Dwubiegunówki mają rózne wersje, niektórzy mają epizody paromiesięczen, innym nawet w ciagu doby po kilka razy się zmienia faza w jakiej są.
To też przenieś mode.
The dream is gone
Mogę się skupić, nie dobija mnie byle gówno, nie olewam cudzych emocji, nie czuję przymusu robienia czegokolwiek, libido w normie, żadnych dziwnych fantazji seksualnych ani planów na życie - kurwa, dajcie mi jakieś dragi które tak kopią!
Ogólnie zmiany u mnie są szybkie - czasem w ciągu dnia kilka razy, czasem mam przez kilka miesięcy manię i potem kilka dni depresji i znowu mania. Zero równowagi, całkowita losowość. Ale bywało, że depresja trwała prawie rok z pojedynczymi dniami manii kiedy budziłem się po pięciu godzinach snu (który następował po kilku godzinach szamotania się na łóżku) wyskakiwałem z łóżka i ogarniałem mnóstwo spraw. Wszystko co zaległe i jeszcze jakieś ekstra, odnawiałem kontakty, przepraszałem znajomych, odwiedzałem rodzinę - a na drugi dzień już dołek i bunkier w domu.
Często czuję też "wejście" manii podczas dnia (dietę mam całkiem dobrą, cukier bardzo rzadko) - robię coś w pracy i jakbym przyjebał koksu tylko uczucie o niebo czystsze i bez tego grzania. I zapierdalam taki miszczu wszystkiego, wykłócam się o jakieś zaległe bonusy itp. no, a po jakimś czasie (godzina, dzień, tydzień, miesiąc, miesięcy kilka) schodzi i jestem w piździe.
Z drugiej strony to samo z dołkiem - potrafi być okej okej i nagle robi mi się tak hmmm szarawo, trochę chłodniej, cofam się w swojej głowie jakby miał mnie ktoś opierdolić za coś czego nie zrobiłem.
Ciekawy jestem ile potrwa ta remisja - żyję teraz w niezłym stresie ale w porównaniu do tego co było rok temu to nic hehehe
Tak jak pisałem wyżej - wracam do szkoły, nie czuję się przegrany, a taki się czułem od zawsze. Pomimo inteligencji, sporej wiedzy, uroku osobistego i tych wszystkich rzeczy, które sprawiają, że jesteś wygrywem - byłem przegrywem. Rodzice przegrywy, rodzina przegrywy - byłem pewien, że taki los mi pisany. Choćby nie wiem co widziałem siebie w przyszłości zawsze z jakąś babą, której nie kocham i bachorami, które w najlepszm przypadku toleruję. Duży wpływ na te myślenie miały też wymagania rodziców - zostań lekarzem, adwokatem, zrób nam wnuki, zrób to, zrób tamto. Ochujeć można i to konkretnie.
I właśnie na MXP sobie porozkminiłem takie rzeczy - wcześniej ojebałem tonę psychodelików i chuja dały tak naprawdę oprócz iluzorycznej poprawy jakości życia.
No i póki co jest okej.
Najprawdopodobniej kończę wieloletni związek z moją szaloną - nie to, że jej nie kocham ale jesteśmy dwa zupełnie inne światy i to, że bipolarni to chuja znaczy. Jak oboje trafimy w dołek to tragedia. Górka wiadomo lepiej ale to też nie to.
15 kwietnia 2018Demis pisze: Jak radzicie sobie z chorobą? Jakie dragi bierzecie? Czego unikacie? U mnie połączenie benzodiazepin z yerbą/kawą/kawami wywołuje atak manii. Samo z siebie też się pojawia, ale tamten miks jest bardzo "przyjemny" pod warunkiem, że uda mi się go okiełznać.
15 kwietnia 2018Demis pisze: Jak radzicie sobie z chorobą? Jakie dragi bierzecie? Czego unikacie? U mnie połączenie benzodiazepin z yerbą/kawą/kawami wywołuje atak manii. Samo z siebie też się pojawia, ale tamten miks jest bardzo "przyjemny" pod warunkiem, że uda mi się go okiełznać.
Co do leków, to generalnie biorę lit, który mnie dość dobrze stabilizuje jeśli chodzi o górki. W przeciągu tygodnia stawia mnie na nogi. Teraz trochę gorzej z jego braniem, bo pojawiła się umiarkowana depresja, taka uprzykrzająca życie, monotonna, ale bez stanów lękowych raczej z brakiem koncentracji, brakiem siły i lekkim rozdrażnieniem. Lit trochę poszedł w odstawkę bo tęsknię za górką.
Szczerze mówiąc jeden lekarz diagnozuje chada drugi to podważa i sam nie wiem jak to że mną jest
Mi to wyglada na wypadkowa uzaleznienia+ jakies choroby (typu tarczyca).
A ze leczycie sie u psychiatry to psychiatra leci eksperymentami poki nie poczujecie sie lepiej... A ze mozecie sobie zryc leb takimi zabawami.. No coz;)
Pojdziecie do endokrynologa to ten bedzie leczyl na to na co pozwala jego profesja i zawod.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.