Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 51 • Strona 5 z 6
  • 3195 / 495 / 1
dex- nie pomyślałeś, że łatwo Cię skojarzyć, jeśli ktoś pracował w szpitalach?
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 4603 / 2177 / 1
Jeżeli pracujesz w służbie zdrowia, to wiesz jaki tam jest ruch. W moim szpitalu pracuje na stałe 400 lekarzy, dochodząco 800. Do tego 4000 personelu medycznego i jakieś 1000 niemedycznego. O tych sytuacjach słyszało/widziało/wiedziało około 25%. Do tego większość plotkowała o tym. Powodzenia w namierzeniu;) A to jest średniej wielkości szpital.

Niemniej dzięki za troskę
  • 1106 / 220 / 0
18 lutego 2019DexPL pisze:
- Sanitariusz który pracował 5lat non stop na amfie i efedrynie. Wpadł bo doniosła na niego żona w czasie rozwodu. Na poczatki nikt nie chciał wierzyć, bo był jednym z najbardziej wydajnych pracowników.
Ze względu na dużą efektywność, to chyba właśnie raczej wszyscy powinni uwierzyć prędzej %-D
  • 4603 / 2177 / 1
Typowe zaprzeczenie. Skoro "nasz i do tego dobry pracownik" to znaczy że chcą go zniszczyć i ewentualnie "podebrać" Generalnie headhunterzy w służbie zdrowia (szczególnie prywatnej, ale i w państwowej także) stosują czasami ciekawe techniki żeby podebrać dobrego pracownika konkurencji. Przy wolnej chwili może o tym napiszę, bo są to sytuacje bardzo komiczne, a czasami wręcz tragiczne.
  • 1931 / 315 / 0
15 lutego 2019polymerase pisze:
MarioZaratic to mój ziombel z detoksu w cibórz DN12.

Ja dziś wróciłem i potwierdzam jego zdanie, widzialem na własne oczy jak go wykręca. Dziwna sprawa z tymi małymi dawkami tramca dla heroiniarzy.

Mimo tego wprowadzał pozytywną energię w oddział, która czasem była niszczona przez zwierzęta.
25 mg Tramalu, a jak się spodobasz pigułom to dostaniesz 250 mg (ja tam szybko zrezygnowałem z tego tramala i na miejscu zerowałem się z fentanylu na palonej helupie zakupionej na miejscu w Ciborzu) lol

w pełni się zgadzam z pierwszym postem deksa, bo odzwierciedla moje doświadczenia z detoksami

Szczerze, detoksy radzę omijać z daleka - to miejsca wypełnione narkotykami i kuźnia kontaktów, miejsce przepełnione stereotypową ćpuńską patologią znaną mi dotychczas jedynie z filmów fabularnych i dokumentalnych. Nie ma co się dziwić personelowi, że patrzy z góry i z pogardą na ludzi którzy niszczą swoje zdrowie i życie na własne życzenie, podczas gdy w tym samym czasie od groma ludzi nie może się tym pochwalić (zdrowiem). Z resztą faktycznie większość jest dla papieru pod wagę, bądź tak by rodzina się odwaliła i myślała że po tym już sprawa będzie załatwiona, inni jeszcze w sezonie zimowym przygotowują się na ośrodki, aby nie zamarznąć na śmierć i zmniejszyć sobie tolerke, a przy pierwszych temp. plusowych wypierdalają w półprzysiadzie - robiąc z tego schronisko dla bezdomnych narkusów, zajmując miejsce ludziom którzy faktycznie którzy chcą sie wyleczyć. A najgorsze to są kurwy co jeszcze dragi biorą w te miejsca, kusząc, sprzedając i wpierdalając ludzi w błędne koło smoka zjadającego swój własny ogon

Z resztą czytałem ostatnio raport wydatków socjalnych województwa lubuskiego (mozna taka propagandowa broszurke sukcesow pisu znalezc w siedzibie zusu) na różne rzeczy, programy i ośrodki społeczne (np. na tfu, 500+, senior+ itp.) i np. koszty poniesione na leczenia osób uzależnionych od opiatów przekraczają bodaj 5krotnie koszty leczenia osób uzależnionych od innych substancji i suma sumarum na narkusów wydaje się u mnie w województwie więcej niż na osoby starsze i hospicja (pamiętajcie narkusy, jesteście ostatni w kolejce po przeszczep jak coś mając w papierach F19 - i bardzo kurwa dobrze, chociaż tyle).

//sam jestem narkomanem i nie uwazam sie (akurat tutaj lol) za kogos lepszego, po prostu jak mariusz max kolonko mówie jak jest :korposzczur:
Uwaga! Użytkownik GG Allin nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3402 / 531 / 0
Akurat w moim turnusie nikt nic nie miał, jedynie jak wyjeżdżałem to się później dowiedziałem że koleś miał tramca w tabsach 200mg dosyć sporo, a on był ze mną z 3 dni.

Ja akurat detoksy polecam, bardziej niż terapie (ale tylko detoksy z dobrą opinią) w sensie nie aby tam ćpać tylko aby była dobra obstawa lekowa, lub detoks prywatny.

No ale jeśli już ktoś nie ma wyjścia to długa terapia i zamknięcie się w ośrodku to ostatni krok ku trzeźwości.
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
  • 4603 / 2177 / 1
Jestem właśnie w delegacji w jednym ze szpitali wojewódzkich i mieszkam z mieszkaniu służbowym z kolesiem co pracował 12 lat na detoksach. Wczoraj wieczorem przegadaliśmy chyba z 4h na ten temat przy bezalkoholowym (ja) i koniaczku (on) i wyjdzie z tego (dzięki jego zgodzie) cykl artykułów na temat pracy na detoksie "z drugiej strony" Oczywiście to zawsze subiektywne odczucie konkretnego człowieka, ale jestem przekonany, że z chęcią poznacie doświadczenia drugiej strony.
  • 549 / 169 / 0
Czemu państwo nie da tym biednym ćpunom wyboru? Jak ktoś nie chce na detox, albo będzie coś odpierdalał na tymże, to niech trafi do więzienia, osobiście o wiele bardziej wolałabym więzienie, niż detox psychiatryczny. W tej sytuacji, jaką mamy, szpitale na tym cierpią, personel też, no i nawet niektórzy pacjenci. Detoxy powinny być dobrowolne. Gdyby trzeba było się tam zachowywać ludzko, aby tam być, nie byłoby takich patologii, jakie tu opisujecie. No albo ewentualnie uiszczanie "niewielkiej opłaty" za takowy dla ludzi, którzy nie potrafią się podporządkować też mogłoby pomóc. No ale nie ma takich ograniczeń i nie zanosi się na nie, a ćpun to ćpun, zawsze coś wymyśli, nawet jeśli wydaje się to niemożliwe. I co tu później się dziwić, czemu narkusy mają tak złą opinię. Skoro i tak narzekają i zawsze coś nie pasuje, to czy ja wiem, czy taka osoba potrzebuje koniecznie przebywać w szpitalu? Zamknąć na 14 dni delikwenta do więzienia, jeśli już ten detox jest z jakichś "wyższych względów" konieczny, ale ewidentnie niezgodny z wolą - w więzieniu raczej ciężko przemycić czy sprzedać dragi, chociaż się nie znam, ale jest to zapewne trudniejsze niż w psychiatryku, no i personel, hehe... Personel jest już przyzwyczajony i przygotowany na przypadki całkowicie beznadziejne, chociaż z drugiej strony, no cóż, skuteczność takich detoxów byłaby pewnie absolutnie zerowa, no ale coś za coś.

Nie mówię, żeby nie pomagać narkomanom, ale trzeba to robić z pewnym rozsądkiem i umiarem jednak.
Here is my tribute to morphine
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
  • 1935 / 489 / 0
Każdy człowiek to zwierzę, ja na przykład jestem dorodnym wieprzem, pozdrawiam. :świnia:
togheter the ants will conquer the elephant
:tabletki: :świnia:
  • 155 / 10 / 1
Sam detoks nie wiem, ale jak byłem po próbie w psychuszce i wiedzieli że cpun jestem, jeszcze kablarz, to jak śmiecia traktowali, wyzwiska co chwile, na samym odwyku już normalnie było akurat.
ODPOWIEDZ
Posty: 51 • Strona 5 z 6
HyperTuba dodaj film
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.