...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 62 • Strona 3 z 7
  • 30 / / 0
ten brak haju tochyba doswiadcza kazdegoktopozwalal sobie na faze od dluzszego czasu non stop,znam z doswiadczenia i tez wlasnie koncze 3 tydzien trzezwego życia, ale prawda jest ze ochotka zostaje,do konca życia,
a do za......jeden krok,jeden jedyny krok nic wiecej....

ale życze wszystkim decydującym się już na ten krok wytrwałości
korzystaj z zycia ile wlezie...
bo na starość i tak będziesz żałował że jeszcze żyjesz...
a tak przynajmniej szybko Ci zleci czas.
  • 20 / 1 / 0
niestety jesli juz komus to sie spodobalo to bedzie ciezko
  • 30 / / 0
no sie nie dziwie wcale, zawsze gdy hodzi o decyzje rezygnacji z czegos przyjemnego, co krecilo twoim zyciem juz od jakiegos czasu - i to byl wlasnie sens zyccia, to nie chce sie myslec nawet o tym jak teraz bedzie trza sie meczyc i sens zycia zniknie, a brak checi do dzialania nie pomaga w zdrowieniu.

ale ja sam chce... bardzo chce, ale jakos mi z tej udy i dl spokoju wlasnych kosci nie moge sie od tego uwolnic. a juz prawie 3 tyg bylo dobrze, a teraz znowu po 4 dniach bedzie trza cierpiec.

ale to nasz wlasny wybur i tylko na wlasne zyczenie tak sami sobie robimy
korzystaj z zycia ile wlezie...
bo na starość i tak będziesz żałował że jeszcze żyjesz...
a tak przynajmniej szybko Ci zleci czas.
  • 3 / / 0
Witam,
mam taki problem z tym jebanym ścierwem, a chciałbym z tym skoczyć już raz na zawsze. Otóż wale to i wale dopóki nie usne, zawsze gdy mam jaką kolwiek przerwę najdłuższa to chyba tydzień od kąd pierwszy raz spróbowałem to. W ciągu tego tygodnia tylko leże śpię jem palę szlugi i buchy wszystko pięknie, aż przychodzi noc którą spędzam całą na trzeźwo i wtedy wiem że tego samego dnia już walić będę i tak w kółko. Tylko niestety gdy wale to mogę nie spać ponad tydzień w dodatku nic nie jem i żadko nawet pije cokolwiek. Podczas tych przerw zazwyczaj odpoczywam w domu, jednak gdy spotkam się z którym kolwiek znajomym napije się piwa zajaram bucha czy przykiram koko bądź mefki zawsze załącza mi się jedno te skurwiałe ścierwo nawet w szkole czy przy komputerze tylko odrazu jedno mi w głowie. Nie żebym się żalił ale wiem że tu rownież są takie osoby co miały podobnie i może któraś z tego wyszła. Ja chce z tego wyjść bo wiem że walenie ścierwa to życie od zejścia do zejścia, czuje po sobie że organizm słabszy a serce może wkońcu nie wytrzymać waląc to w masowych ilościach. Proszę o jakąś odpowiedź i wskazanie co robić. :wall:
Uwaga! Użytkownik Bayerz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 133 / 2 / 0
To wszystko zależy jak silną masz głowe ....
Ja mam 21 lat , pierwszy raz spróbowałęm fety w wieku 14 lat i leciałem na niej dość długi okres czasau ...
Najgorsze w tym jest to ,że to Ci się podoba , ten wciąganie nosem , wypierdolenie po kresce ....
Ale mi się to znudziło ... I od jakiegoś czasu nie mam poprostu ochoty na walenie .
Myślę ,że w każdego karierze przyjdzie czas ,że się znudzi i zauważy ,że to nie ma sensu...
  • 2518 / 27 / 0
Jak problemem jest głupi nawyk wciągania czegoś nosem, to polecam tabakę (mniej szkodliwa), albo etylofenidat. Po tym ostatnim przy malutkiej kresce, odechce wam się wciągania czegokolwiek na wiele tygodni.
  • 705 / 16 / 0
Moja historia tak jak Rogera jest bardzo podobna, z tym że waliłem od 13 roku życia :-P. Po tych latach już człowiek nie ma ochoty ćpać, kilku czy kilkunastu miesięczne ciągi wycieńczyły mnie na tyle, że nawet jeśli dziś bym się naćpał, to kolejne dwa dni nie chciałoby mi się wychodzić z domu i ochota by minęła.
Mija prawie rok od kiedy zakończyłem ostatni ciąg i całkiem dobrze mi idzie abstynencja.
Najprościej jest dojrzeć do tego żeby przestać, bo same chęci w tym wypadku to może być za mało.
Ryyyyyyyba!
  • 1558 / 16 / 0
Również tak miałem, zacząłem wcześnie i leciałem długo. Przy odstawieniu pojawiły się mega kłopoty o których nie będę pisał i musiałem 'wyemigrować' na 2 tyg, po powrocie dostałem wsparcie od znajomych którym o wszystkim powiedziałem, zostały psychozy ale potrwały ok.2 miesięcy. Zacząłem chodzić na siłownię, do pracy, poznałem nowych ludzi i rozwijałem nowe tematy. Teraz nawet nie miałbym czasu na wciąganie :) Pozdarwiam
Ostatnio zmieniony 09 lutego 2012 przez Blefujesz, łącznie zmieniany 1 raz.
Świadomość jest uświadomieniem sobie bycia świadomym. -Blef?
:)
  • 20 / 1 / 0
Moge sie pochwalic bo miesiac temu poznalem dziewczyne ktora zmienila zupelnie mnie i moje zycie. Od miesiąca nie biore.
  • 133 / 2 / 0
jezeli z dziewczyna wiążesz swoją abstynencję to robisz wielki błąď , bo dla siebie masz rrzucić ten syf .
Pomyśl jak panna Cie rzuci itp , zastanów się.
Najgłupsza rzecz jaką można zrobić to przestać cpać dla kogoś .
Ten ktoś wkońcu zniknie i zostaniemy sami z tym samym syfem co był....
ODPOWIEDZ
Posty: 62 • Strona 3 z 7
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.