...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3949 • Strona 389 z 395
  • 14 / 2 / 0
Odnośnie aluminium to już zapoznałem się trochę z tematem i w sumie nie jest to aż tak szkodliwe jak się wydaje. Bardziej zależy jak długo gonisz krople w jednym miejscu, bo wtedy wydziela się w niewielkich ilościach tlenek glinu. Kumpel z którym miałem walnąć po kablach pierwszy raz ma się bardzo dobrze, zresztą on jest i był zawsze trochę odklejony i mówi że może to rzucić kiedy zechce. Zresztą przy takiej ilości pieniędzy do jakiej doszedł to nawet wydatek 10k PLN na sam hel nie zrobi na nim większego wrażenia.
Na pewno nie chce palić zioła jako exit drug, nie znoszę tej fazy i po stokroć wolę przysmażyć jakiegoś rc. Klef i bufedron jest spoko pod tym względem bo można fajnie zwaporyzowac a jak chcesz na szybko zajebac w nocha to sypiesz towar, karta, rurka i czyścisz blat. Przez święta tylko paliłem H na zmianę z kryształem plus xanax do spanka i na razie na tym się skończy bo czuję się trochę zagubiony w tym co się u mnie dzieje. Robię z tydzień przerwy a IV biorę pod uwagę ale to chyba nie czas bo kolega wyżej zauważył że może to być droga ale na dno
  • 9 / / 0
witam ma ktoś porady jak wyjść z ciągu z mefedronu alkoholu i xanaxow? Doszły urojenia ksobne, paranoję, w nocy widze jakieś przezroczyste postacie wskazują mi na balkon żebym skoczył. W szoku jestem ze można sie do takiego stanu doprowadzić i takie rzeczy widzieć. Co pierwsze rzucić mef może? tak żeby było bezpiecznie??

przeniesiono- nv13
  • 2914 / 241 / 0
@JADRIAN na Twoim miejscu rzuciłbym od razu alko i alprazolam, zastępując je diazepamem a później redukując do zera, ewentualnie możesz przejść na pregabalinę. Nie napisałeś ile trwa ten ciąg i jakie są dawki wspomnianych substancji. Jak wytrzymasz bez mefedronu to możesz na trochę zwiększyć dawkę pregabaliny, nawet do 600mg/d, ale nie więcej bo powyżej to już mocne gówno i nie ma sensu się pakować z jednego uzależnienia w drugie. No i wiadomo - nie traktować tego jako ćpania, do tego witaminy, minerały, elektrolity i tydzień odpoczynku w domu bez żadnego imprezowania, jak weed Cię nie schizuje to możesz sobie na wieczór przypalić na sen, ewentualnie jakieś CBD czy pochodne na uspokojenie. Ogólnie to zauważyłem, że haszysz jest mniej schizogenny (zwłaszcza przy takich objawach jak opisujesz), więc to może być dobra alternatywa dla mefa na jakiś czas, a jak ciśnienie zejdzie to i z tym powoli zejść do zera.

Bierzesz jakieś leki ? Leczysz się psychiatrycznie, masz jakieś diagnozy postawione (jeśli tak) ?
Dawny nick: tur3k
  • 685 / 153 / 0
@Amunicja
Obawiam się, że zdejmowanie na raz dwóch silnych substancji działających na GABA A i zastąpienie TYLKO diazepamem to może być za mało. Może po prostu wystąpić padaczka. I do zestawu bym dorzucił depakinę 2x500mg ze względu na jej działanie na GABA ew na tydzień mocne przeciwdrgawkowe benzo w mniejszej dawce niż brał alpre. Np alpre brał 2mg to w zamian za to 1mg klona. Potem stopniowe nasycanie rolkami.
Ciągle ofc rozmawiamy o równoczesnym odstawieniu alkoholu.
Skłaniam się do tego drugiego pomysłu, bo rozerwie chłopa.
  • 972 / 266 / 0
Ej, a ja Wam powiem, że wkrótce kończę terapię poglebioną uzależnień - indywidualną, którą zacząłem w kwietniu. Tak mi babka oznajmiła w poniedziałek, że jesteśmy już na końcówce.

Przestałem dzięki niej uprawiać hazard.

Poradziłem sobie z nawrotem ketonowym i mam mega silny przygotowany przez ten czas mindset.

Czuję się bardzo pewnie w kolejnym etapie abstynencji i poza kofeiną nie stosuję żadnych używek (no ale stygmatyzowanie jej w tym wypadku to moim zdaniem absurd).
  • 1368 / 498 / 0
13 stycznia 2025JADRIAN pisze:
witam ma ktoś porady jak wyjść z ciągu z mefedronu alkoholu i xanaxow? Doszły urojenia ksobne, paranoję, w nocy widze jakieś przezroczyste postacie wskazują mi na balkon żebym skoczył. W szoku jestem ze można sie do takiego stanu doprowadzić i takie rzeczy widzieć. Co pierwsze rzucić mef może? tak żeby było bezpiecznie??

przeniesiono- nv13
Ja z podobnego ciągu (3-MMC zamiast 4-MMC) wyszedłem na ziole i zmniejszając dawkę alpry, potem same zioło z kapsułkami CBD, a na końcu rzucić zioło było łatwo.
  • 779 / 45 / 0
Od stycznia wleciałem w wiek chrystusowy, i od tego również miesiąca udaje mi się trzymać wszystko w ryzach i jadę na samych receptach. Pozdrawiam tych co się starają coś w życiu zmienić
  • 3209 / 541 / 0
Jako czytający mnie wiecie że od połowy zeszłego roku utrzymuje abstynencję, czysty jestem bardziej od połowy tego czasu bo tego wymagało zejście.

Mam parę przemyśleń. Są niewygodne więc nie czytaj jeśli masz dobre nastawienie do własnych możliwości.

Po minięciu objawów mój charakter zmienił się bardzo negatywnie, wszechogarniająca złość, nieustanny atak wewnętrzny wszystkim traum i nie powodzeń, szukanie winnych, brak chęci do aktywności ani do życia. Myślałem że to minie z czasem ale zdałem sobie sprawę że to nie emocje wynikające z trzeźwienia a własna retrospekcja którą nachalnie mnie atakuje. Łatwo byłoby się rozliczyć z tym gdyby nie to że próbowałem gdy byłem na lekach, leki miały tylko charakter tymczasowy i uważam że więcej zmienił na gorsze niż lepsze. Co ciekawe z kolei odwrotnie bo pozytywnie uważam o benzodiazepinach ale one uzależniają więc pod żadnym pozorem.

Dochowywałem czystość do nowego roku ale w zasadzie straciłem już siły i motywację. Dotknięcie dna starając się wyjąć z używek to duży coś w plecy, ale takie jakie jest zycie.

Zobaczymy jak to będzie szło dalej.
Pomocy nie szukam bo szukałem i wszystko sprowadzało się do jednego wniosku i na nim po przestanę. Odciąć się od negatywnych osób, zachować granice własnego spokoju i jego strzec.
W pracy nie okazuj emocji, nie spoufalaj się. Żyj w cieniu bo tak Ci najwygodniej.

Ja sobie nie wyobrażam mieć teraz żonę i dziecko, nigdy w życiu, zresztą w poprzednich związkach po jakimś czas preparowałem spędzać czas w spokoju bez niej.

No nic to tylko mała historia o mojej osobie, bo pisze pod kryształem.

Spróbuję wrócić do trzeźwości i brać paroksetynę, może się coś zmieni na lepsze, póki co pozwoliłem sobie trochę oderwać od codziennych schematów myślenia i zrobić rozgwardiasz maszynkce

Podsumowanie tygodnia kolejność przypadkowa nie rozłożone w czasie .
3 paczki sedanu
2g grzybów
10g marihuany
1g cmc
Dużo nikotyny.

Dla mnie nie ma ratunku.
Jedyny ratunek to przewegetowac to życie na swoim pracując żeby mama była zadowolona, a jak zostanę sam to się stracę na raty.

Z uzależnienia jest wyjście.
Ale coś to uzależnienie wywołało i stoi za tym szereg traum nieleczonych od dziedzinstwa, skumulowanych od 20-30 lat. Jeśli wam się wydaje że jakiś psycholog mający swoje problemy rozwiąże wam w kilka lat te problemy? Nie, jedynie je zrozumiecie i wybierzecie własną drogę.

P.S u mnie problemem pozwolacym żyć na poziomie społeczeństwa są wieloletnie zaburzenia lękowe (przemoc w domu alkohol) nie mam żadnego wzoru jak miałaby wyglądać budowana wspólna przyszłość. Czym ludzie się zajmują kiedy wracają zmęczeni do roboty.
Gdybym wszedł w buty takiego życia dostał bym ataku paniki, do tego wszechobecne natręctwa doprowadziłoby do kłótni z partnerem.
W byciu samotnym wilkiem spoko wydaje się wszystko - po za tym że są poznane narkotyki.
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 68 / 12 / 0
@pomasujplecki Twoje przemyślenia są Twoje i nikt z nas nie ma prawa ich oceniać. Gratuluję tych kilku miesięcy trzeźwości. Co do psychologów - całe szczęście, że nie rozwiązują za nas problemów. To by nas skazywało na kolejną zależność "od". Z drugiej strony, jak się dobrze trafi, w kontakcie z nim można doświadczyć tego, czego się wcześniej nie znało, a bardzo potrzebowało. Niekiedy tyle wystarczy, by się jakoś posklejać i inaczej myśleć o sobie.
  • 3209 / 541 / 0
Jedynym skutecznym rozwiązaniem była by nano operacja struktur mózgowych kształtujących naszą osobowości. Jest to jednak zbyt odległe ści-fi.

Poniekąd taki efekt dają leki
Tylko na czas brania, jak się poukłada życie na lekach a potem w poczuciu zdrowia postanowi odstawić zrozumie że demony instalowane od młodu tylko cierpliwie czekały.

Sam rozważam wejście na stałą dawkę 2mg klonazepamu na dobę (długie działanie mniejsze parcie na dorzucanie, działanie w tle). Po kwartale bym miał wyniki, oczywiście moja wspaniałość skończy się gdy nie wezmę tabletkk.

Zobaczymy, wiem że inaczej nie dam rady egzystować.

Zszedłem trochę z tematu w kierunku zażywania leków. Ale poniekąd może więcej osób ma historie w których detox uczynił ich życie gorszym, nie przez narkotyki, tylko uśpienie wewnętrznych demonów lekami używkami.
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
ODPOWIEDZ
Posty: 3949 • Strona 389 z 395
Artykuły
Newsy
[img]
Kandydaci na prezydenta powinni zostać zbadani na obecność narkotyków?

Prezydenckie debaty rozgrzały jeszcze bardziej emocje związane z prezydenckim wyścigiem. W czasie trwającej walki o wyborcze poparcie coraz donośniejsze stają się głosy domagające się testów na alkohol i narkotyki od osób ubiegających się o prezydencką elekcję. Telewizja wPolsce24 postanowiła zwrócić się do wszystkich ubiegających się o urząd o poddanie się testowi na obecność narkotyków w organizmie.

[img]
Doniósł na „kolegę”, bo wyczuł w szatni marihuanę

Niecodzienne zgłoszenie wpłynęło do policji 2 kwietnia 2025 roku. O godzinie 15:35 funkcjonariusze konstantynowskiej „patrolówki” zostali wezwani do jednej z firm działających na terenie miasta. Powód? Pracownik administracji wyczuł podejrzany zapach marihuany, wydobywający się z jednej z pracowniczych szafek.

[img]
Ryszard Petru ma już projekt depenalizacji marihuany. Znamy szczegóły

Dopuszczenie posiadania do 15 gramów suszu lub jednego krzaka konopi na własny użytek – to propozycja, którą przedstawi zespół parlamentarny tworzony przez posłów koalicji. Dotarliśmy do szczegółów projektu, które potwierdzają nasze wcześniejsze ustalenia.