Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
Oj, mam porównanie
Przede wszystkim w 3-Meo nie znajdziesz nic z opio ciepełka 3-HO. Jest sporo bardziej stymulujące i mindfuckowe zarazem (silny antagonizm NMDA to jedno, drugie to bardzo wysokie powinowactwo do rec. sigma-1 i duże do SERT), co może przypasić zwłaszcza fanom DXM, którym nieraz w arylkach brakuje popierdolenia na bani typowego dla deksiwa: aczkolwiek pierdolnik jaki uruchamia się po 3-Meo ma inną specyfikę niż deksowy.
Przede wszystkim fizycznie jesteś dużo sprawniejszy, 3-Meo potrafi silnie znieczulić, ale dużo mniej upierdala motorykę i prawie nie czuć na nim zmęczenia: to z jednej strony (dla mnie) duży plus, ale są i minusy. Minusy, bo jak złapiesz grube wkrętki na DXM to często gęsto jesteś zbyt upierdolony żeby się nawet zwlec z łóżka i wszystkie dziwne akcje mają miejsce tylko w Twojej głowie. A na 3-Meo nie dość, że wkręty wydają się dużo bardziej realistyczne i sensowne, to z racji wystymulowania można naprawdę grubo naodpierdalać. Ja potrafiłem od późnej nocy do wczesnego ranka nakurwiać rowerem takie trasy i takim tempem, że głowa mała. Jadąc na pełnej piździe pod prąd, środkiem dwukierunkowej ulicy dużego miasta. Ryzyko zderzenia z samochodem? Chuj z tym, jestem panem wszechświata, roznosi mnie moc od środka i samochody się mnie nie imają. Wbijam do ostatniego czynnego na mieście pubu i zamawiam piwo. Nie wiem czemu, ale ściskam pokal świadomie z taką siłą, że eksploduje mi w łapach i jeszcze robię awanturę obsłudze z tego powodu Takie wyskoki mam na myśli.
To właśnie ta (złudna) nadtrzeźwość, o której post wcześniej pisałem: a zarazem balansowanie na krawędzi szaleństwa. Serio można sobie zrobić fizycznie krzywdę, szczególnie jak ma się genetycznie nasrane (jak ja) na bani i nawet na trzeźwo łapie się dziwne ciśnienia.
No i wyszło, że straszę. Ale bez ciągów i z zachowaniem rozsądnego dawkowania ta arylka potrafi dać naprawdę epickie stany umysłu, z klarownością myślenia której próżno szukać w deksie. No i fajnie działa antydepresyjno-motywacyjne na małych dawkach.
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
Czy jak zwapuję teraz to przed dwunastą usnę?
O tyle się zmienia, że jest krócej - do 90 min. wg psychwiki (z doświadczenia potwierdzam), więc wynik zbliżony do ketaminy - a efekty się szybciej kumulują. Subiektywnie więc jest intensywniej, mocniej.
Spokojnie przed 24:00 zaśniesz. Ale ta ROA wciąga, więc uważaj na dorzutki.
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
Jeszcze pisałeś wcześniej, że topki maczasz w tym i do vapo. A sama freebase np. na włókno konopne i do vapo przejdzie? Czy koniecznie jakiś nośnik jest potrzebny?
Od biedy można konwertować na folii alum. i z niej od razu wapować, czytałem na reddicie że jeden kolo tak robił. Sam nie testowałem, z folii to tylko difenidynę jarałem i alfę
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
Mam już w sobie 15 mg 3-MeO-PCP i to pewnie nie koniec na dzisiaj z tą szmatą, gdzie mnie dzisiaj poniesie, ciekawym?
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
Za to 3-ho-PCP działa dużo dłużej "podprogowo" czyli uczucie pełnej trzeźwości albo lekkiej zamuły dla nas, a dla otoczenia jesteśmy totalnie naćpanymi kalekami umysłowymi.
Nie vapowałem nigdy 2-oxo-pcm ale inne tak i wciąga na dorzucanie bardziej chyba niż alfa pvp. Zwłaszcza depihinidyna. Jak by o 20 palił to by chyba do 4 nie zasną chyba że ma po 3 h snu od paru dni albo dobre leki nasenne.
Wydaje się niemożliwe przy moich 4h całkowitego działania ale jeśli tak to he-he-he.
Dla mnie optymalne jest do nosa, wchodzi szybko. Nie ma tego pierdolnięcia od razu i jednocześnie nie musisz czekać i się nudzić godzinę na zbudowanie klimatu.
Jeszcze jedną opcjonalną opcją jest wsypanie sobie 100 mg do 0,5 litra czegoś niezbyt dobrego i powolne sączenie tego przez kilka godzin. Kilka razy robiłem tak na ognisku i ostatnio na majówce. Bardzo spodobało mi się powolne budowanie klimatu. Nie odpadłem z imprezy jako pierwszy i wszystko pamiętam, a nawet pomagałem sprzątać tych w najgorszym stanie.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.