Rozumiem czystą przyjemność - mi też uprawa ją sprawia. Ale tutaj ryzykujesz dla naprawdę symbolicznego plonu. Nie krytykuję - szkoda, że nie posadziłeś w czerwcu. Wtedy krzak doszedłby lada tydzień, dał sensowny i dobry plon. W razie wpadki (odpukać) konsekwencje takie same, jak za krzaka, z którego uzyskałbyś 100 g.

Hej, pomoooocy, co jest nie tak z nią? Boje się że mi umrze :< Jest na balkonie, ale w zimniejsze noce i dnie chowam do domu i doświetlam

Co to jest za krzak - auto, czy sezon? Jeśli chowasz ją na noc i doświetlasz, to zaprzestań tej praktyki (doświetlania), bo kwiatów nie zobaczysz. Sezony w nocy MUSZĄ mieć ciemno, bo inaczej mogą wrócić do wegetacji.

Pierwszy raz widzę takie liście i nie udało mi się znaleźć podobnego problemu na necie. Większość problemów objawia się obumieraniem i odbarwieniem liści więc diagnozowanie jest mega trudne. W tym stadium kwitnienia liście powinny być jeszcze zdrowe.

mi się wydaje, że jest okresowo na zmianę przesuszana i przelewana, z tego co widzę, doniczka tyciunia, ciężko w takiej utrzymać stabilną kondycje ziemi

Na "pocieszenie" dodam, że z tego pieca chleba i tak nie będzie. Jeśli w połowie września są ledwo widoczne zalążki kwiatów, to zbiór będzie symboliczny i słaby.

Sam w tym roku zmieniłem plastik na materiał i różnica jest kolosalna - oczywiście na korzyść materiału.
Nie do przelania praktycznie, a w upalne dni ziemia się tak nie nagrzewa. Wyniki były o lata świetlne lepsze, choć to nie tylko zasługa pojemnika. Gdybym wiedział, że uda mi się skosić łącznie suchego 4 duże (2 x 1 L + 2 x 1.5 L) oraz 1 mniejszy (jakieś 0.7 L) z 2 tylko automatów, to nie sadziłbym już nic więcej.

proponuję łyknąć wcześniej trochę podstaw teoretycznych przed rozpoczęciem uprawy. Ludzie, macie internet, kiedyś człowiek wiedział tylko, że trzeba szczyta urwać i męskie wyrwać. Słowo topping oczywiście nie funkcjonowało.

Ktoś pomoże?
Ten niepełny listek to telefon mi na niego spadł i naderwał, teraz widzę że odpadł ten kawałek.
A może coś go zjadło
Mrówki szkodzą krzakom?

Taki ubytek na tym etapie to nic (sam w sobie). Sprawdź spody liści, bo tam często coś lubi żerować. Mogło też dojść do jakiegoś popalenia (trochę wilgoci + pełne słońce = popalenie).
Mrówki raczej nie szkodzą (same w sobie), ale niektóre gatunki "hodują" mszyce na roślinach, żeby zlizywać spadź. Wczoraj widziałem takie zjawisko na barszczu.

Strasznie blada i wyciągnięta ta roślinka. Ile bezpośredniego słońca ma na dobę? Karmisz ją już czymś? Nie przelewasz jej przypadkiem? Ziemia wygląda na bardzo mokrą, ale konopie tego nie znoszą.
Możesz napisać, co to za odmiana?

Posadziłem sobie dwie sztuki Auto Gorilla Glue XL od Oriona, 23.04 wyszły z ziemi, czyli dzisiaj mają 54 dni. Ziemia zwyklacka z marketu, 9l donice. Pierwsze 12 dni były pod lampą, co prawda tylko CFL 125W ale zawsze lepiej niż w zimnie na dworze, potem w dzień wynosiłem na balkon, a na noc chowałem do boxa, po zmroku były jeszcze dodatkowo doświetlane, z rana też dopóki nie zrobiło się ciepło na zewnątrz. Ogólnie miały jak w bajce, żadnych problemów, żadnych przebarwień, cały czas pięknie zielone. Tylko że wyrosły małe pizdryki :( Co gorsza one mają już w większości mleczne trichomy, a na liściach wokół topków gołym okiem widać brąz od brązowych trichomów... A nawet nie zdążyły dobrze spuchnąć, w 55 dniu ! Zastanawiam się czy ja zrobiłem błąd przenosząc je z boxa na zewnątrz codziennie, czy może to genetyka ? Ale producent podaje że one mają rosnąć duże jak AK48, a tu takie gówno. Zapach jest zajebisty, rzeczywiście się kleją okropnie i widać że będzie mocne palenie, tylko to XL w nazwie się nie zgadza, i czas kwitnięcia, zawsze ścinke miałem minimum po 80 dniach, a tu 55 i wyglądają jakby za tydzień była do skoszenia z topkami-pizdrykami. Czy może to taka roślina, i dojrzewa i puchnie na bieżąco, i trzeba czekać ? Tylko ona wygląda jakby przestała puchnąć. Nie wiem, nigdy nie miałem tej odmiany ani takiej sytuacji, doradźcie coś Pany. Na zdjęciach jest tylko jedna, druga wygląda identycznie tylko jest nieco mniej dojrzała. I to nie przez małe donice, bo rosły mi w nich dużo większe rośliny.

One mają jeszcze trochę kwitnienia przed sobą - tak na pierwszy rzut oka, ale spektakularnych pał raczej nie będzie.

Ciężko jednoznacznie powiedzieć, czemu są takie małe. To co deklarują breedrzy to często pobożne życzenia.
Możliwe, że zmiana światła sztuczne / słońce / sztuczne / słońce mogła wywołać ciągły stres. Do tego pogoda przynajmniej w moich stronach pozostawiała wiele do życzenia w ostatnich 2 tygodniach.
Jak porównałem swoje tegoroczne auto w tym samym wieku z zeszłorocznymi, to jest to bardzo wyraźna różnica.
Nie napisałeś też nic o karmieniu oraz ziemi. Poza tym w 7 L ciężko o spektakularne rezultaty. Ja używam 15 litrowych na automaty głównie.
Podsumowując - z auto da się wycisnąć naprawdę duże krzaki o zaskakującej mocy, ale wszystko musi się im zgadzać. Słońce, odpowiednia temperatura, ziemia i pokarm. Jakikolwiek stres powodujący zastój, to strata nie do odrobienia.
Jest jeszcze czas zamówić nowe pestki i wystartować. Niepotrzebnie zaczynałeś tak wcześnie. IMO druga połowa czerwca to dla auto odpowiedni start w naszym klimacie. Nie robiłbym też żadnego doświetlania żarówkami, bo tylko zaszkodzić możesz. Słońce to świetna, darmowa lampa.