Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 49 • Strona 1 z 5
  • 182 / 29 / 0
Tak mnie naszło na taki temat w środku tygodnia w środku nicy.

Jak z tym jest u Was, albo jak zauważyliście? Bo ja z tego co zauważłem, to zdecydowana większość tych osiedlowych ogarniaczy to wpierdoliło się racze w temat i są praktycznie bez hajsu, cały czas na "imprezie". Takich osób z góry to nie znam, a osoby co potrafili zmotać większe ilości kiedyś to też nie przelewało im się jakoś, ot tak co im pewnie wpadło do kiermany, to na weekend wyleciało z nawiązką.
  • 10 / / 0
Majętny to może za dużo powiedziane, ale żyłem prawie 2 lata z tego, w tym samym czasie pracowałem normalnie, tak jak wcześniej. Jak wypła wpłynęła na konto, tak sobie leżała na koncie, nie musiałem jej ruszać i zrobiłem sobie trochę oszczędności. A oprócz tego zrobiłem kilka razy zakupy i kupiłem konsolę, tv, zamówiłem ciuchy albo Jordany za parę stów, nieraz tez poniósł mnie hazard i straciłem kilkaset złotych w weekend u buka [emoji6]
  • 558 / 51 / 0
Drugi przypalowy temat, co ty psem jestes?
Najpierw pan od cyberprzestepczosci, teraz z narkotykowego?
Predzej martwy niz slaby
  • 182 / 29 / 0
Tak, jestem Inspektor Gadżet były SSmach i ESbek zarazem. Pytam z ciekawości po prostu, osobiście nigdy w życiu nikogo majętnego nie poznałem kto by na dragach się dorobił. Raczj zwykłe chłopaczki którzy mają już teraz porytą głowę, długi za maszyny, a całe hajsy przeżarli... Ot tak dilerkę widzę.
  • 12008 / 2344 / 0
Zależy, co dla Ciebie znaczy "majętny".
Mój najlepszy diler mj (sprzed lat) zaczął na studiach i bardzo szybko piął się w górę. Znalazł pewnych, stałych dostawców wysokiej jakości trawy - transakcje średnio na 0.5 kg.
Nie oszukiwał na wadze (co wtedy było wyjątkiem od normy) i jego worek (że się tak wyrażę) bił na głowę konkurencję. Przez 4 lata uskładał na Seat'a Leona z drugiej ręki i małe mieszkanie + remont w rodzinnym mieście.
Nie stronił od palenia własnego "suply" oraz częstowania nas przy każdej wizycie. Jak wpadał, to zawsze na start rzucał 2-3 sztuki na stół i częstujcie się.
Nigdy nie miał wpadki z psami. Raz tylko miał akcję w rodzinnym mieście (dilował tam i w Krakowie, gdzie studiował), gdzie miało dojść do sprzedaży 100 g. Wystawił go jakiś obdartus - na miejscu spotkania wyskoczyła banda ch**a z nożami i pukawkami, przystawili mu do głowy i zakazali handlu w mieście (a w Krakowie rób se co chcesz). Oczywiście stracił 100 g + 12 tyś w gotówce.
  • 8677 / 1647 / 2
28 listopada 2018Mundial pisze:
Tak mnie naszło na taki temat w środku tygodnia w środku nicy.

Jak z tym jest u Was, albo jak zauważyliście? Bo ja z tego co zauważłem, to zdecydowana większość tych osiedlowych ogarniaczy to wpierdoliło się racze w temat i są praktycznie bez hajsu, cały czas na "imprezie". Takich osób z góry to nie znam, a osoby co potrafili zmotać większe ilości kiedyś to też nie przelewało im się jakoś, ot tak co im pewnie wpadło do kiermany, to na weekend wyleciało z nawiązką.
Trzeba rozroznic majetny od glupi.
Majetny ma hajs i Ty nie koniecznie musisz o tym wiedziec, glupi sie z tym obnosi ze ma kase..

A i tak z ciekawosci- kto jest glupszy? Autor tematu z takim pytaniem czy Ci ktorzy beda sie chwalic hajsem?
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 51 / 14 / 0
Kiedyś, jak jeszcze znałem jakichś dilerów, to były wśród nich dwie grupy.

1. Ogarniacze. Właściwie trudno ich nazwać dilerami, to są raczej tacy kolesie, którzy sami ćpają i raz na jakiś czas, zwykle regularnie, kupują większą ilość jarania czy jakiegoś prochu. Część zużyją sami, część sprzedadzą kolegom i w ostatecznym rozrachunku wychodzą na zero. Mają też dojścia do właściwych dilerów, więc także pośredniczą. Właściwie nie zarabiają na dragach, albo zarabiają grosze, ale za to nie dokładają do interesu, co pozwala im radośnie pogrążać się w nałogu bez obaw, że nie będzie za co się narkotyzować.
2. Profesjonaliści. Tutaj to już jest interes pełną gębą i ci albo utrzymują się z handlu, albo pracują, ale z dragów mają i tak więcej kasy. Czas "życia" takich jednostek jest uzależniony od ogólnej umiejętności ogarniania rzeczywistości, podobnie jak ich zarobki i styl życia. Generalnie im ktoś głupszy, a debili w tej branży nie brakuje, tym krócej działa i tym bardziej obnosi się z tym, że go stać (nie na ulicy, raczej w swoim otoczeniu). Zarobki tych mądrzejszych są nie do określenia, ponieważ goście nie rzucają się w ogóle w oczy i nie wyróżniają z tłumu.
Uwaga! Użytkownik W kraju magnolii nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 904 / 173 / 0
28 listopada 2018Stteetart pisze:
28 listopada 2018Mundial pisze:
Tak mnie naszło na taki temat w środku tygodnia w środku nicy.

Jak z tym jest u Was, albo jak zauważyliście? Bo ja z tego co zauważłem, to zdecydowana większość tych osiedlowych ogarniaczy to wpierdoliło się racze w temat i są praktycznie bez hajsu, cały czas na "imprezie". Takich osób z góry to nie znam, a osoby co potrafili zmotać większe ilości kiedyś to też nie przelewało im się jakoś, ot tak co im pewnie wpadło do kiermany, to na weekend wyleciało z nawiązką.
Trzeba rozroznic majetny od glupi.
Majetny ma hajs i Ty nie koniecznie musisz o tym wiedziec, glupi sie z tym obnosi ze ma kase..

A i tak z ciekawosci- kto jest glupszy? Autor tematu z takim pytaniem czy Ci ktorzy beda sie chwalic hajsem?
Najgłupszy to jest Dersu i do tego to pizda. Jem dużo białka, dymam w gumie, uzupełniam elektrolity ^_^
Uwaga! Użytkownik acodinhejabanana nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 68 / 4 / 0
Znałem jakiś czas temu działającego po prawej stronie Wisły w WwA dosyć majetnego dila heleny 😊 Nowe lexusy, świetne ciuchy, buty z najwyższej półki 😉 niestety już bo nie ma i narazie na pewno nie wróci... A szkoda, lubiłem typa, normalny gościu 0 patologii
  • 127 / 13 / 0
Nie. Prędzej czy później to się śmiercią kończy, lub więzieniem. Chyba że dużo keszu.
ODPOWIEDZ
Posty: 49 • Strona 1 z 5
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.