...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3791 • Strona 331 z 380
  • 2832 / 483 / 0
14 stycznia 2022Błazen pisze:
Czy istnieje jakieś rozwiązanie substytucyjne, gdy się jest uzależnionym od stymulantów, konkretnie beta-ketonów i amfetaminy? MPH od lekarza? Co jeszcze i jak to robić?
No nie fajnie że pytasz o takie rzeczy.
No ale rozumiem że choroba sprawiła że ciężko znowu zrobić 1000dniowke jak kiedyś.

Ja ogólnie dojrzałem już do tego momentu żeby nikomu nie doradzać porad mimo że mam duże rozeznanie w lekach to wiem jednak jaka siłę mają i niekoniecznie ich stosowanie jest rozwiązaniem. Ale jeśli mówimy o ketonach, fetach to nie ma żartów bo konsekwencje są potem długofalowe

Ja mam dwie propozycje, oczywiście przeanalizuj je z terapeuta od uzależnień (nie psychiatra bo to młoty w większości są i dojebia Ci leki które finalnie przez chorobę będziesz mieszał z narko).
Są dwie opcje farmakologiczne.
1. SSRI na duzej dawce najlepiej paroksetyna bo chyba jest jednym z mocniejszych. Stopniowo wchodząc. Jak będziesz zalany serotoninowym kokonem to przygasna znacznie pobudki na dopaminę. Jakieś tam będą ale mózg będzie tak stłumiony do tego zajebany prolaktyna że będziesz miał swój czas na odstawienie tego. Pół roku i powinien nastąpić jakiś reset w podłożu połączeń dopaminergicznych. Nawet na seks i porno nie będzie Cię ciągło.
2. Drugi sposób to rzeczywiście MPH, ale to się tak zajebiście ćpa, że nie do końca uważam to za dobre rozwiązanie, natomiast jeśli byś mial kontrolę nad tabletkami i nie walił je w nosa co godzinę, to napewno lepiej niż brać fetę albo inne dopy które długotrwałe uszkadzają mózg.
No ale w tej metodzie nie odetniesz się od wyrobionego nałogu, tylko go będziesz kontynuował ale w sposób wychwytu zwrotnego.

Ja myślę że ten proces który kiedyś wykorzystałeś na zdrowienie zapisał się w Twoimi mózgu na tyle że łatwo Cie od tego odciągnąć.
Spróbuj SSRI może.



------

Co do mnie, podtrzymuje to co pisałem wcześniej, na forum się mniej udzielam ale dalej tu wchodzę.
Aktualnie biorę mikrodawki pregabaliny i alpry w celu redukcji.
Wychodzi mi to sprawnie natomiast psychicznie czuje się jak wrak pozbawiony sił. Z terapia na pewno dużo podziałam.
Ostatnio zażywam właśnie MPH 10mg/dobę. Ale doraźnie żeby tolerki nie mieć. Powiem że fajnie stawia na nogi na cały dzień i do roboty się można brać ale nie wyobrażam sobie żeby to zastosować jako antydepresant długotrwale. W chuj uzaleznia psychicznie. Może nie tak jak stare dobre stimy ale ma potencjał jak każdy dopaminowiec.
Narazie czekam na rozwój terapii, żeby pracować nad mechanizmami uzależnienia i myślę że najważniejszym krokiem jest nie samo uzależnienie ale to co do niego doprowadza. Także głębsza terapia to jest jedyne wyjście. Inaczej problem nie zniknie nigdy, a jeśli tak to wróci..
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 989 / 75 / 0
Dzięki, że się rozpisałeś, to będzie pomocne, ale to wszystko nie dla mnie. Ja się ogarniam i otrzepuję z mojego ostatniego balowania i już zostaję trzeźwym. Będzie i 1000 i 2000 dni. Zresztą, co to ma za znaczenie, ile dni? Nabijanie absty już mnie nie kręci, ale realne zmienianie swojego życia bez patrzenia w kalendarz.
Egoista, ale miły.
Narcyz, ale nie ostentacyjny.
Kłamca, ale wrażliwy.
Miło mi Cię poznać.
  • 205 / 38 / 0
28 września 2021Dersu Uzala pisze:
No, jadę niedługo. Miałem bardzo konstruktywną rozmowę w AA i terapeutka przekonała mnie do wyjazdu - pewnie gdzieś połowa paździerza. Ale ja pierdolę jak to jest przejebane bez alku, tylko parę godzin wytrzymuję, muszę jebnąć nalewkę albo setę. klony dwójki miałem ostatnio ale pociąłem blister i pochowałem, zjadłem w 2 dni, cały się trząsłem, łapy masakrycznie latały. Dobrze że rodzinna wykazuje się zrozumieniem i wypisuje mi cokolwiek bo od psychola nie idzie nic wyrwać wzw z uzależnieniem/padaczką/odstawką, nawet jakiś słubiutkich benzo.
Jakoś niedługo idę po skierowanie ale nie wiem czy później odwyk to dobry pomysł bo to co najmniej 6 tygów z życiorysu.
No i jak tam ? Jak postanowienie leczenia i jego realizacja?
Przypominam, że mamy 31.01.22 ; )
Uwaga! Użytkownik caroo nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 104 / 30 / 0
Mnie czeka konieczna przerwa od katynonów, poprostu głowa się za mocno odwirowała. Teraz działanie mnie otępia i zwalnia myślenie, jakbym się poruszała w zwolnionym tempie, oraz się zawieszam jak zambie.
Pozostały mi dysocjanty, tryptaminy, fenylki, kannabinoidy.
Oczywiście codziennie zażywam alkohol i benzodiazepiny, ale to lekkie dragi na podtrzymanie nastroju podczas dnia.
Gdy oczekuję rozrywki zjadam 2mg clonozepamu. Na noc, zażywam bromazolam. Teraz w pracy będe żarła relanium, chociaż będę cierpieć, że kropli alkoholu nie mogę spożyć. Może da radę, nie wiadomo. Się dowiem jutro. No nie wiem jak tam z alkomatem, bo przed pracą będe chciała ze dwa piwka strzelić...

A detox dla mnie od narkotyków nie istnieje.
Będe nieustannie spożywała do końca życia, po co przerwy? Nie tyczy się osób wpieprzonych dożylnie od opiatów, ten nałóg to więzienie.
Liczy się samopoczucie, będe sobie go polepszać do końca życia.
  • 2832 / 483 / 0
20 stycznia 2022Błazen pisze:
Nabijanie absty już mnie nie kręci, ale realne zmienianie swojego życia bez patrzenia w kalendarz.
A więc to już jak ten ostateczny etap rzucania uzależnienia.
W takim razie gratuluję i powodzonka.
Ale mi to nie pasi wobec tego co piszesz o jakiejś substytucji od bk i uzależnienia.
WTF (¬‿¬)
https://youtu.be/XJPAk9ctb-Q

"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
  • 989 / 75 / 0
No przecież piszę, że to nie dla mnie. Uwierz lub nie. Take it or leave it :) Po prostu wiem, że MPH albo Modafinil potrafią niwelować do pewnego stopnia głody stymulantowych substancji-rzeźników typu właśnie kryształ albo feta.
Egoista, ale miły.
Narcyz, ale nie ostentacyjny.
Kłamca, ale wrażliwy.
Miło mi Cię poznać.
  • 3402 / 532 / 0
Kurwa ja pierdole jaki skręt po trampku, a to dopiero początek, tylko się przeszedłem i koszulkę można wykręcić, najgorsze te jebane poty... bo kurwa nie chciała mi wypisać recki bo za dużo wpierdalam... chuj wam w dupe pizdy na NFZ.
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
  • 1024 / 239 / 0
Zjedz 3 paczki 16 kodeiny, przejdzie jak ręką odjął:)
  • 1668 / 283 / 0
20 stycznia 2022Błazen pisze:
Dzięki, że się rozpisałeś, to będzie pomocne, ale to wszystko nie dla mnie. Ja się ogarniam i otrzepuję z mojego ostatniego balowania i już zostaję trzeźwym. Będzie i 1000 i 2000 dni. Zresztą, co to ma za znaczenie, ile dni? Nabijanie absty już mnie nie kręci, ale realne zmienianie swojego życia bez patrzenia w kalendarz.
Skoro ją przerwałeś, to nic dziwnego że nie kręci.
U mnie ponad tydzień jakoś bez alkoholu jest spoko.
Dużo marii i pregabalina, czasem klona zjem jak muszę.
Np miałem raz lekką paranoję psychiczną ale to jak odparowałem.
  • 1 / / 0
Potrzebuję rady.
Dostałem od lekarza 4 opakowania 150mg pregabaliny i butelkę Tramalu.
I jestem totalnym idiotą,bo poszedł ciąg do skończenia zapasów. Jakieś 2 tygodnie na Tramalu nieco poniżej 1g i 1500mg pregabaliny.

tramadol skończył się kilka dni wcześniej i było względnie. Za to po odstawieniu pregabaliny zaczęły mnie nap*** nerki,nie dało się spać,a najgorsze że wszystkich były objawy podobne do RLS.
Ratuje się kodeiną (do 200mg/Dzień) I trochę pomaga. Nie chcę się wpakować w uzależnienie od kodeiny. Co mogę wziąć na noc (Dzień przetrzymam)żeby w miarę bezboleśnie doprowadzić się do porządku?
ODPOWIEDZ
Posty: 3791 • Strona 331 z 380
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.