28 maja 2019GOD pisze: Z kolejnej partii po całonocnym moczeniu suszu i calodniowym kolejnym plukaniu i odparowaniu wyszło mi 4,5g............1g więcej...........lecz jest one fucken ale!
To co wyszło jest ochydne w smaku....gorycz gorycz! Nie wiem co to ma być, ale ciężko to konsumować pod jęzora...jeżeli już to z jedzeniem.
Nie wiem może wypłukało chlorofil ... jak za 1 razem był gorzki mocny gryzący w gardło smak (ale nadal pachnący i całkiem przyjemny, zjadliwy) to teraz pozostaje gorycz którą ciężko przegryźć czym innym....
Co lepsze nie sprawdziłem smaku przed i dodałem do olejku z pierwszej próby...
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
Może coś w tym być bo jakoś ostatnio dziwnie się po tym czułem psychicznie, może stężenie jest większe niż myślimy...za duże...odstawiłem i jest bardziej pozytywnie ;) "normalniej" ;)
Dodatkowo mniej więcej w tym samym czasie miejscami zaczęła pojawiać się na skórze jakaś dziwna swędząca wysypka - ale jeżeli to nie przez jakiś inny składnik olejku np. chlorofil lub zbyt duże steżenie CBD to mogło to być przyczyną brania zmielonych skorupek jajek (na wzmocnienie kości, stawów które zacząłem w podobnym momencie), aktualnie wysypki nie ma, ale także zmniejszyłem dawke skorupek...więc ten gorzki olejek mógł to powodować...póki co jeszcze obserwuje bo od dziś ponownie zwiększam ilość skorupek :)
10 czerwca 2019GOD pisze:
Może coś w tym być bo jakoś ostatnio dziwnie się po tym czułem psychicznie, może stężenie jest większe niż myślimy...za duże...odstawiłem i jest bardziej pozytywnie ;) "normalniej" ;)
mam zatrute złem DNA,
genetyczny krwi sabotaż,
samozwańczy świr..."
Dodatkowo ja jestem osobą zdrową więc więc za duża dawka może wpływać na jakieś dziwne efekty. Mam wrażenie, że z CBD także trzeba uważać...może mieć wpływ na nastrój także w 2gą stronę.
Wcześniej jak brałem ten olejek kupny to było lepiej (pewnie dużo słabszy) 5% 1kropla nawet mi wystarczała choć z czasem robiłem testy z większymi ilościami i raczej nie polecam, no chyba, że ktoś jest chory (bóle, psychika czy tam co, ale zdrowym odradzam). Ogólnie dochodzę do wniosków, że i tak wszystko leży w bani i istota boska poradzi sobie bez tych wszystkich zabawek. Kwestia mentalna i czasu by wszelkie niedociągnięcia przetransformować. :)
p.s.2
tak pomyślałem, że smak raczej nie decyduje. Mam kupne Pure Life 5% i 10% (w smaku różnią się naprawdę minimalnie ogólnie oba są maślane i płynne, mam też 5% Canabi Gold jest dużo bardziej gryzący przypominający dym z MJ i gęsty. Pure life w lodówce nawet nie zastyga, GOLD tak) ... więc jest różnie.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.