Dział poświęcony zapytaniom użytkowników wobec ich spraw bieżących.
ODPOWIEDZ
Posty: 112 • Strona 3 z 12
  • 1070 / 133 / 0
@A-CoA @DexPl no właśnie, po co odmawiać zeznań. Idziesz, mówisz, że zamówiłeś. No i co z tego? Zamówiłeś substancje nieujęte w spisie substancji nielegalnych. Tak, chciałeś sprawdzić co to, powąchałeś, wyjebałeś do kosza. Na jakiej podstawie policja może mieć z tym jakikolwiek problem¿ Tym bardziej, ż teraz nie masz nic przy sobie więc do analizy nie wezmą i w sumie uj wie co było w tym co zamawiałeś.
  • 4603 / 2170 / 1
dash
Po pierwsze jeżeli zeznajesz, że zamówiłeś "dopalacze" to robisz dla kogoś wysoki wyrok. Dla tego vendora, którego tak chwaliłeś za dobry towar, lub ganiłeś, że marudził na pilnowanie bezpieczeństwa.
Po drugie lądujesz w KSIP - Krajowy System Informacji Policji jako dopalaczowy user/handlarz - jeżeli uważasz, że to dobrze to gratulacje. Jak ktoś w Twojej okolicy przekręci się to pierwsze kroki będą kierować do Ciebie - gdzie byłes, co robiłeś, czy u udostępniłeś, czy sprzedawałeś itd.
Po trzecie jak znam naszych kulsonów, to wpadną Ci na chatę 4-5 razy w ciągu roku i wreszcie znajdą coś, co znajduje się na liście zakazanych.
Po czwarte znam prokuratury które postawią zarzuty na zasadzie - zamawiał = posiadał. A że vendora złapano na posiadaniu jakiegoś nielegała = Ty także miałeś nielegała. Ergo = posiadał substancje nielegalne. W naszym bantustanie to nic nowego. Coś jak "niemanie prawa jazdy"

Usunięto niedziałajacy mention | 909
  • 1070 / 133 / 0
Zakładasz najbardziej pesymistyczny scenariusz. To są przecież domniemania, że komuś ktoś udostępniał albo miał coś nielegalnego. Nie potrzeba czasem dowodów żeby kogoś skazać?:) Choć wiem, żyjemy w Polszy:)
W innym wątku kilka osób pisało o tym jak podostawali wezwania na policję (takie na jakie czeka A-Coa) i się przyznali, że coś tam zamawiali. Nie było mowy o żadnym udostępnianiu itd. Kilka pytań i wypad do domu. Zero wjazdów policyjnych na chatę i tego typu akcji.

Poza tym jak ktoś zamawiał na swoje dane i robił przelew to jak powie, że nic nie pamięta to co to da jak są dowody. Więc nie wiem jaki jest sens robienia z policji debili.
  • 240 / 40 / 0
DexPL
A co z sytuacją: "zamawiał -> twierdzi że nie pamięta -> ale mamy mocne dowody że zamawiał -> świadek kłamie, bo skoro zamawiał to jak może nie pamiętać"? Niby niepamięci nikt nie zabrania, ale twierdzenie, że się nie pamięta też może być fałszywe. Czy z perspektywy służb, w sytuacji takiego zeznania o niepamięci - nawet jeśli wiadomo że pacjent nie mówi prawdy, bo to przecież nie są idioci - nie da się nic dalej zrobić, czy też można drążyć temat?
Chodzi mi tu głównie o możliwość przybicia fałszywych zeznań, co jest chyba gorszym przypałem niż przyznanie się do posiadania 1g żenionego klefedronu. Czy też nie ma się czym martwić?

Ucięto niedziałający mention | 909
Uwaga! Użytkownik Makrela nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4603 / 2170 / 1
Chodzi o to, że jak powiesz, że nie pametasz, to takie zeznania mają zerową wartość "skazującą" przed sądem dla kogoś kto występuje akurat jako podejrzany, a jak powiesz, że kupowałeś RC=dopalacze to mimo, że TY nie ponosisz odpowiedzialności dostarczasz na kogoś dowód, który ma wielką wartość "skazująca"

Zgadzam się, że przedstawiłem scenariusz pesymistyczny. Co do skazywania. Polski sąd potrafi w uzasadnieniu napisać: "recydywista jest osobą przebiegłą i może być w dwóch miejscach na raz" - wyrok skazujący w sytuacji gdy oskarżony miał 100% alibi na czas i miejsce popełnienia przestępstwa...

Makrela
Przeciętny sędzia akurat doskonale wie, co to składanie fałszywych zeznań i że niepamięć nie może być pod to podciągnięta, natomiast chuja wie o środkach psychoaktywnych i dla niego rc=dopalacz=śmierć niezależnie od substancji o której mówimy, czy to żeniony klefedron, czy FUF, czy benzo RC. W pierwszym przypadku wyśmieje prokuratora który przyniesie mu akt oskarżenia, a w drugi uzna, żeś jest zdegenerowany ćpun i należy ci się wyrok (uogólniam, ale jednak takie są realia)

Usunięto niedziałający mention | 909
  • 1070 / 133 / 0
Nie rozumiem, w pierwszym akapicie piszesz, że zamawiający nie ponosi odpowiedzialności, tylko sprzedający. To jest jasne.
Natomiast w ostatnim akapicie, że sąd uznaje tę samą osobę za ćpuna i dowala wyrok. Ciekawe tylko na podstawie jakiego paragrafu i jakich dowodów.
  • 4603 / 2170 / 1
wpadki-i-wypadki-sklepow-t61973-410.html#p3073670

W taki sposób w jaki opisała to AnnaS.
  • 1070 / 133 / 0
@DexPL ok, kolejna skrajna sytuacja. Z tą niepamięcią to przecież jest tak, że tym można wszystko wytłumaczyć. Jeśli by ktoś miał coś gorszego na sumieniu niż kupno jakiś gównianych rc-ków i byłyby dowody na to, to by powiedział, że nie pamięta i co? YOLO! Nie ma sprawy.
Ja się opieram na realnych sytuacjach opisywanych na forum. Ludzie mieli wezwania na świadka, nawet policyjni mieli ich zamówione paczki i nic się nie działo. Kilka pytań i won do domu. Nikt nie miał żadnych nalotów policyjnych ani wrabiania go w niewiadomo co. @A-CoA też się wypowiadałeś, że kiedyś miałeś wezwanie w tej sprawie jako świadek. I co? wjeżdżali Ci na chatę? Miałeś jakieś problemy?

Widzę, że wszyscy KOMPETENTNI na hypku bardzo bronią vendorów. Natomiast zwykli użytkownicy mają ich głęboko w dupie. Czemu miałoby być inaczej jak do końca ich sklepy działały, ludzie tracili kasę, robieni byli w chuja. Poza tym dane kupujących miały być bezpieczne, a wszystko wypłynęło. Więc vendorzy sami są sobie winni i jedynie siebie mogą winić za głupotę, a nie, że ktoś się przyznał, że u nich coś brał.
  • 948 / 274 / 2
Miałem dwa wezwania, zawsze grzecznie zaproszenie listem, przesłuchanie i spokój.
Uwaga! Użytkownik A-CoA nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1070 / 133 / 0
@up No właśnie o tym mówię. A tutaj ludzi namawiają na krycie debili pokroju predatora. No tak, lepiej dostać składanie fałszywych zeznań, ale za to vendorek spokojny xD
ODPOWIEDZ
Posty: 112 • Strona 3 z 12
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.