Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 108 • Strona 7 z 11
  • 1195 / 216 / 32
04 czerwca 2021ferdinandomodo pisze:
Gdzie? :zombie:
W szkole, w donicach w salach na parapetach i na korytarzach %-D Psy przeszukiwały plecaki, do kwiatków nie zaglądały i bez przypału było :korposzczur:
Kto pisze, ten pamięta! Pisząc dla NeuroGroove.info nie tylko nie zapomnisz swoich doświadczeń z substancjami odmieniającymi świadomość, ale również powierzysz je pamięci tysięcy czytelników. Wiesz, co to oznacza? Pisz!
  • 1039 / 149 / 0
Tak 'by the way' i obok tematu: kapusiem i policjantem trzeba się urodzić, w genach mieć to zapisane.
  • 73 / 27 / 0
05 czerwca 2021Metropolis pisze:
Tak 'by the way' i obok tematu: kapusiem i policjantem trzeba się urodzić, w genach mieć to zapisane.
Smierć kurwom i frajerom , ale co racja to racja - Kto się kurwą urodził, to kanarkiem nie zdechnie. To już nie te czasy że cie milicja czy inne UB katuje i jak to mówił Siwy w psach :
"- Myślisz że nie kłamał?
- Z akumulatorem na jajach jeszcze nikt nie kłamał. "
Teraz pies daje papier do podpisu i jak jesteś szmatą która przedkłada własną wolność nad czyjąś to go podpiszesz. I dlatego tak się ciśnie z frajerami bo każdy podejmujący nielegalną działalność akceptuje "warunki" a co za tym idzie zgadza się w razie przypału zachować wszystko dla siebie, nawet jeśli oznacza to zaostrzenie wyroku.

Pół klocka do szkoły brać to tylko gówniażeria potrafi haha , pewnie pierwszy plon i się małolat chciał pochwalić ale jak to mówią głupi ma szczęście , a on był młody i głupi :P

Wracając stricte do tematu : owszem Matki łez szkoda za gówniarskie wybryki i to mi nieodwracalnie obciążyło sumienie jednak nie mam kompletnie żadnych wyrzutów sumienia będąc naćpany w pracy , może to ze względu na to że wtedy dużo lepiej wykonuje swoje zadania oraz z racji że nie odpowiadam za kogoś w swoich zadaniach tzn. nie mam nikogo pod opieką, a jak się wpierdolę pod wózek widłowy to ja sam osobiście ucierpię ponieważ do moich zadań należy na wózki uważać . Nigdy nic złego przez bycie pod wpływem narkotyków w pracy mi się nie przydarzyło i dołożę wszelkich starań by tak pozostało.
Największy minus brania czegokolwiek w pracy to pieniądze moim zdaniem (ktoś powie że zdrowie ale chuj tam z tym, i tak wszyscy umrzemy) .
Idziemy tam żeby zarobić , a mi się zdarzyło np. biorąc 0,5 g koki na nocną zmianę w sklepie alkoholowym wydać więcej niż zarobiłem na danej zmianie pomimo że zazwyczaj jest to max. 30 -40% dziennej stawki (2,5g fety czy 1g ketonów) to i tak jest to trochę bezsensowne coś jak branie 15 mg alpry tuż przed snem żeby nam się lepiej spało %-D , koniec końców idziemy tam zarobić a nie wydać , a substancje przyjęte w pracy można by dużo milej spożytkować w jakimś fajnym towarzystwie czy na imprezie.
Sometimes life gets fucked up
That's why we get fucked up
I can still feel your touch
I still do those same drugs

:pacman: :kreska: :nos: :skret: :tabletki: :amfa: :extasy: :bongo: :papieros:
All I ever wanted was a Benz and a bad bitch
  • 2187 / 356 / 0
Ćpanie w pracy jest bardzo przyjemne, no nie powiem.. lubię.
Tam..tutaj, jestem no tak, hehe xd
  • 98 / 13 / 0
Ćpanie w szkole to wręcz naturalny element rozwoju, ale kurwa, w pracy? Nie ma chuja na Mariolę. W sensie - zależy od jej charakteru (pracy, nie Marioli), bo jeżeli mało ma wspólnego z wszędobylską odpowiedzialnością i dbaniem o DOBRE IMIĘ MARKI, czy też kontakt z klientem, to w sumie chuj w to. Nie wyobrażam sobie jednak bycia rozkurwionym na stanowisku - no, kurwa, co najmniej - mocno "samodzielnym". Kiedyś przyszedłem do pracy rozpierdolony nocnymi wirażami z emką, litrami browaru i jakimś chujowym ziołem. Nie pamiętam nawet, jak dotarłem do roboty, ale wjechałem tam jeszcze dobrze zrobiony, bo skończyliśmy dość późno; spałem tyle, co drzemka po obiedzie. Pomijając, że po tym dniu dostałem pierdolonej nerwicy lękowej na dobry ROK, ludzie patrzeli na mnie jak na beja z delirium, jebane brain zapsy drążyły mi mózg jak wiertło przy każdym kontakcie wzrokowym, zemdlałem na fotelu, zemdlałem w kiblu i zrzygałem się na parkingu pianą, bo nie mogłem nic przełknąć, to był to mój pierwszy, oficjalny dzień na stanowisku kierowniczym %-D.
skurwysyny, robione chujem z plasteliny
  • 4603 / 2173 / 1
Wszystko dobrze. To administracja państwowa! Poradziłeś sobie prawda?:D
  • 98 / 13 / 0
Poradziłem, jednak po czasie okazało się, że firma była chuja warta i wysrałem się na nią ciepłym, parującym stolcem - zostawiając cały dział usług z dnia na dzień bez kierownika, bez obsługi zamówień, handlowców, wypierdalając się na wszystkie nieskończone projekty (potężne realizacje dla potężnych kontrahentów) i w ogóle na totalnej wyjebce %-D. Trochę OT, więc - mimo wszystko, nadal żałuję tego incydentu, bo porysował mi trochę czosnek %-D
skurwysyny, robione chujem z plasteliny
  • 50 / 5 / 0
Ja mam kilku znajomych, którzy chodzą do szkoły zjarani, ja bym się bał szczerze mówiąc (praktycznie zawsze mam schizy będąc w jakiś zatłoczonych miejscach). Sam osobiście wole picie alkoholu między lekcjami.
  • 2916 / 795 / 5
Dopóki jarałem to codziennie w szkole od pewnego momentu i potem do 24 roku życia jakoś 24/7. Właściwie wszystko oprócz ketonów w pracy waliłem, w różnych ilościach. Chyba najbardziej "ćpunskie" było jaranie z methpipe 3-MeO-PCE w archiwum, w którym nawet nie powinno nas być.
Jak przeprowadzaliśmy (we dwóch) inwentaryzację to trzy miesiące zamiast dwóch tygodni, a później i tak trzeba było jeszcze raz 🤦🏼‍♀️ mała firma z wózkami widłowymi, siedem osób na lokacji + kierowcy i piątka w biurze.
Narkotyki są dla przegranych
  • 50 / 5 / 0
DelicSajko zastanawia mnie jedna rzecz odnośnie palenia w szkole, czy nauczyciele nie zwracali uwagi na twoje oczy? Bo z tego co mi mówili znajomi to nauczyciele mieli w to wywalone nawet widząc, że jest coś nie tak.
ODPOWIEDZ
Posty: 108 • Strona 7 z 11
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.