Jesli to nic ciekawszego od benzo, to nie bede kasy wydawal, bo za ta sume to pewnie wyszlo by mi ze sto klonow :diabolic:

Odgrzewam. Z opisów na zagranicznych forach, wygląda na to że środek ma większy potencjał rekreacyjny od benzo. Niektórzy przyrównują do opiatów.
Mam pytanka:
1. czy jeśli jakiś tam obywatel Polski (okropny ćpun jeden!) zamówi taki lek do Polski z zagranicy - to będzie be, czy jest to dozwolone?
2. czy ktoś używał i potwierdza b. pozytywne recenzje za granicą?

Wygląda ze to taka variacja działająca na Gaba cos w stylu benzo<>baklofen.
To jest zachwalane za granicą to musi być dobre.

Cos to ni to GABA no ogolnie w jaka to szuflade upchnac?
http://www.swisstargetprediction.ch/res ... mo_sapiens

To jest takie połączenie barbi z benzo. Zajebistą euforia , a w mniejszych dawkach mocno relaksuje w pozytywny sposób bez przymułki. Lepsze od benzo, baedziej przypomina barbi.

Nie chcę zakładać nowego tematu więc pytam tutaj. Posiadam prosoma 500mg 10szt. Lecz mało konkretnych info czego się w końcu spodziewać tz. Możliwość obudzenia się w rowie w innym mieście czy przyjemne rozluźnienie i sedacja. Raczej szukam tego drugiego. Dawka na 1 raz?

Ktoś coś?

Jestem po testach tej substancji.
250 mg dobra dawka nasenna bez tolerki na modulatory GABA, dużym plusem jest 2,5 godzinny czas półtrwania, dzięki czemu budzimy się rześcy i nie śpimy za długo.
500 mg imo porównywalne z 1 mg alpry, euforia na poziomie powiedzmy paki thio bez soku grejpfrutowego, głównie wyczuwalna sedacja, nada się na redukcję stresu w pracy.
750 mg zaś mnie konkretnie jebło, myślę że porównywalne efekty do podobnej dawki pregaby, trooochę mniej wjeżdżające na błędnik, bardziej amnezyjne, trochę mniej mulące (carisoprodol to inhibitor wychwytu zwrotnego adenozyny). A i w takiej dawce podobny mouthfeel jak po klonazolamie, ale euforia większa. Efekty uboczne: zdarzają się bóle brzucha na drugi dzień przy pochylaniu się, tak na linii pępka, czasem lekkie mdłości, czasem słaba, krótkotrwała wysypka (co nie oznacza, że nie powinno się na początek robić próby uczuleniowej). A i dosyć mocno podnosi temperaturę ciała, wyższe jak i lajtowe dawki wywołują słabsze gastro od benzo. Ma jakiś wpływ na ciśnienie śródczaszkowe, mogą się przytkać trochę uszy na fazie.

Specyficzna substancja, imo warta wpisania do portfolio, ale biorąc pod uwagę jej cenę, dostępność i nie najdłuższy czas działania nie brałabym tego jakoś regularnie, może poza wspomnianym stosowaniem do pracy, ale no są lepsze środki, chyba że mamy dodatkowo problem z bólem na który nam nie pomagają NLPZ, a nie chcemy łączyć benzo z opio.

Orientuje się ktoś jak jest z obecną dostępnością w Polsce? Istnieje jakaś możliwość sprowadzenia carisoprodolu importem docelowym?

No coś ty... import docelowy to poważna procedura. Chciałbyś się zwrócić do MZ, żeby wyrazili ci zgodę na carisoprodol, bo byś sobie spróbował?
Jest niedostępny i raczej nie będzie, jest na rynku kilka innych miorelaksantów, które weszły na stałe do inwentarza lekarza.
Gdy głowa pełna marzeń, uderza na daleki wschód i inne szaro-czarne rynki.

Na pewnej stronie sprzedającej ten specyfik przeczytalam, ze podbija opio. Ktoś potwierdzi?