Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 3 z 5
  • 73 / / 0
Calkowita racja 0202122, problemy z psychozami u niektorych to wylacznie wina jarania baki(wiadomo moga miec jakies ukryte zaburzenia,a THC powoduje ze wylaza na powierzchnia). Wiem to z wlasnego doswiadczenia,a psycholog to tylko potwierdzil. Mowil tez ze dalsze uzywanie weeda moze zrobic ze mnie pacjenta psychiaryka.W tym wypadku jedynym slusznym rozwiazaniem wydaje sie calkowite zrezygnowanie z palenia lub chociaz uzywania ziola o nizszej zawartosci THC, a wyzszej CBD. U mnie jest tak, ze zapalenie skuna nawet po polrocznej przerwie skutkuje paranoja, mania przesladowcza itp. Po prostu nie moge jarac mocnej baki i tyle. Mieszkajac w Holandii mialbym wybor - ide do szopa i kupuje towar o odpowienim skladzie, a tutaj w Polsce? Chyba jedynie wlasna uprawa pozostala;/
Uwaga! Użytkownik szybki_gonzalez nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 811 / 5 / 6
Apropo uczucia odrealnienia, sprawdź pojęcie derealizacja. Też to kiedyś miałem.
Uwaga! Użytkownik szpak123 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 101 / 1 / 0
I co, Bodek miał rację. %-D
Osobiście na Twoim miejscu udałbym się do pordanii uzależnień, tam naprawdę nie jest tak źle jak się wydaje. Porozmawiaj z terapeutą na osobności o swoich problemach, na pewno nic na tym nie stracisz a może Ci pomoże ogarnąć te schizy.
Powinnością poety jest posługiwanie słowem.
  • 98 / / 0
Nie wiem jak, ale od jakiegoś czasu mówię sobie, że jestem ciałem . Nie myślę tak jak kiedyś, a jak coś głupiego kłębi się w bani, to po protu myślę " jestem ciałem".
Działa i to zajebiście. Nie ryje sobie bani, staram się to wszystko ogarniać i wiele problemów mi poznikało tak o.
Psycholodzy to nieporozumienie, bo wszystko tkwi w nas i naszych umysłach i skoro to my powodujemy taki stan świadomości, to i my możemy temu zapobiec ; )
praca też mnie ogarnęła bo cały czas coś robię i jestem w ciągłym kontakcie z ludkami.
Uwolnijcie swój umysł na zawsze
Niech sam wybiera co ważne.
  • 50 / / 0
Też miałem podobny stan,ale po dopalaczach.Kiedy zdelegalizowano mefedron szukając zamiennika.Spróbowałem niejakiego "humpa" i "asa" którego wtedy sprzedawała euforia.Ale mnie wtedy poschizowało,chuj wie co tam było,na pewno nic normalnego,po ethkacie też miałem psychozę ale standardową jak po stymulantach - chwilową,a wtedy chodziłem nieźle zeschizowany przez dobre dwa miesiące.Po czasie wszystko przeszło.Potem pozostała fobia społeczna,tak gdzieś do roku czasu.W dużej mierze przyczyniły się do tego też maczanki,świeżo po delegalizacjach to było jak gra na loterii,pamiętam jak paliłem z kumplem nowego wtedy monkeya,to nie wiem co to było ale na pewno nie kanabinole syntetyczne które tam powinny być.Zupełnie inny profil działania.Potem gdy paliłem monkeya,oczywiście nie wiedziałem że to był monkey bo bym go już nie zapalił po tamtej akcji,nie był mój,ale faza była normalna,jak po kanna,pewnie ktoś się przekręcił i zmienili skład.Jednym słowem producenci dopalaczów to były kurwy,teraz bym dopalacza nie tknął kijem.

A co do ciebie bez_ez_mes to bardzo dobrze sobie z tym radzisz,walcz sam,nie idź broń Boże do kurwy psychiatry.Zamkną cię w zakładzie i zobaczysz czym jest psychiatria,i jak w takich zakładach traktują ludzi.Ja wtedy też dałem radę bez lekarzy.W dodatku dostał byś przeciwpsychotyki po których traci się siłę fizyczną i chęć do życia.
Proponuje ci jeszcze karnąć się do rodzinnego po benzo,ja preferuję alprazolam,wszechstronne leki pomagające na wiele problemów i działające od razu,bez większych skutków ubocznych.

PS. kiedy zaczynałem z dopalaczami nie rozumiałem tekstu,który powiedział mi znajomy w szkole "dopalacze to większe gówno niż heroina" - teraz rozumiem go doskonale.
Ostatnio zmieniony 28 stycznia 2013 przez Owockii, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystkie moje posty to bajanie.W rzeczywistości nie mam nic wspólnego z żadnymi narkotykami i jestem praworządnym obywatelem
  • 749 / 82 / 0
@Owockii
To nie z paleniem był problem, tylko z twoim mózgiem. Uwierz, że ten sam związek z tego samego wora potrafi działać zupełnie inaczej w zależności od tego w jakim stanie jest twoja głowa.
  • 50 / / 0
JohnyHa pisze:
@Owockii
To nie z paleniem był problem, tylko z twoim mózgiem. Uwierz, że ten sam związek z tego samego wora potrafi działać zupełnie inaczej w zależności od tego w jakim stanie jest twoja głowa.
Ale ja dobrze o tym wiem,wiem że raz po trawie czy kanna można mieć fazę normalną,albo łapać paranoje.Ale to nie było to,to było zupełnie inne działanie,kumpla z którym wtedy paliłem też porobiło inaczej niż inne maczanki.A niegdyś paliliśmy ich razem sporo,na prawdę sporo.

A tak w ogóle bez,to przypominasz mi siebie z tamtego czasu,do złudzenia podobna historia,nawet to wkręcanie sobie "jestem ciałem",ja wtedy też stosowałem takie sposoby radzenia sobie z tym.Z tą różnicą że ja wtedy raczej unikałem ludzi.Teraz też od nich stronię,ale to już nie z powodu fobii społecznej,tylko z tego że się poznałem na ludziach i ich nie potrzebuje(za wyjątkiem rodziny),ludzie kultury zachodu to w większości bezbożne mendy.W ogóle nie pasuje do kultury zachodu,do dzisiejszego świata,a kiedy słyszę że jestem nieprzystosowany,to jest to dla mnie jak komplement.Gdybym był przystosowany do głęboko chorego i upadłego moralnie świata zachodu,to było by niepokojące.
Ostatnio zmieniony 28 stycznia 2013 przez Owockii, łącznie zmieniany 2 razy.
Wszystkie moje posty to bajanie.W rzeczywistości nie mam nic wspólnego z żadnymi narkotykami i jestem praworządnym obywatelem
  • 98 / / 0
Ja mało wychodzę do miasta, czy ogólnie do ludzi.
Ograniczam się do rodziny i naprawdę najbliższych przyjaciół.
Staram się palić dobre jaranie, dopów z coffa nie tknąłem nigdy, ale natknąłem się na maczane ścierwa wiele razy.
A jak właściwie działa to benzo i co mam mu powiedzieć ?
Uwolnijcie swój umysł na zawsze
Niech sam wybiera co ważne.
  • 21 / / 0
Kurczę mam taki sam problem z omami słuchowymi,
tylko występują one wtedy gdy jestem sam.
Najgorsze jest to że uświadamiam sobie że to wkręta
i mówię to na głos ale dalej słyszę na razie zrobiłem przerwę z baką,
benzo próbowałes? Ja nigdy nie maiłem okazji, chyba czas najwyższy.
  • 4810 / 263 / 0
Hayaku pisze:
Najgorsze jest to że uświadamiam sobie że to wkręta
Najgorsze by było gdybyś sobie tego nie uświadomił :-)
Ja otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą
jak zimny wiatr na zwiędłych stawu trzcinach
jam błysk wulkanów, a w błotnych nizinach
idę jak pogrzeb z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, kłębi się rajów pożoga
i słońce, mój wróg słońce! wschodzi wielbiąc Boga.
ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 3 z 5
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.