Nie wiem dlaczego, ale bez piwka które właśnie sączę nie jestem tak miły, widzisz? ;]
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
The Light pisze:skoro pobiłeś kobietę po pijaku czy miałeś ochotę zrobić to na trzeźwo?
The Light pisze:Przeczytałem Twój post i zaznaczając sfery ID, Ego oraz Superego nadal poruszamy się w granicach osobowości człowieka.
Serotonin pisze:Każda używka zmienia nasze zachowanie. MDMA sprawia że wszystkich kochamy, po fecie nie zamykamy japy, po x robimy się x. Dlaczego to akurat alkohol ma być serum prawdy?
The Light pisze:Zatem skąd się biorą zachwania ludzi na alkoholu, gdzieś z zewnątrz? ;-) Przeczytałem Twój post i zaznaczając sfery ID, Ego oraz Superego nadal poruszamy się w granicach osobowości człowieka. Może trafniej byłoby powiedzieć, że alkohol pokazuje jego zaburzenia, które w jednym z wcześniejszych postów nazwałem "problemami".
Generalnie do tematu można podejść na wiele sposóbów. Jeżeli rozumieć pytanie jako "czy alkohol może ujawnić jakąś skrywaną prawdę o człowieku" to naturalnie, może. Efekt odhamowujący w oczywisty sposób może spowodować, że podejmiemy działanie, ujawnimy pragnienie, którego wcześniej z powodu rozsądku czy odczuwanego skrępowania byśmy nie podjeli lub nie ujawnili. Jeśli jednak rozumieć to jako "czy wszystko, co dany człowiek robi/deklaruje pod wpływem alkoholu należy traktować jako ujawnienie prawdy o nim" to odpwiedź moim zdaniem brzmi: nie, pomijajac ujęcie filozoficzne, w którym absolutnie wszystko co się zdarza świadczy o prawdzie, ponieważ zdarza się w naprawdę. Alkohol może doprowadzić człowieka do ujawnienia skrywanej prawdy, owszem, ale równie skutecznie może przywieźć go do jeszcze większych urojeń i zakłamania - alkoholicy z reguły są niesłowni, przekręcają fakty, interpretują je maksymalnie wybiórczo i jednostronnie. Czy kiedy czlowiek pod wpływem alkoholu zdradza wyraźne objawy oglupienia świadczy to o tym, że tak naprawdę jest głupi? Czy treść alkoholowych urojeń należy traktować jako prawdziwą zawartość umysłu osoby, a dokładniej: prawdziwszą od tego, co myśli ona w na trzeźwo? Jasne, każdorazowo czegoś się dowiadujemy: z całą pewnością wiemy, że w pewnych warunkach ta osoba do takiego zachowania jest zdolna. Czy to jest jednak ta prawda o człowieku, której warto nadawać rangę prawdziwszej od innych?
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Charakteropatia
Sorry że z wikipedii, ale chodzi mi o zwięzłość, a jeśli ktoś się zainteresuje dalej poszuka sam ;-)
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
Nie wiem dlaczego, ale bez piwka które właśnie sączę nie jestem tak miły
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
The Light pisze:Tutaj przypomniałeś mi o pojęciu "charakteropatii alkoholowej" polecam lekturę, bo pasuje do wątku jak ulał.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Charakteropatia
Sorry że z wikipedii, ale chodzi mi o zwięzłość, a jeśli ktoś się zainteresuje dalej poszuka sam ;-)
Z czasem dochodzi do zatarcia odcieni indywidualnych i pogrubienia rysunku sylwetki psychologicznej, z zaakcentowaniem ogólnych "alkoholowych" cech.
Z jednej strony znaczna syntoniczność (zwłaszcza w biesiadach alkoholowych), „alkoholowy humor”, lekkomyślność i beztroska, z drugiej stron zaś – egoizm i egocentryzm, kapryśność, złośliwość, zanik uczuć społecznych i etycznych, zubożenie dążeń i zainteresowań, obniżenie i wulgaryzacja popędu seksualnego, życie dniem dzisiejszym i frazeologiczna górnolotność uczuć, deklaracji i zobowiązań.
Weźmy taki przykład: Dawid od urodzenia cierpi na chorobę przez która dręczą go nieznośne bóle. Przez ból fizyczny jest opryskliwym, złośliwym, i szorstkim człowiekiem. Pewnego dnia zażywa morfinę, i przeobraża się w miłą, życzliwą osobę bo frustracja spowodowana odczuwaniem bólu zostaje usunięta.
Który Dawid jest prawdziwszy? ten przyjazny po morfinie, czy chamski bez niej? Czy morfina wyzwoliła w nim to co prawdziwe? Ja uważam że obie wersje Davida są tak samo prawdziwe.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.