mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
A tak to publicznie przyznaję się do tego, nie chwalę się tym (nie ma czym), ale gdy ktoś zapyta to mu odpowiadam. A co do znajomych, to raczej ja postarałam się zmniejszyć z nimi ilość spotkań do minimum.. Ponieważ jak dilowałam, tyle razy w chuja mnie zrobili, okradli itp i stwierdziłam, że nie ma sensu.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
Jak ktoś pyta to odpowiadam że jestem lekomanem, ale nie obnoszę się z tym.
Lekomania nie niesie ze sobą takiej stygmy społecznej.
Brzmi to mniej więcej tak:
Elo kurwa, z racji zawarcia naszej nowej znajomości proponuję Ci, drogi kolego, pójść wraz ze mną do toalety jednego z centrum handlowych i zapierdolić grubą krechę ścierwa!
No chyba że chodzi o panienki, wtedy gadka wygląda z goła inaczej.
Czyli: Elo kurwa, fajna z Ciebie kobitka, wyglądasz mi trochę na opiowraczka, więc, czy zechciałabyś zapierdolić mi trochę morfiny w kabel? Sam się brzydzę, później możemy się zmienić, wiesz, jak w tym filmie o ćpunach z Dżaredem Leto
Będzie kurwa romantycznie!
Do dziś mi się to odbija, bo cała klasa z liceum, normalni znajomi i chyba nawet babcia ktora mialam w znajo (a jak wiadomo w rodzinie - jak babcia wie to wiedzą już wszyscy, bo pewnie po przeczytaniu zaraz do kazdego zadzwonila) mają mnie za totalne dno.
Z niektórymi wybrnęłam i powiedziałam, że po prostu jestem chora psychicznie (co wiedzą) i że chciałam się zajebać i wzięłam tylko raz i mi odjebało i nie ćpam tak naprawdę.
Plus jest taki, że parę osób też to zaakceptowało, parę się przyznało że ćpało LSD, amfetamine, MDMA, parę pogratulowało przyznania się do nałogu i ma mnie za silną, a moja najlepsza przyjaciółka przyznała, że też wpierdala xanaxy (choć imo bardziej ćpa bo modne, niż by była benzowrakiem). No a 15 osób mnie wyjebało ze znajomków
Przynajmniej teraz przy niektórych nie muszę chodzić w bluzie latem aby zakrywać blizny po wkłuciach. Ale żenade, przegrane życie czuje do dziś... choć to jedna z wielu z akcji które odjebałam i zaszkodziłam swojemu wizerunkowi po benzo. Ale najgorsze akcje miałam po GBL i GHB... wstyd do dziś mam jak o tym myśle i potrzebuje dodatkowego... BENZO aby to przetrawić
A tak na trzeźwo to tylko psychiatra, mama i siostra wiedzą. Na wypisie z szpitala miałam wpisane zespół uzależnienia f19 2, więc oficjalnie jestem w papierach narkomanką.
14 lutego 2019JodaKuntze pisze: Narkoman to człowiek odczuwający totalany głód narkotyku. Nie czuję się narkomanem. Wszystkie substancje biorę dla zabawy, żeby sprawdzić, jaki wywołają skutek.
Narkoman - człowiek uzależniony od narkotyków. Nie chodzi o uzależnienie tylko fizyczne, a bardziej o psychiczne. Jak bierzesz dla zabawy różne dragi to jesteś narkomanem - uzależnionym od efektów psychoaktywnych jakie dają różne takie substancje. Choć to zależy w jakiej częstotliwości bierzesz, czy masz swoją ulubioną używkę. Ogólnie to mi tak lekarz psychiatra tłumaczył kto jest narkomanem a kto nie. Nie jest nim osoba która przyjebie sobie amfetamine raz na miesiąc na imprezę - jest to sporadyczny użykownik narkotyków (tak jak większość ludzi co raz na jakis czas wypija alko, ale nie czuja potrzeby ladowania na kazdej imprezie, tylko ot tak dla swieta - nie sa alkoholikami).
No i jak trafisz do szpitala psych. z powodu naćpania to na 100% będziesz miał coś z od F11.2 do F18.2, a jak wyjdzie Ci więcej niż jedna substancja psychoaktywna, lub trafisz drugi raz naćpany czymś innym to będziesz miał F19.2 czyli uzależnienie mieszane.
I wtedy w papierach (na wypisie) jesteś już narkomanem... Więc tak nie wiele brakuje by mieć na papierze oficjalnie narkomanie - wystarczy się poryć, odjebać krzywą akcje i trafić do psychiatry/ka.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.