Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
Czy zostałbyś narkomanem gdyby Hyperreal nigdy nie istniał ?
Tak
94
52%
Nie
46
25%
Nie wiem
41
23%

Liczba głosów: 181

ODPOWIEDZ
Posty: 191 • Strona 10 z 20
  • 1931 / 315 / 0
gdyby nie byłoby hr, byłby bluelight, erowid i drugforum.


nie mniej z pewnoscia internet i opisy ilosci roznorakich substancji (zaczynajac wiedzialem tylko o kilku klasycznych) wplynely na chec poznania tychze

wgl kiedys mialem faze, aby wszystko sprobowac i tak z 300+ subst. sprobowalem, dzis mnie to troche smieszy
Uwaga! Użytkownik GG Allin nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 22 / 4 / 0
ja zacząłem ćpać zanim tutaj wszedłem, niemniej szukając w necie instrukcji na tanie znarkomanizowanie się domowym sposobem trafiłem tutaj, a jak już tu trafiłem to już było z górki %-D poszerzałem ciągle tylko swoją wiedze o narkołykach, narkostrzykach i narkowciągach, także HR przyczynił sie do sprobowania nowych innych rzeczy ;]
  • 1 / / 0
Wybaczcie za długość. Historia z życia wzięta, ukazująca jak kruche i niestabilne moze być ludzkie życie.

Były to ostatnie dni lipca, budzi mnie blask słońca, który napierdala przez okno prosto w ryj. Wstaję z łóżka będąc jeszcze pod lekkim wpływem mj.
Wziąłem prysznic, zjadłem śniadanie chwyciłem za weed, bletki i wyszedłem na taras. Było kilka minut po 12, słońce grzeje jak pojebane a ja siedzę przy małym stoliku na bujanej lawce, paląc czerwone marlboro i popijając zimnego żywca.

Bezchmurne niebo, cisza i spokój z dala od zgiełku miasta, słychać tylko jakieś ptaki, (albo cos innego to było, chuj wie)
i muzykę Lou Reed'a której dźwięki (tu też nie wiem co napisać.. To znak, że czas na władka) której dźwięki były minimalnie przesiąknięte dozą melancholii, jednak w tym momencie wzbudzały we mnie jeszcze większy stan nie naturalnego zadowolenia. %-D
Podziwiając wygląd i precyzję z jaką skręcilem blanta (zawsze mi jakieś fiflaki krzywe wychodziły a ten idealny był) sięgam po zapalniczkę i spokojnie, bez żadnych ciśnień budzę do życia mojego zielonego przyjaciela. Powoli się zaciagam delektując smakiem, który w tym momencie jest czymś o wiele lepszym niż podwójne frytki z colą i wieśmakiem dla ważącej 130kg nastolatki zakochanej w McDonaldzie i nuggetsach z KFC.

Lou Reed na głośnikach został zastąpiony jakimś chill brzmieniem, założyłem przeciwsłoneczne okulary, zdjąlem koszulkę i z blantem w ręku poszedłem się położyć na hamaku (miałem tego nie pisać ale jak już od początku do końca opowiadam to zanim się położyłem na tym gównie to się 2 razy na łeb wyjebałem) Leżąc tak i paląc weed zacząłem rozmyślać o tym jaki jestem szczęśliwy i jak bardzo wygrałem życie, że nie muszę się martwić o pieniądze, dach nad głową, nie muszę jeździć na basen bo mam swój, kochającą żonę Anię i małego brzdąca, a za 7 miesięcy drugiego, który oczywiście też będzie podobny do tatusia :hug:
Blant się skończył, schodzę z hamaku (wyjebalem się %-D) zapaliłem jeszcze 2 gary z bonia, potem marlboro i dokończyłem ciepłego już niestety żywca.
Wszedłem do domu, bo jeszcze chwila i bym jakiegoś udaru słonecznego dostał. Zacząłem przeglądać czy są jakieś filmy w kinie, albo ciekawe miejsca gdzie mógłbym zabrać moją rodzinę, bo o 16 wracają od rodziców mojej żony.
Chwilę później dzwoni telefon, z którego dowiedziałem się, że nie wrócą.. Nie wrócią juz nigdy.. Dwójka moich maleństw i kobieta marzeń, którą znam 14lat a przez 7 walczyłem zeby wyjść z friendzone'u.
Dzwonili ze szpitala, wypadek nie z jej winy, czołowe zderzenie z jakimś sebą z bmw co jechał 200km/h na wąskiej ulicy na wsi.. Zmarła w drodze do szpitala, mały Mati na miejscu.

To było 4 lata temu.
Miałem rodzinę, przyjaciół, pieniadze, ogromny DOM z basenem z dala od miasta, sportowy samochód i straciłem wszystko. Dotknalem dna. Zacząłem palić ice, walić w klame, grzać hel z bezdomnymi grzejnikami, spać w opuszczonych garażach, ruchać się z nacpanymi kurwami.
Mimo wszystko trafiony nie jestem i udało mi się w małym stopniu wyjść na prostą, rok temu znalazłem pracę, wynajmuje mieszkanie. Dalej grzeje hel, jem stimy, rzadziej meth.

Możecie pisać, że zamiast ułożyć sobie życie od nowa, wybrałeś dragi dlatego chuj z tobą, piszcie co myślicie. Ja chciałem wam opowiedzieć jak szybko można wszystko stracić.
  • 683 / 106 / 0
^Up

Kolego poruszyła mnie Twoja historia, piszę to bez złośliwości... Ale chyba pomyliłeś wątki.

A w temacie: oczywiście, że zostałbym narkonautą i bez hajpa. Kluczowych dla mnie inicjacji w świat środków psychoaktywnych (chronologicznie: alko, mj, LSD i łysiczki) dokonałem dzięki znajomym, podstawowe informacje też zdobywałem za ich pośrednictwem. Chyba kwestia wieku, jak ok. 17 lat temu 1szy raz zajarałem zioło to internet w tym kraju jeszcze nie był tak dostępny jak obecnie, więc człowiek był poniekąd skazany na inne kanały edukacji/komunikacji
Hajp później pozwolił odsiać ziarno od plew, prawdę od bzdur i poszerzyć horyzonty, to na pewno. Bez hajpa pewnie nie miałbym takiej wiedzy o światku RC dragów, jak obecnie: bawię się z tymi substancjami od niedawna, czasy świetności stacjonarek, legalnego mefedronu itp zasadniczo przespałem (nie licząc kilku okazjonalnych podejść - kilka razy mef, raz jakaś słaba maczana, raz jakieś pseudo-sajko tabsy).
Ekonomiczna i technologiczna struktura społeczeństwa jest o wiele ważniejsza od jego struktury politycznej w
wyznaczaniu stylu życia przeciętnego człowieka
---
Natural Born Sociopath
  • 1312 / 138 / 8
dzięki temu forum, za młodego chłopca dowiadywałem się pierwszych rzeczy na temat odurzania się.
zaczęło się niewinnie od znanego wtedy Acodinu, z czasem nabierałem większej wiedzy z owego forum.
pierwsze spotkania z mj, mieszanie z Acodinem, chałupnicza metoda metylokatynonu, tantum rosan kodeina.
wszystkie leki które znalazłem w domu; ich nazwy i substancje aktywne sprawdzałem w internecie a znajdowałem estazolam, relanium, tramal retard.
mogę powiedzieć że [h] przyczynił się do tego, a raczej pomógł mojej ćpuńskiej naturze dać ujście.
dzięki [h], nie żałuje :-)

czy nie znając [h] ćpałbym? oczywiście, tylko nie wiem co. tutaj zdobyłem wiedzę a ulica sama podawały by dragi bóg wie jakie prócz mj.
brałbym bo taka moja natura.
Używaj @cbsz jeżeli chcesz bym odpisał

"This body holding me, reminds me of my own mortality
Embrace this moment, remember
We are eternal
All this pain is an illusion"
  • 456 / 22 / 0
No u mnie praktyka wyprzedziła teorię i zaczęłam swoją przygodę z dragami sporo lat wcześniej zanim poznałam hr. To niekoniecznie lepsza opcja chociaż jak zaczynałam zabawy z ćpaniem to było mniejsze prawdopodobieństwo trafienia na jakąś niespodziankę u pana dilera niż teraz : )
"One, Two....Rabbit's Coming for You...
Three, Four....Better Lock Your Door...
Five, Six....Grab Your Narcotics...
Seven, Eight....Better Stay Up Late...
Nine, Ten.....Never...Sleep Again..."
  • 279 / 23 / 0
trafiłem tutaj bo ćpałem, nie na odwrót
Uwaga! Użytkownik boomer nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 221 / 19 / 0
bez przesady, idac tym tokiem myslenia, to moglby ktos zalozyc temat w stylu- czy zostales alko bo chodziles na zakupy ?...bo wiadomo, ze w kazdym miescie zawsze sie znajdzie jakis sklep, pod ktorym stoja zule.
Uwaga! Użytkownik wariatka12 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 538 / 64 / 0
Ciężko powiedzieć. Hajpek dostarcza mi jedynie informacji teoretycznych oraz opisów króliczków doświadczalnych.
Zapewne gdybym nie miał dostępu do stron w stylu hyperreal czy psychonautwiki, to albo bym coś zjebał i przedawkował jakiś syf (więc narkomanem bym nie został, bo bym zdechł heh), albo bym się zraził raz na zawsze bo bym zjebał.
Dla mnie to forum jest niczym książka kucharska - bez niej mógłbym robić potrawy, ale na pewno nie byłyby tak smaczne jak wykonane poprawnie według przepisu :D Pozwala mi zdobyć wiedzę w tym jaką dawkę wziąć aby było perfekt - jak najlepiej podczas, jak najmniej źle po. :3

Nie jestem też z tych co jak dowiedzą się o nowym dragu, to od razu biorą się za niego bo się na niego napalą bo naczytają się jaki odlot daje. Co do siebie jestem już poukładany - mam rodzaje dragów które kocham, mam sytuacyjne dragi i dragi których unikam. Jednak żeby nie było - dragów których się będzie unikać też trzeba spróbować, aby móc sobie w pełni wyrobić własną opinię i wiedzieć czemu unika się(oczywiście zachowując też rozsądek i nie brać pewnej trutki xD).
Ostatnio zmieniony 06 maja 2017 przez EjFinn, łącznie zmieniany 1 raz.
This world makes us sick
Listen man, we are the night
Raise them now, bongs and knives

Biore: :pacman: :strzykawka: :papieros: :lsd: :wino: :ghb: :kreska: :nos: :hel:
  • 451 / 11 / 0
Ćpąjąc i szukając innych rzeczy do cpania trafilem tutaj
ODPOWIEDZ
Posty: 191 • Strona 10 z 20
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.