...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 7232 • Strona 4 z 724
  • 784 / 28 / 0
Nieprzeczytany post autor: koala »
Massta pisze:
nikt kto normalnie pali trawe i kocha to robic, wdodatku robi to juz jakis dluzszy okres czasu, napewno samowolnie nie przestanie palic.
glownie rzucaja osoby po przypale, albo ktore zaczynaja miec schizy po zapaleniu ( osobiscie znam duzo ludzi ktorzy palili dzien w dzien latami a teraz nie moga zapalic bo maja schizy )
Pierdolenie. Możesz mieć dość bycia zapierdolonym non-stop i zatęsknić za zapierdoleniem raz na czas, a dobrym. To taki pierwszy z brzegu łopatologiczny przykład. Trzeba robić sobie tak w życiu, żeby było dobrze. Nieraz dobrze zrobi przejście na inny system palenia.
Uwaga! Użytkownik koala nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 755 / 17 / 0
Nieprzeczytany post autor: rysiekzklanu »
koala, racja
drugi z brzegu przyklad - ja nie jaram, bo sie teras uczyc musze ciezko, a nielatwo.
a jak sie naucze to sie zapierdole ;]

jezeli ktos robi cos z wlasnej woli, to znaczy ze ma motywacje do tego dzialania.
a jezeli ktos jara ostro duzo, to ma bardzo malo motywacji.
wiec skad nagle ja znalazlem i to w takiej ilosci, ze pozwala mi na niebakanie?
nie wiadomo, ale wniosek nasuwa mi sie prosty: chyba mnie pojebalo
jeżeli wysyaeś mi pm [od początku do zeszłego tygodnia], to nic nie doszło.
  • 474 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: burek123 »
ja tez mam detox od mery. juz tydzień leci bez buszka, jest to pierwszy tydzień od ponad półtora roku. nie jest źle wręcz powiedziałbym że banalnie 1 dnia troche cisło ale teraz mam wbite w to coraz bardziej. przeliczyłem, że przez ostatnie 7 miesięcy każdy z najbliższych kompanów wraz ze mną spalał po 2-3 gramy ważone dziennie i po prostu przestało to bawić stało sie to RUTYNĄ w pełnym tego słowa znaczeniu i sie znudziło sie. ale śmiem twierdzić że i tak powróce i tak, ale niech mózg troche sie odmuli. pozdro.
Maisssterrr qrwy
  • 522 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: PrezesSkt »
[quote="rysiekzklanu"]

a jezeli ktos jara ostro duzo, to ma bardzo malo motywacji.
wiec skad nagle ja znalazlem i to w takiej ilosci, ze pozwala mi na niebakanie?
nie wiadomo, ale wniosek nasuwa mi sie prosty]

Wynika to z tego że palenia ziółka w ciagach powoduje zespół amotywacyjny, rozleniwia się i nic mu się nie chce tylko by jarał. Odstawienie mj to żaden problem wystarczy trochę chęci by przerwać ciąg dalej idzie z górki.
Oddam GRZYBY w dobre ręce!!!!! (W następnym sezonie)
Oddam ręce za dobre grzyby!!!!
Grzyby oddajcie moje ręce!!!
Psylocybinowa podróż z za szyby!!
JA i ja jako dwa odmienne stany!
Metoprololum 50mg, Ramiprilum 10mg, Valium 5mg, Mg 300mg /dobe
  • 413 / 8 / 0
Nieprzeczytany post autor: trąpka »
nie palę od nowego roku, po 4 latach jarania dzień w dzień. Muszę przyznać, że nie wyczułem się żadnych minusów odstawienia ( O_o ), spodziewałem się, bólów głowy, niesamowitej chęci zapalenia... nie było nic z tych rzeczy, no może poza tym, że miałem drobne problemy z zasypianiem, ale wydaje mi się, ze to juz minęło. Odkryłem za to dużo plusów :) lepszy humor, z rana łatwiej wstać (to mnie niesamowicie zdziwiło, bo zawsze było mnie trudno z łóżka ściągnąć), jakiś taki gadatliwszy się zrobiłem.
Moje pytanie: najgorzej jest zawsze na początku? czy dopiero później (np. po miechu, gdy organizm wydali thc z krwii) pojawi się problem z odstawieniem? bo z tego co czytam to większość miała problem na samym początku, ja mam wręcz przeciwnie czuje się zajebiście i mam więcej chęci do życia;]
pozdr
zdecydowane i stanowcze raczej nie
  • 522 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: PrezesSkt »
U mnie najgorszy jest 1 dzień. Później po jakich 3-4 dniach mam takie realistyczne sny i codziennie znaczy co noc przez pare dni + lekkie problemy z zasypianiem nic po za tym nie odnotowałem.
Oddam GRZYBY w dobre ręce!!!!! (W następnym sezonie)
Oddam ręce za dobre grzyby!!!!
Grzyby oddajcie moje ręce!!!
Psylocybinowa podróż z za szyby!!
JA i ja jako dwa odmienne stany!
Metoprololum 50mg, Ramiprilum 10mg, Valium 5mg, Mg 300mg /dobe
  • 96 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Massta »
PrezesSkt pisze:
U mnie najgorszy jest 1 dzień. Później po jakich 3-4 dniach mam takie realistyczne sny i codziennie znaczy co noc przez pare dni + lekkie problemy z zasypianiem nic po za tym nie odnotowałem.
a fizyczna potrzeba palenia? nie masz czegos takiego...? mi to najbardziej przeszkadza
  • 222 / / 0
Nieprzeczytany post autor: mr_obscene »
w moim przypadku lipnie było na samym początku 2-4 dni + bezsenności przez tydzień, później duża poprawa, a najgorzej zrobiło się po 2 miechach niepalenia, nie tam żebym miał jakieś bóle. Po prostu czułem się chujowo, bez energii, lekkie stany depresyjno-lekowe itp. trwało to jakiś miesiąc i przeszło. Czyli można powiedzieć po 3 miechach jest już wszystko OK, z tym że to moja druga przerwa w dość krótkim czasie. Wcześniej wytrzymałem 110 dni i uległem pokusie zajarania, jarałem przez 3 miechy non-stop po czym zacząłem przerwę która trwa obecnie

dzisiaj mija 110 dzień, więc nowy rekord jeśli chodzi o detox od trawy ;)
czuje się w 100% OK, a o trawie nawet nie myślę
Uwaga! Użytkownik mr_obscene nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 261 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: rejestr »
PrezesSkt pisze:
U mnie najgorszy jest 1 dzień. Później po jakich 3-4 dniach mam takie realistyczne sny i codziennie znaczy co noc przez pare dni + lekkie problemy z zasypianiem nic po za tym nie odnotowałem.
Mam tak samo. Mega realistyczne sny w których motywem przewodnim jest oczywiście jaranie. U mnie leci 3 dzień. Ostatnio doszedłem do wniosku, że to nie ma sensu. Ale wiadomo, najtrudniej jest odmówić jak ktoś podstawia ci rozpalonego gibona przed nos.

EDIT: Zapomniałem dodać. Od jarania mam też problemy z apetytem. Mogę całymi dniami nic nie jeść.
Ostatnio zmieniony 10 stycznia 2009 przez rejestr, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 78 / 2 / 0
Mozna sie uzaleznic od trawy, mozna miec obiawy fizyczne odstawienia, problemy z cisnieniem, bezsennosc, podraznienie, problemy z zoladkiem. Ja nie pale juz 14 miesiecy to znaczy raz w tym czasie zapalilem po 6 miesiacach zeby sprawdzic czy bedzie zajebiscie. Nie bylo wiec wrocilem do spokoju niepalenia. Nie mam checi, nie mam pokus, nie mam niepokoju, jestem spokojny, wyprostowalem swoje zycie prywatne, znalazlem czas na podroze i prace. Czuje sie lepie. A dalo rade w skutek stresu. Moj sposob polega na zasadzie w jakiej rzuca sie palenie papiersow(ciezka uzywka) to znaczy jak lubisz palic z ziomami to pal sam a jak lubisz palic sam i sie izolowac to pal z ziomami albo wprowadzaj sie w sytuacje stresu z ludzmi. Po okolo 2 miesiacach ciagu codziennie sam w swoim mieszkanku nie wiedzialem kim jestem, prawda to dziwne zmanipulowane cos w mojej glowie. Tak wiec latwo bylo mi rzucic. Znajomi powiedzieli mi ze mnie porylo na maxa, zjechalo mi troche bani ale nie zaluje. Za pare lat sprobuje. Po 6 miesiacach gdy sprobowalem widzialem znowu wszedzie policja mikrofony, kamery, sledczy. Schiz ale bardzo mi pomogl. Jako jedna z niewielu ludzi potrafilem przestac. Trawa dla ludzi, narkotyki dla ludzi ale trzeba miec tez sile, hobby i zaparcie. Nie bujcie sie rycia bani jak by bylo nie moze byc gorzej niz w uzaleznieniu jest. Pozdr
ODPOWIEDZ
Posty: 7232 • Strona 4 z 724
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.