Polepszanie samopoczucia i funkcjonowania za pomocą substancji nie będących narkotykami. Suplementy, witaminy, nootropy; regeneracja receptorów i neuronów; dieta i trening.
ODPOWIEDZ
Posty: 178 • Strona 12 z 18
  • 8638 / 1631 / 2
Po 1 mieliscie w tamtym poscie rozpisane czego uzyc, zeby skumulowac ilosc dopy i testo.

Nie podoba sie duzo dopy bo nastapi sensetyzacja i down regulacja to antagonisty nmda.

No ale ciekawsze i bardziej rzeczowe sa posty o 3 dniu na no fap i co dalej.
"O matko czuje sie zamulony"
"To normalne"
Pewnie, ze normalne.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 223 / 50 / 0
20 czerwca 2018Dukken pisze:
Witam a jaka dokładnie metoda zastosowles do zobrazowania swojego mózgu. Mam podobne problemu Cale życie od depresji do anhedoni i szukania przyjemności w nałogach . Mam jednak otwartego lekarza i pewnie byłby skłonny wysłać mnie na podobne badania , jednak sądziłem że nie ma metody na określenie ewentualnych braków neurotransmiterów. Badanie tego typu wiele by wyjaśniło i pozwoliło na odo leczenie. Co sądzisz o stosowanie selgeliny widzę u siebie doraźnie poprawę nastroju po tym. Prawdopodobnie też mam ADHD i zdiagnozowana dysleksje. Byłbym. Wdzięczny gdybyś napisał nazwę tego badania. Ewentualnie czy jednoczesnya suplementacja cdp cholina i selgeliny może przynieść pozytywny efekt. Wiem że post nie do końca w temacie za co przepraszam moderację
To gratuluje jak znalazłeś lekarza który cię na PET wpisał, i jeszcze może na NFZ.. inne badania EEG, MRI+kontrast, (Prywatnie) na nfz to masakra. i czekam na decyzję czy ponowić PET czy (oby) fmri. PET drogi, nie korzystają z tego tak jakie daje to obrazowanie możliwości. Ogólnie problem polega na tym, że w PL nie ma maszyn do obrazowania o konkretne rzeczy związane z ilością receptorów D1D2 w danych obszarach mózgu. Możesz zrobić sobie selfie mózgu, czy strukturalnie wygląda normalnie, masz raka, ale to ci nie powie jaki jest biochemiczny rozpierdol w twojej głowie. Badania takie za to wykonują w Niemczech najbliżej. U mnie Anhedonia i depresja zmieniły się na ociężałość, i mogła być to miastenia co nie jest ani trochę fajne. Mi lekarz dał MPH, nie jestem zbyt zachwycony bo porażające były objawy uboczne, obecnie już go nie stosuję, jednak bardzo mi poprawił jakość życia, ale objawy uboczne wygrały. Są inne stymulanty ale nie mówię o agonistach, tylko o blokerach wychwytu zwrotnego. Atomoksetyna, bupropion, Armodafinil. Escitalopram biorę, i niedługo przeskakuję na duloksetynę. A Madopar też dostałem, bo jeden lekarz stwierdził, że to zmęczenie itp bla bla + nie wiedział co to jest, DDS, i powiedział, że to wygląda jak Parkinson i mi taką jednostkę wklepał. I nie chciałbyś tego usłyszeć, tymbardziej, że muszę do Berlina śmigać to sprawdzić. Powiem ci tak, im mniej leków bierzesz, tym zdecydowanie lepiej. Im mniejsza ingerencja tym lepiej. To co opisujesz, możesz spróbować leczyć dosłownie treningiem areobowym, a nie tylko objawy zakrywać lekami, które te objawy i tak tworzą. Więc szukanie, substancji w twoim przypadku by się w jakiś sposób kontrolować, uznałbym za normę bo tak się uzależnia 80% chorych. Jednak, im większe będziesz robił kombosy z lekami, tym potem się przekonasz jaki to był błąd. Gdybym wiedział, co to lekooporność, co to, parkinsonizm, dlaczego, od czego itp. Człowieku nie brałbym nic. Suplementacja już pisałem miliony razy, samo Manez Skurcz, Mangez Kardio, Magnez Kawa, Magnez Sport, Apetizer, Wzrostan, wystarczająco mówi czym jest suplement. Jaka suplementacja choliną?. takie coś nie działa. Sam możesz, wejść na rynek, zerwać trawy z przystanku, wrzucić w kaps. i sprzedawać jako suplement. A i dawkować 3x2tab xD. Suplementy jak już, to żywność specjalnego przeznaczenia, i one działają, i są o wiele wiele droższe. Magnezem możesz spróbować się suplementować, ale musisz mieć receptę, mi to pomogło w zmęczeniu zwłaszcza podczas depresji. Ale to magnez, taki normalny w sensie, (mam wrażenie, że pewne osoby mają taki kocioł w mózgu przez reklamy tych gówien z apteki, że nie rozumieją, że działający magnez stosuje się w zastrzykach i jest niebezpieczny gdyby nie był na receptę). Brałeś kiedyś magnez? Za pewne, lekarz zleci ci badania normy, i będziesz w normie, bo trzeba się niezle napracować by mieć niedobory magnezu, ale możesz argumentować zmęczeniem i właśnie chęcią suplementacji, bo nie jesteś debilem, który kupi Manez Kawa. Po jedym zastrzyku czujesz różnicę natychmiast, jeszcze radziłbym ci naciskać na niestandardowe podanie dożylne, tylko domięśniowe lub sam możesz 5ml wbić w pośladek raz na tydzień. Brałeś jakieś leki p.depresyjne? Jeżeli nie próbowałeś wenlafaksyny, to ją wypróbuj i daj parę dni na zobaczenie efektów + zmuś się, do powerwalkingu. Selegilina podawana doraznie, bardzo ci zaszkodzi. A nastrój poprawia ci efekt placebo, że coś łyknąłeś. Segan bierze się w dużych dawkach 20mg i to cholernie długo, lub w ogóle. Lub jest to przedewszystkim substancja, która blokuje MAO i pozwala neuroprzekaznikowi być dłużej aktywnym w szczelinie presynaptycznej. Segan jest stosowany jako lek pomocniczy w utrzymaniu stężeń innych substancji. Ale sam z siebie nie jest specjalnie dobrym lekiem. Nie kumam czemu w PL dają 5mg jak w USA te dawki są kilkakrotnie większe a wyniki badań opisują 5mg jako dawkę nieskuteczną do leczenia depresji. A ile masz lat? Bo ADHD żeby mieć wyrazne objawy, do których nie często zalicza się to co wymieniłeś, ADHD ma się zwykle do okresu dojrzewania. Potem nikt ci już tego nigdy nie zdiagnozuje. Polecam też, depakinę lub karbamazepinę + czas. Jak nie będzie efektu, napisz co powiedział lekarz, z nim musisz konsultować, ja mogę pewne rzeczy z własnych doświadczeń odkopać i podpowiedzieć. Na pewno daj spokój od razu z MPH!!! Serio też, jak się domyślam czytasz o hormonach itp, to nie personalizuj się z tym. Kup sobie porządną książkę, lub pdf i tam czytaj, i zdziwisz się, ale praktycznie nic nie będzie o serotoninie, dopaminie. Hormonów w mózgu jest ponad 300, wiele nierozpoznanych, niejasnych co jak działa. Ja zrobiłem ten błąd, i kupę czasu czytałem poświęcając czas na próby leczenia się, zamiast skupić na życiu, a pewne zaburzenia tylko początkowo znacznie pogorszyłem. Chyba, że jak faktycznie się nie czujesz, to mam świetny pomysł. Idz się połóż na obserwację do szpitala na miesiąc.
  • 68 / 14 / 0
@DrugSter
Czesc dzięki za odpowiedz , masz dużo racji ,trochę zmieniałem postrzeganie swojego problemu od czasu napisanie tego posta, jednak nie mieszkam w Polsce i takie badanie nie jest kłopotem żeby je tu wykonać .Wracając do mam już dwie niezależne diagnozy adhd i 100 % pewności
że je mam zresztą moją córka odziedziczała je po mnie, jednak i co z tego brałem MPH i gówno mi dało prawdę mówiąc dalej nie mogłem ruszyć z wykonywaniem zaplanowanych rzeczy za to poczucie winny z powodu leżenia na dupie i użalaniem się nad sobą było jeszcze większe no i to parcie na seks i masturbacje ogólnie nie zdał egzaminu u mnie. Z drugiej strony temat witamin magnezu itp przerabiałem i dbam o to dość dobrze .Wcześniej leczyłem sie na depresje ssir ale także wenlafaksyny i tylko w miksie z Mirtazapina było ok wręcz super , ale te poranne nokauty mnie zniechęciły .Masz racje co de seganu też przerabiałem 5 mg pod jezyk niby wchłania się decydowanie lepiej niz po jednak i tak nic nie dawało .Mimo tego że mam 41 lat lekarze nie mieli wątpliwości ze mam adhd . Nie wiem w sumie dochodzę do etapu ze akceptuję sie takim jakim jestem nawet jeśli to znaczy zniechęcenie do wszystkiego prawdę mówiąc te moje samoleczenie z nootropami, suplementami nic nie daje kiedy mam w głowie skrzywiony obraz własnej osoby . Teraz jestem na buprionie w dawce 300 mg i próbuję sie mobilizować do większej aktywności fizycznej no i jest trochę lepiej . Mimo wszystko jestem już zniechęcony do farmakologi i zaczynam to olewać , relatywnie jest dużo lepiej z mną nie mam już takich czarnych myśli jak dawniej i chyba nie odwalę niczego głupiego a to już sukces:)Co do twojego problemu z miastenią to współczuje .Moja siostra również to ma i widzę jej codzienne problemy , nic wesołego.Ja w pakiecie otrzymałem celiakie i pierdolonego lenia żeby nie dbać o swoja dietę no ale glutenu nie spożywam .Pewnie te objawy są tylko odbiciem problemów całego ciała wynikającymi z uszkodzenia jelit i braku odpowiedniej flory , nie wiem już nie chce mi się tego drążyć .Skupiam się na zwykłej terapii i staram sie jakoś życ .dzieki mimo to za rady co do leków może będę musiał zmuszony z nich skorzystać jednak puki co spróbuje nie.

poprawiono cytowanie

Skracaj cytaty.
/Hash_Oil
  • 223 / 50 / 0
Wiesz, lekarze w twoim czy moim wieku, nie są wstanie tego zdiagnozować, musieli by to zrobić gdy chodziłeś do przedszkola, a wtedy wiedza na ten temat w ogóle nie istniała. Jestem 10 lat młodszy i ja miałem kłopoty, żeby ktoś coś wiedział w tamtych latach o tym. A jak cudem wyszło, że dzieciak ma adhd to diagnoza przypieczętowana była jako hiperaktywność i dawano zwyczajnie haloperydol. Spotkałem się z tym jeszcze pózniej w ośrodkach ;/. Ej, jak dasz szanse organizmowi i trochę czasu on cię naprawi, a ty jeszcze mu aferę robisz :). W ogóle to co opisujesz, to brzmi jak klasyczny epizod depresyjny. Być może związany z wiekiem. Różne mogą być przyczyny. Ale obrazowanie ci nic nie da. Musisz wiedziec czego szukać, gdzie, jak, czym i zanim ci to lekarz powie, to uwierz mi prędzej sam do tego dojdziesz. To nie jest tak, że prześwietlą ci głowę i widzą co jest zepsute. To trwa latami. 15 lat babrałem się tak na poważnie, w neuropatologii, przeczytałem masę informacji, jeszcze to oddzielić od śmieci musiałem, i wszystko praktycznie poszło w wiedzę "Czym mogę się zajebać, ile tego zajebać, co brać w razie komplikacji, jak po tylu latach wyglądać tak, że nikt mi nie powie, że coś brałem" W same negatywy to wpakowałem, teraz staram się jakby w odwrotną stronę z tego korzystać. Do lekarzy chodzę, i mówię, co mi jest potrzebne, już nie ma czasu na zgadywanie. A przez 3 lata robiłem sam recepty, i to był mój najgorszy okres, mieć możliwość bycia lekarzem samemu sobie jako politoksykoman, krzywda bez ograniczeń. Jak miałem 20 lat, pod kodem kreskowym recepty masz 22 cyfry rozkminiłem je, zrobiłem nip regon nr lekarza pesele, 2 pieczątki. I z NFZ zamawiałem za grosze bloczki rp i rpw i żarłem na tony wszystko. Byłem taki dumny. Było wszystko, do momentu aż osoba która odemnie brała hurtowo wpadłą i mnie sprzedała. Zamrozili mi konto, i poszedłem siedzieć. Jak wyszedłem to ani kontaktu, z matką, ani rodziną, ani dziewczyną, w ogóle nawet nic nie pamiętałem. Potem ośrodek, gdzie już chciałem zostać, nie na siłę. Siły nie miałem żeby się z tamtąd zawinąć nawet.
I już nie czułem się taki zajebiście dumny. Mam poczucie, że mogę oszczędzić innym wielu rzeczy, które oni robią, bo ja już je robiłem i wiem jaki będzie efekt. Szczerze, to nie znam osób, takich poważniejszych, które by w ogóle tą stronę w jakikolwiek poważny sposób traktowały. Dlatego, jeżeli mówisz o samoleczeniu, to naprawdę potrzeba nie tylko terorii, ale praktyki a tego nie chcesz się uczyć na sobie. Nootropy, to ogólnie moim zdaniem nootropill np: to bezwartościowa substancja. Nawet mojej babce z Alzheimeram nie dają tego bo to bez sensu. Skąd w ogóle pomysł brania seganu podjęzykowo? to tabletka powlekana dojelitowa. Potrzebne są enzymy, by ją odpowiedno rozłożyć i wchłaniać w ściance jelita. Jak są substancje, podjęzykowe masz to napisane. Żadna inna tabletka nie wejdzie ci lepiej ani nosem ani okiem.. bupropion 300mg, bierzesz coś na napady drgawkowe zwłaszcza jak to łączysz z Selegiliną? choć to nie są dawki hardkorowe. Jeden z moich normalniejszych miksów, to była właśnie wenlafaksyna z bupropionem. Dlatego nie zniechęcaj się do wenlafaksyny to jeden ze skuteczniejszych leków mirtazepina czy mianseryna (choć mniej o wiele) zamulają, mirtazepina jest antagonistą alfa. Pewnie miałeś apetyt po niej. Ona jest podjęzykowa na przykład. Wydaje mi się (nie jestem lekarzem, nie ma glejta), że bardzo bardzo wiele spraw załatwią u ciebie nie tyle leki, co terapia. Nie wmawiaj sobie, że amsz Adhd czy nie to nie ma znaczenia. Jak byś miał, MPH by działało normalizująco, ale masz 41 lat, nie ma prawa być śladu praktycznie. Odstaw Segan, bo to co robisz z nim jest kompletnie bez sensu. Skoro jednak dobrze reagujesz na bupropion, to dorzuć do niego jeden z 3 leków. Escitalopram, wenlafaksyna, Duloksetyna. To są leki, które możesz przetestować, ich działanie ujawnia się po niecałych 5 dniach nawet szybciej, a pełne po ponad 10 dniach. Duloksetyna najnowszy wynalazek, następca wenlafaksyny, bardzo dobre badania są na jego temat, przebija ją i escitalopram, i są generyki tanie. 17zł. I idz na terapie, zapisz się na nfz, do psychologa, i rozwiąż to jak ująłeś "skrzywiony obraz własnej osoby". Nie martw się, po to ci to piszę, żeby przez holistyczne podejście (dobrze dobrane leki + terapia jako narzędzie, żebyś ty sam mógł odbudować ten obraz" Nie są to historie z dupy, znam takich ludzi z autopsji. A jeszcze pytanie, masz lęki? bdz? jak nie to nie bierz ich. I ocb z tymi jelitami i florą bakteryjną. Masz zespół jelita drażliwego? rekcja na stres? Nie kumam tego z jelitem co jest grane. Ty brałeś jakieś leki, czy substancje które ci zajechały żołądek?. I na koniec, jak znajdziesz gdzieś jakąś informację, to idz zapytaj lekarza, czy farmaceutę, dlaczego tabletkę bierzemy tak a nie inaczej. Na logikę bierz to co czytasz, i patrz ile lat ma osoba która go pisze lub w jaki sposób to robi, to też dużo o niej mówi. Potem się zastanawiaj nad tym czy mają dobre pomysły.
  • 68 / 14 / 0
@DrugSter


No masz naprawdę ciekawą historie , ale w sumie mogło być duzo gorzej skoro miałeś dostęp do całej apteki nie trudno wskoczyć w ostre nałogi, no i fajne podejście przestrzegające innych przed samoleczeniom bo to jednak sie złe kończy .Rozumiem w mniejszym zakresie poszedłem tym samym torem nie tak ekstremalnie ale jednak , komentarze anonimowych osób na necie były wyznacznikiem terapii :zły: no ale co innego możesz zrobić kiedy lekarz pcha cie w jakieś kurwa maliny i całe otoczenie ciśnie żebyś sie w końcu ogarnął;) Co do mnie jestem na terapii i wydaje mi się że ogarnąłem że tak powiem powody swojego stanu i w zacząłem je akceptować przez to też presja zmalała i jest moje nastawienie jest bardziej pozytywne. Nadal muszę coś w kolko robić, nie potrafię po prostu siedzieć i myśleć spokojnie o czymś pewnie to wynika z braku zajęcia i niemożności znalezienia czegoś interesującego , zawsze coś muszę robić albo jakieś zamieszanie czytanie albo tracenie czasu na głupoty .No ale pogodziłem sie z tym że marnuje czas i nie zrobię kariery akademickiej:)Co do segamu wyczytałem takie rewelacje na hyperu oczywiście:) , ale też go nie stosuje od dawna a już na pewno nie z buprionem jednocześnie no taki desperat nie jestem. W zasadzie testowałem go ostatnim razem z pea no ale możesz sie domyślić jak głupi to był pomysł... Leków nie mam ale wkręciłem sie kiedyś w psychodeliki , trafiłem na kurwa szamanów z nad Wisły no i poszło ostro w wiele bad tripów i durnego zachęcania to stosowania changi DMT , miałem okres że sie wkręciłem i wierzyłem w te historie z tripów w czym to wesołe szamańskie towarzystwo mnie utwierdzało :rzyg: Oczywiście nie ma ich co winnic , jestem dorosły powinienem być bardziej rozsądny. Teraz już ok nie mam na pewno tego obsesyjnego analizowanie tripów i tego całego oświeceniowego shitu który i tak nic nie wnosi. Kusi mnie tylko na dyso zawsze pozytywnie na mnie działało przez jakiś czas no ale kusi nie znaczy że musi .Pomyśle nad tym miksem duloksetyną jesli buprion przestanie wystarczać , na razie po testuje naturalne metody typu zdrowy styl odżywiania więcej ruchu ... Jelita mam po prostu płaskie tzn w zaniku kosmyki jelitowe co prowadzi do trudności w wchłanianiu minerałów i witamin, doprowadziło mnie do do martwiczego zapalenia powięzi zresztą.To efekt celiki własnie nieleczona prowadzi do takich historii.Dlatego sądzę że ma to duży wpływ na psychikę.No poza tym etap robienia terapii z internetu i cudownych pilsów i metod typu kambo i jakiś dziwnych energetycznych historii mam za sobą no ale dzięki za ostrzeżenie w zasadzie terapia dała mi więcej niż te wszystkie suple leki i narkotyki razem wzięte .Pozdrawiam

poprawiono cytowanie /Hash_Oil
  • 15 / / 0
18 marca 2019Stteetart pisze:
17 marca 2019Miki12 pisze:
zalewasz mozg dopamina , serotonina
Splyciles problem i wprowadzasz ludzi w blad.
Wystarczy odpowiednio poprowadzic mechanizm i uniniesz tych stanow.

Pachnie mi to sekta no fap, bo malo kto porwalby sie na tak bzdury post.
Rowniez proszę o podzielenie się wiedzą, jak uniknąć tych stanów. Piszesz o sekcie no fap, ale w tym co Ci ludzie może być sporo racji, czego jestem przykładem. Długie lata na ręcznym, przez ten czas zawsze byłem wycofany, zamknięty w sobie, leniwy malomowny itp. Po tych słynnych już 3 miesiącach abstynencji czułem się niesamowicie. Pewny siebie, chodziłem z wysoko podniesiona głową, nie unikalem ludzi, miałem motywację do pracy i wiarę, ze mogę coś w niej osiągnąć. Po prostu lepiej i łatwiej się żyło. Efektem tego bylo znalezienie w końcu kobiety ( wczesniej nigdy nie byłem w związku). I teraz regularny seks powoduje, że z tego jak się czułem
na no fapie nic nie zostało. Więc proszę, podziel się wiedzą, jeśli wiesz jak to poprowadzić, żeby tak się nie czuć ( lekliwie, depresyjne), pomimo reguralnych orgazmow.
  • 216 / 16 / 0
nie byłbym tak radykalny

największą stratą to strata czasu, ale jak się już nic nie chce to co za różnica czy włączysz to czy durną telewizje
Uwaga! Użytkownik cyfrowypolsat nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 50 / 1 / 0
Witam Panowie. Jestem na odwyku FAP z 40 dni z małym upadkiem. Przez ten okres bardzo ograniczyłem komputer, więcej sportu itp, no ale diabeł nie odpuszcza (taka jego robota) i upadłem. Potrzebuję na 2 tyg odzyskać trochę bardziej gotowość bojową. Zrobiłem Dzisiaj test prolaktyny i zakładając, że wyjdzie większa mogę trochę przyspieszyć regenerację i wzrost libido za pomocą Kabergoliny (Dostinex)?
Gdy nie odpisuje na PW pisać: dzinks9x@hyperreal.email
  • 600 / 107 / 0
Jeśli dobrze zrozumiałem pytanie to tak.
"Głębia ziewa na powierzchni,
a powierzchnia okazuje się dnem głębi."
Stanisław Ignacy Witkiewicz
  • 59 / 5 / 0
Mógłby mi ktoś napisać w jaki sposób zregenerować downregulować receptor d2 dopaminy po zażywaniu sulpirydu(antagonista d2)? Pojawiły się u mnie po odstawieniu skurcze, drżenie mięśni, coś podobnego jak przy braku magnezu, ale to nie to ponieważ cały czas go zażywam. Lekarz przepisał mi amantadyne, ale czy ona będzie wystarczająca? Co jeszcze zastosować? Czego unikać?
ODPOWIEDZ
Posty: 178 • Strona 12 z 18
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.