Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 1218 • Strona 73 z 122
  • 1229 / 176 / 0
Akurat brałem sporo leków i jedynie Sulpiryd był spoko, owszem leki mogą pomóc na jakieś fobie, depresje, ale zrobią z ciebie warzywo, grubasa albo nawet impotenta, tak jest na ogół, tak słyszałem, a także doznałem otępienia na własnej skórze po rysperidonie (mega syf) Większość leków które brałem to podczas ich brania miałem ochote je spalić. Np.: chlorprotixen, miał usypiać a jedynie rozdrażniał i powodował nudności. To oczywiście moje subiektywne zdanie poparte braniem wielu różnych a także obserwacją ludzi którzy to biorą

Ja jestem mega zrażony do leków, nigdy więcej. Chyba że benzo na sen albo jakieś zolpidemy, to co innego, ale ponoć też może wciągnąć w bagno. No jedynie te Trittico mnie zachęca ze względu na działanie nasenne i nie robi nic z libido wg wielu ludzi

Ostatnio pewien konował z uśmiechem na twarzy zapisał mi olanzapine, dobrze że wcześniej poczytałem o tym ustrojstwie i nawet nie wykupiłem recepty, ciekaw jestem czy oni sami by żarli takie olanzapiny albo chlorprotixeny, które tak ochoczo polecają
  • 3246 / 353 / 2
03 stycznia 2019WuWuA32 pisze:
Nie znasz mnie, także nie oceniaj chłopcze :)
Jakieś sugestie jeszcze?
Dzięki i Pozdro.
Nie oceniam ciebie, tylko twoje zachowanie, a raczej plany. Są głupie :trucizna:

Nie jesteś tu świerzy, nie znam cię zbytnio, bo gdzieś tam po opiatach hulałeś. Ja nie wiem jak tam stoją ze świadomością, ale popatrz... Tu masz hyperreal, popatrz kto, co, jak... Jak myślisz, komu żyje się lepiej pracującemu nad sobą człowiekowi, który wspiera się chemią, czy chodzącym tablicom mendelejewa. Pomyśl, że ładując chemię w mózg w ilości "w chuj" zrobisz tam tylko większy bałagan. A i tak nie dojdziesz co jest nie tak.

Wyszedłeś z opio i tutaj gratulacje, to świetna sprawa, ale weltshmerzu nie zalepisz chemią. Wiem, bo też próbowałem. Użytkownicy h ogólnie mają problem zbyt wielkiej wiary w neurofarmakologię.

Podejmujesz pracę nad sobą? Psycholog? Może Bóg? Cokolwiek bracie! Szczęścia nie zdobywa się poprzez odpowiednią kompozycję neurochemiczną mózgu. Szczęście zdobywa się pracą, poświęceniem, wiarą... Szczęście to nie brak bólu, ani wakacje w Honolulu. To umiejętność pokornego go przeżywania. Bo ból jest nieodłączną częścią życia, nie tak, że zawsze pięknie, wspaniale i doskonałe samopoczucie. To jest utopia, mrzonka...

Ja to piszę tutaj, ale nie musisz mnie słuchać, czy się tłumaczyć przede mną. To jest twoje życie. Ja twierdzę, że szukasz nie tam gdzie trzeba, ale może musisz się sparzyć, żeby uwierzyć. Chemia ma być wsparciem dla ciebie, ale sama nie uporządkuje twojej głowy. Tutaj potrzeba własnej pracy.

A co do ciebie [mention]rooney[/mention] to masz małe doświadczenie i strasznie lubisz sobie dopowiadać stereotypy pod siebie. Zapewne nie znalazłeś na całym hajpie ani jednej osoby zadowolonej z działania leków. Dla mnie jest absurdem to jak bardzo generalizujesz.
L-8a - blog neurofarmakologiczno-empiryczny
SAMURAJOGURT.BLOGSPOT.COM

Pozdrawiam %-D
  • 1229 / 176 / 0
Jestem zrażony do leków i wypowiadam swoje zdanie na ich temat. Moim zdaniem to wcale nie jest absurd a bardziej fakt, że znaleźć dobry i skuteczny lek z małą liczbą uboków jest ciężko. Na 10 leków , 1 okaże się dobry, nie jest tak?
  • 3246 / 353 / 2
To zależy od tego z czym się kto zmaga. Jednemu pomoże pierwszy lepszy ssri, inny musi próbować więcej. Generalnie to warto mieć pojęcie co u mnie jest nie tak i co należałoby z tym zrobić. To prawda, że każdy lek ma skutki uboczne i trzeba kombinować tak aby zyski były większe od strat. Da się, da się.

Pamiętając rzecz jasna o tym o czym pisałem koledze, że chemia nie jest od załatwiania spraw, ale od wsparcia.
L-8a - blog neurofarmakologiczno-empiryczny
SAMURAJOGURT.BLOGSPOT.COM

Pozdrawiam %-D
  • 1229 / 176 / 0
Możliwe, ja jestem mega zrażony i szczerze to uważam że po takie leki sięgać w mega ciężkich sytuacjach, wybrać mniejsze zło jak nie ma innego wyjścia. Samego osobiście mnie wzdryga i odpycha na samą myśl że miałbym katować się antydepami, SSRI albo co gorsza neuroleptykami. W psychuszce faszerowali tym aż miło. Ich jedyne rozwiązanie, zaćpać lekiem , spać i do widzenia. To co powiem może być kontrowersyjne i wiele osób mnie może zjechać za to ale dla mnie lepsza od tych wszystkich leków jest zwykła marycha, oczywiście z umiarem, tak lufka, góra dwie na dzień. Mi bardziej pomaga, choć u kogoś może spotęgować schizy. Uważam też że warto spróbować rozwiązać problem inaczej (zrobić coś z życiem, może psychoterapia) a leki w ostateczności i skrajnych przypadkach. Ale ekspertem nie jestem, tylko zrażonym do leków niepijącym alkoholikiem i trzeźwym narkomanem

/Post ma charakter skrajnie subiektywny, dezinformujący, poza tym jest off-topem./ misspill
  • 1863 / 698 / 0
Ja nie przerobiłem wiele leków, wenla, klomipramina, a teraz duloksetyna. I stan psychiczny na lekach, pomimo uboków które z czasem mijają, w moim przypadku na duży plus.
"Na nic mi terapia,
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
  • 382 / 6 / 0
03 stycznia 2019jogurt pisze:

Wyszedłeś z opio i tutaj gratulacje, to świetna sprawa, ale weltshmerzu nie zalepisz chemią. Wiem, bo też próbowałem. Użytkownicy h ogólnie mają problem zbyt wielkiej wiary w neurofarmakologię.

Podejmujesz pracę nad sobą? Psycholog? Może Bóg? Cokolwiek bracie! Szczęścia nie zdobywa się poprzez odpowiednią kompozycję neurochemiczną mózgu. Szczęście zdobywa się pracą, poświęceniem, wiarą... Szczęście to nie brak bólu, ani wakacje w Honolulu. To umiejętność pokornego go przeżywania. Bo ból jest nieodłączną częścią życia, nie tak, że zawsze pięknie, wspaniale i doskonałe samopoczucie. To jest utopia, mrzonka...

Nie tylko wspieram się farmacją - byłem pół roku na grupie od uzależnień - przeszedłem całość pomyślnie, jednak nic mi to nie dało... Wcześniej chodziłem kilka miesięcy też na grupę gdzie indziej, ale też nic to nie dało. W końcu postanowiłem pójść na program substytucyjny na buprenorfinie - mam nadzieję, że mnie przyjmą, dzisiaj mam pierwsze spotkanie z terapeutą, także trzymajcie kciuku, żebym się zakwalifikował ;-)
Bo wiadomo - wyjście z opio może się udać na jakiś czas, ale nadejdzie dzień, kiedy mnie tak przyciśnie, że polecę po PST... No ;)

Pozdrawiam.
  • 771 / 16 / 0
co powiecie o miksie wenla 300mg anafrail 150 klonozepam do 2-4 mg i baklofen do 100mg
  • 3431 / 1087 / 0
03 stycznia 2019WuWuA32 pisze:
Na sen:
Zolpiclon 10mg
mianseryna 60mg
Trazodon 150mg

Z rana:
Pirybedyl 50mg
wenlafaksyna 375mg
bupropion 150mg
Pregabalina 450mg

[...]
Fatalny miks, serio, fatalny, Ty dopiero zaczynasz się leczyć i nawet nie będziesz wiedział co na Ciebie działa, a co nie, zapomniałeś nam powiedzieć, że właśnie rzucasz opio. Od nowa ułóż, albo rób sobie z mózgu papkę, dodatkowo dorzucając zioła o nieznanych interakcjach.

[mention]rooney[/mention], co do Ciebie to zastanawiałabym się czy nie wyrzucić Twojego posta do kosza, ale zostawię ku potomnym, jedynie napiszę pewien nagłówek gazety:
"marihuana zamiast ambienu, xanaksu i zoloftu!"
Guide do nikotyny w Stymulantach Roślinnych.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:

misspillz.blogspot.com
  • 1831 / 488 / 0
[mention]deoodeoo[/mention]
co powiecie o miksie wenla 300mg anafrail 150 klonozepam do 2-4 mg i baklofen do 100mg
że jest idiotyczny, jak zwykle.

osłabiają mnie te twoje posty kolego.
życie jest zbyt krótkie, by dwa razy oglądać to samo porno.

Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
ODPOWIEDZ
Posty: 1218 • Strona 73 z 122
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.