...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 36 • Strona 2 z 4
  • 3 / / 0
Osobiście miałem podobnie, choć nie wiem jak zaliczyć to uzależnienie. Będąc na redukcji, piłem po 4 litry Coli Zero, tej z Biedronki. Wchodziło jak woda, a organizm, mimo paru miesięcy nie zwiększył tolerancji na kofeine. Przez cały okres miałem problemy ze snem. Mi po prostu, po redukcji przeszło, choć miałem ostre ciśnienie przez pierwsze dwa tygodnie - zamieniłam to na 3 kawy dziennie, choć wcześniej piłem tylko rano. W twoim przypadku, chyba bardziej chodzi o cukier, niż o kofeine, bo przy tej ilości, ciężko mówić o ciśnieniu na nią. Spróbuj zamienić na fruktoze - soki, etc - stopniowo ograniczaj, zbijaj ilość cukru.
Uwaga! Użytkownik sladami1 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 187 / 22 / 0
03 października 2020Mordarg pisze:
Raz że Colą sobie bardzo nadwyrężyłeś żołądek. Dwa nie - od Koli nie uzależnisz sie fizycznie jak od innych nakrotyków. Jedynie psychicznie bedzie Ci brakowac tego specyficznego słodkiego smaku. Mogles sie co najwyzej od kofeiny uzaleznic ale w Coli jest jej tak mało że jesli już to uzależniles się w bardzo małym stopniu. Więc albo przejdz na prawdziwą parzoną kawę to jest zdrowsze albo przestać to scierwo pić bo sobie układ trawienny rozwalisz . Poboli głowa dwa dni mozesz byc senny i przejdzie. Skręta się po tym nie dorobisz, gwarantuję xD
Od koli można częściowo uzależnić się fizycznie zawiera fosforany. Ogólnie odrdzewiacze są spoko też lubię pić Pepsi.
Dobrze sie czujesz? To sie wyspij.
  • 976 / 220 / 0
Tak...fizyczne uzależnienie od coca-coli, bo ma fosforany, może jeszcze skręt jak po opioidach do tego? :P
Uzależnienie od coli jest spowodowane jej smacznym słodkim smakiem, przy odstawce można się czuć kiepsko ponieważ tak reaguje organizm, gdy jest przyzwyczajony do dużej ilości cukru i nagle mu się go odbierze. Na podobnej zasadzie można się uzależnić od cukierków, batoników, czekolady itd.
kofeiny w samej coca-coli nie jest zbyt dużo, bo 12mg na 100ml, ale jeśli pijemy jej 2 litry dziennie to już rzeczywiście zbierze się spora dawka kofeiny która może nie być obojętna dla organizmu.
  • 187 / 22 / 0
Też to zauważyłem jest duża zależność między ilością cukru a moim i Twoim stwierdzeniem dotyczącym tych fosforanów : )

Kiedyś czytałem książkę Kinga o Rolandzie i Mrocznej Wieży i tam ten cały Roland rewolwerowiec z innych czasów przeszedł do Nowego Yorku do naszych czasów i jak napił się coca-coli to stwierdził, że ten napój wymyślili bogowie.
Dobrze sie czujesz? To sie wyspij.
  • 81 / 10 / 0
08 października 2020Kacper3D pisze:
Około litra dziennie nie więcej niż 1.5 czasem pół litra
Nie da się tego zastąpić innymi napojami żeby mnie nie bolała głowa.

Jedynie mogę to zastąpić energetykami ale to jescxe większe gówno.
sporo tej coli pijesz, tak energole to też szajse, kawke z mleczkiem pij lepiej
  • 1956 / 227 / 0
Coca-Cola uzależnia, potwierdzam.
Uwaga! Użytkownik MartwyNarkoman nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 8676 / 1647 / 2
Głównie cukier w niej zawarty.

A.co do dietetycznej

Pierwsze 10 minut- oszukiwanie kubków smakowych i atak na zęby Kwas fosforowy atakuje szkliwo twoich zębów, podczas gdy sztuczne słodziki, jak aspartam, przedostają się do organizmu. Aspartam ma zdolność oszukiwania organizmu, który zachowuje się tak, jakby przyjął i przetwarzał prawdziwy cukier.

Po 40. minutach– uzależnienie Potencjalnie zabójcze połączenie kofeiny i aspartamu wywołuje krótkotrwałe poczucie euforii, podobne od tego, które wywoływane jest przez kokainę. W organizmie pojawiają się ekscytotoksyny, które mogą wyczerpać mózg poprzez przestymulowanie jego neuroreceptorów, szczególnie, kiedy spożycie napojów jest regularne.

Czytaj więcej na https://porady.interia.pl/drinki-napoje ... ign=chrome
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 1472 / 196 / 0
Lol, to na pewno nie uzależnienie od kofeiny. kofeina nie powoduje takiego ciśnienia. Ja przy dawkach rzędu 1g-1,2g dziennie kofeiny (brałem czysty proch, energetyki, kapsułki itp. przez pewien okres w moim życiu, oczywiście zaczynałem od dawek rzędu 100-200 mg dziennie) nie miałem takich ciśnień, ale sama tolerka powodowała już coraz gorsze efekty kofeiny i odstawiłem ją z dnia na dzień. Przez pierwsze 3 dni po odstawce po prostu spałem bardzo długo i często i tyle. Żadnych bólów głowy czy innych takich.
Nawet ostatnio z kofeiną miałem przerwy z dobry rok, choć uważam że jest bardzo spoko i bardzo bezpieczna, jeśli na kogoś dobrze działa. Z kawami to jednak loteria, różnie jest, lepsza czysta kofa.

Cukier to jednak narkotyk uzależniający mocniej niż kokaina. Sam pamiętam jak trudno było mi odstawić wszystkie słodycze, słodzone napoje i inne produkty. Cravingi były okropne przez kilka tygodni, huśtawki nastroju, problemy nawet z koncentracją. Obecnie jestem za to sobie jednak bardzo wdzięczny, bo od lat nie jem produktów z cukrem stołowym, za wyjątkiem np. skosztowania ciasta w święta czy coś. I za każdym razem takiego "kosztowania" mam potem ochotę na inne słodycze, a jak tylko jeden dzień sobie pozwolę to i na drugi już chce się słodkie wpierdalać.

Cukier uzależnia od razu, a jesteśmy nim karmieni od niemowlaka, kiedy nawet nie byliśmy w stanie zapamiętać jego smaku czy się słodyczami degustować. Tak naprawdę nikt nas nigdy nie zapytał, czy w ogóle chcemy wpieprzać cukier, tylko rodzice zaczęli go po prostu podawać :D "Popatrz jak ładnie je czekoladę, brawo! O, popatrz jak się zesrał. Chyba go brzuch boli i ma gorączkę" :D

Tak czy srak jest szereg powodów, dla których warto zrezygnować z cukru. Trzeba to zrobić cold turkey i swoje przeczekać. Cola zero nie jest żadnym substytutem i nie pomoże - próbowałem. Pomaga natomiast przerzucenie się na słodzenie czystą glukozą (która jest 100 razy bezpieczniejsza od cukru stołowego zawierającego gównianą fruktozę - dlatego owoców też nie jem) i stopniowe zmniejszanie dawek. Żadnego oszukiwania typu soki owocowe i inne gówna.

Pomijam już kwestię, że prezesi Coca Coli sami nie pili swoich produktów :D
Podając mnie jako login polecający ekspertowi JohnyHa, otrzymujecie zniżki na konsultacje :)
  • 246 / 29 / 0
16 października 2020JaTy1234 pisze:
Kiedyś czytałem książkę Kinga o Rolandzie i Mrocznej Wieży i tam ten cały Roland rewolwerowiec z innych czasów przeszedł do Nowego Yorku do naszych czasów i jak napił się coca-coli to stwierdził, że ten napój wymyślili bogowie.
"Mroczna wieza" to cykl powieści, było chyba tego 7 czy 8 tomów, Roland byl glownym bohaterem (czy tam jednym z glownych), pierwszy tom mial podtytuł "Roland". Ja ta scenę zapamiętałem tak, pewnie nie do końca tak było bo czytałem z dobre 7-8 lat temu: Roland, wyglodzony i kompletnie wykończony fizycznie dostal hot dogi, tabletki przeciwbolowe i coca colę do popicia co szybko go pokrzepiło, spowodowało polepszenie samopoczucia i powrót sil, na co stwierdził "co to za niesamowity swiat, ze cukier jest tu tak łatwo dostępny, ze mozna dostać go na każdym kroku w napoju" czy jakoś tak %-D

Wracając do tematu, moj świętej pamięci tesc pil dziennie po 4-6l coli, dzien w dzien, bez kitu %-D Różnicy mu nie robiło czy z cukrem czy ligt, jak sam kupowal to zazwyczaj z cukrem (nie zawsze), jak wysyłał mnie lub ex żonę zazwyczaj kupowaliśmy bez cukru bo byl gruby i to zawsze sporo kcal i wegli mniej. kofeina możliwe, że też miala tu jakis wplyw, ale obstawiam, że uzaleznienie było glownie od smaku, bo generalnie byl lasuch i jak przysiadł to potrafil zjeść. Kiedys sie odchudzał na musli to na śniadanie jadl w chuj z litrem mleka i się dziwil ze nie chudnie. %-D

19 maja 2021Tyler Durden pisze:
Lol, to na pewno nie uzależnienie od kofeiny. kofeina nie powoduje takiego ciśnienia. Ja przy dawkach rzędu 1g-1,2g dziennie kofeiny (brałem czysty proch, energetyki, kapsułki itp. przez pewien okres w moim życiu, oczywiście zaczynałem od dawek rzędu 100-200 mg dziennie) nie miałem takich ciśnień, ale sama tolerka powodowała już coraz gorsze efekty kofeiny i odstawiłem ją z dnia na dzień. Przez pierwsze 3 dni po odstawce po prostu spałem bardzo długo i często i tyle. Żadnych bólów głowy czy innych takich.
Nawet ostatnio z kofeiną miałem przerwy z dobry rok, choć uważam że jest bardzo spoko i bardzo bezpieczna, jeśli na kogoś dobrze działa. Z kawami to jednak loteria, różnie jest, lepsza czysta kofa.
Ale wiesz, że przy uzaleznieniu od kofeiny, przy jej odstawieniu kazdy może inaczej reagować?
BTW tez uważam, że to nie kwestia kofeina w coli

Na mnie akurat kofeina w tabsach/prochu zawsze działała najgorzej - powodowała takie rostrzesienie, poddenerwowanie, wzrost napięcia bez pozytywnych efektu działania kofeiny. W sumie energetyki tak zle na mnie nie dzialaj, więc pewnie jedynym powodem tego nie jest, że to kofeina syntetyczna. Jak do tej pory, jeśli chodzi o takie "dobre pobudzenie" i mało skutków ubocznych to u mnie:
1 Yerba Mate
2 Zielona herbata
3 Czarna herba
4 kawa/energetyki
6 kofeina w tabsach lub prochu
  • 153 / 14 / 0
1.5l coca coli to jest nic, te bóle głowy są spowodowane przez kofeine a nie kwas fosforowy.
Co ciekawe to się nasila i nie polecam pić tego dużo na pusty żołądek bez stoperanu %-D
Uwaga! Użytkownik SzukamPracy nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 36 • Strona 2 z 4
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.