"Rutyna to rzecz zgubna "
17 lutego 2019DexPL pisze: przeczytaj temat, to będziesz wiedział;) Szczególnie pierwszy post.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
17 lutego 2019guccilui pisze: Tak jak przeczytałem opis osób na detoksie, który napisał dex, zastanawiam się, co z tymi, którzy nie są degeneratami, przed detoxem żyli w tym normalnym społeczeństwie, tylko gdzieś po drodze się pogubili? Równie dobrze ktoś, kto życiowo przeskoczył i to znacznie (w jakich kwestiach to osobny temat) personel, ale tak wyszło że się uzależnił i potrzebuje detoxu w warunkach poza domowych. Ktoś taki też ma być traktowany z góry tylko z takiego powodu? Skoro tylko w tym jednym miejscu jest "pod kimś", a po za nim jest wyżej i to znacznie?
A przecież to, że nie wiem - jakiś bogaty szef dużej firmy (pierwszy przykład kogoś, kto przykładowo coś osiągnał w dziedzinie kariery) nie może łatwo zerwać z nałogiem mimo prób, i ląduje po raz n-ty, klasyfikuje się wtedy do grupy tych, którzy są traktowani bardziej z pogardą. Ja wiem, że takich osób jest mało i sukces jest sprzeczny z byciem narkomanem, ale mogą być od tego wyjątki.
Ale pewnie to nie jest wszystko takie czarno-białe, sam nie lubię klasyfikowania ludzi na "lepszych" i "gorszych".
A Oxan był traktowany chyba odpowiednio z tego co pamiętam, zresztą u niego głody po fentanylu nie mogły być zbite hydroksyzyną, bo to już mogło by zagrażać życiu.
Trzeba mieć na uwadze, że w skład tych czynników obok leżących po stronie pacjenta, wchodzą także elementy "życiowe" personelu (mąż pije, syn ćpa, brak kasy, zmęczenie, wypalenie zawodowe, poglądy na narkotyki i ich używanie, problemy dzieci w szkole itd itp).
Napisałem ten post między innymi dlatego, że do tej pory wszyscy piszący i narzekający na detoksy jak jeden mąż piszą o chujowym personelu, który zamiast być empatyczny, to ma wyjebane na pacjenta. Chciałem pokazać drugą stronę i dlaczego co poniektórzy pacjenci są traktowani na zwierzęta a nie ja ludzie.
PS. @guccilui Już odpowiadam jak być potraktowanym normalnie i z empatią przez personel detoksu.
W chwili przyjęcia i badania przez lekarza .
- Mówisz jak na spowiedzi co brałeś, ile, jak długo i dlaczego (jeżeli po to żeby sie ujebać i zapomnieć o problemach życiowych to trzeba to powiedzieć, bo od tego zależy jakie leczenie uzupełniające będzie zastosowane)
- nie dodajesz dawek, ani nie "zapominasz" środków jakie stosowałeś. Także forma jest ważna. czy p.o. czy i.v. W przypadku gdy brałeś i.v. z zasady nie podaje się zastrzyków i kroplówek, bo to wywołuje wspomnienie i zamienia się leki o ile to możliwe na formę p.o.
- Mówisz jaki jest cel tego detoksu (czy chcesz skończyć całkowicie, czy dać sobie szansę na skończenie, czy chcesz podreperować organizm itd)
W czasie detoksu
- nie utrzymujesz kontaktów ze znajomymi którzy ćpają, nie szmuglujesz dragów i innych substancji psychoakt. i nimi nie handlujesz!
- Nie łamiesz regulaminu stacjonarnego.
- Podporządkowujesz sie leczeniu, nie kłócisz się, że tego leku nie będziesz brał, a ten będziesz. oczywiście jak jesteś uczulony na jakiś to to mówisz, ale neuroleptyki też są potrzebne w wielu przypadkach. Same benzo nie wystarczą na pewno, bo dawki jakie dostaniesz będą minimalne w porównaniu do tego jakie ćpałeś w domu.
- Nie podkradasz pacjentom ich leków, ani nie bierzesz własnych
- bierzesz udział z zajęciach dodatkowych organizowanych na detoksie (o ile są, bo może ich nie być np)
Takie działania dają Ci tzw Tabula rasa w ośrodku. Nikt nie będzie w takim przypadku traktował ciebie jak zwierzaka, nie będziesz wyzywany i poniżany. Jeżeli do tego dodać co jakiś czas uśmiech, słowo dziękuję po podaniu leków, lub przełączeniu kroplówki i pozytywne zaangażowanie, to awansujesz do poziomu pacjenta którym personel chce się zajmować i mu pomóc. oczywiście na skręcie o uśmiech trudno i każdy to rozumie, ale jest zasadnicza różnica pomiędzy byciem sebiksem i chujem w stosunku do innych, a byciem normalnym człowiekiem jak to nazwałeś, który na jakimś etapie zbłądził.
Na koniec najważniejsze. Ale jednocześnie najtrudniejsze. Uświadomienie sobie, że narkomania jest zjawiskiem złym i nie ma nic wspaniałego i bohaterskiego z byciem heroinistą który idzie na detoks. jeżeli zmienisz w sobie tą percepcję, to zobaczysz, żezmienisz podejście do życia. Tak jak w amerykańskim filmie. "Cześć jestem dex, jestem narkomanem..." Bez świadomego wypowiedzenia tych słów, nie ma prawdziwej terapii.
A teraz porównaj sobie to, co napisałem z podejściem jakie mają przeciętni opioidowcy trafiający na detoks. Byłeś? Widziałeś? Jak ktoś był może napisać jak jest na detoksie.
------------
edit.
To co napisałeś w ostatnim poście nie oddaje teog co napisałem. Nawet blisko. Jeszcze raz doczytaj proszę.Mówa jest o 10 detoksie, a nie 2 czy 3. poza tym nie sama ilośc detoksów jest wazna, a podejście do nich. Inna sprawa, że jak ktoś podchodzi po raz 5 do detoksu, to znaczy że nie chce skończyć, albo chce ale nie wyeliminował czynników które uzależnienie wywołują. Wazne jest też w jakim odstępie czasowym sa te detoksy. Jak co 5-6 miesięcy, to także dobrze o człowieku nie świadczy.
PS. Wlaściciel firmy to płaci 12k i ma detoks zawzze empatyczyny prywatnie. Nie bedzie się męczył w osrodku NFZ. CHyba masz tego świadomośc?
To co napisałeś w ostatnim poście nie oddaje teog co napisałem. Nawet blisko. . Dlatego napisałem też w tym samym poście, że pewnie nie jest wszystko takie czarno-białe. I fakt, ktoś bogaty poszedłby na prywatny detoks, o tym nie pomyślałem.
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.