Należące do grupy anilidopiperydyn substancje opioidowe, o krótszym i silniejszym efekcie.
Więcej informacji: Fentanyl w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 75 • Strona 4 z 8
  • 137 / 1 / 0
Witajcie wśród żywych! I dzięki za przestrogę! Ja sam byłem mocno wjebany w fentanyl po wypadku na motocyklu w Anglii, i za 1wszym razem po 1/4 Durogesicu 100ug/h i.v dostałem zapadki (a przez 6 miesięcy dostawałem morfinę, pózniej zamienioną na OksyContin i właśnie fentanyl. Btw przed wypadkiem grzałem herę ok 1 pointa/ dziennie (w UK). Po wyjściu ze szpitala miałem nieprzerwany dostęp do fentanylu i zacząłem go stukać i po ok 8 miesiącach byłem tak wyczerpany fizycznie i psychicznie, że myślałem żeby złotego jebnąć ale sie nie dało, bo waliłem 1.5 plastra Duro 100ug/h i poza wejściem i 1.5h faZki musiałem dostukiwać. Lekarz przestał wypisywać mi Durogesic, zostałem na OxyContinie 80mg i wróciłem do Polski. Po 2 dniach w domu pojechałem na detox. Towar nie klepał (czułem ulgę po 3 ćwiarach + 20mg diazepamu + 3 ampułki prometazyny (Dipherganu) i 12mg klonazepamu (klony biorę na epilepsję od 13-tu lat). Został znajomy ordynator oddziału detoksykacyjnego który z miejsca mnie przyjął i błagałem go żeby mnie uśpił tiopentalem albo chociaż fenobarbitalem, bo myślałem, że oszaleję, co chwilą bełt zółcią, z dupy leci woda, trząsłem się jak indyk przed ubiciem mimo 120mg metadonu +30mg midazolamu+ 6mg klonazepamu, 300mg klometiazolu spałem może max 2-3h w nocy. Po 5 dobie zaczęło być lepiej. po 10-11 dniach chodziłem, rozmawiałem i byłem zdatny do życia. Gorszego skreta nie przeżyłem, więc serio uważajcie z fentanylami.
  • 605 / 86 / 0
Boże, co za piekło :o Aż nie wiem co powiedzieć.
Znakomity opis.
Życzę powrotu do zdrowia!
LUBIĘ GRZEŚKI CZEKOLADOWE.
  • 1858 / 180 / 0
19 listopada 2016sprawdzone_info pisze:
Czy dobrze rozumiem, że będzie można otrzymać związek, który zadziała zarówno jak mefedron i jak opioid?
[ external image ]
Zakonnik Wielu Zakonów
Tak zwany Wielozakonnik
Z tytułem Zakonnego Doktorka
  • 1917 / 335 / 2
Tak sobie czytam juz chyba 3 raz ten temat (tez tak macie?), i zastanawiaja mnie dwie rzeczy. Tacy doswiadczeni w cpaniu, a widze cos takiego:

1) aplra co 12 h? przeciez po 5 h praktycznie trzeba dorzucic, wydaje mi sie ze tylko sie mozna meczyc dodatkowo przez okres kiedy alpry nie ma odpowiedniej ilosci we krwi. Chyba, ze mieliscie jakiego retarda, to inna bajka, ale chyba nie.

2) schodzic bez ZADNYCH opio, po roku na h, nastepnie po takim cpaniu cf'a - kompletnie na suchara, procz lekow i benzo? To normalne, ze organizm byl w ogromnym szoku. Wiem, ze wiekszosc skreta to CF, to oczywiste, ale jednak... h tez miala tam swoje 3 grosze... ale dobra, wiem czepiam sie, woleliscie tak bo m i h dzialaly jak antagonisci. Dopiero odpowiednia dawka acetylowanej m sie przebila w odpowiednim dniu i pozwalala poczuc sie normalnie, zaryzykowaliscie i sie oplacilo. Zreszta, innego wyjscia chyba nie bylo... procz 999
Uwaga! Użytkownik 52eu126Iz60j nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 549 / 164 / 0
wycięto offtop /d5. Ale odpowiadając na wiadomość; człowiek nie zawsze zachowuje się racjonalnie po fentanylu. Możesz znać opiaty na wylot, ćpać herę w ciągach długie, długie lata, a skręt fentanylowy i tak Cię zaskoczy. Ja nie wyobrażam sobie, co musiała przechodzić autorka tematu, skoro ja po zaledwie trzech plastrach (Durogesic z aktualną datą i metanolem pod ręką, trochę IV, ale więcej oral), kiedy mi się skończyły, stałam się małym, bezbronnym dzieckiem. Nie wiem, czy wiesz, jakie są strachy i przedziwne lękowe stany po tym jakże boskim w działaniu opioidzie. Ja nie wychodziłam długi czas z pokoju, nie odzywałam się do nikogo... ze strachu. Mimo bólu, mimo anhedonii i szalenie złego samopoczucia, to strach mnie wykańczał najbardziej. Nie miałam nawet odwagi spojrzeć komuś w oczy, a co dopiero iść do szpitala/psychiatry i się tłumaczyć, jak i po czym jestem... Na co dzień tak nie mam, nie boję się ludzi, nie mam żadnych fobii. Poza tym co w omawianym przypadku dałby szpital? Skoro mieli tak wywaloną tolerkę i inne opioidy działały jak antago-, to skręta nie można było praktycznie zaleczyć niczym! Chyba że Carfentanylem... Więc jaki sens miałoby siedzenie w szpitalu? Nie sądzę, by było im tam lepiej, skoro obstawę lekową i w domu mieli, i dobry plan na zejście.

I ja również dziękuję Autorce za przestrogę. Nigdy w życiu nie tknę Carfenta, choćby mi z nieba spadł. Po prostu nie. Jeśli to jest jeszcze gorsze, niż skręt po samym fentanylu, to ja już podziękuję. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić takiego piekła.

Scalono - D5


EDIT (proszę o połączenie z powyższym): Byłam chyba jakaś rozkojarzona i wyszło, że prawie cały post to jest usprawiedliwianie Vester, która nie poszła do szpitala :huh: W tej pierwszej części miało chodzić o to, że na odstawce bez benzo jest jeszcze gorzej i IMO są one przy detoxie od fenta niezbędne i niezastąpione. Czy alpra 2 x dziennie może wystarczyć? Przyznam, że nie wiem za bardzo, bo u mnie alpragen działa akurat odwrotnie, niż powinien, więc nie biorę w ogóle. Ale jak widać z późniejszymi dokładkami clona i mida dało radę, o żadnych stanach lękowych nie ma mowy. Chociaż autorka bardziej skupiła się na objawach fizycznych skręta, mogła więc ich po prostu nie opisać. Tak czy inaczej, nie sądzę, żeby przy stałym zajadaniu benzo bardzo one przeszkadzały.

Żeby nie było, wcale nie chodziło mi o to, że szpital jest złym pomysłem przy odtruciu. Wręcz przeciwnie, zachęcam do szpitalnego odtrucia każdego, kto chciałby przejść odstawienie pod kontrolą i zupełnie bezpiecznie. Problem w tym, że jak ktoś ma tolerkę wywaloną tak, że wali opio, którego powinno się walić nanocząstki, już na zwyczajne miligramy, to nie jestem do końca pewna czy szpital oferuje cokolwiek, co takiemu delikwentowi mogłoby wyraźnie pomóc. Ale ja się nie znam, może szklanka metadonu, czy stały dożylny wlew morfiny (jakkolwiek wątpię, by marnowali takie coś na ćpunów) dałyby radę.
Here is my tribute to morphine
You will always be in my dreams
The last and final moment is yours
My agony is your triumph
  • 1917 / 335 / 2
[mention]Badznigla[/mention], a to stworzonko z Twojego avatarka wygląda, jakby właśnie chcialo się rzucić na coś i schrupać... ;-)

Z alprą chodziło o to, że to bardzo krótkie benzo w działaniu. 3x dziennie to jest minimum, aż wnerwiające jest to w tej benzodiazepinie, że trzeba ją brać kilka razy dziennie, bo po 6 h już są stany lękowe, ich początki (jak ktoś jest wjebany fizycznie). Raz dziennie raczej bym brał dłuższe benzo, które potem dołączyli zresztą, ale można tak było od początku. No i ta alpra raz dziennie nadal była. alpra brana raz dziennie może dodatkowo wkurwić, jak już brać alprę to często i gęsto, w szczególności na detoxach od opio - o to mi chodziło. Nie stricte o to, że oni brali alprę, to by był idiotyzm, ale o to że było jej za mało. A że benzo są bardzo pomocne na odstawce (słabych) opio, to wiem empirycznie.

A co do zejścia, ja nie wyobrażam sobie tego piekła, ale chodziło tylko o to, czemu od razu nie przeszli z CF na acet. majkę. To było oczywiste, że organizm będzie mega wygłodniały. Napierdalać tyle opio, kończyc cug CF'em i robić prawie że cold turkey (nie licząc benzo i innej suplementacji). To, że będzie wielki głód, było chyba do przewidzenia. Tak czy inaczej, przestroga jest, ale pewnie nie jeden by się znalazł, co by CF'a skosztował... jak napisano, taka nasza natura ;-)

A to 999 na końcu to tak pól żartem pół serio, jako... ostateczność
Uwaga! Użytkownik 52eu126Iz60j nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 54 / 6 / 0
29 września 2016jezus_chytrus pisze:
Ja tam dałem się przekonać : P A tak serio - na 100% znajdą się chętni, którzy po przeczytaniu, że ten wynalazek bije wszystko na głowę, zaczną się tym bliżej interesować. W końcu shit is a bomb!
Kiedyś oglądałem program o heroinie USA,to dilowi,któremu klient się przekręcił,to najszybciej mu towar schodziłl.
  • 22 / 1 / 0
Z góry zaznaczam, że nie jestem żadnym specjalistą, ale z całego serca współczuję tym, którzy przechodzą takie męczarnie... Ciekawi mnie, jak zadziałałyby w leczeniu osób uzależnionych od tego świństwa, substancje zmniejszające tolerancję na opio... Nie wiem, jak by się to sprawdziło w tak ciężkich przypadkach, ale dla mnie DXM i ketamina działały cuda po ciągach z kody. Po ocknięciu się z tripa ciśnienie na opio mijało i zaczynałam funkcjonować w miarę normalnie. Wiadome jest, że dysocjanty zmniejszają tolerkę na opio, no i ta podróż wgłąb siebie daje wiele do myślenia. Slyszałam też o pozytywnych skutkach ibogainy przy naprawdę beznadziejnych przypadkach uzależnień.
  • 446 / 26 / 1
Post otwierający temat czytałem wiele razy (także samemu będąc na skręcie, co trochę pomagało psychicznie: "mogło być gorzej") i pewnie nie raz do niego wrócę. Porusza mnie za każdym razem. Wiem co nieco o CF, a już sam opis, by używać podczas jego rozpuszczania lateksowych rękawiczek mnie przeraża.

Nie określę natomiast mojego stosunku do takiego stylu ćpania, z którego mogło wyniknąć tylko jedno, ale cieszę się, że autorka jest wciąż na tym świecie. Pozdrawiam

@up
Skręt jaki próbowałem zaleczyć z pomocą DXM to chyba najgorsze, co mnie w życiu spotkało. Dobrze, że następnego dnia wieczorem przyszła paka, bo bym wykitował. No chyba że ktoś wciąż czuje magię. Przypominam, że dysocjanty nie zablokują złych odczuć związanych z porzuceniem opio - bo przecież te dzieją się w głowie, ciało nadal będzie manifestowało zły stan, co może skończyć się bad tripem. Swoją drogą w sytuacji takiego wyczerpania organizmu DXM a nawet ketamina może stanowić gwóźdź do trumny. Za to w ramach terapii zastępczej, już po najgorszym skręcie DXM może pomóc psychicznie na chcicę itd., ale tylko na krótki okres czasu.
Don't get high on your own supply. Of course, not everyone follows the rules, hmm?
  • 2 / / 0
@vester co myślisz o pomyśle przetłumaczenia twojego wpisu na angielski i wrzucenie na anglojęzyczne forum, np bluelighta? Po egzaminach może mógłbym się za to zabrać, a twoja historia komuś na pewno przemówi do rozsądku
ODPOWIEDZ
Posty: 75 • Strona 4 z 8
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.