Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 394 • Strona 22 z 40
  • 40 / 10 / 0
Ja to mało co pamiętam co gadam w manii , wiem ,że mam tyle do powiedzenia ,że co chwile zmieniam temat ,dzwonie ,truje dupe znajomym ,ktorzy zmuszeni są mnie słuchac. To irytujacę w chuj bo nawet im nie dam dojść do słowa.Jak nie wyrażają chęci do dalszej konwersacji to szukam nowego rozmówce,byle by słuchał, ja pierdole.Ostatnio tak szybko gadałem ,że język mi się plątał jakbym był solidnie najebany ,jeden wielki bełkot.
  • 2 / 3 / 0
"Wielu ludzi z CHADEM potrafi robić niesamowite rzeczy w stanach maniakalnych, potrafi tez niesamowicie trwonić pieniądze, podejmować pochopne decyzje, nie odczuwać strachu (sik!)... Na pewno skraca się cykl snu, gadamy jak najęci, mamy ZBYT dużo energii. Jednak im większa euforia w okresie maniakalnym tym mocniejszy będzie potem dół. I to nie jest taki dół w stylu - jej mam dziś zły humorek, zjem czekolade :/. Naprawdę całkowicie zmienia się perspektywa postrzegania świata, nie da się tego opisać bez odczucia tego na własnej skórze. Nagle twoje plany wydają Ci się obarczone PEWNYM niepowodzeniem, ty sam zaczynasz wątpić w siebie do tego stopnia, ze wycofujesz się na jakiś czas ze społeczeństwa, pojawiają się wtedy problemy ze snem, albo jest go bardzo dużo (u mnie po 18h dziennie) albo jest bardzo krótki. W depresji mam tez poważne problemy z jedzeniem, zreszta w górnym peaku manii tez - wszystkim wymiotuje. Jednak to uczucie, ten kurwa kamień w żołądku który się pojawia, to jest niedopisania. Wiele razy dzwoniłam na oddział psychiatryczny, ze potrzebuje pomocy bo popełnię samobójstwo - a Ci kazali mi iść po skierowanie. Dobre mi sobie. Skierowanie. Teraz bardzo się boje następnego okresu depresji, właśnie jestem w delikatnej hipo, naprawdę strach przed powrotem do takiego poziomu smutku i otępienia to mój największy lek. Niczego innego się nie boje, dawałaby się nawet pobić gdyby miało mnie to uchronić przed nawrotem tego stanu"

W moim przypadku najpierw wystąpił epizod depresji ciężkiej z próbą(19lat)Przeplatany potem z depresjami.Kiedys jednak okresy"górki, w moim przypadku hipomanii wyst.czesto 8 trwały miesiącami, potem depresja, trochę okresów remisji i tak w kółko. Wtedy na hipomanię nikt nie zwracał szczególnej uwagi, po prostu wtedy bylam"zajebista", a ludzie uważali mnie za żywiołową, wesołą osobę. Leczono mnie tylko(hospitalizacja) z depresji. Diagnoza przez wiele lat brzmiała "zaburzenia osobowości". Stan typowej mani miałam tylko raz i bardzo szybko mnie spacyfikowało. Wtedy moja pani doktor zaczęła mnie lepiej obserwować i kiedy po epizodzie depresji umiarkowanej,trwającej 2m-c, wpadłam w hipomanię zrobiła testy różne i stwierdziła CHAD. Teraz niestety częściej u mnie wyst.epizody depresji ciężkiej, już tak nie latam jak przed paru latami.Caly czas leczę się farmakologicznie, choć miałam okresy, że odstawiałam leki, bo byłam przekonana, że mi szkodzą, a tak naprawdę byłam tak nimi zrównoważona, że nie mogłam znieść tego, że tak wygląda normalne życie, dobijało mnie to, że brakuje mi"polotu". Po ostatniej ciężkiej depresji(szpital od 6.12.2019-28.01.2020)wypisali mnie do domu, pomimo tego, że mówiłam, że jeszcze się nie czuję na siłach. Wystąpił u mnie epizod mieszany i po 19 dniach w domu, wzięłam ok200 tabsiw karbadiazepiny w wiadomym celu. Tego co się później że mną działo nie będę opisywać, dodam, że po 2tyg wróciłam do żywych. I znowu psychiatryk, ale inny, gdzie całkowicie zmodyfikowali mi leczenie.
Na dzień dzisiejszy biorę Paroksetyne40mg, karbadiazepinę600mg, olanzapine10mg, arypiprazol20mg, trittico225mg, lamotrygine150mg. Ogólnie nie czuję się jakoś rewelacyjnie, ale w depresję jeszcze nie popadłam i raczej daleko mi do tego, bo znowu latam nakręcona, zaczyna się hipomanii i nie zaprzeczę, podoba mi się ten stan. Tylko gdzieś z tyłu głowy prześladuje mnie myśl, że to ma swój opłakane skutek i kończy się, jak wiadomo, depresja i szpitalem. Jedyny plus, jeśli można tak powiedzieć jest taki, że przez długoletnie obserwowanie siebie, analizie swoich zachowań, emocji, reakcji przyczynowo- skutkowej nauczyłam się tej choroby i wiem jaki stan nastąpi i jak z nim postępować.
Wg.mnie to najlepszy sposób na życie z tą chorobą ;)
Follow the white rabbit;)
  • 164 / 18 / 0
Choroba dwubiegunowa. Jaki antydepresant wg Was najlepiej się spisuje? citalopram/escitalopram vs paroksetyna?
Pan profesor twierdzi ,że paroksetyna lepsza. Oczywiście wierze w każde słowo profesora i jego doświadczenie w 110%.

Natomiast chciałbym poznać Wasze doświadczenia jesli ktos brał taką mieszankę %-D
Jestem bardzo ciekawy!
Pozdrawiam i życzę siły w walce z chorobą.
Substancje psychoaktywne powinny być dodatkiem do życia a nie na odwrót.
W innym przypadku będziesz wzywał pomocy głosem szopa pracza czego osobiście nie życzę lol
---- :korposzczur: -----
  • 9 / 1 / 0
Witam, mam Chad. Moja historia jest z tych dłuższych, ale problem obecny, przez który pisze jest taki, że uwielbiam manię, a nie mam lekarza/wiedzy, który, umożliwiłby mi by ten piękny stan manii trwał, chociaż wystarczyłby stan hipomanii. Myślę, że dzisiaj zaczęła się hipomania i mam nadzieję, że potrwa jak najdłużej. Ale po kolei. Trochę manii się boję, bo wylądowałem z około 10-12,5k długu przy braku zdolności kredytowej. Część rat spłaciłem, zwracając laptopa za 4k, część zwrócę szybciej jak przyjdą pieniądze za rezygnację z rezerwacji Galaxy Hotel, a reszta to odsetki, które posplacam z renty socjalnej. I to co mnie w manii sprzed około trzech miesiecy dziwi najbardziej to nie to, że chciałem podbić świat przez założenie sekty kultujacej mordowanie, ani nie to, że chciałem zemscic się na właścicielce klubu że striptizem, która mnie oszukała, ale ta cała rezerwacja wielu noclegów za 5k. Po jakiego grzyba mi to było? Nie wiem. Ogólnie czułem się Bogiem, wierzcie lub nie, ale wtedy naprawdę myślałem, że plan zemsty, założenie sekty, czy też próba założenia klubu ze striptizem przez telefon będąc w szpitalu psychiatrycznym wypali. Nic nie wypaliło. Mówiłem terapeuce zajeciowej teksty w stylu: nic mi w życiu nie wyszło, ale i tak jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Chociaż sami lekarze napisali przy wypisie, że afekt miałem wzmożony to uznali, że mam lol schizofrenie paranoidalna (dodali z komponenta afektywna jakby to był zbędny dodatek). Niby skąd ta diagnoza? Czy nie byłem wystarczająco szczęśliwy na ich standardy? No tak po kilku dniach i sporej dawce otumania zy 75% czasu spałem. No i ci eksperci psychiatrii mnie wypisali, na moje szczęście, bo wracać do normalności (nie znam w ogóle tego słowa, u mnie remisja trwała maks 2 miesiące kiedy choroba się zaczęła, znaczy na początku wahania nastroju były minimalne, wiecie o co mi chodzi) nie zamierzam. W innym szpitalu mam rozpoznanie Chad epizod mieszany i tego się trzymam. W każdym razie stoję przed trudnym wyborem: bawić się czy się leczyć.

Przejdę do sedna: obecnie biorę absenor, duloksetyne (trochę ubolewam, że jedna tabletka, ale na trzech wylądowałem w szpitalu o czym pisałem) i abilify 1 tabletka. I teraz tak, mam produkt zawierający kanne i 5htp, nazwimy go x, bo nie wiem czy napisanie nazwy i firmy podlega pod reklamowanie, ale wiem, że duloksetyna idzie w odstawkę, stąd moje pytania, czy absenor i produkt x to dobre połączenie? Co ze spaniem, mam tylko fenibut gryzie się to z absenorem albo abilify? Czy ktoś mógłby mi polecić liberalnego psychiatrę na privie, dać wskazówki co do ćpania (bo kanna i 5htp to raczej nie leczenie (?)) Nie umiem odpowiedzieć na pytanie czy bawić, czy się leczyć, ale wiem jedno, chce być skazany na sukces, a w moim przypadku oznacza to doktorat z neurobiologii, chociażby to było pobożne życzenie ateisty i jestem w sumie gotów zapłacić każdą cenę nawet, jeśliby to było mieszkanie całe życie z rodzicami na wsi, której szczerze nienawidzę.
  • 621 / 264 / 0
Witam
Brałem paroksetynę przez 6 lat, pierwsze 2 tygodnie były ciężkie, organizm się musi przyzwyczaić, lęki, strach, bezdech senny się nawet pojawiał. Potem było tylko lepiej więc polecam :) Nie polecam za to picia alkoholu podczas leczenia oraz picia mocnej kawy, używki te baardzo osłabiają działanie leku i nie ma sensu takie leczenie. Polecam paroksetynę. To bezpieczny lek.
Bóg rozdaje karty.. diabeł je miesza...
  • 1599 / 45 / 0
Czy szybkie zmiany decyzji w stosunku do jakiejś akcji zweiastują CHAD nawet jak się ma nastrój taki sam np. w stosunku do jakiejś osoby np lubię ją i i jej nie lubię coś na bazie ambiwalencji.
  • 375 / 102 / 0
Raczej nie zwiastują. To raczej cecha osobowości, ew. jakiś przejaw zaburzenia osobowości np. borderline, ale nie objaw CHAD.
Uwaga! Użytkownik drmjp nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 34 / 11 / 0
WITAM WSZYSTKICH NA MOICH WPISACH DOTYCZĄCYCH TEGO JAK MI DWUBIEGONOWKA ZMIENIA NASTROJE OTÓŻ MOI DRODZY OD MIESIĄCA JADĘ NA OSTREJ MANI, ŻYCIE JEST ZAJEBISTE, ZAJEBISTE!!!

Fuzja - D5

Czy ktoś może powiedzieć jakie przyjmuje na codzień leki? Albo ile czasu trwa lecznie.
  • 40 / 10 / 0
Ja po ostrej depresji w maju poszedłem do psychiatryka gdzie dostałem lit do lamotryginy. Procz tego dali minimalna dawkę ecitalopramu bo 2,5 mg zaledwie i to wystarczyło by po wyjsciu ze szpitala wleciec w poteżna manie z elementami mieszanymi .Poznałem jeszcze osobę z CHAD która dodatkowo podkręca tą kolejke górską. Zobaczymy póki co w tym szale nie mogę zrobić nawet zakupów, bo tyle bodzcow mam w głowie. Powtórka będzie z rozrywki , albo jakis próbny samobój ,albo potezna depresja albo całkowit zagłada. Gorąco pozdrawiam wszystkich zmagajacych sie z tym diabelskim szalenstwem.

21 sierpnia 2020Carmmen pisze:
Czy ktoś może powiedzieć jakie przyjmuje na codzień leki? Albo ile czasu trwa lecznie.
lamotrygina 200mg , lit 1,5 grama ,kwetiapina 200mg . Wszpitalu było stabilnie , po wyjsciu czuje jakbym jadł cukierki.
Nie zazdroszcze manii choc jest wysmienita , daje duzo ,ale pozniej potrafi zabrac wszystko

Scalono - starysteve
  • 39 / 4 / 0
21 sierpnia 2020Carmmen pisze:
Czy ktoś może powiedzieć jakie przyjmuje na codzień leki? Albo ile czasu trwa lecznie.
Aktualnie biorę 2000 mg depakiny, 500 mg ketrelu, 75 mg trazodonu i 1250 mg litu, bo zeszłam z jednej tabletki. A co do leczenia to raczej nigdy się nie kończy, CHAD uznaje się raczej za chorobę niewyleczalną, dąży się więc głównie do osiągnięcia i utrzymania remisji.
ODPOWIEDZ
Posty: 394 • Strona 22 z 40
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.