Heterocykliczne substancje modulujące potencjał neurotransmisji GABA, będące pochodnymi dwuazepiny – np. diazepam, czy klonazepam.
Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 46 • Strona 2 z 5
  • 3430 / 1087 / 0
alprazolam najlepiej odstawić diazepamem, a potem wspomóc się pregabaliną, źle się dookreśliłam, najlepiej początkowo w warunkach szpitalnych relanium IM a potem przejść na tabletki. Podkarmiłam Cię, poprzedniku, ciekawe rzeczy piszesz, bardzo wartościowe merytorycznie.

Czym się kończy życie na alprze dobrze relacjonuje Juliusz Strachota w książce Relaks Amerykański. Polecam.
Guide do nikotyny w Stymulantach Roślinnych.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:

misspillz.blogspot.com
  • 595 / 109 / 0
@1nnokin - jesteś lekarzem psychiatrą? Piszesz o swoich pacjentach więc tak wywnioskowałem.

A co grozi przy prawie codziennym (załóżmy 3-5 razy w tygodniu) braniu benzo na sen? Tylko na sen. Biorę albo 2mg etizolamu albo 0,5-1mg Flualprazolamu. Walczyłem z tym parę razy i zawsze kończy się kilkoma dniami bezsenności z odbicia. Potem po tygodnii wracam do tego no bo mogę, tak jakoś głupio sobie tłumaczę... Co Ty na to?
  • 10 / 22 / 0
@DeepSpace quote -> mention - 04pain

Tak. Brane przez Ciebie dawki nie są duże, ale częstotliwość spora, może przy niej pojawić się uzależnienie, a po odstawieniu mogą wystąpić objawy odstawienia benzodiazepin w tym właśnie bezsenność z odbicia.

Domyślam się, że leki nie są stosowane z zaleceń lekarza. Jeżeli bierzesz je tylko w celu leczenia bezsenności o niebo lepszym rozwiązaniem będzie kwetiapina - jest to neuroleptyk 2 generacji, dowiedziono że w małym dawkach (do 25 mg) ma bardzo dobre działania nasenne. Dobrze usypia z uwagi na swoje sedacyjne działanie, poprawia jakość snu (głównie likwiduje nocne wybudzenia z racji swojego okresu półtrwania nawet do 8h), może też znosić działanie większości stymulantów z antagonizmu do receptore dopaminergicznych i serotoninergicznych.
Kwetiapina pomoże Ci też z objawami odstawienia benzodiazepin, może zostać przyjęta w ciągu dnia, pomocna jest w razie wystąpienia napięcia, stanów lękowych czy stanów depresyjnych... W dodatku przy właściwym jej braniu czy w małych dawkach nie powoduje uzależnienia.
Nasennie 25 mg (ketrel 25mg)
Jeśli Cię to nie zachęci stosuj tylko flualprazolam a etizolam raczej sobie odpuść - zgaduje, że nie jest sprowadzany z zagranicznej apteki, tylko kupowany w internecie "na sztuki". W takiej tabletce mogą być inne substancje, zanieczyszczenia czy źle odmierzona dawka, bo takie oferowane przez różne sklepy tabletki nie są tworzone w warunkach farmakologicznego laboratorium.

nie cytuj posta, który widnieje bezpośrednio nad twoim - 04pain
  • 595 / 109 / 0
Dzięki @1nnokin za cynk o kwetiapinie. Zainteresowałeś mnie i poczytam o tym.

Natomiast odnośnie flualpry i etizolamu to obie substancję kupuję "na sztuki" ze sklepów RC. Zdziwiłeś mnie trochę że polecasz flap ponad eti. Przecież to eti jest używany aptecznie m.in. w Japonii Indiach czy Włoszech, a Flualprazolam chyba nigdzie na świecie. Ja sam subiektywnie uważam że nawet 2mg etizolamu działa na mnie naturalniej i jakoś tak delikatniej niż tylko 0,5 mg flualpry. Po 1mg flualpry miałem mocny efekt amnezyjny co po 2mg etizolamu nigdy się nie zdarzyło. Nawet sen po eti wydaje się bardziej normalny i naturalny niż po flualprze, który jest bardzo głęboki, chemiczny i czasem nie budzi mnie to co powinno. Dlatego też zredukowałem dawki właśnie z całej tabletki (1mg) na pół. A etizolam łykam w całości- 2mg bez w/w efektów.

Dlatego uważam flualprę za killera i dużo mocniejszą substancję i podejrzewam że uzależnia także szybciej i mocniej.

Mam także możliwość brania clonazolamu i flubromazolamu jednak clona brałem może 2x w życiu i nie jestem przekonany do jego właściwości hipnotycznych/nasennych. Natomiast flubromazolam ze względu na dawki wygląda również na killera ale ma bardzo długi bo kilkunastogodzinny half-life a ja na następny dzień rano muszę być w pełni sprawny ze względu na pracę.

Jedyne leki jakie mi zapisywał psychiatra (tylko na depresję) to MAOi, wiele różnych SSRI - najdłużej paroksetynę z której niedawno zszedłem a także ze 2 leki przeciwpsychotyczne ale na pewno nie było wśród nich kwetiapiny. W sumie przypomniało mi się: z neuroleptyków to były Chlorprotixen, Sulpiryd i Perazin. Z nich pamiętam że ten pierwszy mnie mocno uśpił po jednokrotnym zastosowaniu w środku dnia wg zaleceń lekarza. Po tym fakcie został odstawiony.
  • 995 / 104 / 0
Cale zycie na benzo byloby moze jakas opcja, gdyby nie tolerancja, ktora miazdzy koncepcje :extasy: No i uzaleznienie.

Na spanie i stabilny sen polecam od siebie mirtazepine albo mianseryne. Tak samo wykazuja silne dzialanie nasenne, nie uzalezniaja i sa bezpieczne. Klada do snu jak drwal drzewa.
Uwaga! Użytkownik siostrorelanium jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1917 / 335 / 2
Czysto technicznie się nie da, ze względu na wspomnianą tolerancję. Rekordzista na forum jadł klona 20 lat i przestał na niego działać. Może jakby łyknął taczkę to by zaleczył skręta, także tak się kończą lata na benzo w kwestii technicznej.

Ale najgorsze, totalnie najgorsze jest to, o czym wspomniał 1nnokin (widać jakiś mądry gość się zarejestrował), czyli wyprucie z emocji. Ok, nie ma tych negatywnych, ale nie ma też pozytywnych. Co będziesz wspominał na starość? W sumie i tak nic nie będziesz pamiętał, prócz nieznaczących fleszbeków. To jest najgorszy skutek uboczny długofalowego stosowania benzo.
Uwaga! Użytkownik 52eu126Iz60j nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 516 / 167 / 0
@DeepSpace niestety już bierzesz mocne benzo RC, więc trudno coś doradzić. Może zamiast tego z-drugs, a w międzyczasie spróbować znaleźć przyczynę bezsenności? Większość leków ma zastosowanie doraźne albo wiąże się z ubokami. :uwaga:
02 sierpnia 20191nnokin pisze:
Jeżeli bierzesz je tylko w celu leczenia bezsenności o niebo lepszym rozwiązaniem będzie kwetiapina - jest to neuroleptyk 2 generacji, dowiedziono że w małym dawkach (do 25 mg) ma bardzo dobre działania nasenne. Dobrze usypia z uwagi na swoje sedacyjne działanie, poprawia jakość snu (głównie likwiduje nocne wybudzenia z racji swojego okresu półtrwania nawet do 8h), może też znosić działanie większości stymulantów z antagonizmu do receptore dopaminergicznych i serotoninergicznych.
Kwetiapina pomoże Ci też z objawami odstawienia benzodiazepin, może zostać przyjęta w ciągu dnia, pomocna jest w razie wystąpienia napięcia, stanów lękowych czy stanów depresyjnych... W dodatku przy właściwym jej braniu czy w małych dawkach nie powoduje uzależnienia.
Nasennie 25 mg (ketrel 25mg)
Trochę OT: przepraszam, ale nie do końca mogę się z tym zgodzić. Nie wiem, czy znasz tę substancję z autopsji, czy z badań, czy z relacji pacjentów, ale to nie jest prawda, że nie uzależnia - nawet w małych dawkach. To jest ciężka substancja, z której moim zdaniem trudno zejść, tolerancja rośnie, a efekty z odbicia po odstawieniu są naprawdę nieprzyjemne. W internecie znajdziesz pełno relacji, sam mogę potwierdzić. Nie uzależnia chyba tylko psychicznie - ze względu na mało przyjemne działanie.
W teorii występuje mechanizm działania przeciwdepresyjnego - w praktyce kweta wali po neuroprzekaźnikach tak mocno, że działanie agonistyczne na część receptorów serotoninowych jest niezauważalne na rzecz "zwarzywienia". Chociaż w badaniach ankietowych itp. może tego nie widać. To trochę tak jakby mówić, że lobotomia działa antydepresyjnie.
Swoją drogą przydałoby się w końcu zacząć szerzej mówić o szkodliwości i sposobach odstawienia neuroleptyków. Mam wrażenie, że temat jest omijany szerokim łukiem, tak jak kiedyś mało mówiło się o odstawieniu i szkodliwości antydepresantów, a jeszcze wcześniej benzodiazepin, czy barbituranów.
Poza tym, z tego co kojarzę, kwetiapina nie jest oficjalnie aprobowana do stosowana wyłącznie nasennie? Część uboków zdaje się występuje niezależnie od dawki? To nie atak, tylko pytanie, jestem ciekawy jak do tematu podchodzi lekarz.

Co do tego co napisałeś wcześniej - mogę potwierdzić. Teoretycznie kwetiapina zmniejsza próg drgawkowy, więc nie powinna być stosowana przy odstawce benzo - w praktyce, przy obstawie przeciwdrgawkowej, bardzo pomaga. I faktycznie dobrze się po niej śpi, minusem mogą być jedynie męczące, hiperrealistyczne sny, które u mnie nie zniknęły nawet po miesiącach codziennego stosowania.
Nasennie można spróbować nawet 1/2 tabletki 25 mg. Natomiast warto bacznie obserwować reakcje swojego organizmu i poczytać nieco o skutkach długotrwałego zażywania neuroleptyków.
  • 410 / 31 / 0
Mi kwete dali na odsrtawkę benzo. Niby poszedłem spać, ale sen, z którego się budziłem dalej był snem i tak w kółko, aż w końcu normalne obudzenie.. Takie kurewakiw odrealnienie po obudzeniu, ze nie wiesz czy dalej śpisz czy to juz jest rzczywisotść. Nie polecam, cały dzień wyjęty z życia - zombie mode. Próbowałem też tisercin, efekt ten sam. Może dla ludzi, którzy mają manię to działa, na wielkie zaburzenia oczywiście, ale nie na odstawianie benzo, chyba że pomocnie, żeby już zajebać wszystkie receptory i się odciąć na długo.
Ale z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że neuroleptyki nie pomagają. Ludzie tu piszą, że są cudowne. Może dla niektórych są, ale ze mnie zrobiły zombie, wprowadzily w jakąś jebaną incepcję - sny w snach i tak w kółko, nawet nie wiesz kiedy rzeczywiście się obudziłeś.

A co do tematu. Ciągnę na alko i benzo na zmianę już chyba drugi rok. Min 8 piw dziennie, a drugiego dnia alpra i tak w kółko. Kurwa, nie idż tą drogą. Ogarnąłem robotę, która zmusza mnie do wstawania rano i wtedy nie piję nic, ale musze się ratować czymś na sen bo jest masakra, a potem wracam wieczorem i alpra..
Nie idź tą drogą, ratuj się jak możesz i nie czytaj porad typu "jak walic benzo bez przeszkód i problemów w życiu". Nie ma kurwa czegoś takiego.
Sam się na to naciąłem lecząc kaca benzosami. i co? wpierdalam dwie paki alpry na miesiąc.. Na początku takie dwie paki alpry wystarczały na prawie rok. Tylko na masakrycznego kaca, a teraz on prawie zawsze jest masakryczny..
Sorry, że się tak rozpisałem, ale jestem najebany, a już miałem nie pić..
Trzymaj się.
  • 9 / / 0
Miałem podobnie kiedy brałem klony to myślałem ,że żyję tzn. jak je mam to funkcjonuję normalnie daję radę ze wszystkim itd. Nie ma benzo klonów to wegetuję . Strach panika i takie jakby zawisanie w czasie tzn siedze i rozkminiam czy zrobić ten KROK czy nie , zamiast to zrobić . Mam te defekty lękowe ale to nie od klona , to poprostu podłoże . Co do życia na benzo znam ta klasykę lekarzy i innych o wzroscie tolerancji , zgadzam się , ale nie do końca. Dawkę benzo można utrzymać przez długi czas i nie jest to tak do końca że trzeba tu DOGANIAĆ jakiś stan poprostu trzeba to przeliczyć i zachować też jakiś normalny tryb życia. Jasne że tolerancja rośnie ale też zależy , nie jest tak napewno , że dziś 6 mg za tydzien 10mg zeby podtrzymać nie , można być np na 6 mg rok , i trzymać się . Najlepiej oczywiscie z tego jakoś wyjść ale to już inny temat . pozdrawiam
  • 209 / 15 / 0
Na benzo tydzień leci jak miesiąc, sam po sobie to widzę, jest to takie puszczenie życia w dwukrotnym przyspieszeniu. Staraj się je brac chociaz w małych dawkach z przerwami
ODPOWIEDZ
Posty: 46 • Strona 2 z 5
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.