4-MMC, M-CAT, metyloefedron
Więcej informacji: Mefedron w Narkopedii [H]yperreala
Czy było warto
Tak
316
55%
Nie
257
45%

Liczba głosów: 573

ODPOWIEDZ
Posty: 116 • Strona 6 z 12
  • 3 / / 0
Było bardzo, bardzo warto mimo, że srobówałem tego przez przypadek :) Mega miłe uczucie, chciało mi się gadać, posłuchać dobrej muzyki :) O wiele fajniejsze niż inne stymulanty których próbowałem. Ale tylko 2 razy spróbowałem, no w Polsce nie mam tego skąd wziąć ;)
Uwaga! Użytkownik wuosek94 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 788 / 18 / 0
Było. Pomogło mi to otworzyć się w kilku przypadkach, z czym normalnie mam spory problem.
Poza tym, nigdy nie zapomnę pierwszego razu i momentu gdy weszłam do dużego pokoju i uderzył we mnie blask złotych bombek choinkowych. Genialne uczucie.
Pewnie, hajsu pochłaniacz jest to ogromny. Lecz zauważyłam, że powolutku mef za dużo sobie w stosunku do mnie pozwala, próbuje mnie kontrolować i układać.
Dlatego bardzo ważne jest powiedzieć sobie stop i robić przerwę na miesiąc, dwa.

Ale wspaniały, utopijny, zaślepiający drag - nie da się ukryć. Śliska sprawa moi mili, bardzo śliska...
Uwaga! Użytkownik ambiwalencja nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4 / / 0
nie chcialam nigdy tego probowac. bylam niewinna dziewczyna pijaca wódke na melanzach i jarajaca ziolo.. czasem. gdy sprobowalam mefy moje zycie sie zmienilo. nic juz nie bylo jak dawniej.
z jednej stromy odkrylam siebie z wielu nowych stron... pokonalam pewne bariery.. obudzilam w sobie taka dzika dusze.. a z drugiej strony stracilam: lekkosc, niewinnosc, swierzosc osobowosci.. jesli mam przerwe od walena np. miesiac. jest super.. a jesli raz zajebie w momencie gdy np mam gorszy okres w zyciu typu stracilam prace.. i wpadam w taki tryb ze wale co tydzien to zaczynam widziec ze mefa chce mnie zakuc w kajdanki. wszystko sie z nia kojarzy.

z jednej strony gdybym nie walneła to bym nie odkryła swojej chorej osobowosci, ktora i tak musiala sie w koncu ukazac. a z drugiej zmienilam sie w dziwnym tego slowa znaczeniu...
  • 1 / / 0
Może było, może nie ale pierdole to i niczego nie żałuje nawet jak żałować chciałem
  • 677 / 1 / 0
ambiwalencja pisze:
Było. Pomogło mi to otworzyć się w kilku przypadkach, z czym normalnie mam spory problem.
Poza tym, nigdy nie zapomnę pierwszego razu i momentu gdy weszłam do dużego pokoju i uderzył we mnie blask złotych bombek choinkowych. Genialne uczucie.
Pewnie, hajsu pochłaniacz jest to ogromny. Lecz zauważyłam, że powolutku mef za dużo sobie w stosunku do mnie pozwala, próbuje mnie kontrolować i układać.
Dlatego bardzo ważne jest powiedzieć sobie stop i robić przerwę na miesiąc, dwa.

Ale wspaniały, utopijny, zaślepiający drag - nie da się ukryć. Śliska sprawa moi mili, bardzo śliska...

całkowicie się zgadzam! well said, well said indeed.
delikatny jestem na zwale.
  • 113 / / 0
DivideaD pisze:
ambiwalencja pisze:
Było. Pomogło mi to otworzyć się w kilku przypadkach, z czym normalnie mam spory problem.
Poza tym, nigdy nie zapomnę pierwszego razu i momentu gdy weszłam do dużego pokoju i uderzył we mnie blask złotych bombek choinkowych. Genialne uczucie.
Pewnie, hajsu pochłaniacz jest to ogromny. Lecz zauważyłam, że powolutku mef za dużo sobie w stosunku do mnie pozwala, próbuje mnie kontrolować i układać.
Dlatego bardzo ważne jest powiedzieć sobie stop i robić przerwę na miesiąc, dwa.

Ale wspaniały, utopijny, zaślepiający drag - nie da się ukryć. Śliska sprawa moi mili, bardzo śliska...

całkowicie się zgadzam! well said, well said indeed.
Niesamowicie pięknie ubrane w słowa sedno.
  • 788 / 18 / 0
Dziękuje, az sie zawstydzilam. Co nie zmienia faktu, ze odstawić bardzo trudno.
Kilka dni pierwszych na czysto, jak człowiek sie znów dobrze poczuje to ciśnienie jest straszne.
Warto, jeśli mamy silna wole i jesteśmy w stanie powiedzieć sobie 'nie' kiedy trzeba skupić sie na ważnych rzeczach a nie tylko na przyjemnościach, ulotnych...
Uwaga! Użytkownik ambiwalencja nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3 / / 0
Warto. Ja Wam powiem, że do mefa trzeba mieć łeb po prostu i tyle.

Osobiście spróbowałem w sierpniu. Zjadłem raz, a po dwóch tygodniach zjadłem drugi. W październiku znowu raz zjadłem, po dwóch tygodniach znowu, potem zjadłem po tygodniu i zdałem sobie sprawę, że jestem wjebany. Zrobiłem miesiąc przerwy i jako taksówkarz sylwestrowy jadłem go w Nowy Rok. Potem na studniówce swojej (dwa tygodnie po NR), tydzień później na afterze studniówkowym kolegi. Kolejny miesiąc przerwy i ostatni raz wspólnie ze swoją kobietką miesiąc temu.

Łącznie jadłem 10 razy.
Przyszłość? Rzadziej niż raz na miesiąc albo na jakieś super okazje, częściej nie warto.

Wnioski?
-zajebiście wciągał na początku, teraz wzbudza chęć i obrzydzenie zarazem, kiedy już poznałem jego naturę
-pogłębia choroby psychiczne LUB pomaga leczyć wewnętrzne problemy - wszystko zależy od użytkownika
-zjazd można wyruchać
-pomaga zrozumieć jak powinien czuć się człowiek na trzeźwo
-gdyby nie mój przyjaciel, były kolekcjoner mefika, to pewnie bym się stoczył i zjadł 10x więcej
-pod kontrolą można podawać go innym ludziom
-było warto jak cholera, ale szkoda mi tych wszystkich miłych ludzi, których pochłonął

Żyjcie długo i szczęśliwie!
  • 14 / / 0
Nie warto, uwierzcie wszyscy przymierzajacy sie do tej substancji.. Ci ktorzy zjedli juz ze 3 razy, dla nich prawdopodobnie jest juz za pozno, chyba ze tam raz na pol roku.

Pierwszy raz mialem prawie rok temu, normalny chlopak lubilem sobie wypic piwko lub siedem, czasami zapalilem squna i jaralem fajki jak wiele nastolatkow. Mewa spodobala mi sie strasznie, pierwszy raz przyjalem jakos 100mg, ło jezu jaki wystrzał, ło jezu jaka gadanina, obojetnie o czym, cheć dzialania, pracy chec do zycia i bycia szczesliwym, papierosy smakowaly jak Rafaello, odpalales jednego od drugiego..

Minal miesiac, zdecydowalem ze znowu sobie wezme, ale tym razem sam se kupie, zajebiscie, znowu ten wystrzal.. Piekne uczucie, potem mialem krotka przygode z włodkiem ale scierwa juz nie ruszam. Zaczal sie rok szkolny, z kumplem polubilismy mefke ale byla dla nas za droga, no ale jakos mamone sie ogarnelo, kupilismy 2g na impreze i bylo przewspaniale, zawieralismy nowe kontakty, luzno gadalismy o mefce i podobalo sie nam to.

Teraz znamy wiekszosc ludzi bawiacych sie z jakimikolwiek substancjami (nieduze miasto, choc 100tys osob to nie jakos super malo) nie pamietam dnia od pol roku zebysmy nie mowili kiedy jebniemy.

Zawsze mowilem do mnie i do kumpla - spokojnie, nie wjebiemy sie nie stac nas na to, to ze potrafimy czesto zajarac to co innego bo przeciez zawsze ktos poczestuje.. W tej chwili nie wiem skad koluje siano, kradne starym, nie jezdze na wycieczki, zeby tylko zajebac

Moj tydzien wyglada tak:
poniedzialek - trzezwo
Wtorek trzezwo
Sroda kolowanie sianka od rana, cpanie
ćpanie i kolowanie sianka
Piatek cpanie i kolowanie sianka
Sobota czesto melanz gdzie czestuja nas roznymi rzeczami wiec zajebiscie co nie?

I tak od 2 miesiecy, w tym tygodniu wyjatek, kupilem dzisiaj - wtorek 3, zjadlem juz 2, i walcze ze soba zeby ta 1 zostala mi na jutro zebym ja sprzedal w pizdu

Co do wyniszczen psychicznych to sa ogromne, zyje od kreski do kreski, jak juz wspominalem tylko o tym z tamtym kumplem gadam no i glownie z nim ogolnie gadam, nie mam checi poderwac pieknych dziewczyn, mimo ze niektore chcialyby abym to zrobil, nie mowie juz o szkole bo w tym roku bede powtarzal klase, rodzina jest zla za oceny, opuszczanie lekcji.

Nienawidze mefedronu, gdybym mogl to zniszczylbym go i jego substytuty. Ostatnio zaczynam plakac na zwale.. To wszystko stalo sie tak szybko..

Tak baj de łej, jeszcze 4 miesiace temu pisalem na hyperrealu jakiego to super tripa przezylem w sylwka i wgl z 2g (chujowego mefa) ale i tak sie cieszylem jak prosiak.. Nienawidze mefedronu!

Jedyne czego warto sprobowac to MDMA, to jest piekna rzecz.
Done:
THC ✓ Amfetamina ✓ Mefedron ✓ MDMA ✓ Alkohol ✓ Kodeina ✓ Nikotyna ✓ Metafedron ✓ LSD ✓ Bufedron ✓ 25x-NBOMe

Not yet, but will:
Benzydamina ♦ Metamfetamina ♦ Kokaina ♦ 4-Aco-DMT

Never Ever:
Heroina Χ Morfina Χ Crack
  • 8 / / 0
z jednej strony nie bylo warto.. problemy finansowe(wydalem na mefa ponad 10 tysi), problemy zdrowotne(piski w uszach,klopoty z sercem,podwyzszone cisnienie,derealizacja)masakryczne zjazdy,zawalenie szkoly, a z drugiej strony bylo warto.. przejebane wspomnienia z kilku tygodniowych ciagow na melanzach, szczescie nie do opisania, zajebiscie realne sny, przejebane ruchanie, milosc do swiata i ludzi.
ODPOWIEDZ
Posty: 116 • Strona 6 z 12
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.