Jestem na oddziale detoksykacyjnym, miałem jutro wychodzić ale dzisiaj załapałem covida i zostaję jeszcze przez 10 dni, serdecznie pozdrawiam. Myjcie ręce do kurwy nędzy!

@Mdkmdk Ja odstawiłem 65ml przez rok w ciągu, tyle że w szpitalu na detoksie w świeciu, lekarz ciął mi dawki codziennie o 5ml i powiem szczerze że z 7 dni się pociłem w nocy i to tyle, pomagała też pregabalina.

Bardzo łatwo odstawiłem metadon, a powiem szczerze że taki tramal u mnie ma większy skręt, bardziej intensywniejszy, także dziwne i wiadomo co organizm inna reakcja.

Sądzę że metadon = długo działa i podejrzewam że właśnie łagodniej schodzi, to tak jakby tramal retard. Coś w tym stylu. Dodam też że odstawiałem klony - ale się nie udało.

No ale jeśli nie masz opcji na szpital to musisz w domu, jesteś na 90ml, to sobie wyobraź jak Ci by lekarz ciął codziennie o 5ml i nara...

Jak byłem na programie metadonowym to lekarka mówiła że 5ml co miesiąc będzie mi schodzić, a w świeciu codziennie o 5ml w dół...

Na jakim oddziale? Ogólny V? Potrzebujesz czegoś?

Inne miasto, niedawno mnie przewieźli do izolacji w domu.
W sumie to na razie nic nie potrzebuję, mam żarcie i leki, jak dotychczas infekcja przebiegała bezobjawowo, dopiero od rana coś mnie nery bolą i mam wzmożony katar.
Dzięki za pamięć.

Jak najwięcej tlenu używaj. Zmniejszysz dzięki temu ilość powikłań po wyjściu i szybciej wrócisz do normalnej wydolności. Bez tlenu powrót może i 6 miesięcy trwać. Na tlenie znacząco skraca się ten czas.
Koniecznie też jedz jak dużo dasz radę. W pewnym momencie możesz nie by w stanie jeść ze względu na smak (słony lub gorzki) i wtedy momentalnie będziesz chudł (niestety nie z tłuszczu a z mięśni). Jak natomiast będziesz jadł, to ten bilans w najgorszym wypadku będzie -2, 3 kg, a nie -15 jak zazwyczaj ludzie mają po 2 tygodniach leczenia.
No i na koniec. Odstaw fajki jak palisz. Przy ataku na płuca szansa dorobienia się POChP jest bardzo duża (podstawowe schorzenie pocovidowe dla palaczy. Nawet 70% ludzi palących dorabia się tej choroby - przejebane ostro mają do końca życia).

Zdrowia. Jak masz pytania pisz pw.

Witam zapisałem się do Suchego Jaru musze tylko ogarnąć skierowanie i rtg płuc ile mniej więcej czasu czekaliście jak już wszystkie dokumenty mieliście skompletowane żeby dostać się na detoks? Drugie pytanie ile po detoksie mamy czasu żeby zgłosić się do ośrodka odwykowego do którego wydają skierowanie po detoksie? Z góry dziękuje za odpowiedź.

Cześć pisze do was, bo mam nadzieje że znajde tutaj trochę nadziei wiem ze to idiotyzm szukać go w internecie ale nie mam już pomysłu. Miałem problemy z depresją umilalem sobie życie trawka i Tramalem ale to wzięcie tego drugiego specyfiku było najgorszym pomysłem jaki kiedykolwiek miałem i już nigdy nawet przez głowę mi nie przejdzie żeby go uzyc. Byłem w ciągu nie wiem jakos 1.5 miesiąca ? Coś koło tego. Postanowiłem z tym skończyć dla mojej dziewczyny, nie chce jej okłamywać. Stan który towarzyszy mi od 3 dni do teraz jest niewyobrażalnie tragiczny, boję się. Boje się dosłownie wszystkiego ze strace rodzine moja dziewczynę czuje się jakbym miał nóż w klatce piersiowej. Czy czas nachodzą mnie ataki leku, paniki aż na chwile mnie paraliżuje. Przedwczoraj popłakałem się, jestem wrażliwy wiec zdarzało mi się płakać, ale tym razem to nie było coś kontrolowanego, racjonalnego poprostu wybuchałem płaczem z każdego powodu nic nie daje mi przyjemności. Jedyne co daje mi nadzieje to chwile spokoju które mnie nachodzą chwile normalnego rozumowania i braku lęku, nie ma zasady poprostu przychodzą a potem odchodzą. Popełniłem ogromny błąd powiedziałem rodzicom i oczywiście dziewczynie o moim stanie, ale nie o Tramalu. Otrzymałem ogromne wsparcie, w piątek mam wizytę u nowego psychologa psychoterapeuty, ale gdy przychodzą te chwile to nie wierze ze coś to da. Dawki które brałem to zazwyczaj 50-100mg rzadko więcej a największa dzienna dawka jaka wziąłem to 200. Główny mój lek to lek egzystencjalny nie potrafię przestać o nim myśleć pisze ten post w nadziei ze ktoś mi napisze ze to w końcu minie za tydzień lub nawet za miesiąc poprostu ktoś kto to przeżył i da mi nadzieje. Nie chce brać antydepresantów kiedyś ich używałem i nie dawaly mi nic tylko mysl ze jeśli się cieszę to tylko z powodu leków. Jestem zdeterminowany żeby wygrać walkę z tym lękiem bez pigułek. Jak wspomniałem wcześniej mam przebłyski normalnego myślenia. Niestety wraz z lekiem przejawiają się inne negatywne emocje i nie mogę przestać o nich myśleć. Tramalu nie tknę za żadne skarby. Wczoraj zapaliłem lufkę. Bałem się ze złe zareaguje ale myliłem się było fajnie pierwszy raz od 3 dni porozmawiałem normalnie z dziewczyna obejrzałem film poszedłem spać było super ! Rano jak się obudziłem tez było Ok na prwno lepiej niż normalnie. Ale dzisiaj nie będę palił, ograniczam do jednego dwoch razów w tygodniu a potem jeszcze bardziej i tez chce zrezygnować teraz widzę ze tego poprostu nie potrzebuje żeby być szczęśliwym. Mieliście podobne historie ? Czuje ze dzisiaj jest troszeczkę lepiej niż wczoraj i to mnie ogromnie pociesza. Moim marzeniem jest przeczytać gdzieś ze to mi minie ze mózg powoli będzie regulowal braki wyrządzone tramadolem tez nie uważam ze brałem go dużo te dawki nie są kosmiczne. Jeśli mi się nie poprawi to chce ludziom opowiedzieć swoją historie jeśli uchronię chociaż jednego takiego chłopaka jak ja to będzie sukces. Boje się potrzebuje pomocy i o tym wiem najbardziej boje sie przemijalności czasu czyli irracjonalny strach. Zapraszam do dyskusji i jeśli to czytasz zastanawiając się czy odejść od Tramalu. To wiedz ze to trudna droga ale przebłyski normalnego myślenia są jak miód na moja dusze i teraz one stały się moim uzależnieniem . K.

Trzymaj sie tam, tez przez to przechodzilem tyle ze nie bylem swiadom ze to spowodowane jest odstawieniem, po prostu zobaczylem ze juz za duzo biore, az padaczki dostalem bo prawie nic nie jadlem przez 2 tygodnie. Musisz to po prostu przeczekac i sadze ze psycholog tylko przyspieszy to. Jak juz bedzie lepiej to nie bedzie cie ciagnac do tego wcale. Polecam znalezc sobie jakies hobby i po prostu na ten czas sie mu oddac kompletnie. Mi pomagalo tworzenie muzyki i gdyby nie to pewnie bym ze soba skonczyl. Jestem z toba calym sercem i wierze ze przebrniesz przez ten ciezki okres! powodzenia

Dziękuje za ten komentarz dodał mi dużo otuchy fajnie wiedzieć ze ktoś to przeszedł i teraz jest to już za nim. Jeśli mogę wiedzieć jakie dawki stosowałeś i jak długo czekałeś na poprawę stanu? Dzisiaj czuje się już trochę lepiej nie miałem wybuchów płaczu przez chwile o tym zapominałem nawet, żyje nadzieją.

Można ten post jakoś wyróżnić?
Zasługuje.

Przy niejednym komplecie takiej obstawy lekowej nie ma opcji nie dostać fazy, jako skutka ubocznego;)

I niejeden dumny z siebie, swego sprytu i przebiegłości pacjent może powiedzieć, jakim to jest hero, bo na każdym detoksie i tak ćpał.
Co poniekąd rozumiem, każdy człowiek ma potrzebę posiadania dokonań życiowych, którymi można się pochwalić.