Pamiętam że Clonazolam RC było na tyle silne że następnego dnia faktycznie jeszcze cokolwiek czułem porobienie. Po aptecznym Clonazepamiemie niestety nie. No nic trzeba jakoś sobie z tym poradzić, tylko nie wiem jak. Ciekawe czy Modafinil zniwelowałby te zamulenie na następny dzień kiedy Clonazepam jeszcze działa...
Ogarnąłem sobie 2 mg klona i po jednej wczoraj przez godzinkę byłem spokojny i zrelaksowany, ale potem znów zaczęło to przechodzić w depresję na granicy płaczu i złość znowu, tak że już momentami nie panowałem już nasmd sobą i faktycznie rzucałem kurwami bez powodu. Dopiero w domu po pracy rozwaliłem się w fotelu i wszedł relaks, siedziałem parę godzin w takim półśnie.
Macie tak czasem też, że benzo działa odwrotnie niż powinno? U mnie działa na lęk nadal ale reszta jest tak jak opisałem.
Łoisz kilka antydepresantów jednocześnie zmieniając je jak rękawiczki. Niby benzo powinno działać podobnie, w końcu to zwiększona aktywność GABA w skrócie, ale weź pod uwagę co przez antydepy dzieje się z twoimi neuroprzekaźnikami. Nie wiesz tego do końca, opierasz się pewnie na swoich odczuciach.
Wiadomo, że GABA zmniejsza przekaźnictwo dopaminergiczne, czyli aktywność układu nagrody. Nie jestem pewien, czy nie hamuje również w jakimś stopniu serotoniny i noradrenaliny co tłumaczyłoby w pewnym sensie spadki nastroju oraz irytację, amotywację, anhedonię. W ulotce chyba każdej z benzodiazepin masz wpisane możliwe ataki furii, agresji jako reakcje paradoksalne i znam przypadek gdzie po dożylnym podaniu np. Relanium pacjentka wpada w szał i niszczy wszystko dookoła. Tylko ona nie była na żadnych innych lekach. Przepraszam za wyrażenie, ale "burdel" w głowie związany z transmisją neuroprzekaźników może mieć z tym związek. Nie zajrzę ci do głowy, poza tym nawet gdybym mógł, to nie wiem co bym zobaczył Wiem, że ciężko zastąpić benzo czymś innym ale jeśli chcesz znać moje zdanie zredukuj antydepy, odstaw benzo na kilka miesięcy i spróbuj się ustabilizować w takich warunkach.
Co do benzo, one już ogólnie od dawna nie działają tak jak kiedyś, wtedy 1mg alpry to była pełnia szczęścia. Teraz uspokaja, za mocno, nic nie poprawia nastroju a od jakiegoś czasu pogarsza. Tylko działanie przeciwlękowe zostało.
Faktycznie, czytałem kiedyś że benzo mogą powodować reakcje paradoksalne, nie dziwię się już że 2 mg klona aż tak mnie rozbujało emocjonalnie.
Staram się jeść benzo co raz mniej i rzadziej, teraz będzie łatwiej kiedy bardziej szkodzą niż pomagają.
Co do klona jeszcze to kiedyś marzyłem żeby się nim ućpać, tyle ludzie pisali jakie to jest zajebiste. Bo pewnie jest, ale nie dla wraków jak ja:)
Dzięki za odpowiedź, pozdro.
Oczywiście inne rzeczy mogą się nakładać, ale to typowe objawy gdy przez długi czas bierzesz benzo.
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
Ja nigdy nie miałem reakcji paradoksalnej. Nawet nie chce myśleć że np mam jakiś niepokój biore klona a tu reakcja paradoksalna i mój niepokój wzrasta, masakra. Nie daj bóg
Postaram się teraz nie brać wcale, a kiedyś tylko na przykład w wolną niedzielę zarzucić klona jedną tabsę i zrelaksować się jak należy. Wtedy mam nadzieję że poczuję to co na klonie się powinno.
Pamiętam, kiedy pierwsze 2 mg rozwaliło mnie jak żabę na fotelu i nie myślałem prawie o niczym, co nie znaczy że nie byłem funkcjonalny. Relaks jednak pełną gębą (żaden Lorafen np. się nie umywa, bo to bardzo funkcjonalne benzo, nie mniej w ku*wę przeciwlękowe), a szczęka z wrażenia rozpadła się na kawałki. Dzisiaj wpakowałbyś we mnie 3 mg klonazepamu i wątpię czy coś bym poczuł, 30 mg - to samo. Jedynym czynnikiem jakby aktywującym częściowo działanie jest alkohol, który spożywam w minimalnych ilościach, aby poczuć choć odrobinę tego "luksusu".
Zwierzam się tutaj przed tobą i nie mów tego nikomu bo wstyd jak ch*j ale nie igraj z benzo, nie traktuj ich nigdy jako odcięcie od świata codziennego, czy imprezową używkę łączoną z alkoholem, bo z czasem zabetonuje ci receptory tak jak mi i nie pozostanie po nich żaden ślad. Potrzeba z dwóch lat abstynencji, żeby receptory (moje) doszły jako tako do siebie i poczuły co to jest diazepam, czy bardzo ciekawy moim zdaniem klobazam.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.