...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 7232 • Strona 713 z 724
  • 3492 / 535 / 1630
@neller minimum, a nawet posiłkowałbym się od 3 w górę, wtedy zazwyczaj będzie to miało o wiele lepszy efekt.
https://www.tiktok.com/@hyperreal_talk (ciekawostki o [h] substancjach).
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Hajpowe podcasty - kliknij „subskrybuj” i bądź na bieżąco! — https://www.youtube.com/@hyperrealofficialpl
Konkurs na logo Narkopedii - https://hyperreal.info/talk/post3740502.html#p3740502
  • 1345 / 528 / 0
@Tseno jak nie mozesz wytrzymac to CBD jaraj ono nie buduje tolerki a ma smak identyczny + jakies tam efekty relaksacyjne na ciele
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 629 / 267 / 0
Kiedy robiłem sobie detoks od trawy, pamiętam jak się zabezpieczyłem na te okoliczność. Zakupiłem sporo suszu cbd, hasz cbd, olejek konopny cbd, melisa, positivum, magnez, wit C oraz browary :)
Z tego wszystkiego co mi pomogło ? Najbardziej olejek cbd i browary. Palenie suszu czy hasz cbd powoduje u mnie zawsze okropny ból gardła, gryzie jak nie wiem, boa dusiciel i przede wszystkim dla mnie to wyzwalacz który szybko zamieniam na THC.
Zajebiście pomaga mi przy detoksie (nie tylko od trawy) wyjazd w inne miejsce, czym dalej od domu tym lepiej. Kiedyś w to nie wierzyłem, bałem się odstawić używki i nagle gdzieś wyjechać nawet na kilka dni. Ale to pomaga w 100%. Taki mały szok dla organizmu ale Pozytywny szok. Reset mózgu. Zmiana otoczenia, dużo spokoju, zieleń, czyste powietrze, medytacja i zdrowe odżywianie, spacer po lesie, kontakt z naturą. Każdy dzień bez używek to dzień wygrany.
U mnie bywa z tym różnie ostatnio.. dopadają mnie stany ciężkiej depresji, lęki.. wtedy popełniam błędy.. sięgam po używki.. chwilowa ulga.. potem znowu cierpienie. Walczę.. nie jest mi lekko...
Bóg rozdaje karty.. diabeł je miesza...
  • 1667 / 283 / 0
Dobra uwaga. Też mam olej CBD w razie W polecam od Kombinatu full spectrum działa jak OGIEŃ.
Susze CBD albo haszysz tylko prowokują pod zbakanie - celować w olej.
  • 1950 / 299 / 0
Ja dodam od siebie, że detox od trawy jest możliwy, gdy nie ma się niczego w domu. Jak mam to pojawia się często myśl, a może by tak upiększyć te chwilę?
Walker, there is no path, The path is made by walking.
  • 204 / 25 / 0
Miętowy, a no wiem o czym mówisz, ja mogę nie palić z miesiąc, ale warunek taki że nie mogę nic mieć już pod ręką.
  • 3072 / 576 / 0
Nie wiem czy to będzie uznane za offtop ale ja mam tak z piwami, jak nie mam to nie muszę, ale nie daj boże żebym miał coś do dyspozycji.
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 629 / 267 / 0
Dziś pozbywam się wszystkiego z domu co mi się kojarzy z trawą. Mam już dość tej zamuły, zawieszenia, odizolowania, braku zainteresowań, stanów niepewności, lęków, braku pewności siebie, worów pod oczami, depresji, tego codziennego samooszukiwania siebie i wmawiania sobie, że przecież wszystko jest dobrze bo palę tylko wieczorem, a nie jest dobrze, tylko co raz gorzej psychicznie jest ze mną. Palę trawę w sumie jakieś 4-5 lat, może dłużej, codziennie wieczorem, miewałem krótkie przerwy a np. ostatnio jakieś 2 tyg. bez żadnych używek przeżyłem daleko od domu, czułem się wspaniale, poczułem, że żyję.. odciąłem się od "pseudo kolegów", nabrałem pewności siebie, żadnych używek nie stosowałem i byłem szczęśliwy. Te 2 tyg. przerwy uważam za przełom w moim życiu. Zobaczyłem jak można się czuć na trzeźwo. Wróciłem do domu oraz szybko do palenia i wszystko spieprzyłem, wróciłem do punktu wyjścia, jeszcze bardziej znienawidziłem siebie. Pojawiły się w mojej głowie niepokojące myśli, aby się poddać. Muszę działać. Walczę z kilkoma chorobami.. m.in z nadwagą.. trawa powoduje że cały dzień mogę nie jeść nic, a wieczorem jaram i pożeram całą lodówkę przed snem i idę spać. Było 118 kg.. obecnie jest 106 kg, próbuje zrzucić jeszcze min 10 kg. trawa spowodowała że przestałem się rozwijać, znikają hobby, zainteresowania, znika uśmiech, trawa zabija uczucia, ogłupia, sprawiła że jestem leniem bez chęci na cokolwiek, że zamykam się w ciasnej skorupie i cierpię.. "na własne życzenie".
Dziś 1 dzień bez trawy. Zaczynam detoks. O swoich postępach, samopoczuciu będę informował Was przyjaciele. Motywacje mam jak nigdy wcześniej. Mam też narzędzia które mam nadzieję że mi pomogą przeżyć pierwsze dni : olej cbd 30%, wit C, cytrynian magnezu, ashwaganha, 5 htp, yerba mate, oraz leki które na co dzień przyjmuję na depresję i lęki. Nie mam nic na sen niestety ale jak będzie trzeba może rodzinny mi pomoże i przepisze zolpidem. Jadę do lasu na spacer później. W końcu wyjdę z domu :)
Bóg rozdaje karty.. diabeł je miesza...
  • 33 / 37 / 0
Krzysiu,
Znam twoje posty od dawna i powiem ci tak. Przerwij ten marazm jak najszybciej, bo z każdym rokiem będzie trudniej.
Teraz jesteś jeszcze w takim wieku i na takim etapie, że możesz wszystko obrócić o te 180 stopni i zacząć od nowa.
Za 5-10 lat, a czas zapierdala naprawdę szybko (za szybko), będziesz starszy, bardziej tym wszystkim zmęczony, umrze w tobie nadzieja i łatwiej będzie ci pogodzić się z chujnią, którą sam sobie z resztą fundujesz. Teraz możesz jeszcze powalczyć. Poznać kobietę, założyć rodzinę, stać się nową wersją siebie, prawdziwym mężczyzną. Możesz spełnić swoje marzenia lub na dobry początek w ogóle sobie o nich przypomnieć.
Oczywiście od wszystkiego są wyjątki, ale generalizując, w dłuższym okresie czasu, codzienne jaranie zamienia faceta w nudną, leniwą, znerwicowaną pizdę. Zabija jego naturalną męskość i siłę charakteru. Wypracowuje on sobie taki status quo, by łatwiej było siebie w tym wszystkim oszukiwać i usprawiedliwiać. Gdzieś tam pracujesz, coś tam zarabiasz i ci się należy. I tak lecą miesiące,lata, a nawet dekady. Po czasie takiego jarania, wszystko wydaje się trudniejsze niż jest w rzeczywistości, a przejarany umysł wprowadza w pętlę pod tytułem "wszystko od jutra".
Nawet jak komuś udaje się na jakiś czas z tego wyrwać, to powód dla którego po dłuższych przerwach wraca się do jarania jest prosty. Przytomniejesz, zaczynasz się znacznie lepiej czuć. Zwiększasz aktywność życiową na różnych polach i i jest ci z tym na tyle dobrze, że przypominają się pozytywne aspekty jarania zielska. Zaczynasz utwierdzać siebie w przekonaniu, że ci się należy i mówisz sobie zajaram raz. Po takiej przerwie jest na tyle fajnie, że chcesz jutro, pojutrze itd. I kółko się zamyka.
Jestem praktycznie twoim rówieśnikiem, za chwilę pyknie mi 38 lat. Przejarałem tak jakieś 17, może 18 z ostatnich 20 lat od kiedy poznałem marihuanę i cytując klasyka gdybym miał to wszystko teraz podsumować, gdybym wziął to wszystko w garść i nacisnął, to wyszło by mi z tego śmierdzące gówno.
  • 629 / 267 / 0
@IStillKnow
Dziękuję ci przyjacielu :)
Każdy dzień to nowe doświadczenie. Wnioski z tych doświadczeń najszybciej przychodzą na trzeźwo.
2 dzień bez trawy - noc przespana, póki co wszystko pod kontrolą.
Bóg rozdaje karty.. diabeł je miesza...
ODPOWIEDZ
Posty: 7232 • Strona 713 z 724
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.