Pochodne aminocykloheksanu, oddziałujące jako antagonisty receptora NMDA. M.in. fencyklidyna, ketamina i metoksetamina.
Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 526 • Strona 44 z 53
  • 258 / 103 / 0
@Kosmaa

Oj, mam porównanie :korposzczur:

Przede wszystkim w 3-Meo nie znajdziesz nic z opio ciepełka 3-HO. Jest sporo bardziej stymulujące i mindfuckowe zarazem (silny antagonizm NMDA to jedno, drugie to bardzo wysokie powinowactwo do rec. sigma-1 i duże do SERT), co może przypasić zwłaszcza fanom DXM, którym nieraz w arylkach brakuje popierdolenia na bani typowego dla deksiwa: aczkolwiek pierdolnik jaki uruchamia się po 3-Meo ma inną specyfikę niż deksowy.

Przede wszystkim fizycznie jesteś dużo sprawniejszy, 3-Meo potrafi silnie znieczulić, ale dużo mniej upierdala motorykę i prawie nie czuć na nim zmęczenia: to z jednej strony (dla mnie) duży plus, ale są i minusy. Minusy, bo jak złapiesz grube wkrętki na DXM to często gęsto jesteś zbyt upierdolony żeby się nawet zwlec z łóżka i wszystkie dziwne akcje mają miejsce tylko w Twojej głowie. A na 3-Meo nie dość, że wkręty wydają się dużo bardziej realistyczne i sensowne, to z racji wystymulowania można naprawdę grubo naodpierdalać. Ja potrafiłem od późnej nocy do wczesnego ranka nakurwiać rowerem takie trasy i takim tempem, że głowa mała. Jadąc na pełnej piździe pod prąd, środkiem dwukierunkowej ulicy dużego miasta. Ryzyko zderzenia z samochodem? Chuj z tym, jestem panem wszechświata, roznosi mnie moc od środka i samochody się mnie nie imają. Wbijam do ostatniego czynnego na mieście pubu i zamawiam piwo. Nie wiem czemu, ale ściskam pokal świadomie z taką siłą, że eksploduje mi w łapach i jeszcze robię awanturę obsłudze z tego powodu %-D Takie wyskoki mam na myśli.

To właśnie ta (złudna) nadtrzeźwość, o której post wcześniej pisałem: a zarazem balansowanie na krawędzi szaleństwa. Serio można sobie zrobić fizycznie krzywdę, szczególnie jak ma się genetycznie nasrane (jak ja) na bani i nawet na trzeźwo łapie się dziwne ciśnienia.

No i wyszło, że straszę. Ale bez ciągów i z zachowaniem rozsądnego dawkowania ta arylka potrafi dać naprawdę epickie stany umysłu, z klarownością myślenia której próżno szukać w deksie. No i fajnie działa antydepresyjno-motywacyjne na małych dawkach.
Anarchizm, nihilizm, prymitywizm: 3 słowa najlepiej oddające mój światopogląd i moje jestestwo.
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
  • 2931 / 798 / 5
A długo cię to wapo trzyma? Jak zmienia się (o ile) profil działania i jak ze snem?
Czy jak zwapuję teraz to przed dwunastą usnę? %-D
Narkotyki są dla przegranych
  • 258 / 103 / 0
@DelicSajko

O tyle się zmienia, że jest krócej - do 90 min. wg psychwiki (z doświadczenia potwierdzam), więc wynik zbliżony do ketaminy - a efekty się szybciej kumulują. Subiektywnie więc jest intensywniej, mocniej.

Spokojnie przed 24:00 zaśniesz. Ale ta ROA wciąga, więc uważaj na dorzutki.
Anarchizm, nihilizm, prymitywizm: 3 słowa najlepiej oddające mój światopogląd i moje jestestwo.
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
  • 2931 / 798 / 5
Ahhh to może jednak poczekam z tym do jutra, bo pewnie nie oparłbym się pokusie "ostatniego maszka" %-D
Jeszcze pisałeś wcześniej, że topki maczasz w tym i do vapo. A sama freebase np. na włókno konopne i do vapo przejdzie? Czy koniecznie jakiś nośnik jest potrzebny?
Narkotyki są dla przegranych
  • 258 / 103 / 0
Jak miałem dostęp to zamiennie używałem właśnie włókna konopnego (o takie białe a la wata Ci chodzi?), nawet lepiej piło ciecz niż susz. Albo zioła i włókna jednocześnie: zioło jako podkład w tej "kanapce", lepszy smak no i lubię duże chmury wypuszczać przy wapowaniu (taki fetysz).

Od biedy można konwertować na folii alum. i z niej od razu wapować, czytałem na reddicie że jeden kolo tak robił. Sam nie testowałem, z folii to tylko difenidynę jarałem i alfę :korposzczur:
Anarchizm, nihilizm, prymitywizm: 3 słowa najlepiej oddające mój światopogląd i moje jestestwo.
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
  • 2931 / 798 / 5
No o te białe a'la wata, dokładnie. No cóż to chyba jutro się przekonam. A mam wapo specjalnie do wszystkiego - 40-230 stopni więc od DMT po zioło mogę w to ładować. %-D
Narkotyki są dla przegranych
  • 258 / 103 / 0
A ja za chwilę maczam topka i grzeję VapCapa. Nie ma zmiłuj się, dysobój wzywa.

Mam już w sobie 15 mg 3-MeO-PCP i to pewnie nie koniec na dzisiaj z tą szmatą, gdzie mnie dzisiaj poniesie, ciekawym? %-D
Anarchizm, nihilizm, prymitywizm: 3 słowa najlepiej oddające mój światopogląd i moje jestestwo.
O narkomanii nie wspominam, bo na tym forum to jak afiszowanie się że ma się w dupie otwór do srania.
---
I want more life, fucker!
  • 910 / 165 / 0
3-MeO-PCP i 3-ho-PCP są bardzo podobne. Trochę inne ale dość zbliżone. Niejednemu można by podawać naprzemiennie i by się nie zorientował. Ale po 3-MeO-PCP się lepiej jeździ rowerem. Od rana do wieczora, naprawdę! a kiedyś myślałem że to tylko ja tak po tym mam!
Za to 3-ho-PCP działa dużo dłużej "podprogowo" czyli uczucie pełnej trzeźwości albo lekkiej zamuły dla nas, a dla otoczenia jesteśmy totalnie naćpanymi kalekami umysłowymi.
Nie vapowałem nigdy 2-oxo-pcm ale inne tak i wciąga na dorzucanie bardziej chyba niż alfa pvp. Zwłaszcza depihinidyna. Jak by o 20 palił to by chyba do 4 nie zasną chyba że ma po 3 h snu od paru dni albo dobre leki nasenne.
Piętnastu chłopa na umrzyka skrzyni ho aj ho i w butelce rum. Pij na zdrowie resztę czort uczyni.
  • 2931 / 798 / 5
Ktoś to dodupnie zarzucał? Bo natknąłem się na reddicie na post gościa, który pisze, że po 55mg pr był w dziurze przez 2.5h, a po 90mg przez 4.5h.
Wydaje się niemożliwe przy moich 4h całkowitego działania ale jeśli tak to he-he-he.
Narkotyki są dla przegranych
  • 910 / 165 / 0
Chociaż osobiście dostrzegam tylko palenie, doustne, donosowe i ewentualnie dożylne przyjmowanie to czytałem wiele postów gdzie ludzie bardzo chwali tę drogę podania. Kilkukrotnie czytałem cały wątek i daje to jakoś 20-30% lepszy efekt. Ale pamiętaj o tolerancji wstecznej. Na pierwszy raz po nawet małej przewie będzie potrzeba 60 mg, a na drugi raz po 4-24 h wystarczy już 40 mg dla tych samych efektów. Myślę że bardziej w tą stronę gość z redita osiągną tak silną dysocjacje.
Dla mnie optymalne jest do nosa, wchodzi szybko. Nie ma tego pierdolnięcia od razu i jednocześnie nie musisz czekać i się nudzić godzinę na zbudowanie klimatu.

Jeszcze jedną opcjonalną opcją jest wsypanie sobie 100 mg do 0,5 litra czegoś niezbyt dobrego i powolne sączenie tego przez kilka godzin. Kilka razy robiłem tak na ognisku i ostatnio na majówce. Bardzo spodobało mi się powolne budowanie klimatu. Nie odpadłem z imprezy jako pierwszy i wszystko pamiętam, a nawet pomagałem sprzątać tych w najgorszym stanie.
Piętnastu chłopa na umrzyka skrzyni ho aj ho i w butelce rum. Pij na zdrowie resztę czort uczyni.
ODPOWIEDZ
Posty: 526 • Strona 44 z 53
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.