...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3949 • Strona 390 z 395
  • 70 / 12 / 0
To prawda ja tak mam, dlatego cos nie schodze z bomby opio+benzo'wej chociaz tersz wrocilem do pracy na pewno to sie zmieni w jakims stopniu u do uzywania wieczorem zamiast przez caly dzien co moze byc na sam poczatek dla mnie sukcesem
  • 125 / 17 / 0
@pomasujplecki
Piszesz takie zjabane rzeczy, naćpany klefedronem, w wątku o detoxie.
Zawsze jest ratunek. Napewno są ludzie co gorsze traumy przeżyli i w chuj ćpali, a teraz mają rodziny, i szczęśliwe życie na trzeźwo
Sam jestem z domu w którym był alkoholizm ojca od zawsze, oprócz tego jeszcze ćpał wszystko od szalonych lat 90
I oprócz tego wiele innych traum, ptsd, natręctwa
Ale wiem źe jest szczęśliwe na trzeźwe życie
Jeśli sie wierzy w szczèśliwe życie po odstawieniu narkotyków to podświadomość takie osoby doprowadzi do tego

Nie wstyd ci pisać coś takiego?
Ludziom na żywo też takie rzeczt gadasz?
Zjazd po 4cmc już masz? Nawet mi cie nie żal pizdo co nastawia ludzi negatywnie
Jak masz taki charakter to sie nie dziw że twoje życie jest beznadziejne
  • 4985 / 847 / 0
Pomasujplecki. Takie wyskoki narkomanskie nic nie daja . Wracasz do punktu wyjscia . Tu trzeba zapomniec i spalic za sobą wszystkie mosty . Pomysl z klonem tez ciekawy . Bedziesz sie krecil w kolko.
Moze trzeba wyplewić to poczucie winy z brania benzodiazepin i na nich jechac .
Nie wiem, sam musisz zdecydowac czy to nie powrot do punktu wyjscia
Pol roku na trzezwo to nic , to moze potrwac lata by organizm wrocil do homeostazy
W międzyczasie trzeba cos robic . Bez pracy to czarnowidztwo zmiecie z planszy
Arbeit mach frei
Robic tyle by nie bylo sily myslec .
I odkladac kase bo gorszy okres przyjdzie i poduszka finansowa sie przyda
Ja jeden lek na aktywizację mam zamiar sprawdzić. Amisulpiryd.
Z ssri daje sobie spokoj .
Lęk wolnoplynacy odszedl . Zostala apatia , anhedonia, brak motywacji
Kratom dobra rzecz . Nie nacpasz sie tym a to gowno z glowy kasuje .
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 70 / 12 / 0
@ledzeppelin2 ogolnie biore 100mg amisulprydu i uwazam ze bardzo pomaga na takie objawy jak sztywnosc i bole karku, aktywizacja, natretne mysli itp. SSRI tez nie biore
Polecasz Kratom przy uzaleznieniu od opioidow?
  • 4985 / 847 / 0
Ciezko polecac. Kasuje jednak glod na latanie po aptekach , kolatanie oxy, morfin i finansowo lepiej wychodzi .
Mozna na tym pracowac
Dla mnie bardzo spoko i bede kontynuowal .
Skret nie jest mocarny
Wybieram najslabsze rzeczy by uniknac brania mocnych i jak najmnirj ryc banie
No i na Krstomie normalnie fujara pracuje
Bralbym bupre , ale to ciezko dostac
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 225 / 71 / 0
@Patrykpatyk A gdzie ma chlop pisac? Jak kogos czyjes pisanie odwiedzie od detoksu czy tez pozniejszej terapii, to i tak jeszcze nie pora na ww.
  • 2569 / 531 / 0
To prawda, jeżeli naprawdę ma się zamiar podjąć detoksu to żaden post od tego nie odwiedzie.
Ja od odstawki tramadolu pod koniec listopada nadal trzymam się - ustalonej po paru tygodniach od bycia całkowicie czystym od opio - zasady, że mogę wrzucać kodę ok. raz na tydzień i nigdy dwa dni z rzędu, bo wiem że wtedy wszystko się posypie. Czytanie i akceptowanie postów w dziale opio mnie od tego nie odwodzi, chociaż oczywiście jak ktoś nie widzi konieczności określonego postępowania i próbuje osiągnąć cel za pomocą woli, może go to łatwo zagiąć.
Uwaga! Użytkownik Vetulani44 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 70 / 12 / 0
@Vetulani44 tez sobie dalem kiefys takie przyzwolenie na kode jak odstawialem majke i oxy to teraz jestem kurwa w ciagu kodeinowym od roku.
  • 289 / 54 / 0
Ja np. dzięki temu, że zacząłem leczyć lekami ADHD (Atomoksetyna) i delikatnie obniżam kortyzol Mitrazapiną, skutecznie wyzbyłem się głodów na stymulanty, zioło i alkohol (tu pomógł Naltrekson w pierwszym miesiącu, faktycznie usuwa euforie z picia alko). No cóż zostały mi dysocjanty i psychodeliki, ale z racji tego, że dyso szybko budują tolerancje to raz na tydzień to max jaki mogę sobie zaoferować, raczej raz na dwa tygodnie konkretnie polecę dwa dni i przerwa. A psychodeliki to w ogóle raz na rok walę, żeby zresetować mózg, w odosobnieniu w naturce.

No nie wiem. Uczyli na terapii, że do końca życia jest się uzależnionym i nie da się kontrolowanie przyjmować substancji po wjebaniu się, a jednak w tych dyso i sajko widzę, że jednak się da. Byłem srogo wjebany szczególnie w alko 5-6 browarów z najniższej półki przez ponad rok z przerwami dały mi +15kg, bo zajadałem, żeby oszczędzić żoładek i lęki i deprecha po odstawieniu trwająca przeszło miesiąc bardzo mocno. Od początku grudnia tylko dyso i jeden wyskok z maczaną, którą w kiblu spuściłem. 10kg w dół, bardzo szybko utrata masy, poprzez rzucenie gówno jedzenia i dbałość o dietę, aktywność fizyczną i suplementację. Wciąż mam podwyższony cholesterol i trójglicerydy, ale jednak dalej mam nadwagę. Zobaczymy co będzie dalej.

Jak ktoś ma determinację, żeby naprawić swoje życie to myślę, że może skutecznie to zrobić, przede wszystkim odstawiając dragi, samemu lub w szpitalu (jeżeli opio/benzo) i w zastępstwo wbić na nieuzależniające leki psychotropowe. Przynajmniej na jakiś czas. Polecam jednak prywatnie pójść do lekarza, który czynnie interesuje się tematem uzależnień i psychiatrii jako takiej, żeby nie było losowania z lekami. Pamiętam jak kiedyś na NFZ Sertraline dostałem na depreche po odstawieniu alko. Skończyło się tak powiększonymi głodami, że wpadłem w najbardziej destrukcyjny ciąg w moim życiu. Lepiej się spotkać 2-3 razy przez trzy miesiące i dopasować leki do utrzymujących się objawów. U mnie tak było i się wkurwiałem, że 300zł za wizytę i nic nie dostałem poza skierowaniem na badania krwi i sugestią dalszej obserwacji. Do trzech razy sztuka i dostałem i diagnozę i leki, które mi w końcu pomagają. Warto było poczekać i wydać tego prawie tysiaka.

Dodam, że od 2,5 roku wiem, że uzależnienie mam i jakoś powolutku z tego wychodzę. Moim celem nie jest całkowita abstynencja. Z tym mogę poczekać do pojawienia się potomka.

Też grupy wsparcia jak nie masz nikogo są pomocne. Na AA chodziłem przez jakiś czas i mi to pomagało. Pozwoliło trochę poukładać w głowie, jednak sama społeczność AA to nie moja bajka. Terapia zamknięta krótkoterminowa pomogła otworzyć oczy na to czym jest uzależnienie, więc też polecam. Ale przede wszystkim to edukacja mi najbardziej pomogła. Dowiadywanie się na temat substancji i redukcji szkód. Negatywnych skutków następujących po zażyciu i zaprzestaniu oraz jak je redukować. Różne techniki radzenia sobie z uzależnieniem i stosowanie ich, aż nie wejdą w krew. Czas leczy rany pod warunkiem, że ich sobie nie dodajesz w międzyczasie.

Bardzo dużo też daje to co na terapii wpajają, czyli oderwanie się od ćpuńskiego towarzystwa. Ja mimo, że się z nim pogodziłem po nieciekawych niesnaskach widzę, że zainteresowanie moją osobą spadło do zera od kiedy nie ćpam i nie rozdaje ćpania za frajer. Widać jacy to są ludzie. Zniszczeni i nieświadomi w jakiej dupie są pod pozorną kołderką komfortu życia obracającego się wokół używek. Brak sensu istnienia poza zeszmaceniem się w weekend to jest ich proza życiowa. Inni natomiast niećpający znajomi z którymi straciłem kontakt, po jego odnowieniu, chcą się ze mną spotykać i spędzamy czas normalnie na trzeźwo (jakiś bilard, planszówki, kino, wspólne projekty twórcze), więc wiedz ćpunie, że są ludzie, którzy przyjmą Cię z otwartymi rękami, jeśli tylko przestaniesz ćpać i zaczniesz zdrowieć.

Na koniec muszę to dodać, że posiadanie pracy na tyle wymagającej, aby w niej być na trzeźwo + posiadanie twórczego hobby, które daje satysfakcje to bardzo fajny bufor, który dodatkowo umacnia antynarkotykową zbroje. Ja akurat muzykę zacząłem tworzyć w FL Studio, gdzie wcześniej to w gimnazjum robiłem, a od tamtego czasu minęło 10 lat. Bardzo mi to pomaga dać ujście mojej kreatywności. Można też malować obrazy, dziergać na drutach, programować, naprawiać samochody itd itp. No wchuj tych zajawek jest i każdy ma coś co go wciąga, więc polecam to robić.

Tyle, bo się rozpisałem, a nie chcę z tego felietonu robić.
  • 61 / 5 / 0
Sa jakieś triki jak wbić się na oddział detox od benzo gdzie faktycznie coś leczą i traktują ludzi nie jak bydło(oprócz łapów...prywatnych wizyt) bo jestem w wieloletnim ciągu i teraz jem po paczce alpry dziennie, dostane padaki zanim sie doczekam terminu gdziekolwiek, chociażby w chwalonym Świeciu. U mnie lokalnie to nikogo nie leczą, tylko biją, gwałcą, kradną a ludzie się wieszają na salach, więc nikt mi tu w niczym nie pomoże.
ODPOWIEDZ
Posty: 3949 • Strona 390 z 395
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Są wyniki sekcji zwłok 16-latka, który połknął woreczki z mefedronem

Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce poinformowała, że są wyniki sekcji zwłok 16-latka, który zmarł w piątek po połknięciu woreczków z mefedronem. Jak informowaliśmy, nastolatek dzień wcześniej wrócił z przepustki do Okręgowego Ośrodka Wychowawczego w Laskowcu. Chłopak miał próbować narkotyki przemycić w żołądku.

[img]
Przełomowe zmiany w holenderskiej polityce narkotykowej. Legalna marihuana tylko w 10 miastach

Holandia, kraj słynący z liberalnego podejścia do marihuany, wprowadza rewolucyjne zmiany w swoim systemie regulacyjnym. Od kwietnia 2025 roku tylko w 10 wybranych miastach holenderskie coffeeshopy będą mogły oferować swoim klientom wyłącznie marihuanę pochodzącą od licencjonowanych producentów. Ta fundamentalna zmiana stanowi część szeroko zakrojonego eksperymentu, który ma przetestować możliwości stworzenia w pełni legalnego łańcucha produkcji i dystrybucji konopi.

[img]
Doniósł na „kolegę”, bo wyczuł w szatni marihuanę

Niecodzienne zgłoszenie wpłynęło do policji 2 kwietnia 2025 roku. O godzinie 15:35 funkcjonariusze konstantynowskiej „patrolówki” zostali wezwani do jednej z firm działających na terenie miasta. Powód? Pracownik administracji wyczuł podejrzany zapach marihuany, wydobywający się z jednej z pracowniczych szafek.