Pochodne aminocykloheksanu, oddziałujące jako antagonisty receptora NMDA. M.in. fencyklidyna, ketamina i metoksetamina.
Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 526 • Strona 43 z 53
  • 2916 / 795 / 5
Taa, szarawo-beżowy. Mniej kwaśny też jest ale robi co trzeba.
Narkotyki są dla przegranych
  • 258 / 103 / 0
No robi, robi. Jeszcze 3 razy dorzucałem waporyzując*, łącznie z podaniem p.r. mogłem przerobić wczoraj jakieś 60 mg. Dziury nie było, z moją tolerką może jakbym całość zażył na raz, to bym wpadł. Ale często gubiłem się w swoim umyśle, z początku ekstatyczne doznania (DCK to jedna z tych arylek, po której na niskich dawkach mam ochotę pląsać po domu przy ulubionej muzie) ustąpiły bardzo retro- i introspektywnym rozkminom.

Co mi się spodobało w tym sorcie to że nie stymuluje za bardzo, a jak jeszcze zwaporyzowałem 0,25 g solidnej indici (weed i DCK to boskie kombo) to zaliczałem solidnego nodda za noddem.

Jak dokończyłem zioło i wypiłem 20 ml nalewki z waleriany to w miarę bez problemu usnąłem ok. 04:00.
20200430_001904.jpeg
*Przerabiałem na freebase dodając sodę oczyszczoną i całość rozpuszczając na łyżce nad ogniem w wodzie demineralizowanej. Proporcje mniej więcej 1:4 sody do DCK. Potem moczyłem w tym zioło, chwilę czekałem aż susz spije ciecz, nabijałem VapCapa i jazda.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Anarchizm, nihilizm, prymitywizm: 3 słowa najlepiej oddające mój światopogląd i moje jestestwo.
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
  • 909 / 165 / 0
Ta substancja jest wspaniała. Wstajesz rano, mikro dawka zamiast kawy, 5 h pracy zlatuje na oczekiwaniu i obiecywaniu sobie że ile to dziś będzie zjedzone i co będę robił. Praca mija wracam do domu i zaczyna się jazda z zastrzeżeniem że dziś się wyśpię! Tylko 2 tripy ,a potem 8 h snu. Filmy rower spacery po wsi nocą i muzyka! Nic ze snu, znów trzeźwy o 4 rano się orientuję że za 3 h muszę być w drodze do pracy. Ale to nic wyśpię się po śmierci. Mógł bym tak spędzić całą wieczność.
Jedyne co mi przeszkadza to coraz większa paranoja. Macie na to jakieś sposoby? Benzodiazepin nie chcę ruszać bo to się skończy pogrzebem. Jak na razie jedyne co mi pomaga to jeszcze większe dawki 2-oxo-pcm ale nie mogę chodzić do pracy naćpany mając umowę o dzieło.
Piętnastu chłopa na umrzyka skrzyni ho aj ho i w butelce rum. Pij na zdrowie resztę czort uczyni.
  • 2916 / 795 / 5
Ile tak już lecisz? Ja po trzech czy czterech dniach musiałem przestać, bo po prostu strasznie słabo i krótko kopało. Ojebałem 40mg na raz i już ledwo smyrnęło ale fakt faktem, że byłem bez przerwy porobiony. Po obudzeniu 10-20mg, poprawki do wieczora, wieczorem do filmu ciut więcej i na koniec jak już w łóżku leżałem to oczywiście dojebać do pieca żeby na zakończenie było dobrze (co kończyło się dorzucaniem tak do 2-3 w nocy i snem dopiero koło 5-6).
Narkotyki są dla przegranych
  • 909 / 165 / 0
Dwa tyg, może trochę więcej. Nie patrze na kalendarz nawet jak jest wolne to przychodzę do pracy. Sniffuj to to będzie kopało poprawnie, a z czasem nawet lepiej. Po 3-4 dniach jest jakiś wzrost tolerancji ale po tygodniowym ciągu coś się dzieje i tolerancja leci na łeb na szyje. Robią coraz mniejsze dawki i coraz mocniej i lepiej. Tylko sniff u mnie daje ten efekt i palenie ale tego nie vaporyzowałem. Tylko 3-meo i dpd. Nie wiem jak to by wypadło.

@3eyewideopened
Tak robię ale zaczynam tego żałować kiedy jakiś robol każe mi np. wsiąść do wózka widłowego, a ja nawet nie jestem w stanie wybełkotać że nie umiem bo język przykleja się do podniebienia. Zresztą wiem jak to jest z leczeniem się innym dyso. Można pociągnąć na tym miesiąc może dwa, a potem zaczynasz się martwić przy sikaniu czy twój mocz ma aby na pewno dobry kolor. Przez dylatacje czasu notujesz sobie kiedy szczałeś wkręcasz sobie że nie jadłeś od tygodni. Na 3-MeO-PCP to nawet po 2 tyg ryje banie i trzeba robić sobie przerwę. Szkoda na to czasu. Rok temu waliłem diazepam i to było super, ale potem dostałem clony bo się skończył i wylądowałem w izbie wytrzeźwień jeszcze tego samego dnia. Jak wytrzeźwiałem to do mnie dotarło co odjebałem i musiałem się przeprowadzać.
Ostatnio zmieniony 30 kwietnia 2020 przez endother, łącznie zmieniany 2 razy.
Piętnastu chłopa na umrzyka skrzyni ho aj ho i w butelce rum. Pij na zdrowie resztę czort uczyni.
  • 258 / 103 / 0
@endother
Jedyne co mi przeszkadza to coraz większa paranoja. Macie na to jakieś sposoby? Benzodiazepin nie chcę ruszać bo to się skończy pogrzebem. Jak na razie jedyne co mi pomaga to jeszcze większe dawki 2-oxo-pcm ale nie mogę chodzić do pracy naćpany mając umowę o dzieło
%-D

Sorry za cytowanie posta bezpośrednio przed moim, ale rozjebałeś mnie tym tekstem i nie mogłem się powstrzymać. No i już nochala poszło ciupkę 3-MeO-PCP, więc, jeszcze raz: MUSIAŁEM.

A teraz ad rem, do sedna Twojego problemu: możesz też, jak ja, dziwne wkręty na bani po DCK zaleczać innym dyso. Chuck Norris aka 3eyewideopened aka Madzia Gessler poleca wspomniane 3-MeO-PCP. Może paranoi nie zdejmie z Twojej głowy, ale sprawi że to Ty dosiądziesz i ujarzmisz paranoję, będziesz się nią żywił niczym kapitalista krwiopijca wysysający z ludu pracującego ostatnie soki życiowe.

Nie poddawaj się fali, zajeb jej z lacza przez pysk i dosiądź sukę niczym kurwę z Roksy.
Anarchizm, nihilizm, prymitywizm: 3 słowa najlepiej oddające mój światopogląd i moje jestestwo.
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
  • 258 / 103 / 0
@endother

Vapo DCK to przechuj, jak już spytałeś. Przede wszystkim ten nagły wjazd robi robotę. Pewnie przy paleniu też go czułeś, ale przewaga vapo - me thinks - jest taka, że mniej ryzykujesz zmarnowaniem materiału przy wysokiej temperaturze generowanej przy spalaniu.

Tylko podstawa to konwersja do freebase. Sól też można efektywnie waporyzować, ale wyższych dawek trzeba używać i szybciej tolerkę się nabija.

Z tym zaleczaniem 3-Meo wkrętów to trochę żartowałem, dobrze wiem jak sobie można łeb zryć tym dyso w ciągach więc na dłuższą metę to lekarstwo gorsze od choroby %-D Z drugiej jednak strony, ta córa fencyklidyny w małych dawkach (poniżej 10 mg) zawsze daje mi taki jakby stan nadtrzeźwości, gdzie super wszystko ogarniasz a żadne bariery nie istnieją. Wchodzisz w tryb takiego złego madafakera. Mur? No problemo, przebiję go głową.

Iluzja, rzecz jasna, ale na krótką metę może pomóc. Tylko słowa klucze to właśnie : na krótką metę i małe dawki.
Anarchizm, nihilizm, prymitywizm: 3 słowa najlepiej oddające mój światopogląd i moje jestestwo.
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
  • 2916 / 795 / 5
@endother
Tak informacyjnie pisałem, bo nie mam zamiaru w nic się już wpierdalać. A waliłem oral i sniff. W sumie to dobrze, że nie dotarłem do przełomowego spadku tolerancji, bo bym pewnie do teraz jechał %-D Uff
Narkotyki są dla przegranych
  • 515 / 70 / 0
Mi DCK na początku nie podeszło. Wolałem zdecydowanie 3 ho PCP. Dopiero jak spróbowałem w towarzystwie i na świeżym powietrzu to mi się spodobało dużo bardziej, można powiedzieć że odkryłem tą substancje na nowo. Świetne się po tym prowadzi rozmowe z innymi naćpanymi specyfikiem, ciągłe salwy śmiechu, dziwne rozmowy, ogólnie współodczuwanie tego stanu z inną osobą jest wykurwiście jednoczące umysły jak dla mnie. Vapo planuje spróbować po przerwie którą robie do czerwca, mogę sobie tylko wyobrazić ten zajebisty wjazd.

Kilka dni temu po całodniowym jeżdżeniu rowerem i dorzucaniu DCK pod wieczór sniffnąłem łącznie 12mg 3 ho PCP i to było kurwa piękne. DCK mnie tak nastroiło. 3hp solo zawsze sprawiało że miałem gdzieś z tyłu głowy te obawy przed wchodzeniem głębiej, przeszkadzał mi mind fuck itd. W tamtym settingu w ogóle się nie bałem, miałem nastawienie "dzisiaj zabierz mnie gdzie kurwa chcesz!" i to było niesamowite przeżycie, muzyka brzmiała świetnie, ciągle czułem wszędzie piękno, każda myśl była pozytywna, zajebało opio bardziej niż zwykle (może to Dck obniżyło tolerke na tyle ? huj nie wiem).

Na DCK raz zdecydowałem się na wejście głębiej i nigdy więcej do latania wolę zdecydowanie bardziej 3hp.

Też mam chyba ten sam sort co wy.

Te 3 meo PCP brzmi ciekawie. Może jak skończę to co mam na składzie to zaryzykuje to cudo dodać do najbliższego arylorderu. @3eyewideopened masz porównanie 3meo do 3ho ?
  • 3356 / 678 / 9
30 kwietnia 2020endother pisze:
... Sniffuj to to będzie kopało poprawnie...
Wal Im (i=j em) to będzie wziałało dobrze. Nię lękajcie się profeski. :strzykawka: Wchodzi w mięsiwo jak masełeczko. Zero palenia czy pieczenia.

Zajebałem przez Was ze ~35 mg. :ręka:
JEBAĆ BIG PHARM'Ę
ODPOWIEDZ
Posty: 526 • Strona 43 z 53
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.