...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3784 • Strona 262 z 379
  • 1917 / 335 / 2
@eth0, wiesz, fajnie że Ci się udało brać na sportowo już jakiś czas, ale to że teraz Ci się udaje, nie oznacza, ze nie wpadniesz już w ciąg. Wiesz że opio są zdradliwe i tutaj niczego nie można być pewnym. Analogicznie z tymi, co biorą kodę na początku raz na jakiś czas i myślą, że ich uzależnienie się nie tyczy, a jak minie rok, dwa, trzy to w końcu wpadają w cugi... Ty już masz to za sobą, wiesz że stąpasz po kruchym lodzie. Myślę, że stwierdzenie: udaje mi się brać na sportowo wymaga sporego okresu czasu, po minimum 3 latach takiego brania można jakiś wniosek wyciągnąć. Tak czy inaczej, pozostaje kibicować wyjątkowi. ;)

a @kanda jakiś czas może brać na sportowo, ale ile tak pociągnie? W teorii to się wszystko da. W praktyce nikt nie wie, jak życie z opio w tle się ułoży.
Uwaga! Użytkownik 52eu126Iz60j nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 375 / 102 / 0
Ja nie potrafię brać na sportowo (opiatów). Próbowałam i albo to były ciągi, albo mini ciągi przerywane skrętami przerywane ciągami + mega wyrzuty sumienia. Ja odpadam albo jest wszystko albo nic. Ale wierzę, że @eth0 daje radę. Chociaż ja pewnie bym tylko cały czas w takim wypadku myślała, o tym kiedy już przyjdzie ten dzień, w którym założyłam sobie, że mogę wziąć i to by było bardzo psychicznie męczące.
Uwaga! Użytkownik drmjp nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 468 / 97 / 0
28 czerwca 2019drmjp pisze:
Chociaż ja pewnie bym tylko cały czas w takim wypadku myślała, o tym kiedy już przyjdzie ten dzień, w którym założyłam sobie, że mogę wziąć i to by było bardzo psychicznie męczące.
Podpisuję się pod tym rękami i nogami. Właśnie tak jest. Psychiczna męka i tylko wkurwianie się "kiedy przyjdzie ten dzień", odliczanie czasu, zabijanie go bezsensownymi czynnościami.

A idź pan w chuj. :psycho:
If I could be free from the sinner in me
  • 1008 / 202 / 2
Hmm, no nie wiem, u mnie to wygląda zupełnie inaczej, ale po prostu chyba dopiero teraz nauczyłem się jakoś organizować sobie czas w ciągu dnia i dzięki temu, że mam inne zajęcia, które są przyjemne (nie związane z narkotykami) te myśli o grzaniu nie są wcale męczące, a wręcz motywujące :) kiedyś miałem podobnie jak Wy i to psychiczne uzależnienie męczyło bardzo, ale przez ostatnie pół roku mocno się zmieniłem (kwestia wielu czynników, nie będę się rozpisywał nad tym).

Wiem, że to złudne poczucie kontroli i pewnie przy pierwszym potknięciu mogę polecieć w ciąg, ale póki co trzymam się swojego planu i jest dobrze. A kiedyś w ciągach opiatowych najbardziej mnie wykańczało, zarówno psychicznie jak i fizycznie, budzenie się na skręcie i kompulsywne myśli o tym, żeby jak najszybciej podać sobie morfinę (czy coś innego od czego wtedy byłem uzależniony). A jak brakowało igieł czy towaru to wiadomo - panika, lęk, niemożność skupienia myśli na niczym innym. I to jest też jeden z powodów, dla którego zrezygnowałem z ciągów. Ten spokój psychiczny. Po prostu raz na jakiś czas sobie przygrzeję i następnego dnia nic mi nie dolega i mogę wrócić do swoich zajęć.

A kolejny powód to jest taki, że w ciągu ten stan bardzo szybko powszednieje, magia znika i mi się szybko to nudzi (pewnie dlatego, że zawsze byłem politoksykomanem), kombinuję co by tu dorzucić, z czym zmiksować, żeby było mocniej. A jak biorę tylko raz w miesiącu to ta faza jest wyjątkowa, mocna (wystarczą minimalne dawki, bo nie mam tolerki, więc też oszczędzam kupę kasy) i po prostu lepsza. No jak dla mnie same plusy, ale wiem, że większość osób tutaj ma zupełne inne podejście.
Uwaga! Użytkownik eth0 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 8104 / 897 / 0
Za jakiś czas planuje odstawić benzo i wejść na jakiś antydepresant.Ale musi się coś wydarzyć w moim życiu ( na razie tajemnica - by nie zapeszać ).Jak miałbym wchodzić na SSRI to chyba padłoby na citalopram albo sertralina.

Fuzja - 909

Jednak nie rzucam benzosow.Nie mam głowy do tego i jestem zbyt poryty, żeby żyć na trzeźwo.
proszę o scalenie

WARN - 2 nic nie wnoszące posty pod rząd
Fatmorgan
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 2198 / 709 / 0
A miałem pisać że w wielu przypadkach kiedy odkładamy albo warunkujemy odstawkę "rzucam po... jak tylko... pod warunkiem że..." - to z motywacją u nas kiepsko. Zaśmiałbym się z tej sytuacji, ale to raczej smutne jest.
Autor tego posta jest żywym (?) przykładem że selekcja naturalna nie działa.
Nie bierzcie moich rad poważnie, konsultujcie to z bardziej obeznanymi osobami a najlepiej lekarzem. Słuchacie mnie na własną odpowiedzialność.
  • 272 / 36 / 0
30 czerwca 2019UJebany pisze:
Jednak nie rzucam benzosow.Nie mam głowy do tego i jestem zbyt poryty, żeby żyć na trzeźwo.
proszę o scalenie
''Bo swiat na trzezwo jest nie do przyjecia'' - Boguslaw Linda/ Psy :)
Uwaga! Użytkownik xSzuLeRx jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 468 / 97 / 0
Wytrzymałam 8 dni. I właśnie dziś, kiedy żar leje się z nieba pomyślałam "to jest ten dzień".

Jestem do niczego, ale czuję się cudownie.
If I could be free from the sinner in me
  • 93 / 9 / 0
Każdy powód dobry, taka nasza szara rzeczywistość.
  • 915 / 231 / 0
W tydzień robie grama hery,później dwie doby zdycham nie spiąć ,biorąc tramal i kodeine ,na trzeci dzień zasypiam i budzę się już bez rowerków,biore troche kody z 16 tabletek,troche pomaga przetrwać dzień,moim głównym zajęciem tego dnia jest kombinowanie hery ,na czwarty dzień odstawki helu jestem gotowy odstawic kode,w piąty dzień w zasadzie jestem zdrowy,oczywiście osłabiony ale trzeźwy.W szósty lub siódmy dzień mam już grama helu.I tak wkoło Macieju:) Ćpanie sportowe jest bardzo męczące.
ODPOWIEDZ
Posty: 3784 • Strona 262 z 379
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.