@anonimowy18 duża grupa tych osób nadużywała pregabaliny, biorąc dawki znacznie powyżej maksymalnej dawki leczniczej, czyli 600 mg na dzień. Mieliśmy tu przypadki osób biorących od wielu miesięcy dawki rzędu 2200 mg dziennie! Jeżeli, dajmy na to, dawka 150 mg/d, (czyli np. 75 mg rano i 75 mg wieczorem) będzie cię satysfakcjonowała i kiedy stwierdzisz, że uzyskałeś poprawę swojego stanu psychicznego, to wtedy odstawiasz delikatnie i spokojnie, np. o 50 mg tygodniowo (50 mg rano, 50 mg wieczorem, potem 25 rano, 25 wieczorem, potem jedna dawka popołudniu 25 mg i zerujesz). Powinno być ok. Proponuję okres stosowania 3 miesiące. Nie za długo, nie za krótko. I wtedy oceń efekty leczenia, oczywiście to wszystko, co napisałem, konsultujesz z lekarzem!
Swoją drogą, to zabawne. Benzo się nie boisz stosować, które są już długo znane i jest tona doniesień o tym, co się dzieje po zaprzestaniu stosowania przewlekłego, nawet niewielkich dawek, a boisz się pregabaliny, gdzie najczęściej płaczą ci, co walili dawki rekreacyjne i dziwią się, że lek do tego nie zaprojektowany daje efekty uboczne związane z nadużywaniem. Jak odstawiłem pregabę na parę dni po braniu na codzień 300 mg i wyskokach na 450 lub 600 mg w weekendy, to tylko jeden dzień czułem się... przyjemnie spowolniony. Nie było żadnej tragedii, wręcz przeciwnie. Ale widzisz, ja nawet, kiedy zabawiałem się z pregabą, to nadał nie przekraczałem maksymalnej dziennej dawki - tylko raz to zrobiłem, wrzuciłem 750 mg - nie spodobało mi się to absolutnie i już nigdy nie przekroczyłem max 600 mg i tylko raz lub dwa razy w weekendy (sobotę i niedzielę). Dawki były też dzielone, nie wszystko na raz.

@Teabadger Dzięki, poproszę lekarza o pregabaline i będę stosował 75mg co 12h. Skoro działa podobnie jak klony a jest mniej szkodliwe to super, mam nadzieję, że mi pomoże ;) klony zostawię, bo czasami mam ataki paniki, wtedy się przydadzą.

ja brałem ostatnio w marcu bralem, i po przerwie wczoraj 10 plusów 2jek i high live :D taka odskocznia

Też biorę pregabalinę do tego np. dzisiaj zjadłam 2x9 tabletek krzyży, radość z życia, trochę pohamowują chęć na opio, choć i tak jestem wkurwiona, bo nie mam co przygrzać oprócz tramadolu w ilości 1g.
+ Spodziewałam się, że po takiej ilości klonów zwali mnie z pizdy, ale latałam jak pierdolnięta. W ogrodzie obcinałam róże, odwaliłam kawał roboty, grabiłam liście, potem szybki zimny prysznic, upiekłam ciasto i teraz doskwiera mi tylko brak grzania, zastanawiam się jak będzie ze snem, bo wzięłam 4x2mg estazolamu i te 9 klonów.
Zawsze boję się nocy. Dotychczas brałam doxepine przed snem i byłam spokojniejsza.
Weźcie pomóżcie, bo płakać mi się chce, taka jestem rozwalona, mimo fizycznej siły. To normalne po klonach? Jak poprawić sobie nastrój? Nie wiem co robić... Grzanie dopiero jutro o 20:00.

Dodatkowo bolą mnie cholernie nogi. Prawa noga boli mnie od jakiegoś roku, stwierdzono, że mam zapalenie stawu kolanowego, ale nie kontunowałam brania mydocalmu. Jak łapie mnie skręt, to boli tak w chuj, że nie mogę na niej stanąć i łzy same mi lecą. Prawa jest znacznie grubsza od lewej. Często mi puchnie. Nie grzeję w pachwinę, czasami wkłuwam się w stopy, bo na rękach nie mam miejsca. Możliwe, że to początki zakrzepicy?

@Vratislav A miałeś zespół odstawienny po clonie co trwał miesiąc, klatkę piersiową miażdżył Ci ból, nie mogłes spać po nocach, w głowie co się działo nie che mówić, Przeżyłeś coś takiego, jeden miesiąc , w zamknięciu gdzie nie dostawałeś leków, na żadne z tych objawów ? Bo mi się troche wydaje, robisz się takim wielkim znawca clona, a huj kogo co obchodzi kto i le bierze czego i tak zaraz ktos zajebie pół garści liścia i zapomni o czym pisałeś, takie tutaj padają bezsensowne pytania, no że mnie huj strzela.

@NarcosSantos
a Ty miałeś? :D

Inaczej bym nie pisał wyżej takiego przykładu :)

To pizdowato troche a czyn to spowodowane bylo jesli mozna wiedziec? W sumie to cud ze przezyles :)

Miał któryś waćpan takie zdziwko z rana? Budzę się do roboty o 6-stej, no, myślę sobie czas na miętusa... A tu nie ma mojej magicznej torby! Nigdzie - nie ma alpry, nie ma klona, nie ma zolpi, nie ma pregaby, nie ma odliczonej dawki Thiocodinu na dzisiaj, nawet kropelek walerianowych nie ma! Myślałem, że zawału dostanę! Szukam w amoku i w końcu znalazłem - pod poduszką swoją No to musiał polecieć miętus pod język mmm, już dawno zapomniałem tego smaczku