A wracając do pytania z tytułu co straciłem?
Pieniądze, księżniczkę na którą zaiwrdalalem żeby ją zdobyć, okazało się że nie jest dobrym człowiekiem to nie ma tego złego co by na dobre wyszło czy jakoś tak. Ja przez życie idę etapami kilka lat tego, przerwa, później to, przerwa, później tego spróbuję,przerwa i tak w kółko. Te przerwy to okres kiedy skupiam się na marzeniach i ich realizacją Teraz czuję że okres kiedy jadę na dopach i benzo już się wypala i potrzebuje zmiany na to co mi w głowie siedzi i chcę to zdobyć. Reasumując straciłem kobietę która tak naprawdę mnie nie kochała ale była jak z obrazka totalne Marzenie niejednego trzepie gruchy. Dla pocieszenia sobie dopisze że w okresie kiedy od 14 lat latam na różnych substancjach kupiłem sobie mieszkanie, mam całkiem dobrze płatna pracę, spelnilem kilka mniejszych marzeń, zrobiłem wiele szalonych rzeczy it itd. Mam co opowiadać. Po to żyjemy aby mieć wspomnienia. Napewno nie będę starym dziadkiem który siedzi na balkonie i narzeka kiedyś to kurła było ehhh. Będę dziadkiem który będzie strzelał z procy do policji itp. Przeszłość jaka by nie była już jej nie ma, nie żyjmy przeszłością bo przyszłość nam ucieknie. Mam nadzieję że wątku nie zgubiłem bo siedzę w pracy i na raty pisze. Pozdro i do przodu.
nie pamiętam, czym jest optymizm;
dla innych jestem "chłodna", co najmniej;
kilku bliskich mi osób;
połamałam sobie niektóre ząbki przez epi;
"zyskałam" epi toniczno-kloniczną i nasilenie zaburzeń lękowych;
straciłam odpowiedni dla kobiety w moim wieku balans hormonalny;
przepierdoliłam przez żyły astronomiczna kwotę, którą mogłam spożytkować na coś innego;
"zyskałam" głód tkankowy;
"zyskałam" jebitną bliznę po ropniu, jak i wiele śladów i ścieżek;
w momencie, gdy mogłam nawiązać więzi międzyludzkie które może i trwałyby aż do tej pory, ja usunęłam się z planszy, bo nie chciałam ranić innych swoim stylem życia;
zyskałam może trochę odporności psychicznej, straciłam za to umiejętność ufania ludziom;
szansa na mieszkanie w Skandynawii przefrunęła mi koło nosa, bo nie umiałam zmusić się do udawania miłości, ani też nie chciałam na tamtą chwilę wkręcać w narkotykowe klimaty... ale nad tym nie rozpaczam;
Robię dobrą minę do złej gry i dlatego może niektórzy sądzą, że podobny styl życia mi odpowiada czy wręcz czerpię z niego przyjemność, podczas gdy prawda jest taka, że będą jedynie bardziej zdziwieni, gdy to wszystko pierdolnie - bo tak "nagle i bez ostrzeżenia". Odebrałam od życia bardzo surowe nauki nawet zanim substancje psychoaktywne stały się jego istotną częścią. Unikam, dziczeję, nie czuję się z tym dobrze. Gdybym wierzyła w jakąś wyższą siłę, prosiłabym o jeden chociaż dzień bez wiadomych myśli, o deficyt lęku. Daj. Daj. Jedną czystą sekundę daj.
to satisfy total need. Because you would be in a state of total sickness, total possession, and not in a position to act in any other way.
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.