...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 3791 • Strona 213 z 380
  • 72 / 28 / 0
[mention]UJebany[/mention]Tylko że wstać po hydroksyzynie jest (mi) równie trudno jak po ketrelu. Z dipherganem takich problemów nie miałam. Ale może to osobnicze:)
  • 17 / 1 / 0
A jeśli nie chodzi o mnie? Usłyszę może jakaś rade jak kogoś wyciągnąć? Jak zaszczepić taka myśl albo utwierdzić w przekonaniu ze ta osoba nie jest sama?
  • 1545 / 1581 / 0
@-]

nikogo z niczego nie wyciagniesz, jesli sam zainteresowany nie ma na to ochoty.
Uwaga! Użytkownik MaryJayDu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 375 / 102 / 0
[mention]-][/mention] Dokładnie tak jak pisze [mention]Ankaaa[/mention], jeśli ktoś sam nie będzie chciał przestać ćpać, to nie ma co go przekonywać, pokazywać że ćpanie jest be. Przestanie ćpania tylko, przede wszystkim dla kogoś zazwyczaj kończy się niepowodzeniem. To musi być własna, autonomiczna decyzja, która oczywiście może być motywowana chęcią utrzymania relacji, ale nie wymuszoną.
Oczywiście kiedy zostanie juz podjęta, można taką osobę wspierać, ale też z ograniczonym zaufanie. Moim zdaniem, jedyny komunikat, który może paść to, to że jest się dla takiej osoby, jeśli tylko tego będzie potrzebowała do trzeźwienia. Ale sprawa nie jest prosta, bo w to wszystko wplątują się mechanizmy współuzależnienia, jeśli jest się z taką osobą w bliskiej relacji emocjonalnej. Cały czas trzeba być na oriencie.
Uwaga! Użytkownik drmjp nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 17 / 1 / 0
Wiem. Jestem tego świadomy. Jednak co zrobić żeby chociaż nakierować taką myśl.
fazy są różne. raz jest super bo działa i w ogóle innym razem już ma dość. Ja się nie dowiem, jak jest naprawdę. Nie chce jednak obserwować sytuacji z założonymi rękami.
To musi być własna, autonomiczna decyzja, która oczywiście może być motywowana chęcią utrzymania relacji, ale nie wymuszoną.
A jeżeli takowa nie nastąpi?
Może trochę jęcze ale ból i strach jest nie do opisania. A zapewne będzie gorzej.
jak taką osobę kontrolować nie osaczając jej? Teraz nie wiem co jest prawdą a co kłamstwem.
  • 1545 / 1581 / 0
@ -]

kolego, a co Ty chcesz kontrolowac ? dorosla osobe i jej decyzje ? wybacz, ale to jakis absurd, to sie nigdy nie uda, zajmij sie NAJPIERW soba, bo w tej chwili to Ty masz problem, a jesli nie ogarniesz siebie, to bedzie ciezko, bo latwiej wyjsc z nalogu niz ze wspoluzaleznienia ! jasno wynika z Twoich postow, ze jestes wspoluzalezniony. jesli jednak osoba, o ktorej piszesz, zechce ( jej wlasna decyzja ) sie leczyc, to mozesz udzielac wsparcia, to sie nazywa ´twarda milosc´. poczytaj o mechanizmach wspoluzaleznienia i o twardej milosci, jest tego w necie mnostwo. wybierz sie tez gdzies do grupy wsparcia, bo sam nie ogarniesz.
Uwaga! Użytkownik MaryJayDu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 591 / 144 / 0
Jest taki jeden sposób i nie pisze tego jako podśmiechujki, bo to wielu terapeutów proponuje. Bierzesz za łeb, zabierasz klucze, zmieniasz zamki i wypieprzasz z domu. Jak jej dupa zmarźnie, skończą się pieniądze, to wróci i może to jej coś da i nabierze świadomości że może zbyt wiele stracić.
Oczywiście istnieje ryzyko, że może polubić takie życie.

Mimo wszystko to od niej zależy jak się doćpa i kiedy osiągnie ten punkt, w którym stwierdzi, że to czas na leczenie. Jak na razie to Ty masz w sumie bardziej przejebane pomimo że nie ćpasz, to jesteś współuzależniony.
Uwaga! Użytkownik thermogrippp nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 375 / 102 / 0
05 marca 2018-] pisze:
A zapewne będzie gorzej.
jak taką osobę kontrolować nie osaczając jej? Teraz nie wiem co jest prawdą a co kłamstwem.
Jeśli ta osoba nie jest twoim niepełnoletnim dzieckiem, będącym na twoim utrzymaniu, to nie ma możliwości kontrolowania (chociaż nawet takie dzieciaki trudno jest kontrolować). Oczywiście taka osoba może poprosić o jakiś rodzaj kontroli taka motywacja zewnętrzna np. niezapowiedziane testy, ale jeśli będzie chciała ćpać to, to też można ściemnić.

Można tak jak pisałam przestać ćpać dla kogoś - ja jak byłam w ośrodku na początku terapii to ściemniałam i ćpałam, ale też w poznałam tam takiego chłopaka, z którym bardzo się zbliżyłam i był fla mnie jak starszy brat. Jak wyszło, że ćpałam to go to strasznie rozwaliło, bardzo płakał, a to był taki twardy koleś. Wtedy do mnie dotarło, że są ludzie, którym na mnie zależy i to była moja motywacja do niebrania. Z resztą teraz jest podobnie. Ale to wyszło ode mnie, ta chęć do niećpania.

To co ew. możesz zrobić to przedstawić to jak ty widzisz całą sytuację, jakie emocje to w tobie wzbudza i dać tej drugiej osobie wolny wybór.
Uwaga! Użytkownik drmjp nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 17 / 1 / 0
Wtedy do mnie dotarło, że są ludzie, którym na mnie zależy i to była moja motywacja do niebrania.
No to właśnie jest poniekąd dla nas. Żeby mieć siły funkcjonować. Robić cokolwiek. wynieść głupie śmieci. inaczej jest tylko siedzenie w fotelu w telefonie. Tak całe dnie.
Jest taki jeden sposób i nie pisze tego jako podśmiechujki, bo to wielu terapeutów proponuje. Bierzesz za łeb, zabierasz klucze, zmieniasz zamki i wypieprzasz z domu. Jak jej dupa zmarźnie, skończą się pieniądze, to wróci i może to jej coś da i nabierze świadomości że może zbyt wiele stracić.
może i tak. Jednak w takiej sytuacji może potrzebować oparcia a nie wpadać w głębszą depresje. Więc to nie do końca dobry pomysł.
Jeśli nie będę sobie radzić to to rozważe. Jednak po takim czasie krycia może powieedzieć nie pójść nawet na terapie a po czasie wrócić do tego samego jednak bez mojej wiedzy i kontroli. a tego bym nie chciał.
Jak na razie to Ty masz w sumie bardziej przejebane pomimo że nie ćpasz, to jesteś współuzależniony.
Zgadzam się dlatego szukam jakiejkolwiek pomocy bo na lekarzy rodzinę czy znajomych raczej w takich sytuacjach o rade lepiej nie pytać.
To co ew. możesz zrobić to przedstawić to jak ty widzisz całą sytuację, jakie emocje to w tobie wzbudza i dać tej drugiej osobie wolny wybór.
Wiem, że istnieje możliwości nakierowania na różne działania, bo człowiek jest za słaby żeby ze wszystkim sam dać sobie rade. Jednak to nie to samo co standardowe czynności.
  • 375 / 102 / 0
05 marca 2018-] pisze:
Jest taki jeden sposób i nie pisze tego jako podśmiechujki, bo to wielu terapeutów proponuje. Bierzesz za łeb, zabierasz klucze, zmieniasz zamki i wypieprzasz z domu. Jak jej dupa zmarźnie, skończą się pieniądze, to wróci i może to jej coś da i nabierze świadomości że może zbyt wiele stracić.
może i tak. Jednak w takiej sytuacji może potrzebować oparcia a nie wpadać w głębszą depresje. Więc to nie do końca dobry pomysł.
Jeśli nie będę sobie radzić to to rozważe. Jednak po takim czasie krycia może powieedzieć nie pójść nawet na terapie a po czasie wrócić do tego samego jednak bez mojej wiedzy i kontroli. a tego bym nie chciał.
To co ew. możesz zrobić to przedstawić to jak ty widzisz całą sytuację, jakie emocje to w tobie wzbudza i dać tej drugiej osobie wolny wybór.
Wiem, że istnieje możliwości nakierowania na różne działania, bo człowiek jest za słaby żeby ze wszystkim sam dać sobie rade. Jednak to nie to samo co standardowe czynności.
To wszystko brzmi jakbyś był totalnie współuzależniony. To nie jest twoja odpowiedzialność czy ktoś ma depresję czy nie. Jak ktoś ćpa to sam podejmuje za siebie decyzje (no chyba, ze dosypujesz jej bez jej wiedzy dragów do jedzenia) - lepsze lub gorsze, ale chronienie osoby uzależnionej to najgorsze go można zrobić. [mention]thermogrippp[/mention] ma rację - ułatwianie osobie ćpania, przez wsparcie czy to materialne, psychyiczne czy emocjonalne to najgorsze co można zrobić, bo dlaczego w takim wypadku miałoby się przestać ćpać jeśli ma się dach nad głową, jedzenie, ktoś cię pozbiera i zaopiekuje się tobą jak jesteś na zejściu, poda towar. Znam wiele takich osób, które właśnie przez takie sytuacje ćpały/ ćpają wiele lat. Wsparcie jak najbardziej, ale jak ktoś nie ćpa, albo podejmuje szczerą (co oczywiście trudno jest sprawdzić) decyzję o niećpaniu.

[mention]-] [/mention] mało napisałeś o całej sytuacji - kim jest dla ciebie ta osoba, jaka jest wasza relacja, co, jak długo i jak intensywnie ćpa, jak wygląda obecnie cała wasza sytuacja. Jakbyś napisał coś więcej myślę, że łatwiej byłoby nam się do tego odnieść, podzielić się naszymi doświadczeniami i może coś ci podpowiedzieć.
Uwaga! Użytkownik drmjp nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 3791 • Strona 213 z 380
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.