Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 394 • Strona 16 z 40
  • 375 / 102 / 0
Hej,

trochę to właśnie jak wróżenie z fusów, najlepiej udać się do specjalisty. Ja ze swojego doświadczenia powiem, że stan hipomanii potrafił utrzymywać mi się miesiącami, aż przechodził w manię. Może choroba dopiero teraz się ujawniła. Koniecznie idź do lekarza, a jeśli trzeba będzie brać leki to je bierz.
Uwaga! Użytkownik drmjp nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4594 / 719 / 0
A może depresja? tylko niektòrzy mają więcej energii inni mniej i swoją żywiołowość pod hipomanie podciągasz.
The beautiful thing about DMT is that it makes no sense at all, but everything makes sense at the same time!
The methapor of Life

ledzeppelin2@safe-mail.net
  • 516 / 167 / 0
@HellAngel A ile masz teraz lat? Bo piszesz, że taki i taki stan od 15 roku życia, a ile to trwało?
  • 13 / 3 / 0
@ledzeppelin2, wiesz zasadniczo myślałem o tym, że może to po prostu stan związany z depresją, ale jak przeanalizuje wydarzenia z poprzednich miesięcy i moje niekoniecznie standardowe zachowanie, to zaczyna mi to układać się wszystko w stan manii... Inna kwestia, że te zachowanie było też spowodowane reakcja na otoczenie i mnóstwo stresu w tym czasie, więc to znowu pasuje na jakąś reakcję obronną organizmu i odpalenie manii.

Na domiar złego w tamtym okresie miałem jeszcze 2 mocne wstrzasnienia mózgu, które jak mniemam dodatkowo miały wpływ na moje zachowanie...

@starystevie, w tym roku skończyłem 30 lat, czyli zasadniczo mam tak pół życia. W między czasie przez moje zamilowanie do sportu i adrenaliny parę razy prawie przypłacilem to życiem, ale to mnie nie zniechęciło i dalej to robiłem, heh.

@drmjp, odnośnie opisu zachowań w manii to nie ukrywam, że jak czytałem Twoje opisy, to też znajdowałem w nich podobne wzorce zachowań do swoich, stąd moje przypuszczenia. Też tak sobie myślę, że może po prostu choroba ujawniła się dopiero teraz.
  • 1 / 2 / 0
23 listopada 2019taurinnn pisze:
@brookbear Jedno i drugie (ChAD i depresja) to koszmar.
Tak, w manii (silnej) moja energia potrafi być wręcz nadludzka, potrafię przejść kilkadziesiąt kilometrów nie robiąc przerw i nadal mieć nadmiar energii, nie spać kilkadziesiąt godzin i być w pełni wypoczętą, itd., itd. Wszystko do czasu, to raz, a dwa, że nie zawsze się da tę energię produktywnie wykorzystać, bo czasem zrobisz wszystko, nie ma już nic do zrobienia, więc albo zaczynasz odwalać bardzo ryzykowne rzeczy, albo jesteś rozdrażniony i sfrustrowany.
Inna sprawa że potrafi występować równie dobrze mania drażliwa, która nie daje podniesionego nastroju, tylko wyjątkowe rozdrażnienie i energię bez koncentracji (czasem chyba nawet wolę depresję od tego rodzaju manii...). Albo gonitwa myśli utrudniająca skupienie.
Aktualnie akurat mam hipomanię i dopóki się trochę nie ,,ostudziłam'' haloperidolem, to mimo euforii gonitwę myśli miałam tak silną, że mimo euforii nie byłam w stanie na niczym się skupić i nic przyswoić.
Zarówno depresja, jak i niektóre rodzaje manii potrafią być wielkim cierpieniem.
Cześć. Jestem tu nowy. Co nie znaczy , że "zielony" w temacie
Na CHAD choruje już.... lat 14... ( qrwa, ile lat juz mi ta choroba życia skradła )
Obecnie mam 47 lat.
Potwierdzam - istnieje coś takiego w CHAD jak "stan mieszany" czyli "pobudzona depresja" lub "depresja agitowana" jak kto woli.
To koszmar, piekło... nie wiem jakich słów użyć, aby to dobrze określić
Stan mieszany jest najczęstszą fazą mojej choroby.
To jednocześnie wszystkie objawy ciężkiej depresji ( łącznie z myślami samobójczymi ) oraz objawy manii, ale ograniczające sie do nienormalnego napędu, drażliwości, bezsenności i gonitwy myśli. Czyli myślenie depresyjne odkręcone do granic wytrzymałości napędem. Setki, naprawdę setki myśli i wyobrażeń samobójczych przelatujących przez głowę bez przerwy, jedna się nie kończy, druga zaczyna. Same negatywne myśli, ktorę pędzą wielotorowo i wielowątkowo. Trzy, cztery koncepty na raz, każdy niezależnie biegnący w innym kierunku. Uchwycenie sie jednego i prześledzenie go od początku do końca jest po prostu niemożliwe.
"Może też wystąpić tak zwany stan mieszany w którym chorzy są naładowani energią, nadmiernie aktywni i mało śpią, a jednocześnie bywają drażliwi i doświadczają wybuchów gniewu. Występuje gonitwa myśli, które mają charakter depresyjny, a zmniejszona potrzeba snu (typowa dla manii) przechodzi w bezsenność (typową dla depresji). Stan mieszany jest najprawdopodobniej najbardziej dolegliwą i niebezpieczną dla życia postacią choroby. Jest również najtrudniejszy w leczeniu. Samobójstwo jest największym zagrożeniem dla chorych. Od 10 do 15% chorych popełnia w tym stanie samobójstwo…”
Źródło CSK Łódź oraz Wikipedia

Strasznie wyniszczający stan. Oporny na leczenie. Antydepresanty ( których nie toleruję ) podkręcają manię jako częśc składową stanu mieszanego. Przeciwpsychotyki- nasilają depresję. Oba leki jednocześnie -totalny chaos.
Tylko przeciwdrgawkowe, nowej generacji leki dają jakąkolwiek , minimalną, ale jakże potrzebną ulgę. Na przykład Lamotrygina.
I alko.... alko choć na kilka godzin daje ułudę spokoju. Paradoksalnie przejaśnia mi w głowie ( ale tylko piwo -wódka odpada -pierdolec się nasila ) Myśli spowalniają do poziomu akceptowalnego. Można je śledzić od początku do końca. Jest dobrze. Jest ulga. Jest myślenie, powraca pamięć, poprawia się koncentracja.
Tak - wiem, że to ułuda. Ale ułuda konieczna do tego, aby nie zwariować. Po browarach można wreszcie usiąc i ze zrozumieniem zobaczyć od początku do końca jakiś film, posłuchać jak człowiek muzyki.
Oczywiście mowa tu o 3-4 wieczornych piwach. Większa ilość niszczy ów spokój, pojawia sie zwykła, tępa faza.
  • 505 / 89 / 0
Właśnie się dowiedziałem, że znajoma z dawnych lat, również Chad, popełniła samobójstwo. Miala 31 lat. Znałem ją dość dobrze, ciężko było jej w życiu i zrobiła to, co uznała za słuszne.
To jest Chad...
  • 3650 / 986 / 2
Nie wszyscy z ChAD mają myśli samobójcze. Oddawanie się narkotykom, ciągi, brak motywacji, przewlekła depresja owszem, ale żeby się zabić? Na chuj. Może mnie nigdy nie spotkała ultra mania czy bardzo głęboka depresja, ale kurwa, jedna podstawowa zasada. Nigdy się nie poddawać i nie dać się zabić, albo komuś, albo przez kogoś, albo samego siebie. W dzisiejszych czasach ludziom, mimo oczywistych słabości, brakuje najważniejszego elementu. Woli walki i woli życia. Nawet w tak zjebanej sytuacji jaką jest nawracająca depresja. Żyją życiem innych i jak te wyczerpujące się baterie współczesnego systemu opresyjno-mentalnego marzą o tym, aby szybciej się wyczerpać i zapomnieć, zutylizować i być wolnym od całego tego zasranego oprogramowania jakie obecnie ale i od wieków jest wgrywane w świadomość ludzi, że są gównem i mają tyrać, żeby odpocząć. Byle do świąt, byle do majówki, byle do wakacji itd itd. Nie ma w tym sensu, nie ma celu.
Gdy możesz być kim chcesz. Bądź sobą. No chyba, że możesz być Son Goku, wtedy zawsze bądź Son Goku.
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
  • 1773 / 371 / 4
Żyj i pracuj... a nie pracuj by żyć. Większość ludzi dotyczy to drugie pojęcie, wielu też rozumie lub próbuje zrozumieć to drugie pojęcie w czasie juz dobrego wyczerpania fizyczne psychicznego - niekoniecznie przez dragi ale przez właśnie ciężka pracę.
Wiem, fajnie się mówi - znajdź pracę, która PO/kochasz... ale da się - wtedy zaczynasz żyć.
Lecz dopiero wtedy zmienia się zarówno światopogląd jak i patrzenie wewnątrz siebie... nawet sam stosunek do dragów.
DXM
  • 505 / 89 / 0
Ona nie wiedziała co to narkotyki, ciagi itp. Myślę że tu główna przyczyną byla samotność i brak siły by po prostu dalej żyć. Znałem ją dobrze, stany maniakalno-depresyjne, wcześniej miała próby samobójcze.
Ugasiła Swój ziemski ból, pozostawiając smutek...
Chad to gówno
  • 6 / / 0
Hej, wczesniej 2ch lekarzy uparcie twierdziło, że mam nerwicę, w końcu miesiąc temu dopiero 3ci lekarz, po uważnym wysłuchaniu mnie stwierdził u mnie CHAD. Facet stwierdził stanowczo, że ssri mogą mnie "przestymulować" i zalecił lamotryginę (mam stopniowo i powoli na przestrzeni czasu zwiększać dawkę na początku brałam na wieczór 25tke, teraz 2 razy dziennie 25tka rano i wieczorem a potem do 100 mam dojsc).Trochę sie bałam, że dostanę wysypki na całym ciele (wtedy musiałby mi przepisac inny lek), ale póki co jest ok, zachowuję się i czuję coraz lepiej - zaktywizowana, nieco lepiej zorganizowana, ale też sprytna i stanowcza, trudniej mnie sprowokować do jakis wscieklych klotni, a do łez to już w ogóle. Na wieczór nieraz do tego Telflexo 180 mg na alergie i nieraz cloranxen 10, choc staram się z tym uważać, czasem też 1-3 tabletki dziennie Antidol 15 np. na bole miesiaczkowe lub niegdys zoperowanej nogi - na razie nie robię ekstrakcji póki co, ale zastanawiam się, czy nie spróbować kiedys podczas jakiejs dłuższej przerwy w "szuraniu". Przyjmuję też kwas foliowy, bo lamotrygina u niektorych osób może dopuscic do jego niedoboru. Raz na ruski rok - marijuana :) Póki co przez ostatni miesiąc żadnej megarozpieprzonej akcji nie odwaliłam, z piciem bardzo wyhamowałam. Jest coraz lepiej.
ODPOWIEDZ
Posty: 394 • Strona 16 z 40
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.