31 sierpnia 2018Mundial pisze:Jakoś pod koniec czerwca naćpany wszedłem na czaterię o 5:00 i poznałem taką dziewczynę. Zajebiście się pisało, miała przyjechać mieszkała 130 km ode mnie, gorące fotki i tematy, pełne zaangażowanie z dwóch stron, ja też na bombie byłem cały czas i miałem dobre gadane, dzwoniliśmy do siebie, widać że nam zależało. Prawie nikt z moich bliskich znajomych nie wie, że tak dawałem po nosie, jej się zwierzyć mogłem ze wszystkiego i ze śmierci bliskiej osoby, ja jej naobiecywałem że nie będę i już ma tak na mnie wyjebane totalnie na te moje obietnice od 1, bo ja jej gadałem już tak samo.31 sierpnia 2018brudny pisze: Widocznie ten ktoś Cie zna na tyle i wie, ze jestes na tyle wjebany, ze Twoje slowa sa nic nie warte.
Powoli i ja tak myślę. Chyba jeszcze nie jesteś na swoim dnie... Oby tylko nie okazalo sie za glebokie jak go siegniesz...
Pozdro
Na razie weeda ładuje, zaraz pójdę się położę pewnie, jakieś 2 wbitki mi zostały.
Czym polecacie się interesować, nawet na siłę? Minęło 22 godziny bez pręgi, spałem od jakoś 13-14 leżałem, 15-20 spałem. Wcześniej interesowałem się trochę sportem, tenisem ziemny, kupiłem sobie książkę o treningu Neavy SEALS komandosów którzy przechodzą rekrutację podobno najtrudniejszą na świecie, by być zdyscyplinowanym w życiu. To było 17 lipca, przeczytałem pół strony. Wątpię żebym mógł się skupić na czytaniu w sobote i niedziele, ale spróbuję.
Wiecie jaki jest jeden duży plus nałogowców? Że oni potrafią też przesadzać w drugą stronę, czyli np. jakbyście postanowili biegać i rzucić dragi, to bardzo prawdopodobne by było to, że weszlibyście na całość typu bieganie już poważnych maratonów, wyścigi, mierzenie czasu, dbanie o formę. A nie takie 2 razy w tygodniu po 6 km.
Przed opio nałogiem biegałem 3 razy w tygodniu w sumie ok 25km,raz w miesiącu na basen.
Podczas 4 letniego ciągu na każdym możliwym opiacie (poza fentem) ćwiczyłem tak od niechcenia. Czasami raz w tygodniu ale częściej raz w miesiącu.
Przeszedłem na metadonu, na początku wow nawet czuje fazę. Jednak po krótkim czasie przestało to na mnie działać. Do wyboru miałem dobieranie lub sport.
Wybrałem sport, biegam 7 razy w tygodniu, 7 razy tygodniowo basen i do tego 5 dni poświęcam na rower. Trenuje triatlon i schodzę z metadonu. Z obserwacji siebie i innych uzależnionych widzę że sport naprawdę dużo daje. Moja żona mówi że zamieniłem morfine na sport ale ona jest szczęśliwa z tego powodu. Więc ja również. Teraz widzę że sport naprawdę pomaga w wyjściu z gówna.
Jeżeli ktokolwiek z Was ma chociaż odrobinę zainteresowania jakimkolwiek sportem, warto zacząć zaraz po odtruciu.
PS. Gdyby ktoś się zdecydował np na bieganie chętnie doradę,pisać na pm.
Jeszcze w samolocie leciało mi z nosa.
W momencie gdy mi powiedzieli ze jeszcze dwie minuty zostały i otwarli drzwi... wszystko mi przeszło.
Dobrze się czułem ponad 12 godzin po skoku, dopiero wtedy powrócił skręt. Dużo lżejszy.
Wniosek z tego taki że przy odstawieniu powinniśmy dostarczać sobie jak najwięcej emocji.
04 października 2018eth0 pisze: To ja zawsze wolałem pozabijać innych graczy w CS lub BF, też dostarcza adrenaliny i nie trzeba wychodzić z domu.
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
04 października 2018Chevalier pisze: Uzależnienie od alpry - czy cold turkey to będzie dobry pomysł? Czy pchać się gdzieś na detox? Rok jedzenia od 2-5 mg dziennie, aktualnie 3mg. 'Leczenie' depresji z częstymi przerwami na opiaty/stymulanty. Aktualnie nie tykam niczego, chcę odstawić to pierdolone benzo, by móc normalnie funkcjonować, zmienić swoje żałosne życie. Oczywiście później normalne leczenie, tym razem połączone z psychoterapią, której się zawsze wzbraniałem.
Poczytaj jak się kończy odstawianie bezodiazepin cold turkey... Albo spokojnie redukujesz (tak z 34 miesiące mininum) albo detoks szpitalny dedykowany. Inne opcje to tragedia murowana.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.