Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
Żałujesz że zacząłeś/zaczęłaś brać narkotyki?
Tak
65
40%
Nie
68
42%
Nie wiem
29
18%

Liczba głosów: 162

ODPOWIEDZ
Posty: 106 • Strona 6 z 11
  • 698 / 212 / 0
@Landsberg2015
Normalnie, ketony plus kanna mnie odmozdzyly, a ja brałem kredyt za kredytem, żeby wystartować z działalnością gospodarczą, ale zawsze potem wpadłem w ciąg i wszystko szło na dragi. Do tego pod koniec kariery jeździłem do drugiego miasta codziennie po 100km w jedną stronę i kupowałem dopki stacjonarnie, gdzie były one 3-4 razy droższe niż online i potrafiłem wydać 2 kafle dziennie. Dramat, co się ze mną działo. Pracę mam spoczko, biorę około 5k plus dodatki w małym mieście i jestem sam, więc zdolność kredytową miałem dobrą. Ogólnie doliczajac do tego ciężka depresję to mi już było wtedy totalnie wszystko jedno co robię. Obłęd to był.

Fuzja - D5
01 listopada 2020Lubiacy pisze:
A mnie interesuje coś takiego
Co się musiało stać ze postanowiliście zerwać z nałogiem?
Powiem tak, mnie do leczenia odwykowego przekonał wypadek samochodowy na autostradzie w halloween 2018. Ale to było raczej pod wpływem strachu o własne życie. Po skończeniu leczenia miałem jednak wiele wpadek.

A co mnie teraz trzyma w trzeźwości? Depresja jest w odwrocie, potrafię czerpać radość z małych rzeczy, mam nareszcie siłę na rozwój. Biorę leki antydepresyjne od trzech lat i właśnie od kilku miesięcy widać ogromną poprawę w porównaniu z kondycją psychiczną sprzed tego okresu. Moja fobia społeczna się całkowicie wycofała, a był to dla mnie ogromny problem i utrapienie, które uniemożliwiało mi kontakty z innymi ludźmi i powodowało, że trwałem w bardzo toksycznym dla mnie towarzystwie od wielu lat. Stany lękowe, przez które izolowalem się w domu i spedzalem czas głównie przed komputerem również zniknęły na przestrzeni tego czasu. A to był mój powód, dla którego ćpałem. Wychodziłem sobie za pomocą dragów z dołków (oczywiście było to działanie doraźne i po ciagach deprecha wracała że wzmożoną siłą), po stimach niczego się nie bałem. A teraz chuj, bez tego się świetnie czuję i niczego się nie boję, nie martwię się już o przyszłość i nie widzę całego życia w ciemnych barwach, mimo że wiele mam jeszcze do naprawienia. Nie dajcie się temu syfowi koledzy i koleżanki i z fartem.
  • 3174 / 493 / 1
Trzeba osiągnąć tzw rock bottom, który jest dla każdego czymś innym
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 39 / 12 / 0
01 listopada 2020Lubiacy pisze:
A mnie interesuje coś takiego
Co się musiało stać ze postanowiliście zerwać z nałogiem?
jak wyżej ktoś napisał że trzeba osiągnąć dno wcześniej się nie zatrzymasz.
także zerwanie z nałogiem zazwyczaj jest przymusowe a nie dlatego że ktoś sobie postanowi.

Mój przypadek - bez pracy, bez forsy, od 2 tygodni jedzone mało i tylko na zmiane ziemniaki i ryż i wszędzie długi, mieszkanie nie płacone od 3 miesięcy i własciciel wyważający drzwi i komunikujący mi że mam 1 dzień na wyprowadzke. Trzeba było się ogarnąć %-D
  • 260 / 22 / 1
Gdyby nie trawka prawdopodobnie nie było by mnie już na świecie. Dzięki mj odnalazłem rzeczy które sprawiają mi radość i postanowiłem jaki chce mieć charakter. Przed kuracją byłem jak słabo napisana postać w budżetowym filmie. Teraz obrałem sobie jako taki cel i do niego dążę. DXM też dał mi wiele retrospekcji które pomogły mi się albo pogodzić z problemem albo traktować go z mniejszą wagą (nie wiem jak to napisać no wiecie o co chodzi).
  • 3 / 4 / 0
01 listopada 2020Lubiacy pisze:
A mnie interesuje coś takiego
Co się musiało stać ze postanowiliście zerwać z nałogiem?
Gdy wybiła 30 zauważyłem że znajduje się w tym samym miejscu co 10 lat temu, a zarazem mój nałóg nie tylko rujnuje moje marzenia/dążenia, ale również osoby którą kocham.
Uwaga! Użytkownik kedzioe nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 13 / 8 / 0
Ja na przykład nie żałuję, że "wpadłem" ani, że przetestowałem lekko ponad 40 kilka, a może nawet więcej? substancji psychoaktywnych jeżeli liczyć pojedyncze substancje. Jeżeli mówić grupami będzie szybciej... Wszystkie.
Żałuję na pewno wczesnego wieku inicjacji. Gdybym mógł coś zmienić, to zaczął bym się tym bawić dopiero po co najmniej 25 roku życia.
Substancje psychoaktywne są dla ludzi i dosłownie wszystkie, odpowiednio stosowane (dawka + częstotliwość) mogą mieć bardzo znikomy negatywny wpływ na życie oraz zdrowie. Pytanie tylko brzmi czy tak łatwo jest je odpowiednio stosować? Odpowiedź chyba wszyscy znamy ;)
  • 698 / 212 / 0
Gdybym mógł cofnąć czas, to byłbym bogatszy może i o 1 000 000 PLN. Wliczając to co przecpalem i to, co mogłem zarobić odpowiednio inwestując te pieniądze.

Meh.
  • 8104 / 897 / 0
Gdybym pozostał na imprezowym jaraniu trawy, czasem deks czy koda to nie było by bólu.
A, że wjebałem się w benzo to z jednej strony daje pozytywne aspekty a z drugiej negatywne.
Dzięki klono jestem otwarty, łatwiej mi nawinąć rozmowę, mam mniej leków i dziwnych wkrętek a z drugiej strony to odmóżdżenie, pamięć zjebana, funkcje poznawcze.
Lekoman :tabletki:
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
  • 2249 / 577 / 0
To zależy - trawy oraz Psychodelików nie żałuję - powtórzyłbym w każdym kolejny życiu. Co do mefy i euforyków to jakoś nie mam zdania choć raczej wzięcie ich było błędem . Ale na pewno błędem którego bym nie powtórzył było by wrąbanie się w opiaty i benzosy.
  • 1661 / 281 / 0
Nie. Za małolata stroniłem od używek poza jakimiś incydentami "dla towarzystwa"- poza szlugami, a ludzie bakali pili wódę itp (15l miałem).
Jarać zacząłem tak na serio ok 21 roku życia. Pokrótce: zdecydowanie więcej plusów niż minusów. Obecnie uderzam po apteczne topy, trzymajcie kciuki to może się uda, już niebawem. Od jakiegoś czasu się na to szykuje, żeby mieć pełen komfort psychiczny, tak nieoceniony przy s and s narkotyzowania.

Trochę żałuję, że sporo czasu spędziłem z tzw. patologią. I jak wąchanie przez nich kleju Butapren (gimba) walenie ściery piguł rcków i innych dragów po mnie spływało (asertywność), to się przez te ścierwiśka rozpiłem co nieco. Parę piwek w gimnazju, gorzałka w technikum, potem też, ale małe ilości, głównie te browary siekałem. Obecnie piję 1/3 ilości alko co np 1-2 lata temu, wciąż ograniczam (hipochondryk, co rusz badam krew alaty itp).

Co do zioła= w moim konkretnym przypadku = zaraz za H20 i tlenem dzieciak
ODPOWIEDZ
Posty: 106 • Strona 6 z 11
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.