Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
Romantyczka pisze:Ale to i tak lepsze niż leżenie, ćpanie, olewanie szkoły... Tak to się chociaż ludzie zmuszą do robienia czegokolwiek.
aco to u mnie jest ostatnia myśl a brałem je z 8 razy i bardzo mile wspominam obe i depersonalizacje i to bez dawek wyższych od jednej paczki...
set and settings i dobra przepita...
Jak stwierdzę ,że moja wątroba jest ok. to przywalę jakąś inną truciznę np. benzo ale do DXM bez ważnego celu nie wracam.
W ogóle jak czytam ,że ludzie jedzą trucizny bo jak muchomory, gble itd. dla tak rekreacji to mi słabo się robi...
można te substancje wykorzystać na jakieś zjazdy by oduczyć się chodzenia co 30 min do apteki ale nie jechać na ciągach... no po co gorzej to chyba tylko antydepresanty i klony zjadają mózg... chyba
Nie nie opieram się o żadne badania możliwe ,że gadam głupoty bo to podtruwanie wcale nie musi być szkodliwsze od mojego nałogowego palenia.
PS. halucynacje a wizje i OEVy/CEVy to dwie rozne rzeczy.
Bożyszcze niedojebów, biblia degeneratów.
CosmoDo pisze:Przed zadaniem pytania skonsultuj się ze sobą"
DXM ma niską neurotoksyczność? A Nagniot ma pisk w uszach od bromizmu? ta jasne...
W ogóle to czy MXE ma większą neurotoksyczność od DXM? A ketamina zmienia coś w mózgu czy nie bo słyszałem wersje ,że jest zdrowsza nawet od marihuany... ale nie bardzo potrafię zrozumieć jak dysocjant może nic nie rypać...
Edit. Ludzie po hash komorach jak się nie dotlenienia mózgu(możliwe stałe uszkodzenia) nabawią to mają takie piski a czy to mija to nie wiem...
Evangelion00_PL pisze: DXM ma niską neurotoksyczność? A Nagniot ma pisk w uszach od bromizmu? ta jasne...
Pisk w uszach zapewne ma od podwyższonego ciśnienia śródczaszkowego, a nie od stałej wady mózgu...
Wszystko zależy przyswajanych od ilości zresztą. Strzelam ,ze w zestawieniu z mocniejszymi stymulantami, przy średniej częstotliwości wpierdalania, deks mózg jebie trochę mniej.
a co do tematu calego wątku,
nie wiem czy to owe sidla patrzac na elite działu, ale ja w ciagu pol roku zjadlem mocno zaokraglajac jakies 25g DXM, czyli jakos gram tygodniowo. czar prysl, pierwotna przyczyna tego ze w ogole zaczalem przedawnila sie, po magii tez nie bylo ani sladu - to wszystko moze po 3 miesiacach, ale wracalem mowiac sobie 'teraz przygotuje taki s&s, ze bedzie jak wtedy!'. czego bym nie zrobil, nie udawalo sie, pomijajac pojedyncze naprawde radykalnie odchodzace od rutyny sety i setingsy - co ciekawe, po tych tripach czulem sie zaspokojony i robilem sobie dluzsza przerwe, co zdaje sie potwierdzac moje przypuszczenie, ze chec przywrocenia magii CO TYDZIEN to byla tylko sprytna wymowka generowana przez uzalezniony psychicznie umysl.
tak czy inaczej w koncu powiedzialem stop. dlugo sie do tego zbieralem, parokrotnie nie wychodziło (najbardziej pamietam pierwsze podejscie z 'cold turkey' - po miesiacu skonczylo sie ciagiem jak na mnie wczesniej niespotykanym, mianowicie 2g w 3 dni), ostatecznie jednak metoda na 'zimnego indyka' okazala sie skuteczna.
zycia sobie przez te 6 pierwszych hardkorowych miesiecych i kolejne 6 wychodzenia nie spieprzylem - wrecz przeciwnie, edukacja powyzej oczekiwan, wiecej pewnosci siebie, przyjemne wspomnienia tych kilki-kilkunastu tripow, jeszcze szersza perspektywa patrzenia na wszystko, odnalezienie odpowiedzi na czesc nurtujacych mnie pytan; dex doprowadzil mnie tez do psychodelikow ktore to pozniej pokaznie wzbogacily i dodaly barw mojemu dosc rutynowemu i przecietnemu wczesniej zyciu. generalnie do przodu.
oczywiscie nauczka tez byla, na szczescie krotkotrwala - chodzi o zapewne znane wiekszosci klopoty, takie jak: problemy z pamiecia, alienacja, odrealnienie, czesciej wystepujace anhedonie i chandry, gorsza kondycja, rozleniwienie, problemy z mowa, amotywacja itd.
patrzac jednak na ilosc ludzi o ktorych czesto wystepowaly bad tripy (sam mialem raptem ze 3 i to szukajac na sile), szybko pojawiaja sie stany depresyjne, czy wrecz paranoje, staram sie nie chwalic tym, ze sobie poradzilem, bo byc moze mialem po prostu szczescie w genetycznej loterii dzieki czemu nie pojawily sie wieksze problemy, z ktorymi o wlasnych silach moglbym sobie nie poradzic.
jestem za to dumny ze udalo mi sie wyciagnac z tego lekcje zycia, dzieki ktorej jestem teraz duzo bardziej ostrozny i nie ufam slepo zapewnieniom i wymowkom wlasnego umyslu.
aha, jedna z najwiekszych zalet tej rok trwajacej przygody, ze wzgledu na moje przywiazanie do wartosci sentymentalnych i w pewnym sensie melancholii - malo jest sposobow na przyjemniejsze spedzenie czasu niz ciepla herbatka i czytanie wpisow z dziennika z tamtego okresu, czy nawet te okazjonalne odwiedziny dzialu DXM na [h] badz 420chanowego /dis/, dostrzeganie jak te malutkie spolecznosci sie rozwijaja; wspominanie oczekiwania na 21.12.2012 (ktore tak nawiasem bylo jedna z przyczyn, tych mniej racjonalnych, podjecia decyzji o rozpoczeciu przygody z DXM)
generalnie jest do czego wracac
Evangelion00_PL pisze:Nie mogę wypowiadać się o zmywaczach do farb xD nie no nie czepiam się sam chętnie bym płynu do płukania cip... spróbował xD
DXM ma niską neurotoksyczność? A Nagniot ma pisk w uszach od bromizmu? ta jasne...
W ogóle to czy MXE ma większą neurotoksyczność od dxm? A ketamina zmienia coś w mózgu czy nie bo słyszałem wersje ,że jest zdrowsza nawet od marihuany... ale nie bardzo potrafię zrozumieć jak dysocjant może nic nie rypać...
Edit. Ludzie po hash komorach jak się nie dotlenienia mózgu(możliwe stałe uszkodzenia) nabawią to mają takie piski a czy to mija to nie wiem...
Bożyszcze niedojebów, biblia degeneratów.
CosmoDo pisze:Przed zadaniem pytania skonsultuj się ze sobą"
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.