30 września 2019IvoPartisan pisze: Blu- też to miałem na myśli, ale on wcześniej pisał o uszkodzeniach organizmu po kodzie, które nie powstają od opiatów. Ale tego psychicznego uzależnienia (świadomość euforii) też nie można nazwać rakiem, bo...
30 września 2019IvoPartisan pisze: ale z drugiej strony, patrząc na mnie tak z boku, to w jaki sposób opio mi zaszkodziło?
Patrząc z boku gadasz jak typowy narkoman. Wybielasz, racjonalizujesz, usprawiedliwiasz, karmiąc się przy tym swoją własną propagandą "wszystko ok, jeszcze ogarniam, da się przeżyć, itd" To wszystko jest do bólu typowe u nałogowca. Kropka w kropkę te same teksty, te same argumenty, ten sam tok ćpuńskiego myślenia co setki innych, którzy przewinęli się przez lata na tym forum. Póki co przychodzi ci to łatwo bo masz kasę, pracę, DOM ale na dłuższą metę tym gorzej dla ciebie. Dłużej będziesz w stanie się oszukiwać, że wszystko gra. Topór jeszcze nie spadł, więc możesz się śmiać, ignorować znaki ostrzegawcze i do woli umniejszać już występujące negatywne skutki, ale on cały czas wisi nad twoją głową i tylko czeka na to aż nóżka ci się podwinie.
30 września 2019IvoPartisan pisze: Ważne jest, by nie wskoczyć na wyższe poziomy, jeśli chodzi o substancje i częstotliwość brania, wiem że to ryzyko istnieje, ale póki co (i to przez dłuższy czas) jakoś sobie z tym radzę.
01 października 2019Blu pisze: ^ +1
Żeby odpowiedzieć na to pytanie posłużę się analogią do raka, od którego zaczęła się ta dyskusja. A w jaki sposób szkodzi komuś mały guzek w mózgu, który jeszcze nie daje żadnych negatywnych objawów i być może sam się wchłonie, ale ciągle TAM JEST i równie a nawet bardziej prawdopodobne jest to, że powoli ale nieubłaganie będzie rósł, żeby któregoś dnia rozsadzić łeb?30 września 2019IvoPartisan pisze: ale z drugiej strony, patrząc na mnie tak z boku, to w jaki sposób opio mi zaszkodziło?
Patrząc z boku gadasz jak typowy narkoman. Wybielasz, racjonalizujesz, usprawiedliwiasz, karmiąc się przy tym swoją własną propagandą "wszystko ok, jeszcze ogarniam, da się przeżyć, itd" To wszystko jest do bólu typowe u nałogowca. Kropka w kropkę te same teksty, te same argumenty, ten sam tok ćpuńskiego myślenia co setki innych, którzy przewinęli się przez lata na tym forum. Póki co przychodzi ci to łatwo bo masz kasę, pracę, DOM ale na dłuższą metę tym gorzej dla ciebie. Dłużej będziesz w stanie się oszukiwać, że wszystko gra. Topór jeszcze nie spadł, więc możesz się śmiać, ignorować znaki ostrzegawcze i do woli umniejszać już występujące negatywne skutki, ale on cały czas wisi nad twoją głową i tylko czeka na to aż nóżka ci się podwinie.
przychodzi kop od zycia i zaczyna sie 6 piw ale nie raz w tygodniu lecz codziennie. analogicznie, jest tak z kazda uzywka - tylko nasze EGO nas oklamuje i sami zapedzamy sie na dno.
Detox bez kontroli kogos z boku wydaje sie czasami nie mozliwy
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.