relanium jest ciężko ogarnąć - prywatny psych wypisał 1 pakę 5mg, rodzinny też ale mega-niechętnie. Z jednej strony szkoda, z drugiej ekonomicznie bo diazepamu, trzeba zjeść pół paczki (przynajmniej ja tak mam- tolerancja). Nie mam pojęcia, czemu nie mamy w PL dawek 10mg. Za granicą to raczej norma. W PL masz stany lękowe to zapiszą alprazolam pierwszym rzutem, bo wg wielu lekarzy relanium to zło. Chyba tym lekarzom starszej daty kojarzą się s helupiarzami w latach '90, którzy najchętniej diazepam strzelali w pompie z heleną, aby wzmocnić działanie opiatu.

Z brakami to akurat może być prawda, ostatnio często trafiają się w normalnej polskiej paczce blistry z nazwą w innym języku, jakby musieli ściągać zza granicy i tyczy się to nie tylko diazepamu.

@ukemi mam dokładnie odwrotne wrażenie odnośnie tego uprzedzenia, ale Twoje twierdzenie jest prawdziwe w przypadku rolek w szkle - to kojarzy się z dostrzeliwaniem i słynnymi ampułkami 'na olejku'. Z diazepamem... A z czym tam nie było, na rosyjskim Demerolu zaczynając. ;) Za to w obecnych czasach "choroby xanaxowej"/"xanax generation" i brylowania tego leku w mediach społecznościowych oraz wśród muzyków-raperów i związaną z tym falą przedawkowań, wielu lekarzy - ale może faktycznie tych młodszych, a starszych to raczej z ostrożności, niż z doświadczenia - na pierwszej wizycie zapisze rolki plus SSRI jeśli wspomni się o, nie wiem, problemach ze snem lub nerwicowych bądź wybierze najmniejszą dawkę alprazolamu (0,25mg) jeśli umiejętnie uniknie się nazwy Xanax w rozmowie. Większość lekarzy, jakich znam - także prywatnie - przyznało mi się, że Xanaxu nie wypisują bo "źle to wygląda" i "można znaleźć złe informacje w internecie amerykańskim", ale z uzyskaniem papierów na 2x1mg Alpragenu czy Zomirenu już nie ma takiego problemu. Nie mówię, że na pierwszej wizycie i bez podstawki, oczywiście. Bo, umówmy się, rzeczywiście dziwnie wyglądałby pacjent po pierwszej wizycie z bibułą na Xanax 2mg.

PRowo to drugi OxyContin, o czym czytam teraz świetną książkę-reportaż: "Dreamland. Opiatowa epidemia w USA" autorstwa Sama Quinoses, natomiast o xanax-shoppingu pisał nasz rodzimy dziennikarz Wyborczej ("Doctor shopping. Jak obsługiwano polskiego ćpuna" artykuł) i pokusił się nawet o książkę "Relaks amerykański". Juliusz Strachota.

Link do artykułu, paywall niestety: https://wyborcza.pl/duzyformat/1,127290 ... cpuna.html

No być może warto z lekarzami młodszej daty, dla mojego wypisanie e-recepty to fizyka kwantowa, on nawet nie wie co to za skrót alt+f4 na klawiaturze.
Z drugiej strony moja psychiatra ma z 35 lat i mocno kręciła nosem na Relanium, dała 1 pakę (na więcej nie ma szans raczej) 5-tek, bo jak stwierdziła, "można je dzielić na pół" - noż kurwa a alpragen 1 mg to z przyjmnością wypisze lekkim piórem, pregabalinę teź tonami.

@ukemi nie dziw sie,psychiatrzy to najbardziej tepe paly w srodowisku lekarskim.

Potrzebuję dziś w końcu usnąć o normalnej porze a nie nad ranem. Rzadko biorę jakiekolwiek leki więc... mam relanium. Pomoże coś w ogóle? Ile wziąć, na ile przed planowanym pójściem spać?

Nigdy nie brałam benzo na sen. Przyczyzna prozaiczna - jak już nawet benzodiazepiny przestaną usypiać, nic cie nie uśpi, chyba że masz w domu anastezjologa. Najgorsza metoda na sen.

Dzisiaj z rana na podkładzie z 1,5grama pregabaliny poszło 30mg Relanium, do tego obowiązkowo kawa. Odczuwam pełen relaks, rozluźnienie mięśni, czas płynie szybko a Relanium działa mocno w mixie z pregabaliną (moją końską dawką - nie polecam takich dawek zresztą).

weź sobie dziesiątkę Relanium około 30 minut przed wejściem do łóżka i czekaj aż zacznie działać. jeśli chodzi o rolki, to są one bardzo uniwersalne i powinny dać radę. komponenta nasenna dobrze wyczuwalna - przyjemne uspokojenie przed snem.

Na sen załatw sobie mianserynę/mirtazapinę, weż głupie 7.5mg mirty i prześpisz noc z takimi snami, że rano będziesz wdzięczny za radę. Bierz doraźnie by odespać bezsenne noce i zostaw benzo w spokoju. Lepiej agonizować receptor histaminowy niż gmerać przy gaba-a. Słuchaj wjebanych bo jak zaczniesz brać by spać to na odstawce nie pośpisz paręnaście dni z lękami i derealizacją.